konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

... pracuje w biurze podróży i nie raz załatwiam wiele rzeczy na telefon albo na e-mail i najwiecej sytuacji awaryjnych właśnie tak załatwiam, .. no ale wtedy w punktu widzenia osoby lustrującej witrynę biura - siedzę i z nudów buszuję w necie.
Wtedy najczęściej wchodiz taki Petent i mówiąc " o widze, że jest pan wolny" zaczyna gadać o rzeczach w tym momencie najmniej istotnych i pyta o rzeczy w styulu kiedy najtaniej do Nowego Jorku, albo "chciałbym do Paryża za 19 zł niech Pan coś znajdzie" ...

... jak delikatnie, ale i fachowo i profesjonalnie powiedzieć mu "żeby sobie poszedł bo mi czas zabiera"

:)

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Obawiam się że jest to awykonalne;)
Taki jest paskudny los obsługującego klienta.

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Z doświadczenia wiem, że Klientowi odmówić nie wolno mimo że nie raz się chce...
Elżbieta U.

Elżbieta U. szkolenia
savoir-vivre i
stylizacja, PR,
marketing, reklama

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

może powinieneś powiedzieć, że bardzo dziękujesz za odwiedzenie biura itd itd i że życzysz miłego dnia
zakończ sam rozmowę w sposób miły, kulturalny ale i stanowczy :)
Aleksander Rogoziński

Aleksander Rogoziński dziennikarz,
dwutygodnik "Party"
(Edipresse)

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Bo ci klienci to zawsze zawracają d***. prawda?

Przypomniał mi się przy tej okazji dialog z genialnego filmu "Sprzedawcy" (Clerks):

Jeden ze sprzedawców do drugiego:
- A ja mógłbym się obyć bez klientów...
- Których?
- Wszystkich.
Elżbieta U.

Elżbieta U. szkolenia
savoir-vivre i
stylizacja, PR,
marketing, reklama

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

dobre :))))

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Czytam i oczom nie wierzę...
"żeby sobie poszedł bo mi czas zabiera ????? (sic!) Dobre!!!
:-)))))) To żart????Andrzej D. edytował(a) ten post dnia 22.04.07 o godzinie 20:20

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Andrzej D.:
Czytam i oczom nie wierzę...
"żeby sobie poszedł bo mi czas zabiera ????? (sic!) Dobre!!!
:-)))))) To żart????


:))))))))))
bynajmniej,
ale szczerze powiem, że nie zbywam takich klientów,
nie mniej jest masa osób, które przychodzą by pogadać,
a najczęściej ma to miejsce w najmniej odpowiednich momentach ;)

.... oczywiście nigdy nic nie kupują :(Jarosław Durbas edytował(a) ten post dnia 22.04.07 o godzinie 21:06

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Proponuję zmienić zawód. Odnoszę wrażenie że jest za dobra koniunktura w branży i kolega jeszcze głodny nie chodził. :/

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Jarosław D.:
Andrzej D.:
Czytam i oczom nie wierzę...
"żeby sobie poszedł bo mi czas zabiera ????? (sic!) Dobre!!!
:-)))))) To żart????


:))))))))))
bynajmniej,
ale szczerze powiem, że nie zbywam takich klientów,
nie mniej jest masa osób, które przychodzą by pogadać,
a najczęściej ma to miejsce w najmniej odpowiednich momentach ;)

.... oczywiście nigdy nic nie kupują :(

Opierając się na opisie Twojego "problemu", obawiam się, że Twoje nastawienie do klienta powoduje, iż klient nie decyduje się na zakup. Pracuję w podobnej branży i ostatnio byłem na szkoleniu, na którym pokazano jak prowadzić rozmowy aby zachęcić klienta do zakupu (np. biletu lub wycieczki). Oczywiście, zawsze trafi się klient, który chce tylko pogadać i nie zamierza nic kupić. Sądzę jednak, że przy trochę większym wysiłku ze swojej strony, więszkość z tej masy marudzących klientów, byłbyś w stanie zamienić na swoich faktycznych klientów.

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...


Opierając się na opisie Twojego "problemu", obawiam się, że Twoje nastawienie do klienta powoduje, iż klient nie decyduje się na zakup. Pracuję w podobnej branży i ostatnio byłem na szkoleniu, na którym pokazano jak prowadzić rozmowy aby zachęcić klienta do zakupu (np. biletu lub wycieczki). Oczywiście, zawsze trafi się klient, który chce tylko pogadać i nie zamierza nic kupić. Sądzę jednak, że przy trochę większym wysiłku ze swojej strony, więszkość z tej masy marudzących klientów, byłbyś w stanie zamienić na swoich faktycznych klientów.

wydaje mi się, że mam bardzo dobry kontakt z moimi obecnymi i potencjalnymi Klientami. Mając szeroką gamę propozycji przelotów to najczęściej JA decyduję co Klient kupi (albo proponuje najlepsze rozwiązanie).
Zostałem przez Was źle zrozumiany :D nie mam nastawienia aby spławiac Klientelę, bo przecież z tego żyję, natomiast problemy pojawiaja się, gdy np mój stały klient ma problemy gdzieś na ktorymś lotnisku (niech będzie w Liome bo i takie się zdarzały) a w tym momencie wchodzi Pan z lodami i mówi, że to co mam na witrynie to on leciał taniej i zaczyna opowiadać gdize kupił, którędy leciał itp.

Jak asertywnie ( o moze tego słowa brakło) powiedzieć wtedy, że "mam klienta na linii" ...

---------------------------
"Proponuję zmienić zawód. Odnoszę wrażenie że jest za dobra koniunktura w branży i kolega jeszcze głodny nie chodził. :/"

Piotrze, chyba masz takie samo pojęcie o mojej pracy jak ja o Twojej, owszem koniunktura jest dobra, ale nie dla każdego, ja wczasów nie umiem sprzedać, za to jako kasjer lotniczy jestem bardzo dobry, na tyle bardzo dobry, że nie musiałem i nie muszę chodzić głodny

pozdrawiam Wszystkich
JDJarosław Durbas edytował(a) ten post dnia 23.04.07 o godzinie 21:04

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Jarosław D.:

problemy pojawiaja się, gdy np mój stały klient ma problemy gdzieś na ktorymś lotnisku (niech będzie w Liome bo i takie się zdarzały) a w tym momencie wchodzi Pan z lodami i mówi, że
to co mam na witrynie to on leciał taniej i zaczyna opowiadać
gdize kupił, którędy leciał itp.

Jak asertywnie ( o moze tego słowa brakło) powiedzieć wtedy, że "mam klienta na linii" ...

Organizując takie biuro podróży rozdzieliłbym kasjerów obsługujących klienta biznesowego (stałego) od tych którzy sprzedają usługi 'panom z lodami'. Czyli klasyczne front i back office. Ale to uwaga do Twojego szefostwa raczej.

Skoro jednak organizacja jest jaka jest, proponuję kartkę/wywieszkę w stylu "okienko nieczynne" - jak na poczcie.

pzdr
Emilia M.

Emilia M. Service Delivery
Manager Capgemini
Netherlands

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Jarosław Durbas:

.... "żeby sobie poszedł bo mi czas zabiera"

To sie nazywa profesjonalna obsługa klienta ... proponuję żebyś się pytał wprost np. Chce pan coś kupić czy zabiera mi pan tylko czas ?? okaże się że 80% osób tylko zabiera czas a 20% są jacyś tacy poddenerwowani, źli, agresywni itd w każdym bądź razie nikt nic nie kupuję i wtedy twoje życie w pracy będzie sielanką :)

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...


Skoro jednak organizacja jest jaka jest, proponuję kartkę/wywieszkę w stylu "okienko nieczynne" - jak na poczcie.

pzdr

hehe ;)
chyba faktycznie to jest wyjście z sytuacji :D
pozdr
JD

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

To naprawdę jest duży problem, przynajmniej w mojej branży.

siedzę w pracy, jest sobota, ładna pogoda. Rano kupa klientów dużo się podpisało umów. Dzień jak marzenie, po pierwsze nadgodziny to jeszcze prowizja za umowy.
Ale koszmar zaczyna się parę minut przed 14.

O 14:00 kończymy, wiadomo sobota, każdy z nas chce iść do domu, a tu cale biurko papierów do złożenia i wysłania. Na złość co chwile przychodzą klienci i marudzą, są nawet tak bezczelni(może i mam źle podejście do tej pracy i powinienem ja zmienić), ze nawet jak zamkniemy dwie pary drzwi to je otwierają o 14:15 i wchodzą i się kręcą, pytają, marudzą itd.

Na razie mamy jeden sposób, jest nas trójka, jedna osoba zajmuje się maruderami, reszta robi porządek z dokumentami.

I dlatego apeluje do wszystkich jako do klientowi, nie zostawiajcie spraw na ostatnią godzinę, "o już za piec 14, a może jeszcze zdążę"

A teraz jeszcze tylko wyjaśnienie słowa maruder:
1. wchodzi kręci, się kręci i pyta, "można zobaczyć tą nową nokie N73?"(a telefony od 10minut pochowane)
2. Wchodzi rodzinka z lodami, zrobią dwie rundki wokół pustych gablot i wychodzą
3. Przychodzi koleś i od drzwi krzyczy, że era to złodzieje itp.
4. Przychodzi babka i mówi, czy jest jakaś możliwość zerwać umowę. Bo ona ma swoją w plusie i....

Zaznaczam, że wszystkich z nich bym obsłużył z uśmiechem, ale w tych godzinach za które mi płacą, że się tak wyrażę bezczelnie ;-)

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Damian K.:
Obawiam się że jest to awykonalne;)
Na świecie nie ma rzeczy awykonalnych. Jak na coś takiego trafisz to znajdź kogoś kto nie wie, że jest to awykonalne i to po prostu zrobi.
Taki jest paskudny los obsługującego klienta.
Można ten los zmienić. Wystarczy trochę dobrych chęci.
Jeden będzie marudził, że mu klient przeszkadza i wyjść nie chce, a od drugiego klient będzie odchodził po chwili nie tylko z uśmiechem na twarzy, ale też z produktem, który kupił przed chwilą. I niezależnie co to było zawsze się da.
Wtedy najczęściej wchodiz taki Petent i mówiąc " o widze, że jest pan wolny" zaczyna gadać o rzeczach w tym momencie najmniej istotnych i pyta o rzeczy w styulu kiedy najtaniej do Nowego Jorku, albo "chciałbym do Paryża za 19 zł niech Pan coś znajdzie" ...
Z Twojego punktu widzenia to może i nieistotne, ale patrząc od jego strony to w tym momencie najważniejsza rzecz na świecie.
Zaproś bardzo serdecznie do materiałów, które masz, czyli jakieś ulotki albo strona WWW. Zapewnij, że w przypadku jakichkolwiek pytań, wątpliwości, czy trudności ze zrozumieniem oferty Ty bardzo chętnie pomożesz. Zadziała to odwrotnie niż się wydaje, czyli zmniejszy ilość pytań.
Jak pyta, kiedy najtaniej do Nowego Jorku, to niezależnie od tego kiedy przychodzi bez prawdzania powiedz, że to właśnie teraz jest najtaniej i ogólnie warto skorzystać.
A co do Paryża to rzeczywiście bilet kosztuje 99 zł, a nie 19 zł jednak w tym momencie takie loty cieszą się ogromną popularności, jest wyższy standard i jest to najlepszy czas na wycieczkę do Paryża.
... jak delikatnie, ale i fachowo i profesjonalnie powiedzieć mu "żeby sobie poszedł bo mi czas zabiera"
Jeżeli nie udajesz tylko masz takie podejście to spytaj, czy zgodzi się przyjąć za Ciebie tą pracę, bo Ty się nie nadajesz. Najlepszy sposób.
Wiem, że są ważniejsze sprawy, ale nikt nie lubi się czuć olewany. Można załatwić to tak, że klient szybko wyjdzie, coś kupi i jeszcze Ty prowizje dostaniesz albo pochwałę od szefa.
Damian Z.:
Zaznaczam, że wszystkich z nich bym obsłużył z uśmiechem, ale w tych godzinach za które mi płacą, że się tak wyrażę bezczelnie ;-)
Zgadzam się z Tobą, tylko zauważ, że takich klientów masz kilka minut przed 14, a cały dzień pewnie fajnych ludzi z którymi można na luzie pogadać, są zadowoleni i jeszcze umowy podpisują za które zapewne masz prowizje.
Trzeba się z nimi nauczyć żyć. Zależnie od sytuacji można ich obsłużyć, zbyć lub zaprosić ponownie w godzinach pracy.Mariusz Gabler edytował(a) ten post dnia 23.05.07 o godzinie 21:17
Dawid Trzeciak

Dawid Trzeciak CEO, Strategy
Manager CodeScalpel

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Nie lepiej postawić karteczkę stanowisko nieczynne??

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Damian Z.:
Zaznaczam, że wszystkich z nich bym obsłużył z uśmiechem, ale w tych godzinach za które mi płacą, że się tak wyrażę bezczelnie ;-)

Następny. Czy naprawdę musisz wykonywać tę pracę? Znajdź sobie inną..

konto usunięte

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

o proszę, mamy tu chętnego, który by po godzinach charytatywnie wszystkich klientów obsługiwał. No, panowie, trzeba brać przykład :D:D:D:D
Patrycja L.

Patrycja L. Bo życie to ying i
yang, spójność i
chaos..

Temat: o widze, żę jest pan wolny ...

Piotr T.:
Damian Zajkowski:
Zaznaczam, że wszystkich z nich bym obsłużył z uśmiechem, ale w tych godzinach za które mi płacą, że się tak wyrażę bezczelnie ;-)

Następny. Czy naprawdę musisz wykonywać tę pracę? Znajdź sobie inną..

Popieram zdanie Piotra. Albo wykonujemy swoją pracę z pasją i chęcią albo w ogóle tego nie róbmy. Ja również obsługuję klientów, dodajmy w różnych godzinach. Zawsze staram się to robić z uśmiechem, ponieważ praca sprawia mi dużo satysfakcji. A klient doskonale wyczuwa nasze nastawienie.

Odnośnie wypowiedzi Magdaleny: przecież to nie praca charytatywna, może i po godzinach ale jest płacona prowizja od zawartych umów, w końcu to też składowa wynagrodzenia.Patrycja Lipińska edytował(a) ten post dnia 27.05.07 o godzinie 19:53

Następna dyskusja:

Ty czy Pan(i)??




Wyślij zaproszenie do