Magdalena S.

Magdalena S. świat nieustannie
mnie zaskakuje...

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

Witam,
mam bardzo poważny i bolący problem...karmie moją malutką piersią a właściwie próbuje...bo wiąże się to z nieustającymi problemami. Zaczynając od początku: ciąża z problemami (do dnia porodu brałam clexane) zakończona cesarskim cięciem. Po porodzie miałam mało pokarmu, ale po 2-3 dniach mała zaczęła się najadać. Położne w szpitalu mówiły, że ładnie się przystawia. Po powrocie do domu odwiedziła nas konsultantka laktacyjna i stwierdziła, że mała owszem ładnie się przystawia, ale mało efektywne ssie (dużo śpi, mało połyka, nie pojękuje przy karmieniu) oraz ze prawdopodobnie mam mało pokarmu. Kazała sprawdzić laktatorem ile ściągam (ściągnęłam 60 ml - 10 doba po porodzie), powiedziała, ze taka ilość nie wystarcza maluszkowi i żeby dokarmiać sztucznie, a po karmieniu odciągać laktatorem. Po każdym karmieniu ściągałam laktatorem elektrycznym Medeli, "rozhulałam" laktacje do 70-80 ml i tu zaczął sie problem: zastoje lub zatkane kanaliki mleczne?...nie wiem. Dotychczas gdy pojawiał się ból, a pod palcami wyczuwałam grudki pomagało rozmasowanie i okład z zimnej kapusty. Przez 2 tyg. było dobrze, mała najadała się (chociaż nadal nie pojękiwała przy jedzeniu). Prawdziwy problem zaczął się w ubiegłym tygodniu, gdy mała miała 3 tygodnie - przez dwa dni była praktycznie non stop na cycu, chwilowe odstawienie wiązało się z koszmarnym płaczem, poddalam się i dalam jej butelke. Na trzeci dzień w jednej z piersi pojawił sie bolacy, dość spory guzek oraz temperatura. Pojechałam do szpitala, gdzie jeden lekarz stwierdził stan zapalny, drugi zastój. Polozna podała mi zastrzyk z oksytocyną, rozmasowała pierś, ściagnęla ręcznie pare kropel mleka, stwierdziła że mam mało pokarmu i mala musi byc dokarmiana. Mój ginekolog równiez powiedzial, że to zastój i że trzeba robić bolesny masaż i ścigać pokarm ręcznie nie laktatorem.
Myslałam, ze to juz koniec moich bolących problemów, ale dziś mała kończy miesiac, a ja znow od wczoraj mam mega bolesne piersi. Mąż robił mi 3 godz masaż, ból nadal pozostal, nie pomagaja cieple okłady ani liście z kapusty. Po dzisiejszej nocy ból i miejscowe stwardnienie pojawilo się także w drugiej piersi. Po bolesnym masażu i prysznicu udało mi się ściagnąć ręcznie sporo pokarmu, ale druga pierś nadal boli, udaje mi się wycisnąć jedynie pare kropel...
Poddałam sie, przystawiam małą na 15 min do każdej piersi, ssie ale mało połyka i dokarmiam ją butelką gdyż strasznie płacze. Nie wiem co zrobić by zlikwidować ten zastój??? Co go powoduje? Dodam, że mała karmię najczęsciej spod pachy...Odciąganie latatorem tez nie pomaga, leci ledwie pare kropel i dodatkowo pojawia sie bol brodawek...Bardzo prosze o jakąs porade. Nie chce przystawiac małej cześciej do piersi bo pojawiają sie te przeklete bolące guzki a dziecko po karmieniu nadal przeraźliwie placze...już nie wiem jak sobie pomóc...zaczynam czytać o sposobach na powstrzymanie laktacji..dodam tylko, ze innej konsultanki laktacyjnej nie ma w moim mieście a do tej, która byla u nas na początku stracilam zaufanie...bardzo proszę o jakąs poradę.

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

Magdalena S.:
Witam,
mam bardzo poważny i bolący problem...karmie moją malutką piersią a właściwie próbuje...bo wiąże się to z nieustającymi problemami. Zaczynając od początku: ciąża z problemami (do dnia porodu brałam clexane) zakończona cesarskim cięciem. Po porodzie miałam mało pokarmu, ale po 2-3 dniach mała zaczęła się najadać. Położne w szpitalu mówiły, że ładnie się przystawia. Po powrocie do domu odwiedziła nas konsultantka laktacyjna i stwierdziła, że mała owszem ładnie się przystawia, ale mało efektywne ssie (dużo śpi, mało połyka, nie pojękuje przy karmieniu) oraz ze prawdopodobnie mam mało pokarmu. Kazała sprawdzić laktatorem ile ściągam (ściągnęłam 60 ml - 10 doba po porodzie), powiedziała, ze taka ilość nie wystarcza maluszkowi i żeby dokarmiać
trochę nie rozumiem...
Po pierwsze: 60 ml w 10 dobie to wcale nie jest mało...
Po drugie: laktator nie jest żadnym wyznacznikiem ilości mleka. Niektore mamy z powodzeniem karmią piersią a nie potrafią odciągnąć niemal nic. Ja np. mini electric'kiem medeli nie wyciągałam prawie nic, ale już swingiem całkiem sporo. Mam koleżankę, która potrafiła odciągnąć tylko ręcznym aventem, mam też taką, która karmiła 2 lata i nigdy pokarmu nie odciągała;)
Czy córa miała/ ma żółtaczkę? Jeśli przysypia to trzeba ją aktywować: smyrać, łaskotać, brać do odbicia w trakcie karmienia, zmieniać piersi, rozbierać do pieluszki...
sztucznie, a po karmieniu odciągać laktatorem. Po każdym karmieniu ściągałam laktatorem elektrycznym Medeli, "rozhulałam" laktacje do 70-80 ml i tu zaczął sie problem: zastoje lub zatkane kanaliki mleczne?...nie wiem. Dotychczas gdy pojawiał się ból, a pod palcami wyczuwałam grudki pomagało rozmasowanie i okład z zimnej kapusty. Przez 2 tyg. było dobrze, mała najadała się (chociaż nadal nie pojękiwała przy jedzeniu). Prawdziwy problem zaczął się w ubiegłym tygodniu, gdy mała miała 3 tygodnie - przez dwa dni była praktycznie non stop na cycu, chwilowe odstawienie wiązało się z koszmarnym płaczem,
3 tygodnie to pierwszy skok rozwojowy dziecka...i takie wiszenie na piersi non stop jest całkiem normalne. Z resztą, w pierwszych tygodniach życia dziecko może chcieć spędzać przy piersi (jeść, spać, wtulać się w mamę) bardzo dużo czasu i nie jest to nic dziwnego.
poddalam się i dalam jej butelke.
A czy konsultantka wspominała, że (szczególnie gdy są problemy w karmieniu) najlepiej dokarmiać inaczej niż butelką? Przez smoczek pije się inaczej i przeważnie łatwiej niż z piersi. Bywa, że dzieci, które dostają butelkę potem denerwują się przy piersi, bo trzeba ciężej się napracować żeby wyssać mleko.
Na trzeci dzień w jednej z piersi pojawił sie bolacy, dość spory guzek oraz temperatura. Pojechałam do szpitala, gdzie jeden lekarz stwierdził stan zapalny, drugi zastój. Polozna podała mi zastrzyk z oksytocyną, rozmasowała pierś, ściagnęla ręcznie pare kropel mleka, stwierdziła że mam mało pokarmu i mala musi byc dokarmiana. Mój ginekolog równiez powiedzial, że to zastój i że trzeba robić bolesny masaż i ścigać pokarm ręcznie nie laktatorem.
Myslałam, ze to juz koniec moich bolących problemów, ale dziś mała kończy miesiac, a ja znow od wczoraj mam mega bolesne piersi. Mąż robił mi 3 godz masaż, ból nadal pozostal, nie pomagaja cieple okłady ani liście z kapusty. Po dzisiejszej nocy ból i miejscowe stwardnienie pojawilo się także w drugiej piersi. Po bolesnym masażu i prysznicu udało mi się ściagnąć ręcznie sporo pokarmu, ale druga pierś nadal boli, udaje mi się wycisnąć jedynie pare kropel...
Poddałam sie, przystawiam małą na 15 min do każdej piersi, ssie ale mało połyka i dokarmiam ją butelką gdyż strasznie płacze. Nie wiem co zrobić by zlikwidować ten zastój??? Co go powoduje?
Najprawdopodobniej to, że córa niewłaściwie ssie. Najlepiej by było jednak znaleźć porządnego doradcę, bo tamta pani chyba troszkę namieszała...
Dodam, że mała karmię najczęsciej spod pachy...Odciąganie latatorem tez nie pomaga, leci ledwie pare kropel i dodatkowo pojawia sie bol brodawek...Bardzo prosze o jakąs porade.
Próbowałaś najpierw rozgrzać pierś a poźniej przystawić Małą/odciągać i podczas karmienia/odciągania rozmasowywać grudki?
>Nie chce przystawiac małej cześciej do piersi bo
pojawiają sie te przeklete bolące guzki a dziecko po karmieniu nadal przeraźliwie placze...już nie wiem jak sobie
Na zastój,zapalenie najlepsze jest wlaśnie przystawianie (dobrze ssącego) dziecka...i tu chyba jest największy problem...
pomóc...zaczynam czytać o sposobach na powstrzymanie laktacji..dodam tylko, ze innej konsultanki laktacyjnej nie ma w moim mieście a do tej, która byla u nas na początku stracilam zaufanie...bardzo proszę o jakąs poradę.
Ja nie jestem konsultantką i pisze tylko jako dość doświadczona mama karmiąca.Mam nadzieję, że wypowie sie i doradzi coś jeszcze P. ekspert.
Trzymaj się!!
Magdalena S.

Magdalena S. świat nieustannie
mnie zaskakuje...

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

o tym, że 60 ml w 10 dobie to wcale nie mało, dowiedziałam się dopiero po wizycie u o pediatry...przez odciąganie pokarmu laktatorem nabawiłam sie tylko stresu, ze mała sie nie najada...
po 3h pod prysznicem i masowaniu jest już lepiej, mala po ostatnim karmieniu też sporo ściągnęła, wydaje mi się że ssie prawidlowo, jak daje jej paluszek to ssie mocno, wywija usta, jedynie nie "pojękuje", ale nie wiem czy to może świadczyć o tym, że nieprawidłowo ssie? czasami potrafi jeść 1,5h i po 10 min znów jest głodna...konsultantka powiedziała, że dziecko powinno się najadać po 15 min z każdej piersi, ale teraz sama juz nie wiem czy są jakieś reguły...czy wszystko zalezy od dzieciatka?
co trzeba robić żeby nie pojawiały się te zastoje? zmieniłam pozycje do karmienia na leżącą, rozgrzewam i masuje guzki przed i w trakcie karmienia - jak radziła jedna polożna z poradni, jednak gdy jeden znika pojawia się następny...czy musze ściągać pokarm po każdym karmieniu? boję się, że wtedy laktacja się rozkręci i będzie jeszcze gorzej. Pomijając fakt, że mimo iż próbowałam róznych końcowek do laktatora, ten i tak sprawia, że mam bardzo bolące brodawki i na samą myśl o odciąganiu sie spinam...
może ktos z Was ma namiary na dobrego konsultanta we Wrocławiu bądź Kłodzku?? Dodam jeszcze, że pediatra stwierdziła że mala ssie prawidlowo...tylko trzeba ją pobudzać, bo lubi przysypiać...

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

Magdalena S.:
o tym, że 60 ml w 10 dobie to wcale nie mało, dowiedziałam się dopiero po wizycie u o pediatry...przez odciąganie pokarmu laktatorem nabawiłam sie tylko stresu, ze mała sie nie najada...
po 3h pod prysznicem i masowaniu jest już lepiej, mala po ostatnim karmieniu też sporo ściągnęła, wydaje mi się że ssie prawidlowo, jak daje jej paluszek to ssie mocno, wywija usta, jedynie nie "pojękuje", ale nie wiem czy to może świadczyć o tym, że nieprawidłowo ssie? czasami potrafi jeść 1,5h i po 10 min znów jest głodna...konsultantka powiedziała, że dziecko powinno się najadać po 15 min z każdej piersi, ale teraz sama juz nie wiem czy są jakieś reguły...czy wszystko zalezy od dzieciatka?
Oj nie podoba mi się ta konsultantka...
Moja córa miewała okresy, że jadła/była przy piersi niemal non stop. O tym, czy karmienie piersią jest skuteczne świadczy tylko i wyłącznie to jak dziecko przybiera na wadze . Pamiętaj też, że płacz dziecka lub to, że chce ciągle ssać nie oznacza z automatu, że jest głodne.
Wydaje mi się, ze pokarmu masz wystarczająco, tylko brakuje Ci wiary/cierpliwości. Jeśli jesteś pewna, że córa dobrze ssie to nie dawaj jej butelki tylko odpuść odciąganie i przystawiaj do piersi tak często jak chce. Gdy skok rozwojowy się skończy powinno być lepiej;)
co trzeba robić żeby nie pojawiały się te zastoje?
zastoje robią się często przy nadprodukcji...pewnie znacznie rozkręciłaś laktację, a Mała zamiast z piersi je z buteki
zmieniłam pozycje do karmienia na leżącą, rozgrzewam i masuje guzki przed i w trakcie karmienia - jak radziła jedna polożna z poradni, jednak gdy jeden znika pojawia się następny...czy musze ściągać pokarm po każdym karmieniu?
wręcz przeciwnie... ściaganie po karmieniu doprowadzi do błędnego koła:ściągasz-> laktacja się rozkręca->mała nie przejada->robią się zastoje
boję się, że wtedy laktacja się rozkręci i będzie jeszcze gorzej. Pomijając fakt, że mimo iż próbowałam róznych końcowek do laktatora, ten i tak sprawia, że mam bardzo bolące brodawki i na samą myśl o odciąganiu sie spinam...
może ktos z Was ma namiary na dobrego konsultanta we Wrocławiu bądź Kłodzku??
Tu niestety nie pomogę...spróbuj napisac jeszcze na tym forum:
http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html ( jest dużo większy ruch niż tu i większa szansa, że kogoś polecą)
Dodam jeszcze, że pediatra stwierdziła że mala ssie prawidlowo...tylko trzeba ją pobudzać, bo lubi przysypiać..
Krystyna P.

Krystyna P. www.statystyczny.pl

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

Witam,

To ja jeszcze dodam kilka słów do tego, co napisała Róża :)

Wykarmiłam mojego synka piersią, nie musiałam nigdy dokarmiać mm, a żadnego pojękiwania przy piersi nie kojarzę. Nawet nie wiem, o co chodzi, bo nikt mi nigdy nie powiedział, że dziecko powinno pojękiwać czy stękać. Jedyne co, to należy się wsłuchać w to, czy dziecko połyka mleko podczas jedzenia (w ten sposób można rozróżnić, czy tylko sobie ciamka pierś jak smoczka, czy rzeczywiście zajmuje się jedzeniem).

Jeśli chodzi natomiast o zastoje, to wiem doskonale, o czym mowa. Jedne kobiety częściej się z nimi męczą, inne omija to zupełnie i nie wiedzą, co to jest. Ja sobie radziłam tak, że przed każdym karmieniem starałam się ogrzać piersi. Najlepsza jest do tego ciepła kąpiel, ale nie siedziałam w wannie ani pod prysznicem 5 razy dziennie. Takie większe ogrzewanie starałam się zrobić raz dziennie i zaraz po tym karmiłam Malucha. Pozostałe karmienia poprzedzałam po prostu ciepłymi okładami (pieluszka namoczona ciepłą wodą). Podczas karmień oczywiście delikatne masowanie (ważne, żeby to było delikatne, bo za mocne może zaszkodzić). Po karmieniu zimne okłady dla odmiany. Dobrze robiła zmrożona kapusta.
Oprócz okładów można również się wspomóc ibuprofenem (działa przeciwzapalnie).

Jeśli zastoje są spowodowane nadprodukcją mleka, to warto wypić sobie szałwię - lekko ogranicza laktację (ja robiłam tak, że jak miałam nadprodukcję, to piłam szałwię, a jak miałam obniżenie produkcji, to piłam melisę).
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

Magdalena S.:
o tym, że 60 ml w 10 dobie to wcale nie mało, dowiedziałam się dopiero po wizycie u o pediatry...przez odciąganie pokarmu laktatorem nabawiłam sie tylko stresu, ze mała sie nie najada...
po 3h pod prysznicem i masowaniu jest już lepiej, mala po ostatnim karmieniu też sporo ściągnęła, wydaje mi się że ssie prawidlowo, jak daje jej paluszek to ssie mocno, wywija usta, jedynie nie "pojękuje", ale nie wiem czy to może świadczyć o tym, że nieprawidłowo ssie? czasami potrafi jeść 1,5h i po 10 min znów jest głodna...konsultantka powiedziała, że dziecko powinno się najadać po 15 min z każdej piersi, ale teraz sama juz nie wiem czy są jakieś reguły...czy wszystko zalezy od dzieciatka?
co trzeba robić żeby nie pojawiały się te zastoje? zmieniłam pozycje do karmienia na leżącą, rozgrzewam i masuje guzki przed i w trakcie karmienia - jak radziła jedna polożna z poradni, jednak gdy jeden znika pojawia się następny...czy musze ściągać pokarm po każdym karmieniu? boję się, że wtedy laktacja się rozkręci i będzie jeszcze gorzej. Pomijając fakt, że mimo iż próbowałam róznych końcowek do laktatora, ten i tak sprawia, że mam bardzo bolące brodawki i na samą myśl o odciąganiu sie spinam...
może ktos z Was ma namiary na dobrego konsultanta we Wrocławiu bądź Kłodzku?? Dodam jeszcze, że pediatra stwierdziła że mala ssie prawidlowo...tylko trzeba ją pobudzać, bo lubi przysypiać...
Podczas jednego karmienia zmieniaj pozycje, karm spod pachy, leżąco, siedząco i jak tam chcesz :) guzki faktyczne warto dodatkowo w trakcie karmienia rozmasować. Ciepłe okłady też pomogą. Jeśli przechwycisz taki przytykający się kanalik odpowiednio wcześnie to dziecko samo Ci odetka.
Jeśli bolą Cię brodawki przy laktatorze to spróbuj odciągać tylko dłońmi. U mnie sprawdziło się takie odciąganie pokarmu milion razy lepiej. Masujesz pierś wzdłuż kanalików nie dotykając brodawki a mleko po chwili leci jak szalone ;) najlepiej zacząć się uczyć na pełnych piersiach bo wtedy czujesz kanaliki. Nadmiaru laktacji bym się nie bała :) mrozisz i masz swoje mleczko na dłużej :)
Izabela K.

Izabela K. / Zawsze trzeba
podejmować ryzyko.
Tylko wtedy uda nam
si...

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

Mam problem. Niedługo minie 8 m-cy odkąd córka na świecie i tyle też karmię piersią. Ostatnio problematyczna jest prawa, do tej pory jednak jakoś sobie radziłam, ale teraz jakby gorzej. Już wczoraj czułam, że coś się dzieje. Zastój pokarmu lub zatkane kanaliki (?)
Pierś jest bolesna, twarde guzki/grudki od góry i z lewej oraz prawej strony. Pokarmu jak na lekarstwo, nawet laktatorem odciągnąć nie mogę, kilka kropel zaledwie (wcześniej udawało mi się w końcu sporą ilość). Dziecię się wkurza, delikatnie mówiąc, bo nic nie leci, więc dostaje lewą, a ja walczę z odciąganiem, ale bez skutku. Pierś ogrzewałam, masowałam (choć może do końca nie wiem jak to robić...) i nic... Przejdzie po tych "zabiegach" czy mam może próbować czegoś jeszcze?

konto usunięte

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

Samo może przejść ale może też zamienić się w zapalenie piersi. Robić ciepłe okłady, odciągać dobrym laktatorem. Nie masować! Ucisk może pogorszyć sprawę (można tylko delikatnie głaskać). Przeciwbólowo ibuprofen (ma też właściwości przeciwzapalne). Po odciąganiu zimne kompresy. Takie działania powtarzać aż do skutku.

konto usunięte

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

Karmię od 1,5 mies (dziecko ma 2 miesiące) w tym czasie mialam juz zastoj i zapalenie (antybiotyk). Dzis rano znow bolesna piers, dreszcze i 38,4 st. Pojechalam do lekarza w szpitalu, w ktorym rodzilam - kazal sciagac pokarm po karmieniu. Niestety moje dziecie znow sie rozleniwilo (ssie nieefektywnie lub zasypia) a laktatorem odciagam zaledwie pare kropel (wczesniej nie mialam z tym problemu). Co robic? Goraczka zeszla ale piers nadal bolesna i zaczerwieniona, w srodku kamien

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

Ja tez miałam tego typu problemy i piłam różne ziołowe herbatki. Nic mi nie pomagalo, dopiero przeszło kiedy zaczełam przyjmować Femaltiker. A u mnie najgorsze problemy z laktacją były zawsze wieczorem.

Temat: zastój pokarmu czy zatkane kanaliki mleczne? co robić??

Magdalena S.:
Witam,
mam bardzo poważny i bolący problem...karmie moją malutką piersią a właściwie próbuje...bo wiąże się to z nieustającymi problemami. Zaczynając od początku: ciąża z problemami (do dnia porodu brałam clexane) zakończona cesarskim cięciem. Po porodzie miałam mało pokarmu, ale po 2-3 dniach mała zaczęła się najadać. Położne w szpitalu mówiły, że ładnie się przystawia. Po powrocie do domu odwiedziła nas konsultantka laktacyjna i stwierdziła, że mała owszem ładnie się przystawia, ale mało efektywne ssie (dużo śpi, mało połyka, nie pojękuje przy karmieniu) oraz ze prawdopodobnie mam mało pokarmu. Kazała sprawdzić laktatorem ile ściągam (ściągnęłam 60 ml - 10 doba po porodzie), powiedziała, ze taka ilość nie wystarcza maluszkowi i żeby dokarmiać sztucznie, a po karmieniu odciągać laktatorem. Po każdym karmieniu ściągałam laktatorem elektrycznym Medeli, "rozhulałam" laktacje do 70-80 ml i tu zaczął sie problem: zastoje lub zatkane kanaliki mleczne?...nie wiem. Dotychczas gdy pojawiał się ból, a pod palcami wyczuwałam grudki pomagało rozmasowanie i okład z zimnej kapusty. Przez 2 tyg. było dobrze, mała najadała się (chociaż nadal nie pojękiwała przy jedzeniu). Prawdziwy problem zaczął się w ubiegłym tygodniu, gdy mała miała 3 tygodnie - przez dwa dni była praktycznie non stop na cycu, chwilowe odstawienie wiązało się z koszmarnym płaczem, poddalam się i dalam jej butelke. Na trzeci dzień w jednej z piersi pojawił sie bolacy, dość spory guzek oraz temperatura. Pojechałam do szpitala, gdzie jeden lekarz stwierdził stan zapalny, drugi zastój. Polozna podała mi zastrzyk z oksytocyną, rozmasowała pierś, ściagnęla ręcznie pare kropel mleka, stwierdziła że mam mało pokarmu i mala musi byc dokarmiana. Mój ginekolog równiez powiedzial, że to zastój i że trzeba robić bolesny masaż i ścigać pokarm ręcznie nie laktatorem.
Myslałam, ze to juz koniec moich bolących problemów, ale dziś mała kończy miesiac, a ja znow od wczoraj mam mega bolesne piersi. Mąż robił mi 3 godz masaż, ból nadal pozostal, nie pomagaja cieple okłady ani liście z kapusty. Po dzisiejszej nocy ból i miejscowe stwardnienie pojawilo się także w drugiej piersi. Po bolesnym masażu i prysznicu udało mi się ściagnąć ręcznie sporo pokarmu, ale druga pierś nadal boli, udaje mi się wycisnąć jedynie pare kropel...
Poddałam sie, przystawiam małą na 15 min do każdej piersi, ssie ale mało połyka i dokarmiam ją butelką gdyż strasznie płacze. Nie wiem co zrobić by zlikwidować ten zastój??? Co go powoduje? Dodam, że mała karmię najczęsciej spod pachy...Odciąganie latatorem tez nie pomaga, leci ledwie pare kropel i dodatkowo pojawia sie bol brodawek...Bardzo prosze o jakąs porade. Nie chce przystawiac małej cześciej do piersi bo pojawiają sie te przeklete bolące guzki a dziecko po karmieniu nadal przeraźliwie placze...już nie wiem jak sobie pomóc...zaczynam czytać o sposobach na powstrzymanie laktacji..dodam tylko, ze innej konsultanki laktacyjnej nie ma w moim mieście a do tej, która byla u nas na początku stracilam zaufanie...bardzo proszę o jakąs poradę.

specjalistyczny drenaż z USG może pomóc na zastój pokarmu:
https://centrum-kore.pl/zastoj-pokarmu-zatkane-kanaliki...

Następna dyskusja:

Zastój przy karmieniu?




Wyślij zaproszenie do