Temat: Dalszy rozwój - wybór technologii
Adam Bąk:
Więc tak, jak znasz podstawy php to przejdź do obiektowego czyli poznaj strukturę MVC, i inne przydatne wzorce. Następnie przejdź do framework'ow np, ja zaczynałem od FW CodeIgniter, bardzo fajny FW, obszerna dokumentacja.
Co do języka Java to nie wiem bo sam zaczynam się dopiero bawić w nim. Ale jak nie znasz obiektowego to będzie troszkę trudniej Ci od razu poznać Jave. Ja się uczę z książki "Java Podstawy " wiem że jest wydanie VIII teraz na topie.
W telegraficznym skrócie: szlifowanie PHP to dobre rozwiązanie.
A teraz długa wersja (dla wytrwałych). Bawiłem się kilkoma językami, pozwolę sobie na opis wrażeń (subiektywny).
C i C++ - bardzo dobre do pisania aplikacji wymagających bardzo szybkiego działania (np. gry), ale to języki stosunkowo niskopoziomowe, toteż i pisanie czegokolwiek jest czasochłonne. Do zastosowań webowych praktycznie bezużyteczne (pomimo, że nawet jest webowy framework w C++). Działam w nich hobbystycznie, dla mniejszej lub większej przyjemności, ale nie zarobkowo.
Java - język troszkę wyższego poziomu, stricte obiektowy. Wszystko jest obiektem - jeśli zaczyna się od C albo od PHP, to na początku jest trochę pod górkę. Potem to naprawdę wspaniały język, ale do zastosowań webowych średni. Niby da się, ale ani nie jest tak łatwo o serwer na Tomcacie, ani też Java nie została stworzona z myślą o aplikacjach webowych. Za to dość szybko się w niej pisze aplikacje desktopowe, do tego działają od razu na wszystkich OSach. Do pisania CRMów jak znalazł :).
C# - to samo mogę o nim powiedzieć, co o Javie. C# to ostatecznie fuzja Javy i C++ :). Nie wiem, czy to się nadaje do pisania aplikacji webowych, nie słyszałem o takiej opcji (ASP.NET to co innego, hehe). Pewnie wymagałoby serwera na Windzie - ale gdybam, bo pisałem tylko proste aplikacje desktopowe. Aplikacje bazodanowe - jeśli celujesz w Windowsy, to C# jest genialną opcją.
PHP - jak dla mnie najlepszy wybór na język webowy. Jest nieco powolny w stosunku do Ruby, czy Pythona, ale stosowany na szeroką skalę. Problem jest taki, że rynek PHPowców jest przesycony klepaczami od siedmiu boleści, każdy "zna" PHP. Ale ci "dobrzy" PHPowcy mają klawe życie - sporo ofert pracy, można trafić na nieźle płatne. Dobrze znać jakiś framework. Osobiście rzeźbię w Zend Framework - kobyła jakich mało, ale można na tym napisać np. bloga w pół godzinki (tak orientacyjnie mierzę, bo przygotowuję screencasta właśnie na ten temat). CodeIgniter tez niczego sobie. Bardzo polecam tę ścieżkę rozwoju (znaczy, PHP i frameworki) głównie ze względów relatywnie dużego zapotrzebowania na PHPowców, którzy wiedzą, co robią.
A z tymi językami zetknąłem się i natychmiast się zniechęciłem:
Python - osobiście nie potrafię odejść od składni języków czerpiących z C. Whitespace significance dla mnie jest konceptem nie do przeskoczenia (przynajmniej nie z własnej woli). Ale znam człowieka, który w Pythonie rzeźbi aplikacje bazodanowe (desktopowe - programy do prowadzenia księgowości i gospodarki magazynowej, takie tam), więc w sumie język daje radę (poza tym, że ów kumpel daje radę :)).
Perl - mało jest speców od Perla, ale to taki... hmmm... powiedzmy, że mało czytelny język :). No i trzeba się naklepać - ten sam efekt, co w PHP uzyskuje się dwukrotnie większą liczbą linijek kodu. I chyba małe zapotrzebowanie na rynku.
VBASIC - dla mnie to jest przekleństwo, a nie język. Nadaje się do pisania funkcji w bazach w Accessie, poza tym nie polecam nikomu.
Common Lisp - (nie jestem) (w stanie) (pojąć składni tego) (języka nadużywającego) (nawiasów).