konto usunięte

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Od kilku dni zastanawiam się nad zmianą zawodu. Problem w tym, że nie jestem w stanie dokładnie określić w jakim kierunku mógłbym podążać mając za sobą doświadczenie w logistyce i technologii. Skłaniam się w kierunku zarządzania zasobami ludzkimi, ponieważ mam jakieś doświadczenie z praktycznego zastosowania. Zastanawiam się jakby to miało wyglądać, na przykład startując na administratora zasobów HR? Szkolenie czy studia nie stanowią problemu, to raczej kwestia rozplanowania wolnego czasu. Jednak po moich doświadczeniach z rekrutacją i sposobem patrzenia rekruterów na CV, dość wąskie kryteria poszukiwań, mam poważne obawy przed wyjściem na nowe, choć znane, wody. Pytanie zatem brzmi, jak przygotować się do takiej zmiany i co mieć w w zanadrzu jako atut do gry o nową posadę w zupełnie nowej sytuacji zawodowej?Piotr R. edytował(a) ten post dnia 13.04.12 o godzinie 18:15
Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

ja tam bym czegos takiego nie robil. postaw sytuacje odwrotnie: gdyby nagle jakis HRowiec zostal kierownikiem dzialu supply chain... z calym szacunkiem, ale srednio, nie?

Znasz sie na jednej branzy, pracujesz iles lat, masz doswiadczenie, wiedze, kompetencje.
Mysle ze to jest wazne.

konto usunięte

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Też wolę wyjść z tym na forum publiczne. Trochę się miotam, ale powoli zauważam objawy kryzysu wieku średniego, mam nadzieję że urojone. I proszę HR owiec NIGDY nie będzie SCMem - mogę podać numer telefonu.
Monika Kuźma

Monika Kuźma Kierownik Działu
Rekrutacji i Szkoleń

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Hym... faktycznie w naszych czasach ciężko jest zmienić fach, choć znam garstkę HR-owców, którzy dają szansę ludziom z po za ,,branży'' :)

Z logistyka na HR-owca może być trudno. Mam jednak propozycję która może mieć prawo zaistnieć...
Znasz się na logistyce, masz doświadczenie związane z tym jak wszystkie procesy wyglądają od środka, będziesz budował zaufanie u klienta ( poczucie rozmowy z fachowcem ), więc pierwszym etapem zmiany może być pozostanie w branży, ale w dziale związanym ze sprzedażą. Po zdobyciu paru lat doświadczenia,możesz śmiało startować na stanowiska menadżerskie w zakresie sprzedaży, a tam na pewno będzie czekało na Ciebie wiele ciekawych wyzwań związanych z budową zespołu ( rekrutacja), motywowaniem, szkoleniami itp...

Oczywiście jeżeli widzisz się na stanowiskach związanych z pozyskiwaniem klientów.
Pozdrawiam
Mariusz Rataj

Mariusz Rataj Manager/Sprzedaż W
poszukiwaniu...

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Może zabrzmi to banalnie, ale:

Jak będziesz chciał to się przekwalifikujesz!
Najważniejsze to CHCIEĆ!!

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Monika Kuźma:
Znasz się na logistyce, masz doświadczenie związane z tym jak wszystkie procesy wyglądają od środka...

No więc właśnie, aczkolwiek nie musi to być tylko sprzedaż. Powiedziałbym nawet, że przejście do HR-u nie musi być wcale zmiana zawodu. Taka np. rekrutacja staje się coraz bardziej specjalistyczna tak więc specjaliści z różnych gałęzi gospodarki coraz częściej trafiają i do rekrutacji. To samo może być zresztą z innymi dziedzinami ZZL.

konto usunięte

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Mariusz Rataj:
Może zabrzmi to banalnie, ale:

Jak będziesz chciał to się przekwalifikujesz!
Najważniejsze to CHCIEĆ!!

To prawda. Jednak ja wyżej już pisałem, jest jeszcze do pokonania rekruter, w wielu wypadkach zawężający krąg poszukiwań do określonego wzoru poszukiwań. Piotr R. edytował(a) ten post dnia 15.04.12 o godzinie 13:27
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Piotr R.:
Mariusz Rataj:
Może zabrzmi to banalnie, ale:

Jak będziesz chciał to się przekwalifikujesz!
Najważniejsze to CHCIEĆ!!

To prawda. Jednak ja wyżej już pisałem, jest jeszcze do pokonania rekruter, w wielu wypadkach zawężający krąg poszukiwań do określonego wzoru poszukiwań.
Zgadza się największą przeszkodą jest rekruter. Przy pierwszej zmianie trwało to w moim przypadku 3 lata, przy drugiej 5 lat. Ale zmiana jest możliwa :-))

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Piotr R.:
Mariusz Rataj:
Może zabrzmi to banalnie, ale:

Jak będziesz chciał to się przekwalifikujesz!
Najważniejsze to CHCIEĆ!!

To prawda. Jednak ja wyżej już pisałem, jest jeszcze do pokonania rekruter, w wielu wypadkach zawężający krąg poszukiwań do określonego wzoru poszukiwań.

No więc na rekrutera to ja bym nie liczył. Powiedziałbym, że ważniejsza jest "okazja", ta musi zaistnieć i musimy ja "rozpoznać" co nie zawsze jest takie łatwe.

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Temat przykleiłem bo chyba całkiem ciekawy, nawet bez "ograniczeń wiekowych". Pierwsza zmiana następuje chyba zaraz po studiach bo wielu absolwentów podejmuje i kontynuuje pracę niezupełnie w tej "wyuczonej" na uczelni specjalności.

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Zmiana zawodu to żaden problem, gdy ma się konkretny talent/umiejętności.
Moje wykształcenie to konsekwencja konkretnych zainteresowań i pasji. Drążenie tematu zaowocowało tytułem i korzyściami z nim związanymi, tym niemniej nigdy nie łączyłam studiowanych zagadnień z zawodem. Wydawały się zbyt słabo osadzone w rzeczywistości.
Dlatego równolegle inwestowałam w umiejętnosci, które są bardziej użyteczne i rzadziej reprezentowane.
To najlepszy sposób, aby uczynić się pożądanym na rynku pracy.

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

A jak zmienić zawód przez 50 ???

To samo co Magdalena napisała.. oraz dostosować swoje różnorakie umiejętności do rynku pracy i trafienie do dobrego pracodawcy nie będzie trudne.

Przerobiłem to osobiście.

I podkreślam..nigdy nie korzystałem z pomocy rekruterów. I nie zamierzam.Jacek Aleksander G. edytował(a) ten post dnia 16.04.12 o godzinie 12:01

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Jacek Aleksander G.:
A jak zmienić zawód przez 50 ???

To samo co Magdalena napisała.. oraz dostosować swoje różnorakie umiejętności do rynku pracy i trafienie do dobrego pracodawcy nie będzie trudne.

Przerobiłem to osobiście.

I podkreślam..nigdy nie korzystałem z pomocy rekruterów. I nie zamierzam.

I słusznie. Niech wezmą się za coś pożytecznego, zamiast się na naiwniakach i desperatach bez pracy dorabiać :)
Bo rekruterzy, pośrednicy, szkoleniowcy, trenerzy itp. to grupy, które na bezrobociu zyskują.Magdalena T. edytował(a) ten post dnia 16.04.12 o godzinie 12:44

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Od razu wyjaśniam kogo miałem na myśli pisząc :"rekruter".

Jest ( moim zdaniem rzecz jasna) - osobnik zajmujący się przyjmowaniem,przetwarzaniem CV , a jak wpadnie jakiś pracodawca,to ewentualnie przekazuje kontakt.
I bierze za kasę.

Natomiast nie miałem na myśli specjalistów HR...ale takich,którzy wiedzą po co robią, to co robią.

Zatem wyjaśnione i HRowcy nie powinni czuć się dotknięci :)

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Jacek Aleksander G.:
Od razu wyjaśniam kogo miałem na myśli pisząc :"rekruter".

Jest ( moim zdaniem rzecz jasna) - osobnik zajmujący się przyjmowaniem,przetwarzaniem CV , a jak wpadnie jakiś pracodawca,to ewentualnie przekazuje kontakt.
I bierze za kasę.

Natomiast nie miałem na myśli specjalistów HR...ale takich,którzy wiedzą po co robią, to co robią.

Zatem wyjaśnione i HRowcy nie powinni czuć się dotknięci :)

Oczywiście. Poza tym Prawdziwa cnota krytyk sie nie boi ;)
Rzetelni, użyteczni HR-owcy dzielnie nam tu sekundują, analogicznie niechętni partaczom, którzy niszczą renomę ich fachu ;)))

konto usunięte

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Bajka polega na tym, że mam już jakieś doswiadczenie, mam zainteresowanie i hobby, które mógłbym wykorzystać w innej branzy. "Wbicie" się do innej branży jest trudne, jak napisałem wyżej ze względu na wąskie widełki oczekiwań. Już zmieniałem zawód nie było to jakoś szczególnie trudne, pic jak obejść rekrutera? To jest najwieksza i najgorsza bariera. Ramy oczekiwań są dla wielu bezwarunkowo sztywne. Dodatkowo dochodzi jeszcze staż jako "kierownik" - dla wielu nie do przełknięcia.

Dlaczego HR wymieniłem wyżej? Ponieważ stosowałem przepisy prawa przemysłowego, zarządzam grupą ludzi. Czyli jakby nie patrzył mam doświadczenie w kierowaniu zasobami ludzkimi. Ale nie mam doswiadczenia w przerzucaniu dokumentów ZUS/KRUS/PFRON/US, co czyni ze mnie Dyletanta. Z drugiej strony jako praktyk w waskiej specjalizacji jako "doradca zawodowy" mógłbym wypłynąć np.; w "agencji posrednictwa"

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Magdalena T.:
I słusznie. Niech wezmą się za coś pożytecznego, zamiast się na naiwniakach i desperatach bez pracy dorabiać :)
Bo rekruterzy, pośrednicy, szkoleniowcy, trenerzy itp. to grupy, które na bezrobociu zyskują.


Może Pani mieć własne zdanie co ani nikomu nie zaszkodzi ani Pani nie pomoże. W każdym razie mówienie, że powyższe grupy zawodowe "na bezrobociu zyskują" nie ma większego sensu. Widzę, że nie ma Pani większego pojęcia o rekrutacji, szkoleniach itp. Proszę o bardziej rzeczowe komentarze.

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Andrzej Pieniazek:
Magdalena T.:
I słusznie. Niech wezmą się za coś pożytecznego, zamiast się na naiwniakach i desperatach bez pracy dorabiać :)
Bo rekruterzy, pośrednicy, szkoleniowcy, trenerzy itp. to grupy, które na bezrobociu zyskują.


Może Pani mieć własne zdanie co ani nikomu nie zaszkodzi ani Pani nie pomoże. W każdym razie mówienie, że powyższe grupy zawodowe "na bezrobociu zyskują" nie ma większego sensu. Widzę, że nie ma Pani większego pojęcia o rekrutacji, szkoleniach itp. Proszę o bardziej rzeczowe komentarze.

Andrzeju - komentarz rzeczowy zatem.

Wykorzystam własny przykład,bo znam całokształt sprawy.

Mam dosyć nietypowe CV...w zasadzie bardzo nietypowe.
Były mundurowy...no gaci nie wydawałem i krawężników raczej nie pilnowałem.
Umiejętności różne...nie za często spotykane na rynku pracy. I to podkreślę umiejętności w chwili obecnej bardzo pożądane przez niektórych pracodawców.

Czas jakiś temu ... znaczy się lat będzie chyba z 8 czy 9...wysłałem swoje CV do kilku ...mniej niż 6 a więcej niż 4 - agencji rekrutacyjnych.
Nazwy tychże firemek zataję... bo litość tylko odczuwam ... no i musiałbym im zrobić totalną antyreklamę.

No i po 2 bodajże latach otrzymałem propozycję pracy.

W woj. warmińsko-mazurskim ( ja jestem spod Opola) jako - nocny portier.
Dokładnie 1 propozycja. I to za bajeczne wynagrodzenie...całe 900 zł brutto.
Nawiązałem kontakt z potencjalnym pracodawcą i tu zaskoczenie. Nie widział mojego CV na oczy.
Zatem wysłałem mu je niezwłocznie.

I na drugi dzień padła propozycja...finansowo była prosto z bajki.
Jako szef ochrony ( na 6 zakładach produkcyjnych) i do tego miałem się zająć bezpieczeństwem wewnętrznym firmy.
Dla osób nie znających tej profesji wyjaśniam - przecieki danych,monitoring konkurencji...itp.itd.

Z żalem musiałem odmówić, bo już miałem fajną robotę i do tego odległość od domu ....drobne 500 km. A zmiana miejsca pobytu z przyczyn osobistych nie wchodziła w grę.

Reasumując.
Moje CV zostało zakwalifikowane chyba w szufladce - " były gliniarz" - czyli nadaje się tylko na ciecia od podnoszenia szlabanu.

Nie było analizy całej reszty moich umiejętności,uprawnień,wiedzy fachowej itp.

Z pozostałych firemek do dzisiaj odzewu brak. Zresztą 3 z nich już nie istnieją.

Tu koniec komentarza.

PS. Ale , aby nie było,że olałem bardzo sympatyczną propozycję pracy,to muszę się przyznać,że pracowałem tam dokładnie 4 lata jako konsultant ds.bezpieczeństwa.
I bardzo mile wspominam tę współpracę. Kontakt z pracodawcą mam do dzisiaj i od czasu do czasu robię dla niego tzw. "fuchy".

konto usunięte

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Jacek Aleksander G.:
(...) " były gliniarz" - czyli nadaje się tylko na ciecia od podnoszenia szlabanu.

Nie było analizy całej reszty moich umiejętności,uprawnień,wiedzy fachowej itp. (...)

To prosty przykład na wąskie horyzonty/ramy. Tego obawiam się najbardziej i z tym takze miałem do czynienia pod wzgledem poprzeczki na jakiej przedtem i obecnie siedzę. Dlatego pytam możliwość zmiany zawodu, korzystajac z poprzednich doswiadczeń.Piotr R. edytował(a) ten post dnia 16.04.12 o godzinie 14:29

Temat: Jak zmienić zawód przed 40?

Jacek Aleksander G.:
Reasumując.
Moje CV zostało zakwalifikowane chyba w szufladce - " były gliniarz" - czyli nadaje się tylko na ciecia od podnoszenia szlabanu.

No więc ta "klasyfikacja" to podstawa pracy rekrutera. Druga podstawa to "dopasowanie" doświadczenia, umiejętności kandydata do stanowiska. Jak rekruter "upycha" kandydatów na podstawie własnego "widzimisię" to ma faktycznie problem.

"Były gliniarz" to być może trudny przypadek i agencja jak się podejmuje to powinna tez mieć doświadczenie w temacie, my np. takiego raczej nie mamy co nie oznacza, że nei staralibyśmy sie pomóc.

Tak więc jakbyśmy dostali od Ciebie takie spontaniczne CV to pogadalibyśmy sobie i wyjaśnilibyśmy szczegóły ale CV by też "leżało" aż zdarzyłby się klient mający zapotrzebowanie pasujące do doświadczenia.

Wtedy jednak najpierw rozmawiamy o tym z kandydatem i dopiero jak mu firma, lokalizacja itp. pasuje to przedstawiamy klientowi.



Wyślij zaproszenie do