Karolina Saturska

Karolina Saturska Certyfikowany
Doradca Laktacyjny

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Agnieszka Górecka-Kwaśnik:
na samym początku miałam problemy z laktacją i skorzystałam z porady super babeczki(IBCLC).oczywiście przede wszystkim spokój mamy(melisa na początku,później wyważenie wewnętrzne i spokój przyjdzie samo:))stymulacja laktacji w moim przypadku: przystawiać dzieciątko do obu piersi co 3godziny-każda max 20 min.bezpośrednio po karmieniu odciągać pokarm z obu piersi w systemie 5-3-2tzn.5min jedna pierś,5 druga, 3min jedna,3 druga...i po karmieniu dokarmić odciągniętym mleczkiem (z poprzedniego odciągania).nie ukrywam,że było ciężko i na początku niewiele mleka udało mi się odciągać.ale za każdym razem było coraz więcej.no i oczywiście nieoceniona jest wtedy pomoc męża lub kogoś bliskiego,bo samej trudno wyrobić na zakrętach:)jednak warto,bo po 7dniach odciągałam po 60 ml z każdej piersi po karmieniu.poza tym u mnie działało picie KARMI(konsultowałam z pediatrą-pozwoliła) i fitomixu (herbatka mlekopędna herbapolu).zabrzmi to banalnie,ale naprawdę najważniejsza jest psychika!jeśli dzieciątko ładnie przybiera to dlaczego zamartwiać się,że jest głodne????-i właśnie praca nad tym jest najtrudniejsza:)))pozdrawiam
Zgadzam się z tobą w 100%- duża część powodzenia w karmieniu piersią mieści się w głowie:)

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Byłam u lekarza i mała wcale tak duzo nie przybrała jak na początku, jakieś 120 gr tygodniowo. Lekarka mówi że te płacze to z głodu i żebym dokarmiała. Poddaję się, straciłam nadzieję na to że coś da się zrobić. Dzięki za wszystkie porady.
Ewa Łukawska

Ewa Łukawska Continuous
Improvement Manager,
HTL-STREFA S.A.

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Maju no co Ty, nie poddawaj się! Może spróbuj się napić tego karmi (tu sporo dziewczyn pisało, że to pomaga) i może zapytaj Agnieszkę, Ona przecież pisała w tym wątku, że miała problemy z laktacją i pisała w jaki sposób odciągała.
Mnie też lekarka mówiła, że mały się nie najada i mam dokarmiać (już w szpitalu go dokarmiali jak tylko się urodził, bo miałam za mało pokarmu), ale nie poddałam się i nie podałam małemu mieszanki. Na poddawanie się zawsze jest czas :)

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Maju nie poddawaj się!warto zawalczyć.ja na początku jak miałam mało swojego mleka i z odciągania niewiele wychodziło,to po obu piersiach dawałam 30ml mieszanki.z każdym dniem proporcja mieszanki do mojego malała,a chyba 3 dnia upierdliwej pracy karmiłam już tylko i wyłącznie swoim!!rozumiem co czujesz,bo przeżywałam to samo.w trzecim tyg życia mój Lilutek przybrał tylko 80gr.zaopatrz się w dobry laktator(ja mam mini electric Medeli-troszkę buczy,ale jest OK) i próbuj.trzymam kciuki
Ewa Łukawska

Ewa Łukawska Continuous
Improvement Manager,
HTL-STREFA S.A.

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

ja mam trochę inny problem...
moje dziecko ssie pierś od 4 do 8 minut. W dzień po prostu nie jest zainteresowane dalszym jedzeniem. Ma refluks i na początku lekarka mówiła, że może go boli przełyk i dlatego nie je (tym bardziej, że zawsze karmienie kończyło się wielkim płaczem). Dostał leki i już nie ma takich lamentów (czasami się zdarza), ale je nadal króciutko. Ja już naprawdę stawałam na uszach, żeby więcej jadł, próbowałam zmieniać piersi, budzić go jeśli zasypia (w nocy też je tak krótko i zaraz zasypia jak kamień, mogę mu na trąbie grać i nic), ale wszystko na nic. Bardzo się tym denerwowałam, odciągam pokarm średnio raz dziennie, żeby wiedzieć, że go nie głodzę (zjada ok. 100 ml a czasami jeszcze poprawia z piersi). No i poszłam na szczepienie i się okazało, że mój Maciuś sporo przybrał. Urodził się z wagą 4025, jak wychodziliśmy ze szpitala ważył 3620 a teraz po 7 tygodniach (właściwie jutro skończy 8) waży 6250. No i sama nie wiem, lekarka mówi, że pięknie przybiera więc czy ja się muszę martwić, że nie je 15 minut? Je bardzo często, średnio co 2 godziny, w dzień czasami co 1,5.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Ewa twój maluszek naprawdę gigantycznie przybiera:)moja Lilka w 11 tygodniu ważyła 6kg,a masa urodzeniowa to 4160!ale miała podobne objawy.przez 3tygodnie przeżywałam koszmar-odrywała się od piersi,płakała i ssała 3-5min.odciągniętego z butli też niet.diagnoz cała masa,łącznie z moją obawą o brak pokarmu.podejrzewano kolkę lub inne gastryczne problemy.aż tu pięknej ostatniej soboty-jak ręką odjął.nie wiem co to było,ale oby już nie wróciło!ale nawet teraz Lila ssie średnio 10 min i myślę,że się najada,bo jest pogodna i radosna.
Karolina Saturska

Karolina Saturska Certyfikowany
Doradca Laktacyjny

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Ewa Ł.:
ja mam trochę inny problem...
moje dziecko ssie pierś od 4 do 8 minut. W dzień po prostu nie jest zainteresowane dalszym jedzeniem. Ma refluks i na początku lekarka mówiła, że może go boli przełyk i dlatego nie je (tym bardziej, że zawsze karmienie kończyło się wielkim płaczem). Dostał leki i już nie ma takich lamentów (czasami się zdarza), ale je nadal króciutko. Ja już naprawdę stawałam na uszach, żeby więcej jadł, próbowałam zmieniać piersi, budzić go jeśli zasypia (w nocy też je tak krótko i zaraz zasypia jak kamień, mogę mu na trąbie grać i nic), ale wszystko na nic. Bardzo się tym denerwowałam, odciągam pokarm średnio raz dziennie, żeby wiedzieć, że go nie głodzę (zjada ok. 100 ml a czasami jeszcze poprawia z piersi). No i poszłam na szczepienie i się okazało, że mój Maciuś sporo przybrał. Urodził się z wagą 4025, jak wychodziliśmy ze szpitala ważył 3620 a teraz po 7 tygodniach (właściwie jutro skończy 8) waży 6250. No i sama nie wiem, lekarka mówi, że pięknie przybiera więc czy ja się muszę martwić, że nie je 15 minut? Je bardzo często, średnio co 2 godziny, w dzień czasami co 1,5.
To ,że dziecko prawidłowo przybiera na wadze oznacza, że otrzymuje prawidłową ilość maminego mleczka, więc pozostaje ci się tylko cieszyć:)

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Agnieszka Górecka-Kwaśnik:
Maju nie poddawaj się!warto zawalczyć.ja na początku jak miałam mało swojego mleka i z odciągania niewiele wychodziło,to po obu piersiach dawałam 30ml mieszanki.z każdym dniem proporcja mieszanki do mojego malała,a chyba 3 dnia upierdliwej pracy karmiłam już tylko i wyłącznie swoim!!rozumiem co czujesz,bo przeżywałam to samo.w trzecim tyg życia mój Lilutek przybrał tylko 80gr.zaopatrz się w dobry laktator(ja mam mini electric Medeli-troszkę buczy,ale jest OK) i próbuj.trzymam kciuki

Dzięki za wsparcie. Dziś odciągałam 2 razy, mamy chyba ten sam laktator :)
Ciężko jest, bo mała chce ciągle jeść, i mogłabym tak na okrągło karmić i odciągać. W jaki sposób podawałaś mieszankę? Powalczę jutro i w niedzielę, bo mąż w domu to pomoże.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

u nas Mała bez problemu zaakceptowała butlę Avent1.karmiłam 7-8 razy na dobę.za każdym razem z obu piersi i za każdym razem odciągając.za każdym razem też dokarmiałam 30-40ml.tak jak pisałam na samym początku była to mieszanka.jak mojego odciągniętego mleka było więcej,to podawałam je w pierwszej kolejności.dużo pij i wypoczywaj(możesz brać Magnezin).i nie sugeruj się wrażeniem pustych piersi,w moim przypadku było mylące,bo pokarm jednak był:))wytrwałości!
Aneta Borowiec

Aneta Borowiec specjalista
ds.finansów

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

mój bobasek ma już 4 tygodnie. od początku miałam problem z karmieniem, ponieważ nie chciało lecieć. pediatra kazała w szpitalu dokarmiać małego butelką. urodził się 3450gr, a jak wyszłam ze szpitala ważył 3090gr. w domu również dokarmiam 1-2 razy na dobę, rano i codziennie o godzinie 19-20 po kąpieli. mam
dwa pytania : 1) po kąpieli trudno jest mu zasnąć, potrafi nie spać 5 godzin, a raz jak wstał o 18:30 to nie spał do 2 nad ranem. dlaczego tak się dzieje? dodam również, że od 3-4dni również rano śpi kiepsko. na początku wstawał co 2-3godzinki. teraz budzi sie co półodzinki, co godzine, a nie śpi 2-3. 2)jak go przystawiam do piersi pręży się, płacze, a jak go podnosze lub kłade uspokaja sie, rozgląda. Po pewnym czasie znów go przystawiam do piersi i znów to samo. Chce jeść, bo łapczywie łapie za pierś ale possa minutkę i znowu krzyczy. nie wydaje mi się, że to kolka, więc co mu dolega?Aneta Borowiec edytował(a) ten post dnia 16.01.10 o godzinie 13:32
Małgosia G.

Małgosia G. Nieruchomości - to
moja PASJA!

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Aneta Borowiec:
mój bobasek ma już 4 tygodnie. od początku miałam problem z karmieniem, ponieważ nie chciało lecieć. pediatra kazała w szpitalu dokarmiać małego butelką. urodził się 3450gr, a jak wyszłam ze szpitala ważył 3090gr. w domu również dokarmiam 1-2 razy na dobę, rano i codziennie o godzinie 19-20 po kąpieli. mam
dwa pytania : 1) po kąpieli trudno jest mu zasnąć, potrafi nie spać 5 godzin, a raz jak wstał o 18:30 to nie spał do 2 nad ranem. dlaczego tak się dzieje? dodam również, że od 3-4dni również rano śpi kiepsko. na początku wstawał co 2-3godzinki. teraz budzi sie co półodzinki, co godzine, a nie śpi 2-3. 2)jak go przystawiam do piersi pręży się, płacze, a jak go podnosze lub kłade uspokaja sie, rozgląda. Po pewnym czasie znów go przystawiam do piersi i znów to samo. Chce jeść, bo łapczywie łapie za pierś ale possa minutkę i znowu krzyczy. nie wydaje mi się, że to kolka, więc co mu dolega?Aneta Borowiec edytował(a) ten post dnia 16.01.10 o godzinie 13:32
Aneto- jakbym czytała o sobie. Mam to samo. Od 3 dni tak się dzieje. Mały ciągle je. Nawet 2 godziny. potem zasypia...albo tak się denerwuje ze nie chce usnąc łapie łapczywie piers i po chwili puszcza z płaczem i tak cągle. Niczym nie jestem w stanie go uspokoić. Wczoraj jadł od 14 do 19 do kąpieli i tak sę denerwował. Z piersi oczywiście nic nie leciało więc ja mam doła- że za mało mleka... że ja nieudolna.o kąpieli było to samo do 21,30. Ja uryczana, mały też.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Małgosia Gawęcka:
Aneta Borowiec:
mój bobasek ma już 4 tygodnie. od początku miałam problem z karmieniem, ponieważ nie chciało lecieć. pediatra kazała w szpitalu dokarmiać małego butelką. urodził się 3450gr, a jak wyszłam ze szpitala ważył 3090gr. w domu również dokarmiam 1-2 razy na dobę, rano i codziennie o godzinie 19-20 po kąpieli. mam
dwa pytania : 1) po kąpieli trudno jest mu zasnąć, potrafi nie spać 5 godzin, a raz jak wstał o 18:30 to nie spał do 2 nad ranem. dlaczego tak się dzieje? dodam również, że od 3-4dni również rano śpi kiepsko. na początku wstawał co 2-3godzinki. teraz budzi sie co półodzinki, co godzine, a nie śpi 2-3. 2)jak go przystawiam do piersi pręży się, płacze, a jak go podnosze lub kłade uspokaja sie, rozgląda. Po pewnym czasie znów go przystawiam do piersi i znów to samo. Chce jeść, bo łapczywie łapie za pierś ale possa minutkę i znowu krzyczy. nie wydaje mi się, że to kolka, więc co mu dolega?Aneta Borowiec edytował(a) ten post dnia 16.01.10 o godzinie 13:32
Aneto- jakbym czytała o sobie. Mam to samo. Od 3 dni tak się dzieje. Mały ciągle je. Nawet 2 godziny. potem zasypia...albo tak się denerwuje ze nie chce usnąc łapie łapczywie piers i po chwili puszcza z płaczem i tak cągle. Niczym nie jestem w stanie go uspokoić. Wczoraj jadł od 14 do 19 do kąpieli i tak sę denerwował. Z piersi oczywiście nic nie leciało więc ja mam doła- że za mało mleka... że ja nieudolna.o kąpieli było to samo do 21,30. Ja uryczana, mały też.

Dziewczyny to może być skok rozwojowy.
Małgosia G.

Małgosia G. Nieruchomości - to
moja PASJA!

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Agnieszka Gliścińska:
Małgosia Gawęcka:
Aneta Borowiec:
mój bobasek ma już 4 tygodnie. od początku miałam problem z karmieniem, ponieważ nie chciało lecieć. pediatra kazała w szpitalu dokarmiać małego butelką. urodził się 3450gr, a jak wyszłam ze szpitala ważył 3090gr. w domu również dokarmiam 1-2 razy na dobę, rano i codziennie o godzinie 19-20 po kąpieli. mam
dwa pytania : 1) po kąpieli trudno jest mu zasnąć, potrafi nie spać 5 godzin, a raz jak wstał o 18:30 to nie spał do 2 nad ranem. dlaczego tak się dzieje? dodam również, że od 3-4dni również rano śpi kiepsko. na początku wstawał co 2-3godzinki. teraz budzi sie co półodzinki, co godzine, a nie śpi 2-3. 2)jak go przystawiam do piersi pręży się, płacze, a jak go podnosze lub kłade uspokaja sie, rozgląda. Po pewnym czasie znów go przystawiam do piersi i znów to samo. Chce jeść, bo łapczywie łapie za pierś ale possa minutkę i znowu krzyczy. nie wydaje mi się, że to kolka, więc co mu dolega?Aneta Borowiec edytował(a) ten post dnia 16.01.10 o godzinie 13:32
Aneto- jakbym czytała o sobie. Mam to samo. Od 3 dni tak się dzieje. Mały ciągle je. Nawet 2 godziny. potem zasypia...albo tak się denerwuje ze nie chce usnąc łapie łapczywie piers i po chwili puszcza z płaczem i tak cągle. Niczym nie jestem w stanie go uspokoić. Wczoraj jadł od 14 do 19 do kąpieli i tak sę denerwował. Z piersi oczywiście nic nie leciało więc ja mam doła- że za mało mleka... że ja nieudolna.o kąpieli było to samo do 21,30. Ja uryczana, mały też.

Dziewczyny to może być skok rozwojowy.
Chyba nie - mam mleka tyle teraz, że aż kapie. On ma poprostu problem z zasypianiem ostatnio. Je, je najedzony wypluwa pierś i zachłannie łapie i znów płacze i puszcza. Dziś cztery godziny go kładłam do spania w dzień! A jak zasnął to spał i spał...aż boje sie nocy- i zasypiania. w łóżeczku nie chce zasnąć. Mamy jeszcze 6 letniego syna i nie chce go stresować płaczem małego wiec ulegam Ale nawet bujanie i noszenie mu nie pasuje. Wiem że to nie kolki bo rozpoznałabym po płaczu. Sama nie wiem co robić :( Rosnie w oczach więc z mlekiem ok tym bardziej ze jeszcze między karmieniami odciągam. Pamiętam u starszego - był karmiony sztucznym mlekiem i też nie było tak kolorowo. Zalecane karmienie co 3 godziny 90 ml to w tym wieku niemożliwe. Pamiętam że dopiero ok 3 miesiąca udało mi sie wprowadzić taki rytm- a wcześniej robienie mleka, upijał 30 wylewanie resztek i za pare minut znów to samo. Więc wiem że sztuczne karmienie też nie fajne.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Małgosiu,
rozumiem, jak bardzo jest to trudna sytuacja i dla ciebie i reszty rodziny.
wydaje mi się na podstawie tego co piszesz,że problem leżec moze w kilku sprawach:
za mały lub za szybki wypływ
lub
technika karmienia , byc moze maluch w czasie karmienia łyka zbyt duzo powietrza..ale trudno to ocenić na odległość:-)
lub
choroba dziecka i tu potrzebny byłby pediatra
lub
inne przyczyny, których moze być wiele.
Co robic?
wydaje mi się,ze jeżeli masz taką możliwośc skontaktuj sie z doradcą laktacyjnym z twojej okolicy, by ocenił karmienie.
Możesz tez udac się z dzieckiem do pediatry by napewno wykluczył choroby i inne problemy ze strony dziecka.
Możesz do tego czasu spróbować przed karmieniami odciągac troche mleka(ok.10ml), mozesz jeżeli to nie pomoże karmić naprzemienie: kilka minut jedna pierś i zmiana druga, takie sesje trwac powinny ok. 30 minut. Przy jednej piersi przynajmniej 3-5 minut, warto takiego maluszka karmić w osłaniający od bodźców sposób, np w chuście. Pomaga też kangurowanie, tak..nawet takie większe dziecko nie tylko wczesniaka mozna kangurować, czyli przykładac golaska do gołej klatki piersiowej mamy i okrywamy oboje kocykiem. to pomaga wyciszyć maluszka i mamę.
Pozdrawiam cieplutko.
Aneta Borowiec

Aneta Borowiec specjalista
ds.finansów

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Agnieszka Gliścińska:
Małgosia Gawęcka:
Aneta Borowiec:
mój bobasek ma już 4 tygodnie. od początku miałam problem z karmieniem, ponieważ nie chciało lecieć. pediatra kazała w szpitalu dokarmiać małego butelką. urodził się 3450gr, a jak wyszłam ze szpitala ważył 3090gr. w domu również dokarmiam 1-2 razy na dobę, rano i codziennie o godzinie 19-20 po kąpieli. mam
dwa pytania : 1) po kąpieli trudno jest mu zasnąć, potrafi nie spać 5 godzin, a raz jak wstał o 18:30 to nie spał do 2 nad ranem. dlaczego tak się dzieje? dodam również, że od 3-4dni również rano śpi kiepsko. na początku wstawał co 2-3godzinki. teraz budzi sie co półodzinki, co godzine, a nie śpi 2-3. 2)jak go przystawiam do piersi pręży się, płacze, a jak go podnosze lub kłade uspokaja sie, rozgląda. Po pewnym czasie znów go przystawiam do piersi i znów to samo. Chce jeść, bo łapczywie łapie za pierś ale possa minutkę i znowu krzyczy. nie wydaje mi się, że to kolka, więc co mu dolega?
Aneto- jakbym czytała o sobie. Mam to samo. Od 3 dni tak się dzieje. Mały ciągle je. Nawet 2 godziny. potem zasypia...albo tak się denerwuje ze nie chce usnąc łapie łapczywie piers i po chwili puszcza z płaczem i tak cągle. Niczym nie jestem w stanie go uspokoić. Wczoraj jadł od 14 do 19 do kąpieli i tak sę denerwował. Z piersi oczywiście nic nie leciało więc ja mam doła- że za mało mleka... że ja nieudolna.o kąpieli było to samo do 21,30. Ja uryczana, mały też.

Dziewczyny to może być skok rozwojowy.

Mam mleko, mam czym karmić. Mały urodził sie 3450gr, jak wyszłam ze szpitala ważył 3090, dokarmiam 1-2razy na dobę po 60gr. Teraz ma miesiąc i tydzień i waży 3700gr. Czy moje mleko jest mało wartościowe, mało kaloryczne i dziecko się nie najada? Wstaje dość często, gdy śpi marudzi, jak go kłade budzi się, a gdy dostawiam do piersi possie chwile i płacze.

P.S. czytam w "happy baby book", że dziecko najada się w ciągu 3-4minut,a pózniej sobie ssie dla zaspokojenia bezpieczeństwa i lepiej nie karmić dłużej niż 15-20 minut.
W "naj małe dziecko" z marca 2009 jest napisane, że "na poczatku z piersi płynie mleko wodniste, pózniej gęste, następnie bardziej tłuste i na końcu kaloryczne. Jeśli nie dopilnujesz, by maluch opróżnił jedną pierś, i od razu podasz mu drugą, może spić z obu tylko "rzadkie" mleko i wcale się nie najeść".
więc co jest prawdą? ile ma trwać karmienie, żeby dziecko spiło te kaloryczne mleko i się najadło? raz mój maluszek ssał półtorej godziny z jednej, a mi nadal ciekło mleko, czyli po jakim czasie pierś się opróżnia?Aneta Borowiec edytował(a) ten post dnia 18.01.10 o godzinie 15:21

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Aneta Borowiec:
Mam mleko, mam czym karmić. Mały urodził sie 3450gr, jak wyszłam ze szpitala ważył 3090, dokarmiam 1-2razy na dobę po 60gr. Teraz ma miesiąc i tydzień i waży 3700gr. Czy moje mleko jest mało wartościowe, mało kaloryczne i dziecko się nie najada? Wstaje dość często, gdy śpi marudzi, jak go kłade budzi się, a gdy dostawiam do piersi possie chwile i płacze.

P.S. czytam w "happy baby book", że dziecko najada się w ciągu 3-4minut,a pózniej sobie ssie dla zaspokojenia bezpieczeństwa i lepiej nie karmić dłużej niż 15-20 minut.
W "naj małe dziecko" z marca 2009 jest napisane, że "na poczatku z piersi płynie mleko wodniste, pózniej gęste, następnie bardziej tłuste i na końcu kaloryczne. Jeśli nie dopilnujesz, by maluch opróżnił jedną pierś, i od razu podasz mu drugą, może spić z obu tylko "rzadkie" mleko i wcale się nie najeść".
więc co jest prawdą? ile ma trwać karmienie, żeby dziecko spiło te kaloryczne mleko i się najadło? raz mój maluszek ssał półtorej godziny z jednej, a mi nadal ciekło mleko, czyli po jakim czasie pierś się opróżnia?

Wydaje mi się, że:
Jeśli dziecko ssie, to na początku pierś się opróżnia z nagromadzonego mleka, a potem to mleko jest wytwarzane pod wpływem ssania dziecka, więc de facto pierś nie opróżnia się "nigdy" (oczywiście bez przesady, to ssanie musi być naprawdę efektywne :)).

Nie wiem, czy robię dobrze, ale po prostu pozwalam Lilce ssać jedną pierś ile jej się podoba (czasem to trwa baaardzo długo, np. pół godziny), a kiedy widzę, że już nie ssie albo że się często odrywa - przestawiam ją do drugiej. Zawsze jestem w stanie z tej pierwszej piersi wycisnąć pokarm, kiedy nacisnę brodawkę, ale to normalne - bo nie da się zrobić tak, zeby w niej absolutnie nic nie zostało (info od pani z poradni laktacyjnej).

Co do pytania "ile ma trwać karmienie z jednej piersi", to ja sama mam problem, bo też mi się często zdaje, że Lila ssie tylko jak jej łatwo leci, a potem sobie odpuszcza i zostawia w piersi to najwartościowsze mleko (jej mikra waga wskazywałaby niestety na taki scenariusz...).
Tracy Hogg pisze, z tego co pamiętam, że dziecko, żeby się najeść, ssie z jednej piersi maks. 20 minut (co może znaczyć i pięć, a przeciętnie około 10, ale maksymalnie 20). Wydaje mi się, że to o 3-4 minutach może być prawdą, ale nie musi i wg mnie to raczej za krótko, żeby każde dziecko, niezależnie od jego "umiejętności" się najadło.
Im starsze, tym efektywniej ssie (jeśli nic tej umiejętności po drodze nie zaburzy) i tym szybciej się najada.

Jeśli masz możliwość, idź z dzieckiem do poradni laktacyjnej. Ja byłam i pani rozwiała wiele moich wątpliwości, powiedziała mi, co robię dobrze, a co mogę zmienić. Warto :)
Aneta Borowiec

Aneta Borowiec specjalista
ds.finansów

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

dziękuję za odpowiedz. też byłam przekonana o tym,że mleczko w piersi się nie kończy, ale po tym co przeczytałam miałam znak zapytania. od trzech dni przystawiam malca do obydwu piersi po 15-20minut i jest w porządku.
jedynie po kąpieli o 19 strasznie marudzi.wczoraj nie spał mi do 3 nad ranem, innym razem do 2, przeważnie do 12. pediatra kazał mi dawać pierś i po każdym karmieniu dodatkowo 60gr z butelki obcego mleka. W ciągu dnia nie domaga sie dodatkowego karmienia butelką, je wyłącznie z piersi, ale po kąpieli jak tak strasznie marudzi przystawiam go do piersi po 20 minut, pózniej daje 60gr butelki, ale on nadal marudzi. Wczoraj przystawiałam go po butelce z 5-6 razy. Po kąpieli przechodze koszmar. czy to przebudzenie spowodowane jest kąpielą? kolka to nie jest, bo by płakał cały czas, a tak to ssie, odrywa się, popłacze, ssie, odrywa się, płacze i tak w kółko.
Aneta Borowiec

Aneta Borowiec specjalista
ds.finansów

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Agnieszka Gliścińska:
Małgosia Gawęcka:
Aneta Borowiec:
mój bobasek ma już 4 tygodnie. od początku miałam problem z karmieniem, ponieważ nie chciało lecieć. pediatra kazała w szpitalu dokarmiać małego butelką. urodził się 3450gr, a jak wyszłam ze szpitala ważył 3090gr. w domu również dokarmiam 1-2 razy na dobę, rano i codziennie o godzinie 19-20 po kąpieli. mam
dwa pytania : 1) po kąpieli trudno jest mu zasnąć, potrafi nie spać 5 godzin, a raz jak wstał o 18:30 to nie spał do 2 nad ranem. dlaczego tak się dzieje? dodam również, że od 3-4dni również rano śpi kiepsko. na początku wstawał co 2-3godzinki. teraz budzi sie co półodzinki, co godzine, a nie śpi 2-3. 2)jak go przystawiam do piersi pręży się, płacze, a jak go podnosze lub kłade uspokaja sie, rozgląda. Po pewnym czasie znów go przystawiam do piersi i znów to samo. Chce jeść, bo łapczywie łapie za pierś ale possa minutkę i znowu krzyczy. nie wydaje mi się, że to kolka, więc co mu dolega?Aneta Borowiec edytował(a) ten post dnia 16.01.10 o godzinie 13:32
Aneto- jakbym czytała o sobie. Mam to samo. Od 3 dni tak się dzieje. Mały ciągle je. Nawet 2 godziny. potem zasypia...albo tak się denerwuje ze nie chce usnąc łapie łapczywie piers i po chwili puszcza z płaczem i tak cągle. Niczym nie jestem w stanie go uspokoić. Wczoraj jadł od 14 do 19 do kąpieli i tak sę denerwował. Z piersi oczywiście nic nie leciało więc ja mam doła- że za mało mleka... że ja nieudolna.o kąpieli było to samo do 21,30. Ja uryczana, mały też.

Dziewczyny to może być skok rozwojowy.

Dzień po tym jak odpowiedziałaś trafiłam w gazecie na ten temat. Przeczytałam i sądze, że to jest ten problem. Dziękuje :)
Małgosia G.

Małgosia G. Nieruchomości - to
moja PASJA!

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Witajcie:) Dzis byłam u lekarza. Mały przez 2 tygodnie przytył 530 gram. Pani powiedział że pięknie :) Ja dumna. :) No i wczoraj stał się cud. Po pierwsze przetrzymywałam małego by nie wisiał przy piersi co chwila tylko co 2 godz:)(Jakoś się udawało- prawie:)
Po drugie nie wykąpałam małego wieczorem i...zasnął słodko. Zjadł ładnie kolacyjkę z jednej piersi, drugą poprawił i zasnął. Bez bujaia, bez noszenia...w moich ramionach. I to chyba za sprawa zdania które wczoraj przeczytałam. Dziecko ma wyuczony odruch ssania, potrzebę snu...ale samo nie umie się wyciszyć i uspokoić. okazuje sie ze mój Franio wieczorem, budził się z drzemki ok 18 chciał tylko jeść i spać dalej a ja...kąpiel. No i ona zamiast go uspokoić wybijała go ze snu. On chciał później pierś possać a a niej leciało więc się denerwował.- ot moja teoria jeśli sprawdzi się i dziś to już wiem o co chodzi. No i najważniejsze jednak to przetrzymywanie z jedzeniem. piersi mają czas się napełnić:) I wtedy ja już bez stresu. Franek skończył dziś 6 tygodni. Waga urodzeniowa 3450 - dziś 4830 :) Jestem szczęśliwa:)
Małgosia G.

Małgosia G. Nieruchomości - to
moja PASJA!

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Agata Jardzioch:
Małgosiu,
rozumiem, jak bardzo jest to trudna sytuacja i dla ciebie i reszty rodziny.
wydaje mi się na podstawie tego co piszesz,że problem leżec moze w kilku sprawach:
za mały lub za szybki wypływ
lub
technika karmienia , byc moze maluch w czasie karmienia łyka zbyt duzo powietrza..ale trudno to ocenić na odległość:-)
lub
choroba dziecka i tu potrzebny byłby pediatra
lub
inne przyczyny, których moze być wiele.
Co robic?
wydaje mi się,ze jeżeli masz taką możliwośc skontaktuj sie z doradcą laktacyjnym z twojej okolicy, by ocenił karmienie.
Możesz tez udac się z dzieckiem do pediatry by napewno wykluczył choroby i inne problemy ze strony dziecka.
Możesz do tego czasu spróbować przed karmieniami odciągac troche mleka(ok.10ml), mozesz jeżeli to nie pomoże karmić naprzemienie: kilka minut jedna pierś i zmiana druga, takie sesje trwac powinny ok. 30 minut. Przy jednej piersi przynajmniej 3-5 minut, warto takiego maluszka karmić w osłaniający od bodźców sposób, np w chuście. Pomaga też kangurowanie, tak..nawet takie większe dziecko nie tylko wczesniaka mozna kangurować, czyli przykładac golaska do gołej klatki piersiowej mamy i okrywamy oboje kocykiem. to pomaga wyciszyć maluszka i mamę.
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuje. Teraz już wiem. Spokój i jak najmniej bodźców -a chusta -jak dla mnie cud "techniki". Na razie mam kółkową i rewelacja.

Następna dyskusja:

Sławny "Kryzys Laktacyjny"




Wyślij zaproszenie do