konto usunięte

Temat: orgi

Ponieważ uczestniczyłam w weekend z ramienia naszego Stowarzyszenia Otwarte Forum (in statu ascendi ;) ) w II Ogólnopolskim Spotkaniu Organizacji LGBTQ (krótka relacja tu: http://www.homiki.pl/modules.php?name=News&file=articl... ), przyszło mi do głowy zapytać, czy działacie w orgach, czemu tak lub nie, a moze robiłyście to i już nie robicie - podzielicie się doświadczeniami?

(jak się tylko trochę odrobię w pracy, chętnie napisze o sobie)

konto usunięte

Temat: orgi

Jak na razie nie. W moim mieście nie ma organizacji LGBTQ (o ile mi wiadomo). Jest Amnesty International jeśli to się liczy, ale tam trochę insze priorytety są jednak. Ale w sumie to kiepskie wytłumaczenie. Hmm.. pomyślę.
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: orgi

Myślę, że mnie przede wszystkim drażni dość typowa dla polskich orgów praktyka brania całej ręki, gdy ty chcesz dać tylko palec. Masz dla nich np. 2-3 godziny tygodniowo, ale nawet się nie obejrzysz, jak to się zmienia w 2-3 popołudnia. Chcesz się zaangażować w jedną rzecz, a tu rach ciach wkręcają cię w pięć, sześć. Jeśli się opierasz rozszerzeniu zakresu swojego działania, jadą po wyrzutach sumienia, że tak mało ludzi, że jesteś im taka potrzebna, itd, itp. W końcu masz serdecznie dość i się wycofujesz. Ta źle prowadzona polityka wolontariatu powoduje, że ludzie stronią od orgów, boją się w cokolwiek zaangażować, bo z osób chcących troszkę pomóc robi się z nich aktywistów pełną gębą poświęcających życie osobiste i nie tylko.

Druga rzecz to zakulisowe rozgrywki, kopanie się po kostkach i walenie kłód pod stopy tudzież ciotodramy. Interes własny osoby chorej na władzę jest ważniejszy od dobra organizacji (jak choćby w Lambdzie latem 2007).

Tak więc, ja orgom mogę dać 1%, dołożyć kasy tu i tam przy jakiejś okazji, ale nie mam najmniejszej ochoty na działanie w nich. Tak samo jak mam dość działania w skupiskach nieformalnych. Przez wiele lat udzielałam się na zasadzie - ktoś kiedyś działał, żeby mi było lżej, więc "spłacam dług". Nie do konca jestem przekonana, czy zawsze było warto, ale mówi się trudno. Czasu nie cofnę.

konto usunięte

Temat: orgi

A ja całe życie broniłam się rękami i nogami przed jakąkolwiek formalizacją mojej działalności (zresztą, w mojej "drugiej" dziedzinie, czyli pomocy bezdomnym kotom, do dziś mi się to udaje). Wiedziałam, ze nadaję się na szeregową pracownicę wykonującą mrówczą pracę, ale musiałam mieć tę świadomość, ze w każdej chwili mogę odejść nawet bez słowa pożegnania - pewnie wynikała taka postawa z fakty, że jako młodziez ;) byłam klasycznym słomianym ogniem i szybko się z różnych rzeczy wycofywałam ;)

Z homikami.pl jednak było o tyle inaczej, że kiedy zaczęłam współpracę z redakcją - zaproponowałam im po prostu korektę, bo te trzy lata temu strona bardzo boleśnie tego wymagała ;). Szybko jednak zauważyłam, ze w redakcji rozpaczliwie brakuje tematów kobiecych (a strona nie jest przecież gejowska tylko LGBTQ), brakuje też po prostu kobiet (nadal zresztą brakuje!) - więc tu czasem coś napisałam, tam napisałam. Dalej jednak jestem w redakcji formalnie redaktorką-korektorką. :) I to lubię, nie czuję się jakoś bardzo mocno formalnie związana ;)

Ale kiedy podjęliśmy decyzję, że aby móc dalej być medium LGBTQ o profilu non-profit i nie stresować się regularnym wykładaniem z własnej kieszeni kasy na działalność - musimy się sformalizować w postaci stowarzyszenia, sytuacja się nieco zmieniła - trochę głupio byśmy się czuli, gdyby pan naczelny redaktor był też szefem stowarzyszenia ;) - po pierwsze strasznie dużo obowiązków, po drugie pogłębianie stereotypu lesbijek ukrytych w szafie ;) - no i pało na mnie ;). A jak już padło, no to trzeba było wybrać się na Ogólnopolskie Spotkanie orgów, a jak się już wybrałam, to nie dało się nie dać wciągnąć w różne projekty szerokiego frontu porozumienia orgów - i zdaje się, ze wpadłam jak śliwka w kompot ;).

I wiecie co? To daje satysfakcję (choć budzi też moje przerażenie ;) )

Ale wiem, Joanno, o czym mówisz. Dlatego cieszę się, ze mogę pracować dla naszego malutkiego stowarzyszenia, a nie dla jednego z duopolistów ;) - których swoją drogą bardzo cenię :)

konto usunięte

Temat: orgi

Uschi Pawlik:
A ja całe życie broniłam się rękami i nogami przed jakąkolwiek formalizacją mojej działalności (zresztą, w mojej "drugiej" dziedzinie, czyli pomocy bezdomnym kotom, do dziś mi się to udaje). Wiedziałam, ze nadaję się na szeregową pracownicę wykonującą mrówczą pracę, ale musiałam mieć tę świadomość, ze w każdej chwili mogę odejść nawet bez słowa pożegnania - pewnie wynikała taka postawa z fakty, że jako młodziez ;) byłam klasycznym słomianym ogniem i szybko się z różnych rzeczy wycofywałam ;)

Z homikami.pl jednak było o tyle inaczej, że kiedy zaczęłam współpracę z redakcją - zaproponowałam im po prostu korektę, bo te trzy lata temu strona bardzo boleśnie tego wymagała ;). Szybko jednak zauważyłam, ze w redakcji rozpaczliwie brakuje tematów kobiecych (a strona nie jest przecież gejowska tylko LGBTQ), brakuje też po prostu kobiet (nadal zresztą brakuje!) - więc tu czasem coś napisałam, tam napisałam. Dalej jednak jestem w redakcji formalnie redaktorką-korektorką. :) I to lubię, nie czuję się jakoś bardzo mocno formalnie związana ;)

Ale kiedy podjęliśmy decyzję, że aby móc dalej być medium LGBTQ o profilu non-profit i nie stresować się regularnym wykładaniem z własnej kieszeni kasy na działalność - musimy się sformalizować w postaci stowarzyszenia, sytuacja się nieco zmieniła - trochę głupio byśmy się czuli, gdyby pan naczelny redaktor był też szefem stowarzyszenia ;) - po pierwsze strasznie dużo obowiązków, po drugie pogłębianie stereotypu lesbijek ukrytych w szafie ;) - no i pało na mnie ;). A jak już padło, no to trzeba było wybrać się na Ogólnopolskie Spotkanie orgów, a jak się już wybrałam, to nie dało się nie dać wciągnąć w różne projekty szerokiego frontu porozumienia orgów - i zdaje się, ze wpadłam jak śliwka w kompot ;).

I wiecie co? To daje satysfakcję (choć budzi też moje przerażenie ;) )

Ale wiem, Joanno, o czym mówisz. Dlatego cieszę się, ze mogę pracować dla naszego malutkiego stowarzyszenia, a nie dla jednego z duopolistów ;) - których swoją drogą bardzo cenię :)

ja moge pomoc, jednak tylko czasami( 2-3 godz/tyg.)nie lubie kiedy moje zycie prywatne zamienia sie w prace- zawodowa/wolontariat what ever. Oczywiscie sytuacja jest inna, kiedy organizacja staje sie pasja, jesli moge tak powiedziec...

konto usunięte

Temat: orgi

od ośmiu lat udzielam się w orgach, miałam długie i poważne chwile zwątpienia, ale od kiedy działam we współzałożonej przeze mnie fundacji (w sobotę stuknie rok od rejestracji, wcześniej była to grupa nieformalna), jest pasjonująco:)
byłam w styczniu w Krakowie na I Spotkaniu Organizacji LGBTQ w Krakowie, tym razem nie mogłam pojechać do Wawy i czuję, że ominęły mnie ważne rzeczy.
myślę nieskromnie, Uschi, że nasze małe orgi są w tej działce bardzo potrzebne, po części dlatego, że każdy monopol czy duopol wpływa niekorzystnie na efektywność i motywację osób działających w tych największych podmiotach, a po części dlatego, że przy rozbudowanej strukturze, dużych pieniądzach i realnej władzy ludzie zaczynają działać na rzecz organizacji, a nie na rzecz statutowych celów organizacji. no i często - jak w heteromatrixie - hasła "duże pieniądze" i "realna władza" mają płeć. oczywiście nie naszą:)
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: orgi

Ja w sformalizowanym orgu nie działałam, ale z tego, co sobie zafundowałam organizacją jednej edycji Teddy on Tour, a potem 2 edycji Pryzmatu (szczególnie tej ostatniej) leczyć się będę do końca życia.

konto usunięte

Temat: orgi

Opowiedz nam o tym ;)

Poważnie - myślę, że to mogłaby być istotna wiedza dla wielu z nas. Sama zastanawiam się, jak się nie dać zjeść - nawet nie innym, a własnemu poczuciu obowiązkowości...
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: orgi

Najgorsze (o paradoksie!), co można mieć, pracując wolontariacko (szczególnie nad konkretnymi projektami) to poczucie obowiązkowości i odpowiedzialności. Ludzie, z którymi współpracujesz, dość szybko zauważą, że tak masz, a jeśli dołożysz do tego autentyczne zainteresowanie i zaangażowanie w temat to już przepadłaś. Staniesz się oliwką, którą można wytłoczyć nie tylko raz, ale dwa razy. A oni będą asertywni do bólu, kiedy będą się wymigiwać, leserować i robić cię regularnie w trąbę.

konto usunięte

Temat: orgi

A wiesz, ze obserwując od pewnego czasu działaczy "duopolu" doszłam do tego samego wniosku? Tzn. Tymi tę prawidłowość uzmysłowiłaś, ale musiała być wcześniej w mojej głowie. Osoby, które znam, a które są wyjątkowo skuteczne w swoich działaniach, najczęściej zachowują sie tak, jakby wielką łaska z ich strony było robienie tego, co robią ;). Nie wykazują żadnej chęci ani zainteresowania - a są świetni w swoich działkach...
(mam nadzieję, ze wyraziłam się jasno, bo mi gorączka oczy nieco mgli ;) )



Wyślij zaproszenie do