konto usunięte

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Powiedzcie, jak to jest?

Zbliża się kolejny weekend, który spędzę w domowych pieleszach, otoczona żoną i kotami, robiąc co najwyżej wypad na zakupy, do rodziny czy na spacer.

Gdzie te kluby, gdzie te knajpy, gdzie te czasy??? Za lat studenckich nie dałoby się przeżyć weekendu bez choćby jednego wieczora w knajpie, najczęściej, co ciekawe, heteryckiej. Teraz nawet wypad na domóweczkę do znajomych to "eeee, nieeee chceee miii sięęęęę..."

Czy to starość? (28 to chyba nie aż tak dużo ;) )
Czy to związek?
Czy to przepracowanie?

Macie takie doświadczenia? Wszystkie moje znajome pary les (ale nie singielki) mówią o podobnych doświadczeniach. Czyli to jednak kwestia zazwiązkowania?

Ciekawa jestem Waszych opinii.Uschi Pawlik edytował(a) ten post dnia 07.09.07 o godzinie 12:46
Magda M.

Magda M. sekretarka

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Ja spędziłam bardzo fajny weekend z bliską mi osobą. Jesli kogoś się kocha i jest się kochaną wtedy nawet zakupy czy oglądanie (wspólne) filmu w TV jest przygodą. Też mam kota (ma 5 lat i jest kocurem tyle, że wykastrowanym).

:-)

konto usunięte

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

No tak.
Oczywiscie masz rację, że spędzenie czasu na czymniebądź z ukochaną osobą jest wspaniałe :).

Tylko czemu to "coniebądź" jest właśnie zakupami i oglądaniem filmu, a nie wyprawą do knajpy/kina/galerii, czyli zrobieniem czegoś, co sie robiło, będąc singielką?

Czy też tylko ja mam takie doświadczenia, a czytające robią wielkie oczy i w ogóle nie wiedzą, o czym mówię? ;)
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Och Uschi, ja nie mam kiedy się po d*** podrapać, a co dopiero knajpy ;-) Żyję intensywnie, chociaż troszkę poluzowałam tempa w ostatnich tygodniach. Generalnie lubię gdzieś wyjść, ale są rzeczy, które utrudniają mi uzewnętrznianie towarzyskości: we wszystkich knajpkach ludzie palą na wyścigi, a ja nie palę i dymu nie znoszę; knajpki są nastawione na panów, a jeśli już na kobiety to raczej na dziewczyny poniżej 30, które zgadzają się na traktowanie per noga (bo i tak zawsze za mało piją); samo przesiadywanie nad kolejnym piwem przy ogłuszającej muzyce można uprawiać ze znajomymi w domu - jak już gdzieś wyjść to choćby po to, żeby mi w kącie ktoś pobrzękał na gitarze albo żeby poszaleć przy stole bilardowym, a przynajmniej żeby słyszeć interlokutora z drugiej strony stołu. O zjedzeniu czegoś treściwego w międzyczasie w ogóle nie wspominam, bo to już kosmos.
Ale mam wymagania, co? :-)
Anita K.

Anita K. Student,
Politechnika
Wrocławska

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Pogoda za oknem taka, że użalcie się bogowie, ale...cóż to dla nas:) Ciało ochocze, duch ochoczy, grosiwa nieco odłożone na czarną godzinę więc przepić gdzieś owo aż się prosi:) Nie dosć, że przepić to może i sziszę zapalić pospołu?

konto usunięte

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Magda M.:

O, no proszę... laska uważająca homoseksualistów za zboczeńców - na grupie "lesbijki"?
Straszniem ciekawa motywacji. Powiesz?

konto usunięte

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Kira, może "laska" chce się przekonać? ;)

A w temacie - w zeszły weekend udało się nam ruszyć na Walkathon i z wizytą do rodziców Małżonki, więc chyba wystarczy chcieć, a ja robie z igieł widły ;)

Inna sprawa, ze naprawdę, z wiekiem się coraz mniej chce... I to chyba juz nie zależy od orientacji :)

Anita K., czy ktosia skorzystała z Twojego zaproszenia? :)
Anita K.

Anita K. Student,
Politechnika
Wrocławska

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Kto uważa homoseksualistów za zboczeńców? Rada odeprę zarzuty, niech tylko wiem o co chodzi.
Anita K.

Anita K. Student,
Politechnika
Wrocławska

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Kira, błyśnij spostrzegawczością po raz wtóry. O co ci chodzi? Słucham konkretów. Skąd ten paszkwil?
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Coś mi się zdaje, że Kira nie o tobie ;-) Zajrzyj na grupy abonowane przez Magdę M. do której Kira "pije" a zrozumiesz ;-)Joanna H. edytował(a) ten post dnia 26.09.07 o godzinie 14:14

konto usunięte

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Joanna H.:
Coś mi się zdaje, że Kira nie o tobie ;-) Zajrzyj na grupy abonowane przez Magdę M. do której Kira "pije" a zrozumiesz ;-)Joanna H. edytował(a) ten post dnia 26.09.07 o godzinie 14:14

No coś tak jakby :)

Aż się tam zapiszę może :) - prowokacje? O tę chodzi? :D

(mam ochote na chwileczkę... poargumentowania o rzeczach oczywistych ;) )

konto usunięte

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

a dyskusja o Magdzie jest juz bezprzedmiotowa, bo Magda się wypisała :)

a jak tam z leniwym spędzaniem weekendów tylko we dwie? jakieś wyznania? ;>
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Spędzanie weekendu we dwie - a jakże. Ale leniwe??????????? Rzadko nam się zdarza lenić, mam wrażenie, że wciąż pracujemy - zarobkowo i społecznie. Ja najbliższy leniwy weekend widzę dopiero w okolicach Bożego Narodzenia.
Ale nie żal mi, natomiast tęsknię za dłuższym wyjazdem tylko we dwie daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleko, gdzie służbowa komórka nie będzie miała nawet cienia zasięgu ;-)

konto usunięte

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Anita K.:
Kira, błyśnij spostrzegawczością po raz wtóry. O co ci chodzi? Słucham konkretów. Skąd ten paszkwil?

A co się tak irytujesz od razu...? ;) Przecież wyraźnie zostawiłam na górze info do kogo to było? Doczytaj :)
Odpierać się nie da, Madzia na całej masie grup tą opinię prezentowała.

Ale jak słusznie zauważono - dyskusja stała się bezprzedmiotowa.

W temacie natomiast... Nie wiem co z siedzeniem po knajpach. Od dość dawna nie praktykuję.
Hm. I w sumie nie wiem czemu...Kira F. edytował(a) ten post dnia 27.09.07 o godzinie 23:04
Jadwiga M.

Jadwiga M. dziennikarz,
Etnosystem.pl

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Stwierdzenie "Ale wyjdźmy choćby po to żeby wyjść" chyba mówi samo za siebie czyż nie? :)

Preferuję wychodzenie kiedy tylko się da, niekoniecznie w weekend, nawet czasem bardziej mam ochotę ruszyć się gdzieś w ciągu tygodnia żeby głowę uwolnić. W weekend - odsypiam, nadrabiam snucie się po domu i takie tam. Ale nie sądze żeby knajpowanie w miłym sobie gronie kiedyś mi przeszło.

A żeby było jasne - nigdy nie poszłam na piwo sama ze sibą, żeby smętnym wzrokiem snuć za towarzystwem. bo i po co.

konto usunięte

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

A wiesz, że sama ze sobą chadzałam, w starych singielskich czasach? ;). Właściwie nie dla snucia smętnym wzrokiem, tylko dla posłuchania gwaru, pogapienia się z zaciekawieniem na ludzi, duszę obserwatorki mam :).

A teraz mi się nieee chceeeee ;). Też przeszło :) Jak to ludzie się zmieniają ;)
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Ja w singielskich czasach sama nie chadzałam, ale z moją bandą, w której wszystkie robiłyśmy sobie za towarzystwo i "nieprzyzwoitki" ;-). W przeciwieństwie do niektórych klik byłyśmy jednak zawsze otwarte na nowe znajomości... Może dlatego, że poznałyśmy się jako przestraszone żółtodzioby w grupie młodzieżowej i pamiętałyśmy jak to jest nie znać nikogo w branży?

To les networkowanie mi zostało... jakiś nałóg chyba ;-P
Anna W.

Anna W. Kurator, Galeria
Obok ZPAF,
Instruktorka,
Szkoleniowiec

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Hej Dziewczyny.
Pozwólcie, że się przyłączę do dyskusji..:)
Nie wiem czy to starość, czy fakt, że mi (nam) dobrze ze sobą, ale obserwując także i inne pary i stwierdzam, że w pewnym momencie odechciewa się wysiadywać w knajpach:) Primo, obie gotujemy lepiej, duo - nie lubię rozcieńczanego piwa, tercio - jak mnie ktoś okurza fajkami... Preferujemy zakluszczanie się w towarzystwie naszego zwierzyńca w tzw. pieleszach domowych:)Jak odwiedzamy znajome w Niemczech to też kończy się na grilowaniu w ogródku.... Więc to chyba nie zależy od szerokosci geograficznej czy narodowości...:)
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: co z tym siedzenim po knajpach?

Według mnie brakuje ciekawej oferty dla par i singli 30+. W dodatku w nowoczesnym stylu bezdymowym. I koniec kropka. Osobiście na mnie nie robi wrażenia fakt, że w Warszawie wlaśnie otwarto knajpkę dla targetu XX, ja bym wolała, żeby otwarto lokal LGBT, apelujący do targetu 30+ (a może nawet 35+). Już tyle razy słyszałam to pobożne życzenie, że aż się dziwię, że innym opłaca się prowadzenie kawiarnio-restauracyjek, a "naszym" nie.

Z dzienniczka "nudnego" spędzania czasu razem: ja dziś kosiłam zapamiętale hektary trawy, a moja pani machała grabiami i paliła kosze dębowych liści. Zwierzyna szczekająca nam "pomagała" najlepiej jak umiała. Nałykałyśmy się świeżego powietrza, naruszałyśmy mięśniami, jesteśmy teraz zdrowo zmęczone i zadowolone z życia. Fajnie ;-D

Następna dyskusja:

Comming out - porozmawiajmy...




Wyślij zaproszenie do