Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Historia i muzyka

Kiedyś na BBC3 usłyszałem ciekawą opinię na kanwie dyskusji o Chopinie. Otóz, ktoś był w Polsce w latach 80 i zauważył, że gdy w telewizji pokazywali obrady Biurka Politycznego podejmującego jakieś ważne dla zdrowia i ducha narodu decyzje, to w tle zawsze było słychać melodię jakiegoś koncertu Chopina, które to tony budzą błogość w sercu każdego Polaka. Ale gdy pokazywali ówczesnych wrogów publicznych numer 1, np prezydenta Reagana czy panią Tatcher, to w tle puszczano niepojące tony bardziej współczesnej muzyki, której większość ludzi nie znosi, np. Prokofiewa czy Szostakowicza.

konto usunięte

Temat: Historia i muzyka

Stanisław Bartkowski:
Kiedyś na BBC3 usłyszałem ciekawą opinię na kanwie dyskusji o Chopinie. Otóz, ktoś był w Polsce w latach 80 i zauważył, że gdy w telewizji pokazywali obrady Biurka Politycznego podejmującego jakieś ważne dla zdrowia i ducha narodu decyzje, to w tle zawsze było słychać melodię jakiegoś koncertu Chopina, które to tony budzą błogość w sercu każdego Polaka. Ale gdy pokazywali ówczesnych wrogów publicznych numer 1, np prezydenta Reagana czy panią Tatcher, to w tle puszczano niepojące tony bardziej współczesnej muzyki, której większość ludzi nie znosi, np. Prokofiewa czy Szostakowicza.

a teraz jak sie muzyke w TV od tylu pusci to slychac satanistyczne inwokacje. a jak gra normalnie to tylko mdli.
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Historia i muzyka

Michał M.:
Stanisław Bartkowski:
Kiedyś na BBC3 usłyszałem ciekawą opinię na kanwie dyskusji o Chopinie. Otóz, ktoś był w Polsce w latach 80 i zauważył, że gdy w telewizji pokazywali obrady Biurka Politycznego podejmującego jakieś ważne dla zdrowia i ducha narodu decyzje, to w tle zawsze było słychać melodię jakiegoś koncertu Chopina, które to tony budzą błogość w sercu każdego Polaka. Ale gdy pokazywali ówczesnych wrogów publicznych numer 1, np prezydenta Reagana czy panią Tatcher, to w tle puszczano niepojące tony bardziej współczesnej muzyki, której większość ludzi nie znosi, np. Prokofiewa czy Szostakowicza.

a teraz jak sie muzyke w TV od tylu pusci to slychac satanistyczne inwokacje. a jak gra normalnie to tylko mdli.


Gdy upadł komunizm, pojawiło się mnóstwo komercyjnych nadawców, więc przez pewien okres niemal ze sportowym zacięciem nastrajałem wszystkie nowe stacje i odczuwałem wielką dumę, że potrafię odbierać 20, 30 czy 40 programów.
Ale moje radio miało tę wadę, że gubiło te ustawienia po odcięciu prądu, więc kiedyś zostałem dotknięty nieszczęściem, że wysiadły korki i niestety, moje radio, do tej pory skrzące się mnóstwem stacji, nagle smętnie ziało pustką.
Zasiadłem więc do pracowitego odtwarzania poprzedniego stanu i nagle zadałem sobie z głupia frant pytanie, na jakiego ... to mi potrzebne, kiedy te wszystkie stacje działają na to samo kopyto, czyli jakaś paplanina i muzyka łubudu albo coś z repertuaru "Jestem wesoły Romek ..".
Więc ostatecznie zostałem przy 2 i 3 programie PR i jakoś zyję z tym po dziś dzień.

Następna dyskusja:

Historia i muzyka




Wyślij zaproszenie do