Temat: Loki, fale, proste, koczki, kucyki, grzywki słowem - fryzury
Krócej i na temat
Wszystko zaczęło się od Gwyneth Paltrow nieco ponad rok temu. Nie wiadomo, czy kryzys w małżeństwie, o którym plotkują wszystkie gazety, czy zwycięstwo nad depresją poporodową, do której aktorka w przeciwieństwie do problemów z mężem oficjalnie się przyznaje, coś w każdym razie skłoniło ją do radykalnego ścięcia włosów, a co za tym poszło także zmiany długości sukienek i wysokości obcasów. A było to tak: Podczas przygotowań do sesji zdjęciowej słynny nowojorski fryzjer Orlando Pita suszył firmowe dłuuugie blond pasma Paltrow, kiedy aktorka powiedziała: „Dłużej tego nie zniosę, chcę żebyś je natychmiast ściął”. Kiedy tylko gwiazda uzyskała zgodę na tak radykalny krok ze strony dyrektor kreatywnej Aerin Lauder z giganta kosmetycznego Estée Lauder, z którym ma podpisany kontrakt reklamowy, poszły w ruch nożyczki. Po kilku kwadransach Gwyneth odetchnęła z ulgą, a w kilka tygodni po debiucie nowej fryzury w ślady aktorki poszła reszta modnego świata.
Teraz, patrząc na sięgające ramion fryzury Anne Hathaway, Kate Moss, Drew Barrymore, Anety Kręglickiej czy Sylwii Gliwy ciężko nam sobie wyobrazić, że nosiły one kiedyś długie włosy. No właśnie, bo co miały na głowach panie, zanim nastał nowy „bob” zwany „the Ash”? Długie, lekko pofalowane włosy w stylu brazylijskiej topmodelki Gisele Bündchen. W czasach sztucznie dosztukowywanych pukli, lokówek i produktów stylizujących uczesanie to stało się jednak karykaturą siebie samego. Z okładek czasopism patrzyły na nas gwiazdy, wszystkie co do jednej ze zgrabnie wywiniętymi i ułożonymi puklami. Z niewymuszonej fryzury prosto z plaży Copacabana, fryzura zamieniła się w uczesanie obowiązkowe na galach, premierach i na co dzień. Pamiętajcie, że Ash to mniej fryzura, a bardziej określenie długości włosów. Jak nakazują najsławniejsi fryzjerzy, nie może ona sięgać dalej niż do linii ramion – tylko w ten sposób włosy nie będą się wywijać. Co to dla nas oznacza? Częstsze wizyty w salonach, ale także zdrowsze i lepiej wyglądające włosy!
To uczesanie potrafi zdziałać cuda także w kwestii garderoby. Stylizacje, które przy długich włosach mogą wypaść na granicy dobrego gustu: krótkie sukienki, złote dodatki, przy krótszych puklach nabierają nowej jakości. To, co było tandetne, nagle wygląda rasowo i oryginalnie. Kwiatowe desenie i długie włosy? Wychodzi nam typowy boho (hippie styl Sienny Miller). Kilka centymetrów mniej na głowie i mamy... szykowną kombinację. W przeciwieństwie do krótszego boba, Ash pozwala na noszenie końskich ogonów. Nie wyglądają one jak sterczące pędzle do pudru, bo kosmyki mają idealną długość.
Jedyny minus tej fryzury? Jej coraz większa popularność...
I dodaje jeszcze kilka krótkich fryzur gwiazd ;)
http://lula.pl/lula/1,95647,6818649,Letnie_inspiracje_...