konto usunięte

Temat: Miejcie nadzieję

Kiedyś wspominałem tu o swojej historii - w skrócie przeszedłem chemię i dwie operacje ... i kiedy o tympisałem miałem być już zdrowy. Jednak po pół roku od operacji w zimie b.r. znaleziono mi nowy guz - obok tych wyciętych. Lekarze zaproponowali kolejne chemie i operacje, ale tym razem odmówiłem. Lecząc się ziołami, głodem, dietą, energoterapią, odstresowaniem i pracą nad sobą po pół roku tomograf wykazał, że 6-cio centymetrowy guz zniknął. Lekarz powiedział, ze nie potrafi tego wytłumaczyć...

I to chyba tyle - miejcie nadzieję, nie załamujcie się, raka można pokonać!

Temat: Miejcie nadzieję

:-)
Znam już kilka takich historii jak Pańska.
gratuluję odwagi

konto usunięte

Temat: Miejcie nadzieję

Potrzebne są takie historie.
Ja (siostra) właśnie jest po operacji a przed chemią.
Czytając takie rzeczy przybywa (trochę) nadziei.

Temat: Miejcie nadzieję

Gratulacje. Ja już zdrowiałem dwukrotnie ale ciągła nieuwaga powoduje że człowiek łatwo zapomina o tym co najważniejsze. Mam trzecie wznowienie choroby od marca do maja nie mogłem w ogóle chodzić, również nie podjąłem się chemii a tylko medytacja, zioła oraz unikanie stresów. Nie wiem czy wyzdrowieje ale teraz już chodzę i coraz częściej znów zapominam o tym co powinieniem robić.
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: Miejcie nadzieję

nadzieja umiera ostatnia...
banal, ale cos w nim jest :-)
moim zdaniem, 'nadzieja' nawet wyleczyc potrafi (oczywiscie wsparta medycyna, zeby nie bylo ;-)
zdrowia i tej wlasnie nadziei wszystkim zycze,
marek

konto usunięte

Temat: Miejcie nadzieję

Dziękuję.

Po tych wszystkich doswiadczniach jestem przekonany o tym, że każdy kto poświęci dość siły i energii aby zmienić swój styl życia i aktywnie włączy się do walki o swoje zdrowie może osiągnąć niewytłumaczalne przez medycynę rezultaty. Podczas swojej walki caly czas docierały do mnie sygnały, że ktoś zna kogoś kto sam się wyleczył z raka i żyje mając się dobrze - i tego zyczę zebranym na tym wątku.

Staram się nie zapominać o niebezpieczeństwie a raczej chętnie bym zapomniał, ale chyba jeszcze dlugo to nie będzie możliwe. A w ramach profilaktyki, pisząc te slowa popijam kawę zbożową, która ma silne działanie antynowotworowe.

Temat: Miejcie nadzieję

Ja nie znam nikogo osobiście kto by się wyleczył z raka ale znam ludzi, którzy dają radę, mają wzloty i upadki ale ciągle jeszcze wygrywają. Znałem też takich co bardo szybko przegrywali.
Jedno jest pewno co mogę potwierdzić swoimi nawrotami choroby. Zawsze kiedy przychodzi choroba to jest to okres silnej nieuwagi, zbytniej emocjonalności, stresu i braku radości chwili obecnej.
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: Miejcie nadzieję

Zygmunt Piekorz:
Ja nie znam nikogo osobiście kto by się wyleczył z raka (...)

rozejrzyj sie uwaznie dokola... :-)))
podeslac ci fotke? ;-)
Zofia K.

Zofia K. Pedagog, Gimnazjum

Temat: Miejcie nadzieję

Panie Stanisławie, to interesujące, może coś więcej w tym temacie?
- pozdrawiamZofia K. edytował(a) ten post dnia 24.08.09 o godzinie 18:15

konto usunięte

Temat: Miejcie nadzieję

Zofia K.:
Stanisław Karolewski
Lecząc się ziołami, głodem, dietą, energoterapią, odstresowaniem i pracą nad sobą po pół roku tomograf wykazał, że 6-cio centymetrowy guz zniknął. Lekarz powiedział, ze nie potrafi tego wytłumaczyć...
-------------------------------------------------------------

Ponieważ coś się udało, to prosze napisać:
- jakie zioła, gdzie szukać kogoś, kto je zaleca?;
- jaka dieta?
- energoterapetę chyba można odnaleźć;
- jak się odstresować, w jakiś specjalny sposób?
Pozdrawiam.

Zakładając ten post chciałem przede wszystkim przekazać nadzieję na wylecznie i napisać o moim przekonaniu, że kazdy może znaleźć właściwą dla siebie drogę - wystarczy rozejrzeć się w księgarniach czy choćby w Internecie.

Szereg środków stosowanych porzeze mnie wymaga większego komentarza i mam nadzieję, kiedyś takowy napisać - tym bardziej, że nie roszczę sobie pretensji do posiadania jedynej słusznej drogi a literatura często podaje sprzeczne ścieżki. Np. ja stosowałem dietę m.in. niskosodową a wysokopotasową, ale są również badania wskazujące na tom że dieta wysokosodowa zmniejsza ilość zachorowań. Tego typu niuanse wymagają wyjaśnienia i szerszego komentarza.
Zofia K.

Zofia K. Pedagog, Gimnazjum

Temat: Miejcie nadzieję

Przepraszam. Do tematu podeszłam chyba zbyt emocjonalnie ze względu na realia problemu.Zainteresowała mnie Pana wypowiedź o dietach, o których jeszcze nie słyszałam.
Moje motto to: "Pracuj, aktywizuj się, pomagaj innym, tak, by poczuć zmęczenie, mieć satysfakcję z podejmowanych działań i nie mieć zbyt wiele czasu na negatywną wyobraźnię".Zofia K. edytował(a) ten post dnia 24.08.09 o godzinie 18:24
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: Miejcie nadzieję

Zofia K.:
(...)
Moje motto to: "Pracuj, aktywizuj się, pomagaj innym, tak, by poczuć zmęczenie, mieć satysfakcję z podejmowanych działań i nie mieć zbyt wiele czasu na negatywną wyobraźnię".
Pozdrawiam.
bardzo ladne :-)
moje (takie 'ciche') jest dosc podobne, tylko koncowke mam inna. juz bardziej optymistyczna. '...i zeby miec jeszcze czas na pozytywne spojrzenie na swiat' :-)
pozdrawiam,
marek

konto usunięte

Temat: Miejcie nadzieję

Zofia K.:
Przepraszam. Do tematu podeszłam chyba zbyt emocjonalnie ze względu na realia problemu.Zainteresowała mnie Pana wypowiedź o dietach, o których jeszcze nie słyszałam.
Moje motto to: "Pracuj, aktywizuj się, pomagaj innym, tak, by poczuć zmęczenie, mieć satysfakcję z podejmowanych działań i nie mieć zbyt wiele czasu na negatywną wyobraźnię".Zofia K. edytował(a) ten post dnia 24.08.09 o godzinie 18:24

Przyjrzałbym się na Pani miejscu terapi Gersona(sód, potas) oraz około wegetariańskim sposobom odżywiania - piszę około, bo u róznych autorów pojawia się różny stopień zaangażowania się w dietę. Dodatkowo: kawa inka, kurkuma, omega 3, zielona herbata itp.

Co do Pani motta podpisuje się pod nim obiema rękami. Starałem się nie przerywać pracy nawet podczas chemioterapii, rano jechałem do szpitala a po południu jeszcze na pół dnia do pracy.

Jeżeli uda mi się zebrać swoje doświadczenia w jakiejś sensownej formie z pewnością dam o tym znać.
Zofia K.

Zofia K. Pedagog, Gimnazjum

Temat: Miejcie nadzieję

Bardzo dziękuję.
Daniel F.

Daniel F. CEO, Miller-Fukuda
Nieruchomości

Temat: Miejcie nadzieję

Stanisław Karolewski:
Jeżeli uda mi się zebrać swoje doświadczenia w jakiejś sensownej formie z pewnością dam o tym znać.
Bardzo na to liczę :)

konto usunięte

Temat: Miejcie nadzieję

Daniel Fukuda:
Stanisław Karolewski:
Jeżeli uda mi się zebrać swoje doświadczenia w jakiejś sensownej formie z pewnością dam o tym znać.
Bardzo na to liczę :)

Dziękuje.
Mam około 50-ciu stron tekstu.. i trchę za mało czasu by go skonczyć :)Stanisław Karolewski edytował(a) ten post dnia 07.09.09 o godzinie 14:23
Renata Partyka

Renata Partyka polnische
Journalistin

Temat: Miejcie nadzieję

Amerykanin, dr George Ashkar, z pochodzenia Ormianin, jest twórcą metody „wchłaniania neutralnej infekcji" - niezwykle prostego i efektywnego sposobu oczyszczenia organizmu z kancerogenów, głównej przyczyny powstawania wszystkich nowotworów i artretyzmu. Naukowiec i autor książki „Cancer Cure" (Lekarstwo na raka).

http://www.ziololecznictwo.bloog.pl/kat,643401,index.html

konto usunięte

Temat: Miejcie nadzieję

Wszytko da się pokonać, zależy od etapu na jakim choroba została wykryta... sama przeszłam przez piekło, ale warto walczyć radość zwycięstwa jest niesamowita, spojrzenie na świat już zupełnie inne... Wszystkim życzę dużo siły walki!!!!

konto usunięte

Temat: Miejcie nadzieję

Panie Stanisławie,ja na Pana tez licze...
Anna Ż.

Anna Ż. Spec. ds. rozl. z
klientem REMONDIS
Sp. z o.o.

Temat: Miejcie nadzieję

Witam Wszystkich!

Gorąco polecam dwie książki wszystkim chorym na raka w celu WSPOMOŻENIA ORGANIZMU W WALCE Z RAKIEM (ale również jako profilaktykę) ŻYWNOŚCIĄ DOSTĘPNĄ DLA KAŻDEGO, która znajduje się w Waszych sklepach, warzywniakach, targach, rynkach – wystarczy dokonać odpowiedniego wyboru podczas zakupów!!!

Jedną z nich jest „ANTYRAK. NOWY STYL ŻYCIA” [25 pln] Dr Davida Servana – Schreibera, neuropsychiatry, który w wieku 31 lat zachorował na raka mózgu, oraz „DIETA W WALCE Z RAKIEM” [30 pln] Dr Richarda Beliveau (biochemika, również chorego na raka) i Dr Denisa Gingrasa.

Książki są niesamowitym źródłem wiedzy na temat raka i w jaki sposób można z nim walczyć. Autorzy nie gwarantują i nie obiecują 100% przeżycia!!! A jedynie wierzą, że można wspierać organizm w walce z rakiem odpowiednim odżywianiem – jak sami uczynili i przypadki jakie opisują zdają się potwierdzać słuszność ich badań i poczynań /nie wspominając o ich dobrym stanie zdrowia/. Najpierw oczywiście usunęli chirurgicznie guzy, chemio- i/lub radioterapia.

Dr Richard Beliveau ma laboratorium medycyny molekularnej, 50 badaczy i sprzęt wartości 20 mln dolarów, którego nie mógł użyć do poszukiwania antyrakowych produktów spożywczych, gdyż żywności nie da się OPATENTOWAĆ, nie można liczyć na rentowność – nikt zatem nie sfinansowałby takich badań! Jak pisze Dr Schreiber w Antyraku: „Samo życie pchnęło doktora Beliveau do skoku, którego nie zaryzykowało żadne laboratorium na świecie.” - jak można się domyśleć, ZAJĄŁ SIĘ oczywiście ww. BADANIAMI.

Polecam obie książki, mnóstwo w nich rzeczowych opisów, popartych badaniami naukowymi plus przypisy! Jak pisze Dr Beliveau: rak staje się chorobą przewlekłą, z którą należy „walczyć” każdego dnia! „Ciało człowieka jest jak pole bitwy, na którym nieustannie trwa walka między komórkami zmutowanymi, dążącymi do autonomicznego rozwoju i przekształcenia się w raka, a naszymi mechanizmami obronnymi, stojącymi na straży integralności organizmu.”

Nie jestem w stanie nawet streścić ogromu tej wiedzy, by tak „na szybko” coś poradzić... nie da się!!! Ale w skrócie powiem, że są np. tabele z podziałem na niektóre rodzaje raków i odpowiednio wykaz żywności, która ma decydujące znaczenie w walce z tym rodzajem raka.

Książki pomogą zrozumieć dlaczego warto jeść pewne warzywa, owoce, ziarna i zioła – mając tą świadomość o wiele prościej dokonać zakupu i przyrządzać posiłki. Ważne w walce z rakiem są związki fitochemiczne wytwarzane przez rośliny. I nic nie da spożywanie skondensowanej dawki jakiegoś tam związku, bo nie można „zredukować brokułu wyłącznie do sulforafanu, a malin jedynie do kwasu elagowego. Rośliny wykształciły 20 tys. związków fitochemicznych do ochrony zdrowia i wszystkie one mają do odegrania ważną rolę w utrzymaniu równowagi komórkowej”! [Dieta w walce z rakiem]

I jeszcze raz: autorzy nie negują medycyny konwencjonalnej!!! Sami zastosowali wszelkie obecnie stosowane terapie po zdiagnozowaniu raka! Nie obiecują wyleczenia! Wielu wśród opisanych przypadków umarło, ale znacznie przekroczyli statystyczną średnią długości przeżycia po zmianie trybu odżywiania/życia.

Aaa i dodam jeszcze, że w ANTYRAKU jest oczywiście dział o sferze umysłowo – duchowej. Z przypisów dotarłam do książek Jona Kabata – Zinna, który traktuje o medytacji „bycia tu i teraz” - doświadczania każdej chwili, każdej emocji, życia TERAZ, co niesamowicie uspokaja umysł, koi. Polecana lektura to „Gdziekolwiek jesteś, bądź”, ale z moich poszukiwań wynika, że nakład wyczerpany :( Inne dostępne:

1)Świadomą drogą przez depresję. Wolność od chronicznego cierpienia. - wraz z płytą CD zawierającą dwumiesięczny program redukcji stresu /nauka medytacji/;
2)Życie. Piękna katastrofa.

Dodam jeszcze, że warto również nabyć książki P. J. D'Adamo – „Żyj zgodnie z grupą krwi” i „Jedz zgodnie z grupą krwi. Nowotwór.” Ja dzięki tym ostatnim skorygowałam nieco listę zakupów /m. in. zgodnie z moją grupą krwi nie powinnam jeść pomidorów - więc nie jem, mniej kapusty a więcej brukselki, shiitake raczej mi szkodzą, maitake – służą /oba natomiast odgrywają ważną rolę w walce z rakiem, ale ja na podstawie ww. wiedzy mogę wybrać te, które będą leczyć, a nie jednocześnie leczyć i szkodzić.../, itp. itd. Ale jeszcze nie mogę powiedzieć o efektach tej ostatniej zmiany, gdyż pomału, stopniowo wprowadzam w życie...

I już kończąc dopiszę, że bardzo trafne było wykazanie w książkach D'Adamo 'słabszych' stron mojej grupy krwi i rady jak to zmienić. Np. jaki sport uprawiać, by zmniejszyć wydzielanie kortyzolu, jak unormować dobę, posiłki, itp. Gorąco polecam!

Wiem, JAK STRESUJĄCA BYWA NIEWIEDZA, JAK PARALIŻUJĄCA BYWA BEZRADNOŚĆ. Te książki pomagają, uspokajają. „Antyrak” poleciła nam pewna Pani, której więcej nie widziałam, nie mam możliwości podziękowania jej, więc poprzysięgłam dzielić się tą książką ze wszystkimi, gdzie tylko będę w stanie! By pomogły innym, jak pomogły nam!Anna Żybińska edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 21:46

Następna dyskusja:

Ergo Hestia...pierwszy i ma...




Wyślij zaproszenie do