Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"
Małgorzata K.:
Przepraszam ze dopiero teraz odpisuje. Syna karmiłam przez butelkę swoim mlekiem. Od początku już w szpitalu był karmiony butelka i potem nie chciał ssać piersi. Ja niestety byłam niedouczona w kwestii kp nikt z najbliższych mi osób w zasadzie mi nie pomagał i jakoś po 3 'miesiącu miałam bardzo mało pokarmu wiec zaczęłam podawać mm i tak się skończyła nasza mleczna droga.
Z córka wiedziałam ze nie chce popełniać tych samych błędów ale przyznam szczerze ze nie jest łatwo. Ciagle mamy pod górkę
Najważniejsze, że się nie zrażasz i cały czas próbujesz. Jak masz jakieś pytania, wątpliwości, to pisz.
W kwestii długości snu - moja najmłodsza ma 10 dni, poza pierwszą dobą, kiedy wisiała na mnie non stop, śpi po 3-4 godziny w dzień i 2-3 razy po 5-6 godzin. Codziennie ma też takie 3-4 godziny, kiedy pije, zasypia, po czym za 5-10 minut budzi się i znów chce pić i tak w kółko. Czasem to jest rano, czasem po południu - zwłaszcza jak rodzeństwo ją wymęczy, bo każdy chce ją przytulić, pogłaskać, coś do niej powiedzieć itp.
Ona jest duża i silna, stąd ma takie długie przerwy między karmieniami, mniejsze dzieci piją częściej, ale produkcja dostosowuje się do rytmu nadawanego przez dziecko.
Teraz Twoja córeczka ma ok. trzech miesięcy, tak? To może wystąpić kryzys laktacyjny - czyli zwiększone zapotrzebowanie dziecka na mleko, co objawia się częstym "wiszeniem" na piersi, możesz mieć wrażenie, że masz mało pokarmu, że ona się nie najada. Trwa to zazwyczaj kilka dni, po czym produkcja mleka się zwiększa - wskutek właśnie dużej stymulacji - i sytuacja wróci do normy. Ważne, żeby w tym czasie nie poddać się i nie przejść na mleko modyfikowane, ale pozwolić dziecku na długie posiedzenia przy piersi.