L K. reżyseria, montaż
Temat: Jutro będzie futro/ Hot Tub Time Machine
Tłumacze w Polsce po raz kolejny dali ciała... "Jutro będzie futro"? Jak usłyszałem tytuł byłem przekonany, że to będzie kolejna durnowata polska komedia romantyczna z Kasią "Spożywczak" Cichopek, czy innymi produktami aktorskopodobnymi.Ale do rzeczy.
Komedia o trzech gościach (i jednym nastolatku), którzy wyruszają do górskiego miasteczka, w którym przeżyli najbardziej szalone imprezy młodości. Sama wyprawa, oprócz wartości sentymentalnej i alkoholowej :), ma również pomóc jednemu z nich, który "podobno" podjął się próby samobójczej.
Tyle, że miasteczko okazuje się wymarłe, a nasi bohaterzy postanawiają spędzic - dośc pedalsko zresztą :) - czas nago w jacuzzi.
I tu następuje zwrot akcji, do którego nawiązuje bezpośrednio oryginalny tytuł filmu. Panowie przenoszą się w czasie do lat '80.
No i się zaczyna :).
Najkrócej mówiąc, to bardzo uproszczony "Dzień Świstaka" + "Powrót do przeszłości" + "Kac Vegas", przy czym najbliżej mu do tego ostatniego.
I bardzo dobrze, bo gagi, choc różnej jakości, leją się mocnym strumieniem przez cały film. Jeśli o mnie chodzi - nie mogłem przestac się śmiac i smiało mogę powiedziec, że póki co to najśmieszniejsza komedia, jaką widziałem w tym roku.
Bardzo mocno polecam - czysta rozrywka, wyśmienita na poprawę nastroju, albo legalny dopalacz przed weekendem :].
Gratka również dla nieco starszych roczników - w filmie pojawia się Chevy Chase i aż się chce potrząsnac z niedowierzania głową, że czas tak szybko leci...Łukasz Pytlik edytował(a) ten post dnia 07.07.10 o godzinie 23:41