Temat: Czy są ...
Dziękuję, dziękuję..
Iza, Paulina ja wiem, mam świadomość że to patetyczne słowa, jednak 5 minut wystarczy by o nich zapomnieć. Do czasu aż nadejdzie próba. Bo mężczyźni boją się odpowiedzialności a Wy - skoro nie widzicie efektów - same chcecie przejąć kontrolę nad sytuacją.
Jak już wielu wie, ostatnio biorę lekcje tanga argentyńskiego. Taniec, który mogę polecić każdemu, kto świadomie podchodzi do relacji, związków. Taniec, który wymaga od faceta odpowiedzialności i inwencji, od kobiety natomiast absolutnego zaufania, posłuszeństwa. Ale tak naprawdę, paradoksalnie w tym tańcu zazwyczaj podziwiana, gloryfikowana jest kobieta, właśnie. Wszystko temu właśnie służy. Mężczyzna się nie myli, nawet jeśli krok wydaje się być błędnym - tak miało widać być, taki był zamysł.
Wielokrotnie zatrzymuję się (co jest sygnałem byście i wy zatrzymały się) a Wy - Kobiety - swoje. Jednak tak naprawdę mężczyzna stabilizuje pozycję, stanowi podstawę, zatem nie rozumiem dlaczego tak chętnie pozbywacie się bazy, podstawy. Własnego pionu.
Zacne Białogłowy!
Im dłużej żyję, tym większą mam świadomość, że władza to odpowiedzialność (PRZEDE WSZYSTKIM!!!!), po drugie przywileje. Władza to służba. Niewielu tylko zdaje sobie z tego sprawę. Chcecie ją? Bierzcie wszystko. Odpowiedzialność i przywileje. Jedno bez drugiego nie istnieje.
Rycerze...
Nadal podtrzymuję: bądźcie macho. Nie dlatego by tłuc i okładać białogłowy (ze słabszym zawsze wygrasz), lecz by stworzyć wzajemną symbiozę z białogłowami. Myślimy inaczej niż kobiety (nieważne: życie, taniec... jedna chwała), to już zostało nawet naukowo udowodnione. Jednak miejcie świadomość że władza to odpowiedzialność (to tak gdybyście nie czytali poprzedniego akapitu).
Jakbym przesadzał to ... dyskretnie proszę o uwagę pod moim adresem. :) Cóż, prawdziwi twardziele mogą przyznać się do błędu bo i tak nic im to nie ujmuje. :)