Temat: MĘŻCZYŹNI a Nasze szaleństwa zakupowe
Dla mojego M. to pujsc ze mna na zakupy to nie problem
ale niestety dla mnie to mega problem :/
Za wolno chodzi(co bym potrzebowala caly dzien na pare sklepow
a nie max.3h wraz z przymierzaniem) i jeszcze jak wejdziem do sklepu to zamiast stac obok mnie to sie paleta miedzy wieszakami i co
chwila mowi,,patrz,ladne,, ooo jaaaaaaa,nawet nie patrze i mowie,,nie,,
A jak z nim ide na zakupy .... gorzej niz nie jedna zakupoholiczka!!
zdarze doslownie prawie wszystkie ciuchy(damskie) w sklepie
zobaczyc a on polowe meskich-oooo mama mija!!!
Dlatego teraz przewaznie ide na zakupy jak moj zaczyna prace czyli o 17,przez 2 godzinki zdarze pare sklepow obleciec i z czyms wrocic :)