Temat: jak odstawić dziecko od piersi?
Zareklamowałyście dziewczyny ten wątek :) nie ma co. Z mojego doświadczenia wynika, że:
1. Wersja - karmienie, odkładanie do łóżeczka, dziecko śpi do oporu, a w nocy wędruje do mamy, jest jak najbardziej OK. Nie wpływa to na pożycie małżeńskie, w ogóle, to najlepiej z całym tym seksem się wynieść do innego pokoju. Ciekawiej.
2. Karmię dziecko mlekiem modyfikowanym, jednak cycuś rulezzz. I dopóki Szymek sam nie zrezygnuje, to karmić będę. Co prawda z czasem widzę, że zmienia się jakość tego karmienia. Słoiki, kaszka są atrakcją i bardzo smakują, mleko modyfikowane jest najmniej smaczne z tego wszystkiego. Cycuś działa jako usypianka - uspokajanka. Na pewno nie będę oduczać dziecka ssania piersi, choć wróciłam do pracy. Pierś jest rano, w ciągu dnia kaszka i słoiczki, trochę modyfikowanego mleka. Cieszę się, że dziecko mi nie choruje, choć ja sama już kilka razy byłam przeziębiona.
3. Ssanie piersi, choć nie do końca już spełniające funkcję żywienia, jest okazją do poprzytulania się. Sama widzę, że moje dziecko z przyjemnością przytula policzki do piersi, śpi przytulony i momentalnie się budzi, gdy wstaję. Nie jest to nawet sen, bo jak śpi, to mogę nawet odkurzacz włączyć i się nie obudzi, ale stan błogiego letargu.
4. Dobrym sposobem na wydłużanie przerw pomiędzy karmieniami jest "wymiętolenie" dziecka - zmęczenie go najpierw dość porządnie, a potem nakarmienie i... cieszenie się spokojem przez kolejne 2 godziny. Spacer też jest przerwą od karmienia, czasem nawet na 4h, a jak się weźmie ze sobą herbatkę lub soczek - przeleci nawet pół dnia.
5. Jak rozumiem "karmienie piersią do r.ż" to tylko dodatek do normalnego "ludzkiego" jedzenia, które wprowadza się od 6 miesiąca.
:))