Temat: Zasiłek Chorobowy vs Compensa S.A.
Michał K.:
P. Ireneuszu,
Nie mam zamiaru upokarzac zadnej firmy dochodzacej odszkodowan, choc materialu mialbym na gigantyczna publikacje. To nie moja rola, pomijajac juz kwestie danych.
Tak więc powyższe pominę, skupię się tylko na tym co Pan postuluje mijając się z prawdą.
Koszty sa zerowe dla Poszkodowanego jedynie na etapie postepowania likwidacyjnego. Dla zespolow jakimi kieruje nie ma zadnego znaczenia czy szkoda jest zgloszona przez pelnomocnika czy bezposrednio przez Poszkodowanego. Roszczenie rozpatrujemy w ten sam sposob, a osobom, ktore nie maja wiedzy w tym zakresie udzielamy daleko idacych porad.
p.Michale - powiem tylko tak, w Pana przypadku _może i tak jest_ ale... ilość zmian decyzji Towarzystw Ubezpieczeniowych, po naszym odwołaniu - pokazuje ze jest druga strona medalu.... a wiec taka że "Kowalskiego" się olewa bo nie wie, nie zna, nie umie się upomnieć,nie wie o co. A po odwołaniu z naszej strony okazuje się ze decyzja jest przychylna. A po wezwaniu do zapłaty - nawet odsetki dojdą.... Tak tak, też mam takich przykładów dużo.. i co Pan na to powie p.Michale ? Pan i Pańskie zespoły są uczciwe ? Ok. Chwała Wam - ale tak nie jest powszechnie. Powszechnie jest INACZEJ, liczy się na to że "Kowalski" się nie upomni i że sobie odpuści.
Prawda jest taka, ze każdy jest fachowcem w swojej dziedzinie, i jak zdarza się awaria z innej - dzwoni się po specjalistę. Najczęstszą dla mnie osobiście frazą powtarzaną przez Klienta po zawarciu umowy jest "a to mi się też należy" ? Pan i ja działamy w obrębie przepisów pewnych ustaw i orzeczeń - ale czy nauczyciel/hydraulik/tokarz/etc etc też maja taką wiedzę i oczekuje Pan że "sami wystąpią" ? Bez przesady....
Natomiast moglbym sypac jak z rekawa przykladami spraw, gdzie Poszkodowany omamiony przez pelnomocnika wpakowal sie w powazne koszty sadowe (nie tylko wpis, ale takze powazne koszty bieglych), a po "wygraniu" sprawy w ok. 10 czy 15 % nie wystarczylo tego na pokrycie kosztow sadowych, o pelnomocniku procesowym (ktorego pewnie ani Pan ani zadna inna firma nie funduje Poszkodowanemu za darmo) nie wspominajac.
Mi się nie zdarzyło jeszcze tak przeszacować roszczenia. Ale nie neguje ze takie przypadki mogą być, bo nie odpowiadam za swoją konkurencje tak jak i Pan za działania Compensy.
Summa summarum duzo lepszym wyjsciem bylo polubowne zakonczenie sprawy, rozsadna dla obu stron ugoda niz pakowanie sie w dlugotrwaly i nie oplacalny dla Poszkodowanego proces. Czasy kiedy sedziowie zasadzali przeciwko TU wszystko jak leci minely bezpowrotnie.
Oczywiście że tak, zawieram również ugody namawiając Klienta do tego jeżeli jest to rozsądna ich granica. Czasem tak jest, czasem nie. Klient wie i decyduje ostatecznie on.
Nie wiem jaka polityka panuje w VIG (czy to nie marginalny wypadek), dla mnie rozstrzygniecie nie jest żadnym zaskoczeniem.
Po przejściu całej drogi odwoławczej w VIG - wiedział o tym najwyższy szczebel i radcowie. Co więcej Apelowała od tego punktu Compensa S.A. a to wskazuje na pewność swego....
pozdrowienia
IKAR