Temat: Praca w IT a kobieta
Pracuję w tej branży już ponad 3 lat, przez pierwsze 2,5 byłam jedyną kobietą programistą w firmie sposród około 40 programisów i muszę przyznać, że troszkę czasu zajęło zanim koledzy po fachu zaczęli spostrzegać, że jednak kobieta potrafi.
Spotkałam się kilka razy z uwagami- kobieta programista? ale one znikają po jakimś czasie.
Obecnie kieruję grupą programistów i już po tylu latach pracy, gdy ktoś nowy przychodzi do firmy i z podejrzeniem patrzy na mnie, uśmiecham się tylko - bez uczucia sflrustowania :)
Poruszę tutaj zapewne troszke drażliwy temat:
Myśle, że kobiety same przyczyniają się do złego wizerunku po części - i nie mówię tutaj o tych paniach, które trafiają do firm informatycznych mając sporą wiedzę , potrafiących administrować, programować, ale o tych z którymi studiują nasi koledzy "po fachu".
Oni budują swoją opinię na podstawie tego, co widzą na studiach.
A ja muszę z przykrością przyznać, że często spotykałam sie na studiach z kobietami, które wybrały ten kierunek " bo może będzie opłacalny, ciekawy", nie mając iskry powołania- co w konsekwencji prowadzi do tego, że koledzy piszą za nie projekty, a inni stojący z boku mówią- "Kobiety, one się nie nadają do tego".
Potem, gdy część ambitnych kobiet zaczyna pracę od walki z przekonaniami kolegów.