Temat: jak zostać kurtyzaną...

nie, nie... bynajmniej to nie jest off topic.

Własnie otrzymałem maila, poniewaz nie ma w nim zastrzeżeń co do poufnosci pozwolę sobie zacytować w całosci :

Witam,

mam zaproszenie na spotkanie dla doradców podatkowych, organizowane przez firmę LexisNexis.Firma ta jest międzynarodowym dostawcą internetowych rozwiązań i usług informacyjnych, dostarczając informacje prawne, gospodarcze i publikacje biznesowe.

Spotkanie odbędzie 27 lipca (środa) o godz. 17.00 lub 18.15 (do wyboru), w centrum Warszawy.

Za udział w godzinnej rozmowie, w sympatycznej atmosferze, w gronie kilku osób z Państwa branży,otrzymają Państwo podziękowanie w formie finansowej, w wysokości 150 zł.

Jeśli ktoś z Państwa Firmy, pełniący funkcję doradcy podatkowego, jest zainteresowany takim spotkaniem, bardzo proszę o zwrotną informację.

Pozdrawiam

Anna Zabłocka

tak oto, zostaem potraktowany jako potencjalny "chłopiec do towarzystwa", co ciekawsze, biorąc pod uwage stawkę w porównaniu do cen w warszawskich agencjach... dosyć pośledniego sorta ;))

ciekawe ilu moich kolegów po fachu da ...
(znaczy... zdecyduje się na udział w miłym spotkaniu, chciałem powiedzieć :P )

Temat: jak zostać kurtyzaną...

......... ja bym powiedziała raczej, że Gejszą, chyba że myślisz "o najgorszym" ;)
Może chcą Cię zaprosić do tzw. "panelu ekspertów" albo coś sprzedać.
Co do stawki to się nie wypowiadam.

Słyszałam, że niektóre agencje doradztwa personelu płaciły (może jeszcze płacą) kandydatom IT za interview. Stawki były wyższe ;)Ewa S. edytował(a) ten post dnia 23.07.11 o godzinie 12:00

Temat: jak zostać kurtyzaną...

Oj....ale porownanie dosadne...
a sposób pozyskiwania informacji i to od fachowców wysokiej klasy smutny, irytujący i robi złe wrażenie :( No nie trzeba być świetnym profesjonalistą (wystarczy być raczkującym), żeby to zauważyć.

dla porównania: przeciętny lektor j.angielskiego w tych 3 godzinach za godzinę nie musiałby przynajmniej dojechac na miejsce.Hanna G. edytował(a) ten post dnia 23.07.11 o godzinie 11:49

Temat: jak zostać kurtyzaną...

ta firma robi pewnie tzw. focus czyli pokaże grupie osób (w tym przypadku doradców podatkowych) jakiś produkt (publikację, portal itp...) i poprosi o jego ocenę, spotkanie poprowadzi moderator

ww. odbywa się zazwyczaj w specjalnym pokoju (wyposażonym w lustro weneckie) a konwersacji będą się przyglądać wydawcy tego produktu

takie focusy robi się wtedy, gdy na rynek ma zostać wprowadzony nowy produkt i jest potrzebna opinia na jego temat; w jaki sposób wydawcy (nieznający się przecież na podatkach) mieliby inaczej ocenić przydatność i merytoryczną jakość czegoś co ma się znaleźć dopiero na rynku?

na takim spotkaniu nikt nie będzie zachęcał do kupienia czegokolwiek, nie będzie nic reklamowane itd...

a te finansowe podziękowanie to bony towarowe, bo przecież dlaczego doradcy podatkowi mieliby za darmo poświęcać swój wolny czas?

brałem udział w focusach 2x, raz jako uczestnik a raz jako ten po drugiej stronie lustra

Temat: jak zostać kurtyzaną...

Jak na FGI to stawka znośna, szczególnie, że to tylko godzina.
Jeśli ci taka stawka nie odpowiada, to nie idziesz na badanie, proste. Chętni na bank się znajdą.

Robert dobrze pisze, na spotkaniu nikt nie namawia do zakupów, na bank będzie coś oceniane do wprowadzenia na rynek.
Tylko ta woalka, to aż żal czytać:))))Beata B. edytował(a) ten post dnia 24.07.11 o godzinie 22:05

Temat: jak zostać kurtyzaną...

zgadza sie, ponieważ odpowiednią informację przesłałem także autorce maila okazało się że jest to badanie opinii.

Nie mam nic do stawek za badanie, mam także klientów z tej branży i zdarzało się wyrazić opinię w różnych badaniach np. za butelkę dobrego wina. Myślę że w tym przypadku 150 zł to niezła stawka, ale...

Beata B.:
... Tylko ta woalka, to aż żal czytać:))))

ponieważ propozycja dotyczyła jednak "podzięowania" za "udział w /../ rozmowie, w sympatycznej atmosferze... " czułem się nieco "niedoceniony finansowo" jako chłopak do towarzystwa :P

Temat: jak zostać kurtyzaną...

Robert Adam Okulski:
i zdarzało się wyrazić opinię w różnych badaniach np. za butelkę dobrego wina.

no i ta butelka wychodzi w podobnej cenie lub ciut taniej, możesz jeszcze czasem dostać dobre whisky jako zamiennik lub jakiś inny "gadżet":)

czułem się nieco "niedoceniony finansowo" jako chłopak do towarzystwa :P

kryzys mamy:), więc nie marudź:) 150 za godzinę to chyba całkiem niezła stawka:)Beata B. edytował(a) ten post dnia 25.07.11 o godzinie 18:09

Temat: jak zostać kurtyzaną...

Beata B.:
... no i ta butelka wychodzi w podobnej cenie lub ciut taniej...

upsss, w takim razie muszę kiedyś blizej zapoznać się z twoją piwniczką ;)
ale na prezenty to kupuje się raczej za 50 :(

... kryzys mamy:), więc nie marudź:) 150 za godzinę to chyba całkiem niezła stawka:)

może dla "tirowca" ja tam cenię swoją cnotę :P

p.s.

i kolejne zaproszenie podobnej treści od innej Pani... ciekawe czy jakbym zaczął te Panie zapraszać na spotkania pt. "... za udział gratyfikacja 150 zl w gotówce, dla osoby, która przyjdzie." to by przyszły ?;)

dołączone już oficjalne zaproszenie od firmy ale dla mnie nadal to żenada i totalna kompromitacja firmy organizującej w taki sposób spotkania...Robert Adam Okulski edytował(a) ten post dnia 26.07.11 o godzinie 10:33

Temat: jak zostać kurtyzaną...

Robert Adam Okulski:

Beata B.:
... no i ta butelka wychodzi w podobnej cenie lub ciut taniej...

upsss, w takim razie muszę kiedyś blizej zapoznać się z twoją piwniczką ;)
ale na prezenty to kupuje się raczej za 50 :(

na prezenty kupuje się wg budżetu, a nie piwniczki:)
jeśli ktoś chce dać dobre prezenty, to daje dobre, czasem warto

... kryzys mamy:), więc nie marudź:) 150 za godzinę to chyba całkiem niezła stawka:)

może dla "tirowca" ja tam cenię swoją cnotę :P

p.s.

i kolejne zaproszenie podobnej treści od innej Pani... ciekawe czy jakbym zaczął te Panie zapraszać na spotkania pt. "... za udział gratyfikacja 150 zl w gotówce, dla osoby, która przyjdzie." to by przyszły ?;)

dołączone już oficjalne zaproszenie od firmy ale dla mnie nadal to żenada i totalna kompromitacja firmy organizującej w taki sposób spotkania...

nie wiem od kogo to dostajesz, ale jest jakaś dziwna forma tych zaproszeń szczerze mówiąc, nie wspomnę już o tym, że nie możesz zarobić częściej niż raz na pół roku, a najlepiej jeszcze rzadziej, więc majątku się nie dorobisz:) jedyne co możesz, to wybrać z tych dwóch jedno spotkanie

niestety są firmy, które to też mają totalnie gdzieś, ale to temat na inną bajkęBeata B. edytował(a) ten post dnia 26.07.11 o godzinie 10:49

Temat: jak zostać kurtyzaną...

dołączone już oficjalne zaproszenie od firmy ale dla mnie nadal to żenada i totalna kompromitacja firmy organizującej w taki sposób spotkania...

to nie żadna żenada tylko prawo popytu i podaży, dopóki istnieją osoby, które wezmą udział w focusie za 150 zł to po co firma ma płacić więcej?

jeżeli cenisz się wyżej lub masz innego rodzaju opory to wystarczy powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany i po sprawie;

uwierz, ale nie jesteś jedyną osobą, do której konsultantka zadzwoniła, jeżeli nie przyjedziesz na spotkanie (przyczyna nieistotna) to świat się nie zawali, znajdą się inni, którzy przyjdą i podzielą się swoją wiedzą z przyjemnością, a nie dlatego że "zarobią" 150 zł ;-)

Temat: jak zostać kurtyzaną...

Robert S.:

dołączone już oficjalne zaproszenie od firmy ale dla mnie nadal to żenada i totalna kompromitacja firmy organizującej w taki sposób spotkania...

to nie żadna żenada tylko prawo popytu i podaży, dopóki istnieją osoby, które wezmą udział w focusie za 150 zł to po co firma ma płacić więcej?

jeżeli cenisz się wyżej lub masz innego rodzaju opory to wystarczy powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany i po sprawie;

uwierz, ale nie jesteś jedyną osobą, do której konsultantka zadzwoniła, jeżeli nie przyjedziesz na spotkanie (przyczyna nieistotna) to świat się nie zawali, znajdą się inni, którzy przyjdą i podzielą się swoją wiedzą z przyjemnością, a nie dlatego że "zarobią" 150 zł ;-)

taaaa, no leci tłum i się dzieli swoją wiedzą gratis tracąc swój czas lub ot tak z ciekawości jak jest na takim spotkaniu:)
nie przesadzaj:)

ale faktem jest, że chętni się znajdą za 150 zł i to wcale nie jest zła stawka za 1 godzinę.
Robert to w końcu nie jest jakiś profesor lekarz z niespotykaną specjalizacją, ale tylko jakiś tam księgowy czy właściciel biura rachunkowego, jeden z setek.
Jak nie będzie chętnych za 150 (w co wątpię), to podniosę o te 20 zł i się chętni znajdą.Beata B. edytował(a) ten post dnia 26.07.11 o godzinie 12:05

Temat: jak zostać kurtyzaną...

taaaa, no leci tłum i się dzieli swoją wiedzą gratis tracąc swój czas lub ot tak z ciekawości jak jest na takim spotkaniu:)
nie przesadzaj:)

nie chodzi o to, że od razu tłum, ale czasem trzeba się spotkać z księgową, DP itp...na miejscu w jego firmie i ludzie umawiają się i spotkania (lub jak kto woli wywiady) się odbywają; na etapie umawiania nie ma mowy o jakimkolwiek wynagrodzeniu, zazwyczaj osoba taka otrzymuje jakąś książkę lub fachową publikację,
naprawdę nie dla każdego kasa jest najważniejsza

ale faktem jest, że chętni się znajdą za 150 zł i to wcale nie jest zła stawka za 1 godzinę.
Robert to w końcu nie jest jakiś profesor lekarz z niespotykaną specjalizacją, ale tylko jakiś tam księgowy czy właściciel biura rachunkowego, jeden z setek.
Jak nie będzie chętnych za 150 (w co wątpię), to podniosę o te 20 zł i się chętni znajdą.

dokładnie tak jak piszesz, a jak ktoś nie chce to nie musi, nikomu łaski nie robi, ale żeby od razu robić z tego wielkie halo...totalnie bez sensuRobert S. edytował(a) ten post dnia 26.07.11 o godzinie 16:49

Temat: jak zostać kurtyzaną...

Robert S.:

taaaa, no leci tłum i się dzieli swoją wiedzą gratis tracąc swój czas lub ot tak z ciekawości jak jest na takim spotkaniu:)
nie przesadzaj:)

nie chodzi o to, że od razu tłum, ale czasem trzeba się spotkać z księgową, DP itp...na miejscu w jego firmie i ludzie umawiają się i spotkania (lub jak kto woli wywiady) się odbywają; na etapie umawiania nie ma mowy o jakimkolwiek wynagrodzeniu, zazwyczaj osoba taka otrzymuje jakąś książkę lub fachową publikację,
naprawdę nie dla każdego kasa jest najważniejsza

oczywiście, że nie dla każdego jest kasa najważniejsza, raczej każdy chętnie bierze te "gadżety" i nie widziałam jeszcze, żeby ktoś odmówił:)

Pewnie, że znajdą się chętni przyjść za darmo na FGI, nie twierdzę, że nie, bo sama się spotykałam z takimi osobami, ale raczej firmy same proponują niewielkie wynagrodzenie za poświęcony czas.

ale faktem jest, że chętni się znajdą za 150 zł i to wcale nie jest zła stawka za 1 godzinę.
Robert to w końcu nie jest jakiś profesor lekarz z niespotykaną specjalizacją, ale tylko jakiś tam księgowy czy właściciel biura rachunkowego, jeden z setek.
Jak nie będzie chętnych za 150 (w co wątpię), to podniosę o te 20 zł i się chętni znajdą.

dokładnie tak jak piszesz, a jak ktoś nie chce to nie musi, nikomu łaski nie robi, ale żeby od razu robić z tego wielkie halo...totalnie bez sensuBeata B. edytował(a) ten post dnia 26.07.11 o godzinie 19:01

Temat: jak zostać kurtyzaną...

Beata B.:
... jakiś tam księgowy czy właściciel biura rachunkowego, jeden z setek...

Beata !!!! masz przechlapane... :P

Robert S.:
... to nie żadna żenada tylko prawo popytu i podaży...

Robert czy ty nie widzisz że jaja sobie robie ??

pieniadz nie śmierdzi, 150 zeta za godzinęmarudzenia to bardzo dobra stawka, np. za wykład który musze wczesniej przygotowąć dostaję czasami mniej. Ale nie o kasę chodzi tylko o formę, dostałem zaproszenie w charakterze "pana do towarzystwa" a zaproponowano mi niewiele więcej niz
tirówce ;)

nie wszystko da się przeliczyć na kasę... nic tak mnie ne razi jak brak profesjonalizmu. Moge wziąsć udział w badaniu za butle dobrego wina, na GLu klepię za darmo i też żyję, ale na współpraca z kims tak mało kumatym (przy okazji,przyszło z maila "@op.pl) nie interesowała by mnie nawet za 2 razy tyle...Robert Adam Okulski edytował(a) ten post dnia 26.07.11 o godzinie 19:57

Temat: jak zostać kurtyzaną...

pieniadz nie śmierdzi, 150 zeta za godzinęmarudzenia to bardzo dobra stawka, np. za wykład który musze wczesniej przygotowąć dostaję czasami mniej. Ale nie o kasę chodzi tylko o formę, dostałem zaproszenie w charakterze "pana do towarzystwa" a zaproponowano mi niewiele więcej niz
tirówce ;)

a skąd wiesz ile bierze tirówka? ;-D

ps
chyba już wyczerpaliśmy temat...

Temat: jak zostać kurtyzaną...

Robert Adam Okulski:
pieniadz nie śmierdzi, 150 zeta za godzinęmarudzenia to bardzo dobra stawka, np. za wykład który musze wczesniej przygotowąć dostaję czasami mniej. Ale nie o kasę chodzi tylko o formę, dostałem zaproszenie w charakterze "pana do towarzystwa" a zaproponowano mi niewiele więcej niz
tirówce ;)

nie wszystko da się przeliczyć na kasę... nic tak mnie ne razi jak brak profesjonalizmu. Moge wziąsć udział w badaniu za butle dobrego wina, na GLu klepię za darmo i też żyję, ale na współpraca z kims tak mało kumatym (przy okazji,przyszło z maila "@op.pl) nie interesowała by mnie nawet za 2 razy tyle...

no to napisałam ci od razu, że ta woalka jest jakaś beznadziejna, nie wiem kto tak robił zaproszenia, ale jakie zaproszenie to takie potem badanie.

co do końcówki e-maila, ja teraz zrezygnowałam z firmowej strony i korzystam z o2.pl:), bo 1) szybciej chodzi, 2) jeśli płacę za serwer, to nie chcę mieć spamu, a miałamBeata B. edytował(a) ten post dnia 26.07.11 o godzinie 21:07