Temat: wesela plenerowe - czy w Polsce to się sprawdza?
Wesela plenerowe sprawiają, że łamie się "sztywność" standardowych sal weselnych. Jeżeli dobierzemy do tego odpowiednie grono gości, to zabawa śmiało będzie trwała do białego rana. W pewnych momentach będzie bardziej przypominała zabawę ze znajomymi przy ognisku. Ale może o to właśnie chodzi? Ludzie czują się bardziej wyluzowani, otwarci. Nie jest duszno, nie ma kłopotów z klimatyzacją... np: Ci co lubią sobie zapalić, mogą gdzieś stanąć z boczku i palić papierosy cały czas obserwując wesele (sam nie palę). Przestrzeń jest większa i pozwala na więcej.
Ale nie oszukujmy się, wesele na świeżym powietrzu to wyzwanie. Poczynając od marudzących potencjalnych gości weselnych, którym niechce się jechać gdzieś dalej niż 20km od ich domu. Ogarnięcie tego jak sprawić, żeby wszyscy goście znaleźli coś dla siebie i byli zadowoleni to niezła praca organizacyjna. Do tego należy dobrać odpowiedni zespół firm, które będą w stanie podołać zadaniu. Gdy zacznie robić się ciemno.
Fotografowałem wesele w plenerze, na które przybyła duża cześć gości związanych z branżą artystyczną, filmowcy, reżyser itd itp. Doskonale potrafili się tam odnaleźć. Ubrani na kolorowo w fajnym stylu. Tańczyli przy muzyce realizowanej przez DJ, który nie zajmuje się branżą ślubną, ale spisał się świetnie (najlepiej jak dotychczas widziałem) - znajomy pary młodej. Oprócz nich byli i starsi ludzie ubrani normalnie (którzy czuli sie jak na pikniku) i inni, ale wszyscy bawili się bajecznie do późnej nocy, gdzie wesele zakończyło się ogniskiem.
Z całego serca jestem za takimi weselami, pozwalają zrealizować się parą, które szukają czegoś odmiennego. Zresztą wystarczy wyobrazić sobie możliwości, które one oferują np. Piękne miejsce nad wodą udekorowane dziesiątkami lampionów + scena dodatkowym oświetleniem.
Uściski
Artee