Temat: PRZYŁĄCZ SIE DO TWORZENIA NOWEGO WIZERUNKU FIZJOTERAPEUTY...
Marek C.:
Nie odżegnuję się od Korwina, mówię tylko, że niech sobie pisze co chce, jak inni. Ja myślę po swojemu, Korwin - mam nadzieję też.
Oczywiście, że się go wstydzisz, bo nie w smak Ci przyznanie się do czerpania garściami "mądrości" śmiesznego pana z muszką przy szyi. Bo zamiast błyskotliwych, oryginalnych wypowiedzi wychodzą Ci w ten sposób plagiaty. Poza tym, cytując bezustannie Korwina-Mikke, nie dajesz nam żadnych szans, byśmy mogli uwierzyć w to, że "myślisz po swojemu".
Tomku, zrozum, że gdybym cytował Korwina używałbym cytatów,
No, właśnie tym różni się cytat od plagiatu. Że się o czymś pisze jakby to była własna, oryginalna myśl. No, o tym mowa..
co do porównania jakobym miał jego przemyślenia w głowie - niektóre ma takie same jak ja, ale nie odwrotnie.
Interesujące. To znaczy, że Korwin-Mikke jest plagiatorem Twoich myśli?
Robi się coraz ciekawiej... Spieszę Ci donieść w takim razie, że na podstawie Twoich przemyśleń pisze felietony we wstrętnej, lewicującej "Angorze".
Jeszcze ciężej mają ci ze świadomością, że wszystko, co żyje na świecie, cokolwiek dla nich robi, czyni to dla własnych korzyści. To musi być bardzo przykre. Jeśli już nie wierzyć np. w altruizm miłości rodzicielskiej, to wystarczy mieć psa, by zrozumieć, że nie wszystko na tym świecie jest "za coś".
Pan jest żywicielem swojego psa. Tak trudne do pojęcia?
Od razu widać, ze nigdy nie miałeś psa. Pies będzie Cię kochał nawet, gdy przestaniesz mu dawać jeść. Na pewno tego jesteś świadom, bo nie podejrzewam Cię, że mógłbyś mieć stosunek do zwierząt jak pewien typ wieśniaków, dla których "trzymanie" zwierząt ma jedynie wymiar praktyczny: "Ja mu daję żarcie, a on służy mi jako szczekający sygnalizator ostrzegawczy. To oczywiste, że jego potrzeby do żarcie raz dziennie, buda i metr łańcucha". Niestety, psy mają znacznie głębsze życie emocjonalne. Jak będziesz miał psa-przyjaciela, to przyznasz mi rację.
Ewangeliczne opowiastki są dla ludu i małych dzieci. Ja miałem na myśli filozoficzne podejście do chrześcijańskiej koncepcji Stwórcy.
Czyli skomplikowane wywody? A. Einstein kiedyś powiedział:
"Upraszczajmy rzeczy na ile to możliwe, ale nie bardziej" (tu znów cytat!!!)
Dla chrześcijanina "ewangeliczne opowiastki" są wskazówkami życia, po są proste.
Za zaiwaniaj po tafli jeziora z modlitwą na ustach. Przekonasz się o sensowności dosłownego brania takich "wskazówek życia".
Tylko kapok zabierz.
To znaczy? Jak one szkodzą zdrowiu?
Konserwatyzm oznacza pieniactwo i uparte udawanie, że nie dostrzega się tego, że świat się zmienia.
Konserwatyzm mówi, że od dawna świat ulega zmianom.
No właśnie: "ulega"... W tym jednym słowie zawiera się sedno rozumienia świata przez konserwatystów. Po cholerę on "ulega" zmianom i idzie naprzód, nieprawdaż? ;)
A nie tylko osytatnio jak lewactwo.
Nie wiem, co to takiego "lewactwo" więc trudno mi się odnieść.
Konserwatyzm korzysta z zasad poprzednich epok.
To znaczy, że zanim który z Was oświadczy się białogłowej, musi usiec tuzin Turków w posagu? A jeżdżąc samochodem jeden z Was biegnie przodem z chorągiewką? Pytam, bo nie wiem, z których zasad korzystają młodzi konserwatyści?
Konserwatyzm nie poddaje w wątpliwość rzeczywistości
To rzeczywiście intelektualny wyczyn.
Trzeba bronić krzyża we dnie i w nocy (niezależnie od pogody),
W TV tak powiedzieli, że to konserwatyści. Przykre.
Rzeczywiście, mnie też przykro było patrzeć na te grupki konserwatystów. Mogliby zgodnie z zasadami poprzednich epok pójść na grzyby do lasu, ale nie...
kłócić się z myślącymi inaczej (czyli oczywiście błędnie) i szukać na siłę problemów, którymi kompletnie nie interesują się normalni ludzie.
Aaa, czyli myślenie powinniśmy wyłączyć jak to robią "normalni ludzie pijący papkę z TV".
Nie, po prostu normalni ludzie nie interesują się aborcją, in vitro, obroną jakiegoś kawałka drzewca czy szukaniem faszyzmu fizjoterapeutycznego.
To oczywiste źródło frustracji.
A za tym idzie: stres, nadciśnienie, kardiopatia, ksiądz, zgon, ksiądz.
Po co Ci to?
Nie odczuwam żadnej frustracji. Bardzo dobrze radzę sobie ze stresem zważywszy iż pracuję głównie z pacjentami neurologicznymi. Nie mam nadciśnienia, tymbardziej jakiejkolwiek kardiopatii.
I ja Ci, Marku, życzę jak najszczerzej sto lat w idealnym zdrowiu! Tak trzymać! :)
Jezus socjalistą??? Toz to największe kłamstwo! Jeżeli Jezus w przypowieści pochwalił człowieka mającego 10 talentów
No tak, to rzeczywiście argument. Gdyby był socjalistą, powinien dać mu przez łeb gazrurką i te 10 talentów mu ukraść? Dobrze chwytam, co chcesz powiedzieć?
W innej przypowieści: Były panny mądre i głupie, mądre kupiły sobie wcześniej oliwę i były przygotowane na to, że będą długo czekać w nocy, głupie zaś nie zakupiły zapasów i lampy im pogasły. Kiedy się zwróciły o oliwę do mądrych te rzekły: "Nie, idźcie sobie kupcie". Jezus pochwalił madre, bo te były przygotoane na Oblubieńca.
Jeśli to ma być argument do jakiegokolwiek wątku w naszej dyskusji, to któryś z nas jedzie na dopalaczach.
Moge określić Twój pogląd jako pogląd prof. Senyszyn bo to ona stwierdziła nie znając kompletnie Ewangelii: "Jezus był socjalistą" (cytuję!!!!!)
Skąd wiesz, że Senyszyn nie zna Ewangelii? Poza tym Jezus "brał i rozdawał swoim uczniom, mówiąc...". Gdyby zamiast Starego Testamentu czytał artykuliki Korwina-Mikke to by "brał i odsprzedawał swoim uczniom, mówiąc..."
Komuna apostołów? Przed tym jak Jezus zaczął nauczać (po 30 r. życia) pracował przez co najmniej 10 jako cieśla.
A Ty skąd o tym wiesz? Księgi milczą, dusza śpiewa...
Piotr był rybakiem
Mój znajomy też był wędkarzem, a potem wstąpił do zakonu i teraz wszystko ma wspólne. Tak jak Piotr wstąpił do komuny.
Marksizm jest filarem socjalizmu,
Filarem socjalizmu są nauki Jezusa. To już przecież ustaliliśmy. Poza tym, co Ty takiego masz przeciwko np. socjalizmowi szwedzkiemu? Nie wiem jak Ty, ale ja naprawdę wolę socjalizm szwedzki czy australijski niż polski kapitalizm.
Każdy ma swój sposób zarobkowiania. Jeśli Korwin - Mikke ma taki poprzez błaznowanie. Prosze bardzo. Niektórzy z Prawicy uważają, że przez to kompromituje zasady Prawicy.
Dlaczego? Przecież prawica korzysta z zasad poprzednich epok, a w każdej był jakiś błazen. To żadna kompromitacja, wręcz przeciwnie - podtrzymywanie polskiej tradycji robienia z siebie głupka za kasę.
PS: Marku drogi, pamiętaj, że to tylko dyskusja ;) Pozdrawiam serdecznie!