Zbigniew J
Piskorz
www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...
Temat: Alergia na paracetamol: 19-latce odpadła twarz!
Alergia na paracetamol: 19-latce odpadła twarz!Pochodząca ze Szwecji nastolatka miała wielkie szczęście, że udało jej się wyzdrowieć po tym, jak jej organizm zareagował alergią na popularny i dostępny bez recepty paracetamol.
W wyniku niezwykle rzadkiej choroby skóry 19-letniej dziewczynie dosłownie odpadła twarz i skóra na ciele.
Pochodząca ze Szwecji Eva Uhlin przez kilka lat zmagała się z ciężką chorobą, na którą choruje zaledwie 0,4-1,2 na milion osób w ciągu roku. Teraz wygląda ślicznie, ale przez kilka lat - jak mówi - nie poznawała samej siebie w lustrze.
Straciła większość skóry twarzy, części z klatki piersiowej, ramion, pleców i brzucha. Odpadły jej rzęsy, paznokcie u stóp i rąk i część włosów. Wszystko przez to, że wzięła paracetamol.
Miałam takie uczucie, jakby coś pełzało mi pod skórą, byłam w totalnym szoku - to było jak coś żywcem wyjętego z horroru - mówi Eva. - Nie mogłam w to uwierzyć, wcześniej brałam paracetamol wiele razy, a lekarze wciąż nie są pewni, dlaczego właśnie wtedy mój organizm zareagował w tak ekstremalny sposób.
Dziewczyna była chora na zespół Lyella, czyli toksyczną nekrolizę naskórka. Ta groźna dla życia choroba skóry i błon śluzowych objawia się rumieniem wielopostaciowym, złuszczającymi się pęcherzami i martwicą. Wszystko to prowadzi w dalszej kolejności do spełzania dużych powierzchni naskórka. Aż 30-40 proc. osób, zapadających na tę chorobę, umiera.
Wszystko zaczęło się, kiedy Eva Uhlin miała 15 lat, we wrześniu 2005 roku. Dziewczyna nagle źle się poczuła. Miała gorączkę i zalecono jej paracetamol. Niestety kombinacja wirusa, jaki ją zaatakował, i popularnego leku przeciwgorączkowego wywołała reakcję alergiczną. Rano następnego dnia obudziła się z pęcherzami na twarzy, które zaczynały rozprzestrzeniać się też na ciele.
Nastolatkę zabrano do szpitala uniwersyteckiego w Linkoping, gdzie znalazła się na oddziale oparzeń. Podano jej morfinę i zajęto się pęcherzami. Wkrótce, kiedy badał ją lekarz, na palcach zostały mu fragmenty jej skóry. W ciągu pierwszych 48 godzin pobytu Evy w szpitalu badało ją 15 lekarzy. Zdiagnozowano zespół Lyella.
W ciągu kolejnych dni od rozpoczęcia leczenia jej stan się pogarszał. Dziewczyna cierpiała tak straszliwie, że nie mogła spać. W pewnym momencie wnętrze jej ust i wargi były w tak złym stanie, że zrosły się ze sobą.
Kiedy spojrzałam w lustro po raz pierwszy po tym, co mi się przytrafiło, nie mogłam siebie rozpoznać - wspomina Eva.
Po trwającym miesiąc intensywnym leczeniu dziewczyna została wypisana do domu, ale nie była jeszcze zdrowa. Choroba ma charakter nawrotowy i Eva musiała regularnie pojawiać się na wizyty kontrolne. Do dzisiaj, mimo, że skóra na jej twarzy i ciele całkowicie odrosła, Eva musi systematycznie zakraplać oczy i unikać ekspozycji na światło słoneczne, na które jej skóra jest bardzo wrażliwa.