Małgosia G.

Małgosia G. Nieruchomości - to
moja PASJA!

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Agata Jardzioch:
Magdalena Ostrowicka:
witam

mam pytanie odnośnie tematu przewodnego. Mój 9-tygodniowy synek od kilku dni strasznie protestuje podczs karmienia. Na początku myślałam że to kryzys laktacyjny, ponieważ moje piersi stały sie dużo 'lżejsze' i czułam że mam mniej pokarmu. Myślałam ze przez najblizsze kilka dni po prostu będę karmić częściej i tak to przejdziemy. Niestety mały po przystawieniu do piersi ssie przez chwilę a potem zaczyna się prężyć i jest straszny krzyk. Kazda kolejna próba przystawienia go do piersi kończy się krzykiem a małego cieżko potem uspokoić. Widzę, że jest głodny bo intensywnie ssie smoka i próbuje ssać piąstki ale im częściej próbuje go przystawić do piersi tym gorzej. Boję się ze po kilku takich dniach będę miała poważne problemy z ilością pokarmu a mały spadnie na wadze. Dodam jeszcze ze ściąganie pokarmu laktatorem i podawanie dziecku nie wchodzi w grę (od początku karmienia moje piersi 'nie reagują' na laktator).
Nie chcę go na razie dokarmiać ale jeśli taki stan będzie się utrzymywał to chyba nie będę miała wyboru.
Tylko czy to na pewno kryzyzs laktacyjny czy moze coś innego?
Witaj Madziu,
jak napisała Małgosia ten nerwowy stan mija:-).
Co mozesz zrobic prócz tego co napisała Małgosia: przystawiac do piersi maluszka jeszcze sennego, przystawić do piersi częściej, by nie był bardzo głodny, nie przewijac przed karmieniem, przed sesją odciągnąc ręką trochę pokarmu z piersi by pobudzic wypływ a jeżeli masz silny wypływ to odciąganie go złagodzi, pomocne jest karmienie w zacienionym wygodnym miejscu, karmienie gołego malca do gołego brzuszka mamy i okrytych kocykiem, tak by stworzyć bardzo intymne warunki i dac bliskosc ciała mamy, to wycisza. Pomocne jest noszenie i karmienie w chuście. a jeżeli pomimo to malec odrywa sie od piersi z płaczem ukołysanie go, śpiewanie, noszenie, kangurowanie, jak sie uspokoi znów przystawiamy i tak aż do najedzenia. Czyli tak jak pisała Małgosia:-).
Hahaha bo wszytsko to wiem od Ciebie Agatko :) Dziękuję :)

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Bardzo mi miło:-)
Magdalena Ostrowicka

Magdalena Ostrowicka Specjalista ds.
Marketingu

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

dziękuje dziewczyny za odpowiedź. faktycznie nie miało to nic w spolnego z kryzysem laktacyjnym bo jak tylko mały zaczął z powrotem normalnie ssać, piersi i pokarm wróciły do normy. Niestety problem pozostał ale juz tylko okazjonalnie, tzn jedno karmienie ok, kolejne z marudzeniem. Uspokajanie i próba ponownego przystawienia czasem działa czasem nie. Spróbowałam rownież karmić z nakładką i o dziwo pomogło. Nie wiem co sie stało że małemu przestało pasować ssanie piersi ale mam nadzieje ze to minie. Najważniejsze ze obyło sie bez sztucznego mleka.
Magdalena Garczarczyk

Magdalena Garczarczyk architekt
krajobrazu, APAK

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Mam pytanie odnośnie karmienia i jednocześnie spania. Nasz Mikołaj skończył 11 tygodni, wpierw bardzo ładnie jadł i przybierał na wadze - pomimo biegunek fermantacyjnych. Później jednak przestał otwierać buzie i jedynie zasysa brodawkę, zaczął się tez bardzo szamotać przy karmieniu. Staram się go karmić regularnie co ok. 3 godziny (jest bardzo wrażliwym chłopcem i odstępstwa od reguł które zna źle toleruje)jednak ostatnio zaczęło mnie martwic, ze mocno zasypia w dzień i nie je np. przez 4 godziny. W nocy zaś zaczął strasznie krzyczeć przez sen, z którego trudno go wybudzić. Czy te krzyki nocne mogą wiązać się z tym, ze nie najada w dzień czy tez przezywa emocje dnia?
Wypróbowałam różne metody uspokajania przy jedzeniu..z każdym dniem jest coraz gorzej. Mały nie ssie butelki, nie toleruje łyżeczki, z niekapkiem jeszcze nie próbowałam.

Prosiłabym o poradę...te krzyki zaczynają i mnie i męża przerażać. Dodam ze mały ma tez problemy z spaniem w dzień- przemęczony ale sam nie umie zasypiać. Ratujemy się zizuaniem w wózku na balkonie, ale nie jest to metoda na dłuższy czas.Magdalena Garczarczyk edytował(a) ten post dnia 12.06.10 o godzinie 00:48

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Magdalena Garczarczyk:
Mam pytanie odnośnie karmienia i jednocześnie spania. Nasz Mikołaj skończył 11 tygodni, wpierw bardzo ładnie jadł i przybierał na wadze - pomimo biegunek fermantacyjnych. Później jednak przestał otwierać buzie i jedynie zasysa brodawkę, zaczął się tez bardzo szamotać przy karmieniu. Staram się go karmić regularnie co ok. 3 godziny (jest bardzo wrażliwym chłopcem i odstępstwa od reguł które zna źle toleruje)jednak ostatnio zaczęło mnie martwic, ze mocno zasypia w dzień i nie je np. przez 4 godziny. W nocy zaś zaczął strasznie krzyczeć przez sen, z którego trudno go wybudzić. Czy te krzyki nocne mogą wiązać się z tym, ze nie najada w dzień czy tez przezywa emocje dnia?
Wypróbowałam różne metody uspokajania przy jedzeniu..z każdym dniem jest coraz gorzej. Mały nie ssie butelki, nie toleruje łyżeczki, z niekapkiem jeszcze nie próbowałam.

Prosiłabym o poradę...te krzyki zaczynają i mnie i męża przerażać. Dodam ze mały ma tez problemy z spaniem w dzień- przemęczony ale sam nie umie zasypiać. Ratujemy się zizuaniem w wózku na balkonie, ale nie jest to metoda na dłuższy czas.Magdalena Garczarczyk edytował(a) ten post dnia 12.06.10 o godzinie 00:48

W moim odczuciu, potrzebna jest osobista konsultacja z doradcą laktacyjnym lub wizyta w poradni, by przeciwdziałać temu niepokojącemu spłycaniu karmienia.
Przerwy po 4 godz w dzień najprawdopodobniej są związane z tym że noce są takie trudne i malec się nie wysypia wystraczająco.
Druga przyczyna przesypiania pór karmień to niewystarczające przybory masy, ale tego nie wiem, nic nie piszesz jak teraz syn przyrasta...

Co do nocnych krzyków i płaczu, dziecko nocą przetwarza w mózgu to co dzieje się w dzień i niekoniecznie z tego samego dnia, ale może np w przeszłości wydarzyło się coś co malca wystraszyło, może rozstanie z mamą, może coś innego, co spowodowało duży poziom stresu u dziecka a on objawia się krzykami nocnymi. Bywa także, że dziecko niedojedzone jest bardziej płaczliwe, marudne i niespokojne, więc poprawa techniki ssania może pomóc.
Tak czy siak, nad tym ssaniem trzeba popracować a do tego czasu, jeśli malec ma niewystraczające przyrosty podawać mu dokarmienie może po palcu ze strzykawką, moze sns po palcu, moze zestawem łyzeczki lub kubeczkiem dla niemowlat medeli? To trzeba wypróbować. Podajemy 60ml pokarmu po karmieniu i z odciągnietego mleka. ile razy na dobe zalezy od masy ciała.Jeżeli krzyki nocne są związane z przezyciem przez malca sytuacji stresującej a ona się juz nie powtarza to ten typ zachowanie powinien samoistnie wygasać.
Wspomoze uspokojenie wieczorny masaż ciała dziecka i dużo, duzo przytulań, moze wspólne spanie na pewien czas by stale malec czuł bliskosc mamy?...

Pozdrawiam ciepło.

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.05.15 o godzinie 08:58

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Olga Jaskot:
Witam,
i ja proszę o radę.
Mój syn ma 6,5 tygodnia. Od mniej więcej 2 tygodni karmienie stało się koszmarem. Strasznie szybko wypływa mi pokarm, wręcz tryska. Mały krztusi się i denerwuje. Zaczyna ssać a po chwili gdy zaczyna się "fontanna" zraża się, puszcza brodawkę i koniec z karmienia tylko wielki płacz ciężki do uspokojenia. Lepiej idzie nam karmiąc na leżąco ale to i tak nie za każdym razem. Przez to wszystko karmię go prawie co 1,5h i jestem troszkę tym wyczerpana... Piersi w zasadzie nie są miękkie tylko przez te ciągłe przystawianie wydaje mi się że są ciągle pełne...
i jeszcze jedno pytanie: czy przy takich upałach jakie teraz mamy (przynajmniej u nas) dopajać dziecko wodą?

Przy dużym wypływie warto karmić tak by buzia dziecka była powyżej brodawki, na leżąco na mamie to świetny pomysł, można też karmić na siedzącą układając dziecko tak by głowa była wyżej niż pierś.
Pomaga karmienie na zmianę raz jedna raz druga pierś i tak przez całe karmienie, zmieniając piersi jak tylko widać ,że malec zaczyna się ksztusić, pomaga również bardzo często karmić nawet co godzinę oraz gdyby to nie pomagało zastosować kapturki na brodawki, które ten szybki wypływ niejako zatrzymają.
Jeżeli przyczyną takiego wypływu jets nadprodukcja pokarmu można pic szałwię przez kilka dni.

Co do wody, przy tak częstym karmieniu jak u Was malec nic więcej nie potrzebuje , dopajanie nie jest potrzebne.

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.05.15 o godzinie 08:58
Małgosia G.

Małgosia G. Nieruchomości - to
moja PASJA!

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Witam, mój synek ma dokładnie 6 i pół miesiąca. od 4,5 zaczęłam podawać mu stałe posiłki ponieważ przytył w ciągu miesiąca 200 gram. Lekarz powiedziała że albo mleko sztuczne albo posiłki stałe. Franek je już zupkę warzywną, kaszkę i deserki. W sumie cztery posiłki stałe dziennie - resza to pierś. Jednak w tym momencie mam wrażenie że pierś to tylko namiastka jedzenia. Początkowo gdy go przystawiam to nie leci nic - dosłownie i on już się denerwuje - po ok minucie zaczyna płynąc mleko - przez 2 minuty (jak odciągam to ok 40 ml) a potem mały już nie ma cierpliwości dłużej ciągnać jak mu nic nie leci i się denerwuje. Potem nie ma możliwości go przystawić ponownie bo nic nie płynie i znów płacze. czasami uda mi się przystawić go do drugiej piersi. Jesli zje z obu - po godzinie jest głodny. Jeśli z jednej to tak jakby się tylko napił :( Piesi mam bardzo miękkie. W nocy dziś budził się na pierś ale płakał bo nic mu nie leciało.Dałam smoczek i zasnął. jak zawalczyć o ta laktację?

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Małgosia G.:
Witam, mój synek ma dokładnie 6 i pół miesiąca. od 4,5 zaczęłam podawać mu stałe posiłki ponieważ przytył w ciągu miesiąca 200 gram. Lekarz powiedziała że albo mleko sztuczne albo posiłki stałe. Franek je już zupkę warzywną, kaszkę i deserki. W sumie cztery posiłki stałe dziennie - resza to pierś. Jednak w tym momencie mam wrażenie że pierś to tylko namiastka jedzenia. Początkowo gdy go przystawiam to nie leci nic - dosłownie i on już się denerwuje - po ok minucie zaczyna płynąc mleko - przez 2 minuty (jak odciągam to ok 40 ml) a potem mały już nie ma cierpliwości dłużej ciągnać jak mu nic nie leci i się denerwuje. Potem nie ma możliwości go przystawić ponownie bo nic nie płynie i znów płacze. czasami uda mi się przystawić go do drugiej piersi. Jesli zje z obu - po godzinie jest głodny. Jeśli z jednej to tak jakby się tylko napił :( Piesi mam bardzo miękkie. W nocy dziś budził się na pierś ale płakał bo nic mu nie leciało.Dałam smoczek i zasnął. jak zawalczyć o ta laktację?

Małgosiu,

trzeba odciągać, odciagać, odciągać. to najważniejsza sprawa i najskuteczniejsza, która pomaga utrzymać lub wzmocnić laktacje.

Warto odciągać po każdym podaniu piersi, odciagać wszystko co jest i przez kilka minut " na sucho" kiedy już nic nie płynie.
Takie działanie szybko przynosi efekty, po dwóch, trzech dniach jest oduczwalnie wiecej mleka. Warunkiem jest stałe kilkukrotne w ciągu dnia odciąganie obu piersi, naskuteczniej po kazdym podaniu piersi.

Przed karmieniami mozna ręcznie lub laktatorem pobudzic wypływ i do tak przygotowanej brodawki przystawić dziecko.
Warto karmić w zacisznym , spokojnym miejscu.

Warto tez w tym czasie nie podawać dziecku smoka, jeżeli zależy nam na rozbudzeniu laktacji, oraz samej pić zioła mlekopedne, np melisę.

Warto tez pamiętac o tym,że dzieci w tym wieku inaczej ssą pierś, potrafia nawet w 3 minuty zaspokoic swoje potrzeby a tak ciepłe dni jak teraz najwazniejsza wartośc z piersi to zaspokojenie podaży płynów.

Jeżeli dziecko ma bardzo niskie przyrosty masy i zalezy nam na tym by jadło a nie tylko piło, odciagamy przed karmieniami mleko I fazy, ale nie za kazdym razem, trzeba utworzyc taki plan by w dzień były to przynaamniej 3-4 takie karmienia II fazą plus dodajemy nocne karmienia, które skutecznie pobudzają laktacje i dostarczaja wiecej kalorii.

Po kilku dniach stan laktacji powinien sie poprawić.

pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Witam, córka ma 9 tygodni od jakiś 5 dni przesypia całe noce, oststnie karmienie jest o 22 budzi się o 5 rano. Czy dokarmiać ją w nocy mimo że nie wstaje, wydaje mi się że przez to mam mniej pokarmu, czy napewno ona jest najedzona

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Wiola K.:
Witam, córka ma 9 tygodni od jakiś 5 dni przesypia całe noce, oststnie karmienie jest o 22 budzi się o 5 rano. Czy dokarmiać ją w nocy mimo że nie wstaje, wydaje mi się że przez to mam mniej pokarmu, czy napewno ona jest najedzona

Jeżeli dziecko przyrasta ok. 26 g/doba nie ma problemu, niech śpi natomiast dla utrzymania prawidłowej laktacji warto byłoby raz w czasie tej przerwy odciągnąć cały pokarm z obu piersi i jeżeli córcia przyrasta na granicy normy to znaczy 20-25 g/doba podać jej w dzień lub przed snem ten pokarm po nakarmieniu z piersi.
Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

dziękuję bardzo ;)
Monika W.

Monika W. Eksportuję

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Dziewczyny kochane, taki mam problem.
Siada mi psyche, bo mam wrażenie, że mam mało mleka, albo może odwrotnie - mam mało mleka, bo mi siada psycha? ;o)

W ostatnią sobotę byliśmy na weselu. Na tę okoliczność przygotowałam kilka ściągniętych porcji mojego mleka. Ostatnie karmienie piersią przed wyjściem - ok. 14:00, kolejne dopiero w niedzielę ok. południa. W międzyczasie 2 razy odciągałam pokarm - raz na weselu ok. 22:00, nie z potrzeby (bo piersi nie miałam pełnych ani bolesnych, wkładka nie przemakała) tylko raczej z rozsądku, żeby cycki pamiętały o funkcji ssania ;o) Odciagnęłam tylko trochę, bo nie było większej potrzeby. Potem odciągnełam jeszcze w domu ok. 6 rano, tu już z potrzeby - piersi pełne, bolały już, a mleko kapało.
Od tego czasu niestety mam uczucie pustych piersi, nic nie kapie, jak ścisnę brodawkę to nic nie leci, dopiero jak solidnie pościskam to pojawi się jakaś kropla czy dwie. Mały ssie - ale mam wrażenie "na sucho", coś tam niby przełyka, ale ssie mnie dość boleśnie (jakby bardzo chciał coś więcej wyssać ale nie mógł), w dodatku jeszcze parę dni temu widać było, że mleko mu płynie (np. w kąciku ust widziałam, albo jak się odsysał to widziałam mleko na sutku), teraz nic z tych rzeczy.
Dodam, że Adaś nie płacze jakoś częściej, ssie o zwykłych dla siebie porach, czyli chyba coś tam zjada. Mam jednak wrażenie, że się troszkę męczy przy tym jedzeniu, bo nie leci mu tyle ile by chciał.

Pytanie - co mogę zrobić na rozbujanie laktacji, o ile w ogóle? Bo może to już ten etap ustabilizowania i piersi już zawsze będą zdawały się puste? Niestety nie pamiętam jak to było z pierwszym dzieckiem.
Adaś wczoraj skończył 2 miesiące.
A może to z powodu tego mojego wyjścia tak się narobiło? :o(((

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Monika Wąs:
Dziewczyny kochane, taki mam problem.
Siada mi psyche, bo mam wrażenie, że mam mało mleka, albo może odwrotnie - mam mało mleka, bo mi siada psycha? ;o)

W ostatnią sobotę byliśmy na weselu. Na tę okoliczność przygotowałam kilka ściągniętych porcji mojego mleka. Ostatnie karmienie piersią przed wyjściem - ok. 14:00, kolejne dopiero w niedzielę ok. południa. W międzyczasie 2 razy odciągałam pokarm - raz na weselu ok. 22:00, nie z potrzeby (bo piersi nie miałam pełnych ani bolesnych, wkładka nie przemakała) tylko raczej z rozsądku, żeby cycki pamiętały o funkcji ssania ;o) Odciagnęłam tylko trochę, bo nie było większej potrzeby. Potem odciągnełam jeszcze w domu ok. 6 rano, tu już z potrzeby - piersi pełne, bolały już, a mleko kapało.
Od tego czasu niestety mam uczucie pustych piersi, nic nie kapie, jak ścisnę brodawkę to nic nie leci, dopiero jak solidnie pościskam to pojawi się jakaś kropla czy dwie. Mały ssie - ale mam wrażenie "na sucho", coś tam niby przełyka, ale ssie mnie dość boleśnie (jakby bardzo chciał coś więcej wyssać ale nie mógł), w dodatku jeszcze parę dni temu widać było, że mleko mu płynie (np. w kąciku ust widziałam, albo jak się odsysał to widziałam mleko na sutku), teraz nic z tych rzeczy.
Dodam, że Adaś nie płacze jakoś częściej, ssie o zwykłych dla siebie porach, czyli chyba coś tam zjada. Mam jednak wrażenie, że się troszkę męczy przy tym jedzeniu, bo nie leci mu tyle ile by chciał.

Pytanie - co mogę zrobić na rozbujanie laktacji, o ile w ogóle? Bo może to już ten etap ustabilizowania i piersi już zawsze będą zdawały się puste? Niestety nie pamiętam jak to było z pierwszym dzieckiem.
Adaś wczoraj skończył 2 miesiące.
A może to z powodu tego mojego wyjścia tak się narobiło? :o(((


Witaj:-)
tak na wstępie: WSZYSTKO BĘDZIE W PORZĄDKU, MYŚL POZYTYWNIE:-)

To co teraz czujesz to dwie sprawy, które się nałożyły:
1. fakt bycia poza domem i tylko dwukrotnego odciągnięcia piersi miał prawo spowodować czasowe osłabienie produkcji pokarmu, po prostu piersi dostały sygnał: produkujcie mniej.
2. Po ok. 6-8 tygodniach od porodu laktacja się stabilizuje oznacza to ,ze piersi są miękkie, w czasie karmienia nie zawsze mleko kapie z drugiej piersi, pomiędzy karmieniami mleko nie cieknie i wkładki zazwyczaj są suche. Tak jest prawidłowo o tak jest dobrze dla gruczołu piersiowego, on "nie lubi" być napięty, woli być miękki i produkowac tylko tyle ile potrzeba.

Wg tego co napisałaś, malec ma mleko, bo przełyka, jest spokojny, ssie pierś tyle razy co wczesniej. Aby przywrócić laktacje do tego stanu jaki był kilka dni temu wystarczy dzień, dwa odciągać piersi po nakarmieniu malca i jak nic nie będzie płynąc odciągać 3-4 minuty" na sucho", by pobudzić proklaktynę do zwiększenia produkcji.
Pozdrawiam ciepło:-).
Beata Bombała

Beata Bombała Student, Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

witam mam pewien problem...oczywiscie z laktacja..
moj synek ma juz 3 miesiace i strasznie sie denerwuje podczas ssania lewej piersi jak zauwazylam podczas odciagania laktatorem mleko na poczatku leci bardzo szybko i duzo go jest a po chwili zanika jakby nic nie bylo juz w piersi ale przy dluzszym odciaganiu pojawia sie znowu i leci bardzo szybko tylko ze synek gdy tak dlugo nie leci bardzo sie niecierpliwi i zaczyna sie denerwowac i plakac nie wiem co mam zrobic zeby mleko lecialo plynnie i jednostajnie chyba ze tak ma byc z tym ze w drugiej piersi mleko leci non stop z jednego kanalika ale leci a w tej nie chce...i czy to moze byc powodem tego ze synek malo spi w dzien??bo zasypia na 40min zadko zdaza mu sie na dluzej a w nocy spi od 21.30 do 5 rano.i jeszcze jedno bo mam rowniez problem z tym ze synek chyba nie dojada przez to ze sie tak denerwuje bo chce jesc co 1,5godz a przy cyckach spedza godz czy da sie ten czas jakos skrocic bo to naprawde meczace...z gory bardzo dziekuje za odpowiedz.

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Beata Bombała:
witam mam pewien problem...oczywiscie z laktacja..
moj synek ma juz 3 miesiace i strasznie sie denerwuje podczas ssania lewej piersi jak zauwazylam podczas odciagania laktatorem mleko na poczatku leci bardzo szybko i duzo go jest a po chwili zanika jakby nic nie bylo juz w piersi ale przy dluzszym odciaganiu pojawia sie znowu i leci bardzo szybko tylko ze synek gdy tak dlugo nie leci bardzo sie niecierpliwi i zaczyna sie denerwowac i plakac nie wiem co mam zrobic zeby mleko lecialo plynnie i jednostajnie chyba ze tak ma byc z tym ze w drugiej piersi mleko leci non stop z jednego kanalika ale leci a w tej nie chce...i czy to moze byc powodem tego ze synek malo spi w dzien??bo zasypia na 40min zadko zdaza mu sie na dluzej a w nocy spi od 21.30 do 5 rano.i jeszcze jedno bo mam rowniez problem z tym ze synek chyba nie dojada przez to ze sie tak denerwuje bo chce jesc co 1,5godz a przy cyckach spedza godz czy da sie ten czas jakos skrocic bo to naprawde meczace...z gory bardzo dziekuje za odpowiedz.

Witaj,
z piersiami jest tak,że każda zbudowana jest ciut inaczej, lewa może mieć więcej lub mniej płatów gruczołowych od prawej. Oznacza to,ze z jednej mleko bedzie leciało dłuzej, mocniej, większą ilością stróżek niż z drugiej. Z tego też powodu jedna pierś może byc "bardziej mleczna" od drugiej i bardziej preferowana przez dziecko.
To co u siebie widzisz jest normalne.

Skoro malec denerwuje sie jak mu nie leci warto wybrac inną pozycję, czyli jak leci mocniej trzymac dziecko powyzej brodawki, jak wypływ słabnie ponizej lub przerywac karmienie na kilka minut i ponawiac z tej samej piersi, po chwili przerwy wypływ będzie silniejszy. Można tez przy jednym karmieniu karmic na przemian: raz lewa pierś, raz prawa, ważne by obie piersi były łącznie ssane przynajmniej 15-20 min, to da pewnosc, ze malec z obu wyssał mleko drugiej fazy, czyli to bardziej kaloryczne. To zapewni mu sporą ilosc kalorii i być moze rzadziej bedzie się zgłaszał na karmienia.
Co do tego rytmu, moze spróbowac zapisywac doładnie godziny i czas trwania karmień i na tej podstawie wpływać na czestotliowśc, to znaczy podawac obie piersi na jeden raz, jak malec wyraźnie juz nie ssie usypiac dziecko inaczej niz przy piersi.
Myślę tez ,ze jednym z powodów, dlaczego maluszek tak czesto w dzień ssie jest ta dłuższa przerwa nocna, 7,5 h to sporo jak na takiego malca, fajnie by bylo gdyby udalo sie pobudzić malca do jedzenia w czasie tej przerwy, tak by spał do 5 h. Może dzieki temu przynajmniej o jedno karmienie bedzie miej w dzień , a moze i o dwa bo nocne mleko jest bardzo kaloryczne niż dziennie.
Co do tego czy malec się najada, czestotliowśc karmien nie jest tego wyznacznikiem, ale przyrosty masy i zachowanie.

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Beata Bombała:
witam mam pewien problem...oczywiscie z laktacja..
moj synek ma juz 3 miesiace i strasznie sie denerwuje podczas ssania lewej piersi jak zauwazylam podczas odciagania laktatorem mleko na poczatku leci bardzo szybko i duzo go jest a po chwili zanika jakby nic nie bylo juz w piersi ale przy dluzszym odciaganiu pojawia sie znowu i leci bardzo szybko tylko ze synek gdy tak dlugo nie leci bardzo sie niecierpliwi i zaczyna sie denerwowac i plakac nie wiem co mam zrobic zeby mleko lecialo plynnie i jednostajnie chyba ze tak ma byc z tym ze w drugiej piersi mleko leci non stop z jednego kanalika ale leci a w tej nie chce...i czy to moze byc powodem tego ze synek malo spi w dzien??bo zasypia na 40min zadko zdaza mu sie na dluzej a w nocy spi od 21.30 do 5 rano.i jeszcze jedno bo mam rowniez problem z tym ze synek chyba nie dojada przez to ze sie tak denerwuje bo chce jesc co 1,5godz a przy cyckach spedza godz czy da sie ten czas jakos skrocic bo to naprawde meczace...z gory bardzo dziekuje za odpowiedz.
A i jeszcze jedno, malec byż może wszedł w tzw skok rozwojowy, jezeli to zachowanie trwa od kilku dni warto kilka ray dziennie odciągnac piersi laktataorem plus " na sucho" przez 3-4 min jeden, dwa dni takiego działania konczą zazwyczaj meczące zachowanie maluszka.
Beata Bombała

Beata Bombała Student, Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

a czy to mozliwe ze przez tak dluga przerwe nocna zmniejszylo sie wytwarzanie mleka w czasie dnia???mi to wogole od samego poczatku wydaje sie ze mam malo mleka ale przyrost wagi na to nie wskazuje bo na 3tyg maly przybiera po 650g wiec to chyba nie jest malo ale mi to juz na psyche chyba siadlo ze mleka mam malo i sama sobie to wmawiam ale karmie dalej i staram sie robic wszystko zeby tego mleka bylo wiecej ale mi chyba nie wychodzi bo wydaje mi sie ze im wiecej sciagam tym mniej mam pokarmu i maly sie nie najada...a tak wogole to bardzo dziekuej za odpowiedz i rade napewno sprobuje zrobic jak pani radzi pozdrawiam
Beata Bombała

Beata Bombała Student, Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

a i jeszcze jedno karmimy sie na lezaco wiec wydaje mi sie ze chyba to dobra pozycja bo wczesniej sie karmilismy na siedaco metoda klasyczna i przy tym sie jeszcze bardziej denerwowal dlatego zmienilismy pozycje.

Następna dyskusja:

kryzys laktacyjny- zawsze?




Wyślij zaproszenie do