Temat: Dla Polki Darii, urodziwej, 29-letniej krakowianki...

Dla Polki stracił głowę
Lekarze ostrzegają go, że już długo nie pożyje.
Ale irlandzki Romeo, 72-letni Patsy Brogan o to nie dba

Emerytowany pilot zakochał się po uszy w Darii, urodziwej, 29-letniej krakowiance i zamierza ożenić się z nią jeszcze w tym miesiącu.

Starszy pan "ma za nic", co mogą sobie pomyśleć inni.
Jego zamiary wobec Polki Darii Weiske, która niebawem zostanie matką jego dziecka, zostały już oficjalnie ogłoszone. Dziadek 11 wnucząt, Patsy, prowadzący obecnie podrzędną knajpkę Bog Hotel w irlandzkim miasteczku Frosses (w hrabstwie Donegal) mówi z przekonaniem: – Oto jak ja to widzę: jestem prawdziwym szczęściarzem, bo nie tylko dożyłem sędziwego wieku, ale mam jeszcze poślubić osobę będącą miłością mojego życia. (…)




Fot. Agencja Medium Photo


– Nie chcę przez to powiedzieć, że nie mam pewnych obaw – dodaje staruszek. – Prawda jest taka, że obawiam się niemal wszystkiego, ale przede wszystkim chcę żyć pełnią życia. Jestem szczęśliwy, lecz nie wiem, jak długo potrwa moje szczęście. Mogą być to trzy lata albo trzy dni – trudno powiedzieć coś na ten temat z całą pewnością.

Zobacz galerię zdjęć szczęśliwych narzeczonych http://wiadomosci.onet.pl/140170,21,0,pokaz.html

Córka Patsy’ego, 24-letnia Michelle i jego wnuczka, Laura (lat 18) również w tym roku zostaną matkami. Starszy pan zaznacza, że ożeni się z Darią nawet jeśli przeciwko temu małżeństwu wystąpi jego rodzina i przyjaciele. – Mam swój rozum i nie dbam o opinię innych – ucina temat. – Wielu moich znajomych złości się na mnie i przestało przychodzić do mojego lokalu. Trudno. Daria robi wszystko, by mnie uszczęśliwić. Odpłacę jej tym samym. Ma wszystko. Dla mnie jest ideałem: nie tylko wygląda jak gwiazda filmowa, ale w dodatku ma naprawdę piękne wnętrze. Jesteśmy oboje zakochani w sobie po uszy. Inni ludzie zwyczajnie nam zazdroszczą. Ale to ich problem.

Roznamiętniony były pilot twierdzi, że Daria w cudowny sposób przywróciła mu młodość. Starszy pan przyznaje jednak, że kobiety zawsze odgrywały ważną rolę w jego życiu. Na ślubnym kobiercu stawał już trzykrotnie. – Mój doktor nie posiada się ze zdumienia, ale prawda jest taka, że kiedy człowiek ma już tyle lat na karku co ja, powinien wreszcie robić to, na co ma ochotę – mówi Patsy. – Przez 30 lat byłem pilotem i miałem kobietę w każdym porcie. Dziś nie potrafiłbym nawet ich wszystkich zliczyć. Zawsze lubiłem kobiety. W dodatku kobiety młode: starsze po prostu mnie nie pociągają.

Zakochana para planuje już wystawną ceremonię zaślubin, która miałaby się odbyć pod koniec miesiąca w Krakowie. Oczywiście wcześniej Patsy postara się uzyskać zgodę rodziny Darii.

Starszy pan zaznacza, że jego miłość do Polki nie ma absolutnie żadnego związku z jej dobrą sytuacją finansową. – Rodzice Darii byli dotąd zadowoleni, że troszczyłem się o ich piękną córkę – dodaje. – To prawda, że nie jestem bogaczem, a rodzinie mojej przyszłej żony bardzo dobrze się wiedzie. Ale to nie ma nic wspólnego z naszą miłością. Ludzie mogą sobie myśleć, co chcą.

Para niezwykłych kochanków już raz planowała zaślubiny – w dniu św. Szczepana, ale musiała ceremonię przełożyć, bo Daria zachorowała na grypę. Patsy przyznaje, że śledzi z uwagą każdy ruch swojej uroczej narzeczonej, która otrzymała już ponad tysiąc listów i kartek od swoich wielbicieli. – Nie puściłbym jej samej na spacer – zwierza się. – Natychmiast znalazłby się ktoś i zaoferował podwózkę swoim samochodem. Gdyby mnie teraz opuściła, chyba bym się nigdy nie pozbierał.