Beata Maliniewicz

Beata Maliniewicz właściciel, Mobilny
Dietetyk

Temat: postaw na jakość, a nie ilość

chciałabym w tym wątku zwrócić uwagę na jedną ważną rzecz: większość ludzi chcących schudnąć "na własną rękę" ogranicza kalorie, ale zasadniczo nie zmienia nawyków żywieniowych. Tymczasem dieta oparta o duże ilości cukrów i tłuszczy nie przyniesie zamierzonch efektów, nawet jeśli jej bilans kaloryczny nie bedzie przekraczał 1200 kcal na dobę. Bo można zjeść 6 czekoladowych batonów na dzień lub jogurt naturalny, porcję warzyw z filetem z kurczaka i porcję owoców - ilość kalorii bedzie zbliżona, z tą różnicą, że po 6 batonach nadal będziecie glodni lub Was zemdli z przesłodzenia. Idąc dalej tym tropem, zaczynając dietę warto zatem pomyśleć o wprowadzeniu zdrowej żywności, niezmodyfikowanej genentycznie, pozbawionej sztucznych barwników i konserwantów. To właśnie te subsrancje powodują, że po zjedzeniu dużej porcji wciąż odczuwamy głód, a uczucie wiecznego ssania w żołądku z pewnością nie moblizuje do trzymania diety. Jedząc prdukty pełnowartościowe nie tylko dostarczymy organizmowi wszystkich niezbędnych składników, ale również sprawimy, że przez dłuższy czas będziemy czuć się syci... warto o tym pomyśleć planując kolejną dietę!
Natalia Kukawska

Natalia Kukawska mama na cały etat

Temat: postaw na jakość, a nie ilość

wszystko to prawda, generalnie jestem zwolenniczką zdrowej żywności, ale oparcie o nią całej diety nie jest takie proste, bo jednak nie zawsze ma się możliwość uprawiania własnego ogródka, a zakupy w eko-sklepach do najtańszych nie należą... choć chciałabym się tak odżywiać w całości. Odwiedzam ekokawiarnie, czasami wstąpię do Organic Farma Zdrowia i kupię parę rzeczy... ale mam świadomość, że to są epizody i jeszcze wiele brakuje do ideału! Natalia Kukawska edytował(a) ten post dnia 05.07.12 o godzinie 14:50
Piotr M.

Piotr M. im trudniej, tym
ciekawiej

Temat: postaw na jakość, a nie ilość

Nie do końca się zgodzę z tą tezą. Uważam że każdy kto rozpoczyna dietę powinien zacząć od ograniczeń ilościowych, bo nie tak łatwo zmienić nawyki żywieniowe. Nie zgodzę się również że nie przyniesie to efektów. Oczywiście że przyniesie. To czy będziemy bardziej odczuwali głód czy mniej między posiłkami jest kwestią wtórną, ale nie należy sobie odmawiać prawa do takiego wyboru. Zmiana jakościowa to kolejny niejako naturalny etap diety. W miarę jak "uczymy" się tabel kaloryczności na pamięć (stosując dietę ilościową) powoli zaczynamy wybierać czy w danej chwili chcemy zjeść dwie kostki czekolady, jogurt, czy dwa duże ogórki. W ten sposób zmieniamy nawyki jakościowe. Zmiana całości diety w połączeniu ze zmianą typu spożywanych posiłków może powodować zbyt duże obciążenie psychiczne szczególnie na początku stosowania diety. Chyba wszyscy tutaj zdają sobie sprawę że prawdziwe odchudzanie liczy się w miesiącach, a nie dniach i ostatecznie aby było skuteczne musi wywołać zmianę nawyków żywieniowych.Piotr M. edytował(a) ten post dnia 11.07.12 o godzinie 08:48

Władysław O.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Piotr M.

Piotr M. im trudniej, tym
ciekawiej

Temat: postaw na jakość, a nie ilość

Władysław O.:

Wszystko pięknie i fajnie, a co wtedy kiedy taka osoba będzie chodziła głodna, bo sobie ograniczyła ilość kalorii?

Czasem wiesz że robisz coś czego nie powinieneś mimo to masz ochotę to zrobić. W tym wypadku możesz sobie na to pozwolić ze świadomością konsekwencji
Odchudzanie jest stosunkowo proste bo zależy wyłącznie od Ciebie. Pech nie ma tu nic do rzeczy.

No chyba, że osoba odchudzająca się jadła rzeczywiście zaaa dużo i ma np 60 kg nadwagi. Ponadto jadła po nocach ponadprogramowo.
Generalnie tyje się przede wszystkim od jedzenia ;) a dokładniej od spożywania zbyt dużej ilości kalorii w stosunku do wydatku energetycznego
Ostatnio czytałem że nie udowodniono aby częstość oraz pora spożywanych posiłków miała wpływ na dietę. Z naukowcami nie będę dyskutował ale doradzam aby jednak spożywać 4-5 posiłków ;)
Nie zgodzę się
również że nie przyniesie to efektów. Oczywiście że przyniesie.

Sam jestem tego dowodem :) sprawdziłem na sobie, zrzuciłem 15% wagi w 4 miesiące. chudnąć należy 3-4 kilo miesięcznie.
To czy będziemy bardziej odczuwali głód czy mniej
między posiłkami jest kwestią wtórną, ale nie należy sobie odmawiać prawa do takiego wyboru.

Wyboru czego? Głodu pomiędzy posiłkami? Nie rozumiem co oznacza "kwestia wtórna" - możesz wyjaśnić?

Sam możesz zdecydować czy chcesz zjeść to na co masz ochotę no 2 plasterki smażonego boczku czy to co jest zdrowe, np. pół miski sałaty. Po sałacie mniej będziesz odczuwał głód ale czasem warto ;)

Zmiana jakościowa to kolejny
niejako naturalny etap diety.

Wiesz, myślę że jak czyjaś dieta była oparta na fast foodach, 6 kawach dziennie, 1,5 litra coli i ciastkach to raczej powinien od razu zrobić zmianę jakościową, a nie bawić się w ograniczanie...więc naturalna dla organizmu będzie w tym przypadku raczej zmiana jakościowa na pierwszy rzut.
Możesz raz w tygodniu zjeść kawałek pizzy lub hamburgera, zamienić colę na napój 0 kalorii (czarna kawa również ma 0), zamiast frytek zjeść sałatkę (wywal również 80% sosu który ma tyle kalorii co hamburger ;); jedno ciastko dziennie i gwarantuje Ci że nie wpłynie to na twoją dietę, Zauważysz że po foodzie będziesz się źle czuł ale czasem warto zaspokoić taką potrzebę jeśli ją masz.
W miarę jak "uczymy" się tabel
kaloryczności na pamięć (stosując dietę ilościową) powoli zaczynamy wybierać czy w danej chwili chcemy zjeść dwie kostki czekolady, jogurt, czy dwa duże ogórki. W ten sposób zmieniamy nawyki jakościowe.

Powoli to znaczy? Po miesiącu? Czy dwóch?
u mnie zaczęło się to po tygodniu


Myślę, że obciążenie psychiczne to za duże słowo. Określiłbym to raczej jako niewygodę lub wyjście ze strefy komfortu.
Oczywiście jest to indywidualne odczucie podobnie jak wrażenie mdlenia z głodu. (Generalnie zdrowy człowiek, również z nadwagą, może nie jeść kilkanaście dni, pod warunkiem że będzie pił, jednak niektórzy już po kilkunastu godzinach bez jedzenia uważają że zaraz zemdleją)


Odwrotnie, aby odchudzanie było skuteczne musi zostać wywołane przez zmianę nawyków żywieniowych. Podobnie jak z paleniem - zmieniasz nawyk od razu, czyli np. przestajesz palić i zaczynasz trenować lub jeść lody. Dzięki temu czujesz się zdrowszy, przestajesz śmierdzieć i masz lepszą kondycję. Zmieniłeś nawyki - zmieniłeś swoje życie.
z dietą nie jest tak jak z paleniem bo jeść będziesz musiał zawsze. Maratonu też nie przebiegniesz bez przygotowania.
Pozdrawiam:)Piotr M. edytował(a) ten post dnia 12.07.12 o godzinie 00:11
Beata Maliniewicz

Beata Maliniewicz właściciel, Mobilny
Dietetyk

Temat: postaw na jakość, a nie ilość

Widzę, że dyskusja rozgorzała. Ja jednak pozostanę na stanowisku jakości. Nie widzę tutaj zagrożenia "zbyt dużego obciążenia psychicznego", zdrowa żywność nie oznacza niesmacznej. Jest różnica między zwykłym jogurtem a jogurtem eko z odpowiednim certyfikatem. Poza tym zdecydowanie nie jestem zwolenniczką głodzenia się, zwłaszcza w przypadku osób, które chcą zgubić 5-6 kilo.
Oliwka Morduk

Oliwka Morduk Właściciel,
Subiektyw, własna
działalność

Temat: postaw na jakość, a nie ilość

Jeśli szukacie inspiracji w zakresie diety ketogenicznej to na pewno warto również zajrzeć do takich artykułów, jak https://anetaflorczyk.net/owoce-na-keto/ z którego dowiesz się więcej na temat owoców w diecie ketogenicznej. Dowiedz się, jakie owoce można spożywać, zachowując stan ketozy, i ciesz się smakiem i korzyściami zdrowotnymi płynącymi właśnie z tej formy diety, która dla wielu osób może być dość specyficzna. Pozdrawiam!



Wyślij zaproszenie do