Temat: Polityk a jego życie prywatne....
Artur Królica:
tylko sięgać myślą następnych pokoleń, ale nawet najbliższych dziewięciu miesięcy.
Bywa .
Tylko moze własnie dlatego wizerunek głowy Państwa ,lub Rządu jest rozpatrywany poprzez życie osobiste.
Mówi sie ,że jak kandydat nie umie poradzic sobie z zyciem osobistym , to nie bedzie umiał rzadzic.
Osobiscie mam na ten temat inne zdanie.
Piłsucki miał prywatną rozwałke ,a jest uwazany za męza stanu.
Jednak jesli chodzi o odpowiedzialne myslenie , to jest w tym cos na rzeczy.
Odpowiedzialny rodzic mysli o tym w jakim państwie bedzie startowało w zycie jego dziecko...
Ktos ,kto dzieci nie ma, tez moze tak mysleć ,jednak nie ma tego we krwi , bo ten problem jest dla niego problemem zewnętrznym ...
Jest to kwestia utozsamienia sie z sprawa.
Dopóki nie byłam kierowca ,wiele spraw na ulicy było mi obce.
Odkad jestem kierowca widze wszystko z innej prespektywy.
I to dzieje sie machinalnie , nie "musze sobie wyobrazac" co zrobiłby kierowca...
Dopóki woził mnie mąz , nawet nie zawracałam sobie "swojej slicznej głowki" tym problemem.
Mozna oczywiscie widzieć te kwestie z innej strony;
-Np czy kazdy lekarz , który leczy musi chorowac na kazda chorobe ,by dobrze leczyc...?
Zawsze jest to indywidualny człowiek , który albo posiada empatie ,albo nie.
Jednak jak do tej pory raczej życie prywatne jest mocno brane pod uwage przez wyborców .
Tu byc moze duża role odegrała historia.
Najwieksi dyktatorzy mieli w miejscu rodzinnym spora patologie.