Temat: Szatnia czyli wątek powitalny
Michał S.:
Bartosz L.:
Jako, że jestem entuzjastą uderzanych sportów walki (trenuję kickboxing) to na siłowni największy nacisk kładę na nogi i plecy (po 6-7 ćwiczeń w każdym po 3-4 serie). To właśnie głównie od tych dwóch parti zależy siła kopnięć i ciosów. Później w kolejności są barki i tricepsy, a najmniej ćwiczeń (po 2-3 ćwiczenia w każdym po 3 serie) robie na bicepsy i klatkę.
A to ciekawe ... ja zawsze omijałem trening nóg z obawy przed utratą prędkości kopnięć ( też trenuje stuki walki ). Może opiszesz swój trening?? Jestem ciekawy jak ćwiczyć nogi nie tracąc możliwości wykonywania szybkich wysokich kopnięć.
trening układałem sobie wg schematu który był na tej stronce:
http://www.sfd.pl/temat244750/ (ale chyba juz costam nie dziala :/ ). Nie wiem czy mogę posługiwać się materiałami z tej stronki, ale wkleję tylko obalenie mitu spowalniania (ten tekst jest z tamtej stronki):
"MIT - siłownia "spowalnia" zawodników
Przede wszystkim należy rozprawić się z pokutującym mitami:
"Siłownia spowalnia", "Duże ciężary spowalniają" (mity spotykany w kontekście bokserów i generalnie uderzaczy)
Mity te tworzą osoby niedowartościowane swoim wyglądem, ważące 50-70 kg, często uprawiające sztuki walki. Identyczne źródło mają opowieści w rodzaju: "masa ciała nie ma znaczenia w walce", "siła nie ma znaczenia w walce", "najważniejsza jest koncentracja i siła ki". Osoby które nie rozwijają siły - negują elementarne prawa fizyki! O tym czy siłownia spowalnia warto porozmawiać z zawodnikami mającymi wagę większą od przeciętnej, w stosunku do wzrostu tj. 1.7 m -> 75-80 kg, 1.8 -> 85-90 kg, 1.9 -> 100 - 105 kg. Dziwnym zrządzeniem losu znakomita większość zawodowców sportów walki posiada dużą w stosunku do swojego wzrostu masę ciała. Szczególnie widać to w zawodach "bez reguł", gdzie nie ma kategorii wagowych lub starciach uderzaczy K-1. Zawodnicy powyżej 100 kg wagi bywają tam jednymi z bardziej lekkich!
Owszem, siłownia może spowolnić zawodnika:
1. w przypadku pojawienia się DOMS w mięśniach (tzw. zakwasy). Bolące mięśnie uniemożliwiają bowiem efektywny trening sportu walki, zawodnik zaczyna ruszać się wolniej (ostrożniej), aby uniknąć nieprzyjemnych bodźców,
2. gdy rozbuduje on masę ciała powyżej pewnego poziomu (budowanie nienaturalnej masy mięśniowej; jednak musiałaby być to znaczna masa mięśniowa i tłuszcz np. 1.8 m > 90 kg; ponadto wpływ masy ciała na poruszanie jest kwestią indywidualną)
jednak dla większości trenujących stwierdzenie "siłownia spowalnia" jest nieprawdziwe!
Mit spowalniającego działania siłowni szczegółowo przedstawiany jest poprzez porównania: zawodników uderzaczy do "miśków - pakerów".
Niestety, jest to błędne rozumowanie i są to bezsensowne porównania! Wolne w walce, w porównaniu do zawodników, są osoby trenujące siłowo (dalej nazywane miśkami) które nigdy nie miały do czynienia z treningiem sportów walki. Dlaczego są wolne? Słowo wyjaśnienia na temat źle potocznie rozumianej szybkości. Szybkość w walce to koordynacja, timing, umiejętność technicznego uderzania, rozciągnięcie mięśni i ścięgien. Sama "szybkość ciosu" (odcinek który pokonuje ręka czy noga) nie daje się wiele zwiększyć. "Miśki" które nigdy nie miały styczności ze sportami walki uderzanymi, w efekcie nie potrafią generować dużej siły dynamicznej, nie mają właściwego poruszania (pracy stóp), pozycji i balansu ciała (BRAK TECHNIKI), brak im wyczucia dystansu i spójności ataków rękoma i nogami (BRAK KOORDYNACJI, TIMINGU), trzymania gardy, odruchów. Wskutek braku właściwej techniki i rozciągnięcia, ciosy miśków także nie mają szybkości. Są bardziej pchane niż uderzane! Właśnie dlatego miśki przegrywają konfrontacje z zawodnikami. Ale wcale NIE dlatego, że to siłownia ich spowolniła! Generalnie siłownia ma się nijak do walki czy do budowania siły ciosu. Rozwinięcie siły statycznej pomaga, ale w walce jest wiele ważniejszych elementów koniecznych do wygranej. To ważna informacja dla ustawiających siłownię na pierwszym miejscu. Dla skuteczności ważniejsza jest technika, doświadczenie, obicie sparingowe - a więc parametry wynikające z kilku lat treningów sportów walki, a nie z treningu siłowego! Dlatego do sparingu zdecydowanie preferuję gości "napakowanych", od znacznie "mniejszych" i pozornie słabszych, ale dobrych techników. Tak, dla ZAWODNIKA rozwinięcie siły jest bardzo ważne; pakerowi sama siła fizyczna da w walce bardzo mało. Siłą nie da się nadrobić braków technicznych, kondycyjnych i doświadczenia!
Szybkość ciosu czy poruszania się w walce nie daje się łatwo zwiększać bez opanowania właściwej koordynacji i techniki! "Miśki" musiałyby sporo potrenować technicznie, wydolnościowo, dynamicznie, popracować na koordynacją - aby móc walczyć z uderzaczami. Doprowadziłoby to do znacznych spadków masy ciała- kulturyści staliby się zawodnikami. Natomiast zawodnik: bokser, kick / thai-bokser czy taekwondoka dzięki treningom siłowym może tylko zyskać! Pokazywanie przykładu pakerów jako tych "wolnych" jest bezsensowne. A już dla grapplera trening siłowy jest nieodzowny!
Siłownia każdemu zawodnikowi pomoże zwiększyć siłę statyczną (ważną w klinczu, przepychankach, walce w parterze), wytrzymałość siłową (wzmocnienie mięśni), poprawić wygląd sylwetki. Siła dynamiczna (siła ciosu) także może wzrosnąć!"