Temat: Fashion Week Poland 2010 - cisza?!?!?!?!
Może trochę niezręcznie mi się wypowiadać, bo prowadzę konkurencyjną wobec organizatora agencję modelek i sam organizuję od lat własny, inny, ale trochę podobny event. Ale z drugiej strony jeśli osoba z branży ma się nie wypowiadać to kto :)
Impreza skurczyła się mocno, to widać na pierwszy rzut oka.
Aleja projektantów planowana na 4 dni będzie 3 dniowa.
Z imprezy wypadła Gala ASP, Re-Act Show, Fashion Designer Awards też czmychnęło. O ile dobrze kojarzę był też taki mały cykl pokazów w fabrykach, które organizował w ramach FW jakiś młody człowiek. Wg wstępnych zapewnień na catwalku miał być m.in. Trussardi - nie będzie.
I można wymieniać dalej.
Ja osobiście mam bardzo mieszane uczucia.
Z jednej strony to, że MF podjęła się organizacji takiego eventu, jest czymś niesamowicie pozytywnym. Imprez modowych dużych, nie kanapowych, jest jak na lekarstwo, w samej Łodzi już zupełnie niewiele... i za to Jackowi Kłakowi i Irminie Kubiak należy się pomnik i to nie jakiś mały jak tek Misia Uszatka ale poważny piedestał. I nie jest to bynajmniej ironia.
Z drugiej, MF popełnia błędy, które widzą laicy nawet, zaś środowisko o nich huczy.
Po pierwsze, ten niby casting dla modelek. Wszyscy wokół się śmieją, bo to taka szopka, nie wiadomo po co. Wiadomo - organizatorem jest agencja modelek. Korzysta ze swoich i już, kropka. Robienie castingu, który "wygrywają" w 90% ich modelki - no comments :)
Po drugie, gdyby zwrócili się do 2-3 agencji z zaa miedzy, np. do mojej Eithel i Face aby te zrealizowały jakieś eventy w ramach FW, dogadali się z New Age Models czy Division ze Stolicy, aby te dopaliły całość dwoma kolejnymi eventami - wydarzenie by urosło. MF Swoje by zarobiła, i finansowo bo kluczowe części eventu byłyby ich, zaś tajemnicą poliszynela jest to ile dostają z łódzkiego magistratu... :) i wizerunkowo, bo wciąż byłaby jako główny organizator FW.
Po trzecie, nie wiem czy nie za wcześnie ochrzczono to FW. Z całym szacunkiem dla Chakry i Yurkiewich mnie FW kojarzy się raczej z nazwiskami kalibru Lagerfelda i Balenciaga. Choć ktoś może powiedzieć, że jak na Polskę to i tak coś...
Po czwarte, taka impreza powinna integrować branżę. A czy właściciele agencji modelek, agencji reklamowych, marek odzieżowych dostali zaproszenia na event? Sam fakt jak obeszli się z WSSiP jest mało elegancki, takie troszkę sprowadzenie projektantów akademickich do jednej uczelni z włókienniczego miasta, zaś pominięcie drugiej..
Kiedyś wobec Złotej Nitki wielu wytaczało zarzut że rządzi nią Towarzystwo Wzajemnej Adoracji, ludzie wypominali, iż jurorzy przypruszeni kurzem, bo przez lata Ci sami; że jeden z laureatów był bodaj potomkiem jednej z jurorek i takie tam. Wiadomo, ludzie pewne rzeczy przejaskrawiają. Ale wiadomo też, że w każdej plotce jest ziarno prawdy.
I ciągle słyszę jednak opinie, że jest więcej TWA niż owej integracji..
I to tyle z mojej strony. Oczywiście aby nie było wątpliwości - ja nie wyśmiewam. Cieszę się, że taki event jest. Ale detale, szczegóły... naprawdę może być lepiej. Ale czy MF cokolwiek z tego przeczyta czy przemyśli.. ale.....
Pozdrawiam :)