Michał Jankowski

Michał Jankowski Lean Manager,
Carlsberg Polska
S.A.

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Witam,
czy ma ktoś praktyczne doświadczenie dotyczące zaangażowania pracowników niższych szczebli produkcyjnych w motodologię rozwiązywania problemów.
To operatorzy zgłaszają problemy i notabene to oni odpowiednio ukierunkowani są najwłaściwszymi osobami do ich rozwiązania, gdyż spędzają w tym miejscu najwięcej czasu.
Chodzi o ich zaangażowanie w te zadania, a następnie pokazanie im jakie korzyści może nieść odpowiedni proces rozwiązywania problemów.
Sam stosuje swego rodzaju mapy problemów, pokazujące gdzie najczęściej występują problemy, ale często operatorzy nie wypełniają ich sumiennie, przez co wyniki poszukiwań są niesatysfakcjonujące.

Jak zaangażować ich nie tylko w pokazywanie problemów, ale także w próbę znajdowanie przyczyn i ich eliminowania.

Pozdrawiam
Michał
Konrad Gurbała

Konrad Gurbała It's more fun to be
a pirate than to
join the navy

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving


Jak zaangażować ich nie tylko w pokazywanie problemów, ale także w próbę znajdowanie przyczyn i ich eliminowania.

Pozdrawiam
Michał

A słyszałes kolego o Kółkach jakości ?

Pozdrawiam,
KG
Michał Jankowski

Michał Jankowski Lean Manager,
Carlsberg Polska
S.A.

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Słyszalem :)
ale...
jak to zorganizować w momencie braku możliwości zaangażowania pracowników po pracy, a w jej trakcie nie mają oni czasu na współpracę związaną z rozwiązywaniem problemów...

Chodzi mi o znalezienie sposobu zaangażowania ludzi w trakcie pracy, odciągając ich jak najmniej od obecnych obowiązków.

Pozdrawiam
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Sorki, ale jak operator nie ma czasu na rozwiązanie problemu w czasie pracy, bo zasuwa "na wysokości lamperii" to nie ma najmniejszej ochoty na angażowanie się w rozwiązywanie problemów.

Załatw pracownikom czas (nie wszystkim od razu, ale paru osobom, wybieranych rotacyjnie na kilka tygodni/miesięcy) - nawet godzinkę tygodniowo, a problemy, chęci i pomysły pojawią się! Oni też chcą by było im lepiej, wygodniej i łatwiej w pracy! Jak zobaczą, że spotkania coś dają, poprawiają ich sytuację - zaangażowanie murowane. Ale muszą mieć na to czas...

Pozdrawiam
Konrad
Michał Jankowski

Michał Jankowski Lean Manager,
Carlsberg Polska
S.A.

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

A co myslicie o postawieniu tablic na stanowiskach pracy, na ktorych operatorzy sami wypisują problemy zachodzące u nich, przyczyny i np przy użyciu 5xWhy? próbują znaleźć rozwiązanie...
Testował ktoś to w swoich zakładach?

konto usunięte

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Witam,

Pomysł dobry... ale bym go lekko zmodyfikował bo:

1) stawianie tablicy na stanowisku pracy od razu mówi że dany pracownik jest kreatywny w produkowaniu problemów (ma tam ich całą listę). A inny nie jest... co znaczy że jest gorszy czy co?

2) nie widać całego procesu od poczatku do końca.

Zatem jestem bardziej za:

1) jedna tablica gdzieś w możliwie neutralnym miejscu w firmie ale blisko procesu z opsiem proecsu. Zrób tam opis procesu np. z wykorzystaniem notacji lean. Ma to być proste i czytelne a pod spodem miejsce na problemy które się pojawiają.

Dodatkowo mozna od razu zrobić listę zbiorczą problemow + rozwiazanie + odpowiedzialność i terminowość wdrożenia itp itd. Zanim powstanie taka lista potrzeba jest te problemy w uporządkowany sposób zebrać, wymyślić rozwiązania i wdrożyć... i tu się kłaniają omawiane na łamach forum techniki.

Zalety:
- każdy widzi proces od początku do końca, widzi co się w jakim miejscu sypie.
- moze od razu zasugerować rozwiązanie.
- jedna tablica zbiorcza zamiast wielu przy stanowiskach pracy.
- widać aktywność zbiorczo co wywołuje element współzawodnictwa ( co prawda w wyszukiwaniu problemów ale uwaga i w wyszukiwaniu rozwiązań).

Co o tym sądzicie??

pzdr,
WojtekWojciech K. edytował(a) ten post dnia 03.03.08 o godzinie 01:16
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Wojciech "kombinuje" w kierunku zbieżnym z Kaizen/Lean Management.
Ja "sądzę dobrze". Widzę jednak mały problem z przełamaniem oporów pracowników by podejść do takiej tablicy i coś na niej umieścić.

Pracownicy muszą być bardzo dobrze poinformowani i przekonani do tego rozwiązania. Inaczej tablica będzie świeciła pustkami. Im dłużej taki stan się utrzyma, tym trudniej będzie to zmienić.

Wstawienie samej tablicy (lub tablic) nic nie pomoże. Przede wszystkim - moim zdaniem - nalezy wywołać / odkryć w ludziach potrzebę korzystania z takiego rozwiązania. Naprowadzić ich na to. Niech sami poproszą o takie tablice. Czy to manipulacja? Uważam, że nie. Sam potykam się na wprowadzaniu rozwiązań, które wydają się (mi osobiście) słuszne i ciekawe. Wprowadzone za szybko, "na siłę", palą na panewce.

Pozdrawiam
Michał Jankowski

Michał Jankowski Lean Manager,
Carlsberg Polska
S.A.

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Tablice informujące o problemach na działach (1 na dział) już stoją i powoli rozkręcają się.
Mi chodzi jednak o to, by uaktywnić ludzi do rozwiązywania problemów, a nie tylko do ich zgłaszania.
A kto nie zna lepiej problemu jak osoba pracująca przy danaj maszynie...

konto usunięte

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

I tu byś się zdziwił... Osoba która pracuje w temacie, gdzieś na linii, może nie dostrzegać problemu wogóle. Ponieważ wypracowała sobie jakis model działania popada w rutynę i jest jej dobrze z ta rutyna. Niestety, osoba na linii jest od pracy, to rola kierownika jest rozwiązywanie problemów pracownika. Poza tym ma on świeże spojrzenie więc łatwiej jest mu dostrzec straty. Rola pracownika jest zgłoszenie problemu kierownikowi. Dobry kierownik w procesie decyzyjnym nie powinien pominąć pracownika i jego opinii bo zmiana na lepsze ma służyć pracownikowi. Poza tym pracownik może mieć też jakiś pomysł. Przykład z życia: w sklepie w którym kupuje wędline, zawsze, ale to zawsze czeka się w długiej kolejce. Próbowałem dostrzec przyczynę tego zjawiska. Jednym z elementów które bym zmienił to układ stanowiska pracy. Za każdym razem ekspedientka musi odwracać się tylkiem do klienta, bo wędline musi pokroic, ale zanim to zrobi musi ją wyciągnąć z chłodni, więc sięga, odwraca się, kroi, waży, pakuje, odwrac się i podaje, odwrac się zabiera wędline, odkłada i sięga po następne :-) ta osoba nie widzi tego ale jej stanowisko pracy jest pełne straty. Poza tym widzę jej plecy, nie widzę co mi pokroila, dopiero w domu okazuje się że to jakieś krzywo pokrojnoe rzecz bo się spieszyła. Satysfakcją leci na łeb. Czy myślisz że ta osoba będzie myślała nad tym żeby coś zmienić w tym procesie? Ona jest przekonana że robi najlepiej, a kierownik się nie miesza... ją zatem widzę dwie rzeczy, dojrzałość pracownika do poszukiwania lepszego wykonywania tego co robi i otwartość na zmiany, zainteresowanie kierownika. Jeżeli kierownik widzi że pracownik nie zgłasza żadnych problemów, to wtedy ten kierownik ma problem :-)
Miłosz D.

Miłosz D. Dyrektor Łańcucha
Dostaw / Supply
Chain Director

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Widziałem takie rozwiązanie w jednej fabryce w UK firmy w której pracuje (mówię tu o angażowaniu operatorów). Polegało to na tym, że operator wiodący (szef zmiany na linii) odpowiadał za przeprowadzenie analizy (ze swoim zespołem z linii) wg. 5 why's lub diagramu ryby w przypadku, gdy wydajności osiągane na linii w skali powiedzmy tygodnia były poniżej założonych celów. Zatem tu działanie było w pewnym sensie "karą" za złe wyniki. Natomiast pozytywne w tym było to, że operatorzy przeprowadzając solidnie analizę problemu mogli wskazać liderowi produkcji, faktycznie problemy w procesie. Zapewniało im to świadomość, że ich złe wyniki nie są odbierane jako ich nieudolność, a ich przełożony ma świadomość co w procesie było nie tak.
Co o tym sądzicie?

PS: Panie Wojciechu, z mojego doświadczenia nie mogę się zgodzić, że pracownik na linii nie widzi problemów w ogóle. Uważam natomiast, że kluczowa jest moderacja przez kierownika/specjalistę takich inicjatyw rozwiązywania problemów przez pracowników operacyjnych, bo jak mnie uczy doświadczenie najczęściej winni są planiści, materiały, utrzymanie ruchu, klimat i inne czynniki zewnętrzne ... tylko nie produkcja ;-)

konto usunięte

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Zatem temat wędruje nieco w stronę definicji problemu i postrzegania go przez pracowników i pracodawców... zdaje się że problem jest czymś złym a nie wyzwaniem do tego żeby było lepiej...ot tak utarło się: "weź, nie rób problemów" ;-))))

Panie Miłoszu, a czy ja gdzieś napisałem, że pracownik nie widzi problemu w ogóle?
Michał Jankowski

Michał Jankowski Lean Manager,
Carlsberg Polska
S.A.

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Podoba mi się próba zaangażowania w zależności od wydajności i osiąganych wyników,gdyż poprzez rozwiązywanie problemów mamy osiągać długoterminowe cele, a więc jedno z drugim ściśle związane.
Tym bardziej, że staramy się promować kulturę, w której "ten co nie ma problemów - to ma dopiero wielki problem", a więc trzeba nauczyć ludzi nie zamiatać problemów pod siebie, tylko świadomie o nich mówić i rozwiązywać.
Co do 5 Why i ości ryby właśnie je wprowadzamy te narzędzia i zobaczymy jakie przyniosą efekty.

Pozdrawiam
Tomek Tomasz Pawliszyn

Tomek Tomasz Pawliszyn Regional Executive
Director

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Popularne sa kolka jakosci, ale takze konkursy (chyba na polski by bylo Orle Oko), celem jest nie znalezienie problemu (kazdy potrafi jak chce), ale jego rozwiazanie (oczywiscie tak, aby nie stworzyc nastepnych problemow (co niestety sie zdarza).
Jednakze najprostrza metoda na znalezienie problemu jest rotacja pracownikow, np co dzien na innym stanowisku, wtedy zamiast jednego puntku widzenia mamy np kilkanascie (wraz z kilkunastoma propozycjami rozwiazania...). Oczywiscie wszystko odbywa sie w PDCA z bardzo dokladna analiza wplywy na proces jako calosc. Ale to nie nowosc.. bo juz babcia mi mowila "wez no sprobuj tej zupy, bo nie wiem czy dobrze przyprawiona,.... a byla najlepsza kuharka na swiecie! " :)
Metody 5W czy Fishbone to tylko metody dojscia do zrodla problemu... a stad daleko do jego rozwiazania!
Tablice sa malo wydajne, trzeba samemu zrzucic krawat i blyszczace buty, wejsc na linie i z kazdym pracownikiem dobrze pogadac " Sluchal, co bys tu zmienil?, Myslisz ze cos mozna ulepszyc?, itp."
Miłosz D.

Miłosz D. Dyrektor Łańcucha
Dostaw / Supply
Chain Director

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Zgadzam się z Panem Tomkiem :-)
W sumie po przeanalizowaniu pisząc post na szybko wyraziłem się mało precyzyjnie. Oczywiście analiza 5 whys & ryby są robione przez operatorów dla znalezienia przyczyny źródłowej :-) Tak aby nie zadowalać się prostymi wymówkami.

pzdr,
Tomek Tomasz Pawliszyn

Tomek Tomasz Pawliszyn Regional Executive
Director

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Sam stosuje swego rodzaju mapy problemów, pokazujące gdzie najczęściej występują problemy, ale często operatorzy nie wypełniają ich sumiennie, przez co wyniki poszukiwań są niesatysfakcjonujące.

A jak czesto idziesz na linie i rozmawiasz z ludzmi? Oczekujesz ze tak sami z siebie beda wypelniac te mapy, czy ich motywujesz? Ta metoda wcale nie musi byc zla jak sie odpowiednio do ludzi podejdzie. Inna sprawa, jaka korzysc jest z takiej listy problemow.... kto nad nimi pracuje?
Michał Jankowski

Michał Jankowski Lean Manager,
Carlsberg Polska
S.A.

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Co do przebywania na linii, zgadzam się całkowicie i stosuję to w praktyce, bo spędzam tam dużo czasu i sam próbuję obserować i analizować na bieżąco sytuacje podczas produkcji.
Co do rozwiązywania problemów, to jak dla mnie ważniejsze jest dokładne poznanie właściwej przyczyny problemu, co przy złożonych systemach jest szczególnie trudne... właściwa przyczyna determinuje rozwiązanie, w moim przypadku często polegające na naprawie lub wymianie wadliwego podzespołu.
Marek K.

Marek K. Właściciel, PL
Creation

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Michał Jankowski:
Witam,

Jak zaangażować ich nie tylko w pokazywanie problemów, ale także w próbę znajdowanie przyczyn i ich eliminowania.

Pozdrawiam
Michał

myślę że to może ci pomóc w odpowiedzi na zadane przez ciebie pytanie http://barometrzaangazowania.com/e-learning Jeśli nie mają wystarczającej motywacji pracownicy to nie będę zgłaszać żadnych problemów, bo jaki mają w tym interes? Chyba że to pozwoli im wydajniej pracować, ale to po pierwsze muszą być myślę w pewnym stopniu już zaangażowani. Zobacz to darmowe szkolenie, sporo wiedzy praktycznej i trochę badań (liczb, procentów, cyferek).

konto usunięte

Temat: zaangażowanie operatorów w problem solving

Witam

Sam spotkałem się z podobnym problemem kilkakrotnie.
Niestety nie jesteśmy mentalnie podobni do Japończyków, którzy czują te tematy w nieco inny sposób.
Śmieszy mnie natomiast fakt powoływania się niektórych ludzi w kraju na japońskie techniki, japońskie narzędzia, japońskie podejście itd. itp. - nikt z tych, którzy twardo stoją po stronie Azjatów nie jest w stanie odpowiedzieć - w jaki sposób zaszczepić w naszych realiach to co jest przez nich tak mocno i często podkreślane jako ideał czy wzór.

Tak więc biorąc pod uwagę Twoje pytanie...to odpowiedź jest prosta.
Jeśli firma twardo działa w oparciu o MTM i na linii masz mocno okrojoną załogę:
- bo wielkość produkcji jest taka,
- bo kryzys,
- bo wydajność
- lub inny aspekt.

Żaden z operatorów zasuwając 8 godzin na linii nie zaangażuje się po godzinach jeśli nie będzie widział dla siebie konkretnego argumentu. Tutaj kłania się często trudne pytanie o niefinansowy sposób motywacji.

Moim zdaniem warto w pierwszej kolejności:
1. przedstawić o co chodzi z Problem Solving - operatorzy nie poruszją się często w podobnych zagadnieniach
2. uświadomić ich, że takie akcje nie są skierowane przeciwko nim - niestety w naszym kraju panuje obawa przed przykręceniem śruby, jeśli coś się dzieje wokół stanowisk pracy, robi się reorganizację stanowiska lub inne akcje zawsze z ich strony jest jakaś obawa (nie ma sie co oszukiwać w tym aspekcie)
3. szukać konkretnych ludzi (konkretny = chętny)
4. znaleźć złoty środek - co im zaproponować w zamian za "pozostanie nadgodzin"
5. wsparcie ze strony kierownictwa (patrz pkt 4) - jest grupa osób, które się w to zaangażują bezinteresownie ale miej świadomość, że większą grupa będzie grupa osób oczekująca czegoś w zamian.

Nie znam Twoich realiów w jakich musisz działać ale jeśli mogę podpowiedzieć to warto:
- wprowadzić podziękowania w formie certyfikatu imiennego w którym będzie opisane co zostało rozwiązane, ile na tym zyskał zakład lub inne informacje.
- wprowadzić na hali produkcyjnej dużą tablicę na której będą widniały harmonogramy spotkań grupy, zakres działań, opis problemu, fotografię osób z grupy, cele - jest to ruch mający na celu zainteresować pozostałych pracowników do działania, do zainteresowania się całą akcją.
- wprowadzić nagradzanie (bilet do kina, voucher do restauracji itp) mało kosztowne dla firmy wydatki (bilet 50zł . restauracja 100zł)
- wprowadzić t-shirt z dużym napisem np Grupa Problem Solving w innym kolorze rzucającym się w oczy (wydatek 30zł)
- poruszanie tematu problem solving na spotkaniach np miesięcznych z operatorami.

Wrzuciłem tutaj tylko parę punktów, które były wdrożone, przetestowane i były/są aktualnie używanie - co najważniejsze działają.

Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Wirtualna sesja "problem so...




Wyślij zaproszenie do