Michał
Nycz
Doświadczony manager
sprzedaży
Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda
Witam wszystkich,Jakoś mnie naszło żeby założyć temat w którym moglibyśmy porozmawiać na temat browarów niszowych w Polsce.
Jak wszystkim wiadomo w Polsce w ostatnim czasie jest moda na piwa mniej znane, a Żywiec czy Tyskie odchodzą do lamusa, ale czy wszystko co z złota świeci się?
Otóż w mojej ocenie (oczywiście ocena jest subiektywna więc proszę mnie nie zjeść) nie jest w cale tak kolorowo.
Po pierwsze z racji małych mocy przerobowych za 0,5 l piwa musimy średnio zapłacić 4,5 zł.
Po drugie, piwo opuszczające browary z racji rozwijających się tam dopiero systemów zarządzania etc. nie zawsze spełniają nasze oczekiwania- w małym browarze działa zasada, że nie ważne co wyjdzie, ale i tak trzeba to sprzedać (nikt nie robi tego z złej woli tylko jak to w przemyśle czasami coś nie wyjdzie), a w przeciwieństwie do dużych browarów kupażowanie piwa jest tutaj mocno ograniczone.
Po trzecie, czy w Polsce nie rynek piwny nie robi się nieco snobistyczny(coś jak z winami), bo osoby pijące np. Ciechana patrzą na osobę z Żywcem jak na kogoś trędowatego, a ja znam osoby które naprawdę lubią tego Żywca.
Po czwarte, jakiś czas temu w internecie widziałem wywiad z właścicielem Ciechana, w którym to on, bez nawet mrugnięcia powieki mówił, że w piwach koncernowych dodawana jest żółć wołowa w celu regulacji barwy- jak dla mnie takie nieuczciwe zachowanie jest nieodpowiednie dla takiej osoby jak on, bo po tamtym wywiadzie zacząłem się zastanawiać czy napić się Ciechana czy sobie darować bo nie wiadomo co oni tak w browarze mogą trenować...
No to tyle na razie- zapraszam do dyskusji, tylko mi tu piwa nie wylewać i mięsem nie rzucać, proszę ;)