konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Dzień dobry. Mam prawie 60 lat i czasami trudno jest mi się włączyć w strumień wiadomości i wymiany myśli oferowany przez internet i różne fora społecznościowe. Właściwie unikam je. Dopiero Yammer do którego należę z racji bycia współpracownikiem hiszpańsko-amerykańskiej agencji fotograficznej Agefotostock zachęcił mnie do udziału w Goldenline (inny profil).
To tytułem wstępu. Do sedna czyli tak modnych obecnie różnego rodzaju warsztatów i kursów fotograficznych. Z powodu szybkiego rozwoju fot. cyfrowej zarobki zawodowych fotografów i agencji fotograficznych spadły znacząco. Wielu moich kolegów już dawniej przeszło do edukacji fotograficznej i w końcu ja sam dwa lata temu to samo zrobiłem. Moje dwuletnie doświadczenie oraz rozmowy z około 50 uczniami, którzy uczestniczyli w moich warsztatach, a także, do czego przyznaje się bez bicia, uczestniczenie w kilku warsztatach konkurencyjnych incognito, doprowadziło mnie do smutnych wniosków. DUŻA CZĘŚĆ WARSZTATÓW I KURSÓW, NIE TYLKO KRAJOBRAZOWYCH W CZYM SIĘ SPECJALIZUJĘ, TO ZAJĘCIA PROWADZONE BYLE JAK, BEZ ODPOWIEDNIEGO DOŚWIADCZENIA PROWADZĄCYCH I KŁADĄCYCH NACISK NA TECHNIKĘ OBSŁUGI APARATU CYFROWEGO ORAZ PS. PROWADZĄCYM BRAK JEST DOŚWIADCZENIA (CZĘSTO W OGÓLE NIE PRACOWALI W TECHNICE KLASYCZNEJ)I ROZEZNANIA W HISTORII FOTOGRAFII I SZTUKI, W PODSTAWOWYCH ZAGADNIENIACH ESTETYKI I KOMPOZYCJI. CZĘSTO KŁADZIE SIĘ NACISK NA GADŻETY TYPU SAUNA CZY KULIG LUB MALOWANIE ŚWIATŁEM. PRACUJE SIĘ WEDŁUG USTALONYCH GODZIN OD DO I ANI MINUTY WIĘCEJ. MOŻE TYLE WYSTARCZY. PEWNIE TROCHĘ PRZESADZIŁEM, ALE CHCIAŁEM W PEWNYM SENSIE WŁOŻYĆ KIJ W MROWISKO. CO O TRYM MYŚLICIE?

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Nie wiem jak w innych krajach, ale w polsce liczy się cwaniactwo.
Niestety, ale stety ja kwalifikacje jakieś mam natomiast nie spotkałem szefa agencji w krk czy dyrektora kreatywnego/artystycznego który by je miał.
Zatrudnia się swoich bo polak potrafi a inni mogą robić co innego albo wyjechać.

Bez względu na godzinę można robić zdjęcia w studio a słyszałem nie raz jak profesjonalne agencje plenery chcą robić kiedy im pasuje.
W końcu profesionaliści dadzą sobie radę a PS to przecież fotografia.

Dodatkowo nie ważne jak ważne żeby byłoby jak najtaniej!

Polskiej mentalności nie zmienimy ...

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Piotr Cieśla:
PROWADZĄCYM BRAK JEST DOŚWIADCZENIA (CZĘSTO W OGÓLE NIE PRACOWALI W TECHNICE KLASYCZNEJ)

Pozwolę sobie nieśmiało zauważyć, że technika cyfrowa okrzepła już na rynku na tyle, że spokojnie mogły zdążyć się wykształcić rzesze świetnych nauczycieli fotografii którzy w życiu nie mieli w rękach negatywu.

Nie mówiąc o tym, że ich uczniowie właściwie w 100% będą robić zdjęcia cyfrą, więc wciskanie im na siłę wiedzy dotyczącej fotografii tradycyjnej jest najnormalniej w świecie stratą czasu.

---

Ale co do zasady to się zgadzam. Litość i trwoga.

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Mnie w szkole uczyli klasycznej fotografii.

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Mówiąc o doświadczeniu zdobytym w w fotografii klasycznej nie chodzi mi o technikę, tylko same korzyści estetyczne i filozofie pracy fotograficznej, jak chociażby to ze pracowało się na średnich formatach, a nawet tanie lustrzanki, nie mówiąc o profesjonalnych (jak spojrzę w w wizjer mojego starego Nikona FM, to aż wpadam do środka jest tak duzy)duże matówki co powodowało dokładność i precyzję kompozycyjną. nie robiło sie 1000 zdjęć w ciagu dnia tylko weźmy 20-30 czyli jeden film, co zaostrzało dyscypline wyboru motywu, dyscyplinę okreslenia dobrego naświetlenia,itp Pracując od 1992 roku w krajobarzie system strefowy Adamsa nauczył mnie oceniać tonalność zdjęciową i wybór dobrego naświetlenia (to nadal wazne, ajoo że matryce jeszcze maja pewne ograniczenia wtym zakresie, zaś praca na diapozytywach dokładność naświetleń Ten spokój pracy (oczywiście mowie przede we wszystkim o krajobrazie i architekturze) stwarzał pewien klimat, a nie nerwowego pstrykania (używam w tej chwili tego słowa pejoratywnie, ponieważ sam go nie uzywam i zakazuje tego swoim uczniom- to deprecjonowanie swojej pracy). Sam pracuje na cyfrze (nie tylko ) od 4 lat Przedtem Bronica GS-1) i uwazam , ze jest to doskonały środek wypowiedzi fotograficznej, ma wiele zalet, które nie miały aparaty klasyczne, ale latwość (złudna) w posługiwaniu się nimi i przekonanie, ze menu aparatu i PS to podstawa dobrej fotografii stwarza pułapkę dla młodych adeptów sztuki fotograficznej. Dlatego wydaje mi się, że wielu moich kolegów prowadzących warsztaty, mając tak doskonały środek wypowiedzi i przekonanie ludzi, że aparat i PS zrobi zdjęcie, idzie właśnie na skróty i wypuszcza rzesze fotografujących z opanowanym histogramem, ale bez podstaw estetyczno-historyczn0-humanistycznych. W końcu fotgrafia to sztuka!

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Nie każdy fotograf cyfrowy robi setki zdjęć bo ja akurat nie mam takie zwyczaju.
Jestem z tych co wyznają zasadę przemyślanego kadru.
Natomiast niektóre cyfrówki mają całkiem spory wizjer.

Jeśli chodzi o stwierdzenie fotografa to sztuka czy komercją się z Panem zgadzam, ale wielu widzi tylko komercję.
Niestety rady na to nie ma.

PS. Proszę obejrzeć moje zdjęcia jestem bardzo ciekaw Pańskiej opinii :).
Zbigniew Piotr Kotarba

Zbigniew Piotr Kotarba Redaktor naczelny,
Pozytywny Portal
Informacyjny
www.pols...

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Panie Piotrze, wcale nie wsadził Pan kija w mrowisko. Niestety mam podobne zdanie do Pana. Współczesne warsztaty czy nawet szkoła to tylko teoria lub zlecenie wykonania jakiegoś zadania. To przykład z autopsji, kiedy moja córka uczęszczała do szkoły plastycznej i miała zajęcia z fotografii to była wspomniana teoria i zadania. A ja się pytam gdzie ciemnia sucha, mokra, zabawa z powiększalnikiem czy z chemią? Nie ma!!!
Ja fotografuję od 1966 roku - uczył mnie ojciec dając do ręki Starta!!! Potem fotografowałem z nim aparatem Werra, później przyszedł czas czas na Practicę L i pierwsza własna lustrzanka Zenit 12XP (ciemnię zrobiłem w łazience - potem z racji doświadczenia przyszło mi prowadzić zajęcia w Domu Kultury, w międzyczasie zdobyłem kwalifikacje w postaci III Stopnia Instruktora Fotografii wydanego przez Ministerstwo Kultury (bo to schyłek lat 80.). Później z racji zawodu dziennikarza pracowałem na czarno - białym materiale Kodaka (Practicą MTL) i przeszedłem na Kodaka cyfrówkę typu Idiot Camera. Przez lata miałem okazję pracować z Canonem najpierw 300, potem 50. Okazyjnie od kolegi pożyczałem Nikona d40, w końcu zdecydowałem kupić Nikona d90. mam go z racji potrzeby chwili (łatwość wykonania zdjęcia i obróbki w komputerze, by wrzucić na redagowany przeze mnie portal). To tak w skrócie, ale oczywiście brak mi zapachu mokrego negatywu, odczynników, zabawy z papietrem przy naświetlaniu etc.
Nie uważam się za takiego co o fotografii wszystko wie, więc jak czas pozwoli to na takie warsztaty się wybiorę (uważam, że uczyć się należy całe życie).
Howgh! Finito! The End! Vege! etc. póki
pzdr cieplutko

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Zbigniew Piotr Kotarba:
Ja fotografuję od 1966 roku - uczył mnie ojciec dając do ręki Starta!!!

Ta... jasne! A co ta młodzież wie o jeździe samochodem? Mojego dziadka pradziadek to uczył powozić wóz drabiniasty zaprzężony w dwa konie, a oni teraz jakieś ABSy i wspomagania kierownicy mają!

No litości... po jaką cholerę ktokolwiek, oprócz pasjonatów tematu, ma włazić do ciemni?

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Mój wątek o realiach w agencjach jakoś został pominięty.

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Piotr Bujakowski:
Mój wątek o realiach w agencjach jakoś został pominięty.

Bo ani on o warsztatach, ani o kursach?

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

W wypowiedzi założyciela wątku było coś o zarabianiu a więc pasuje.

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Piotr Bujakowski:
W wypowiedzi założyciela wątku było coś o zarabianiu a więc pasuje.

Było też, że ma 60 lat. Mój tata niedługo będzie miał 60 urodziny. Ktoś poradzi co można mu kupić w prezencie? ;-)

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Najlepiej to co sprawi mu radość.

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Kilka uwag na początek;
1. ja wyraźnie napisałem, że PROWADZĄCYM często brak wiedzy o fotografii klasycznej, ponieważ nigdy nie pracowali aparatem klasycznym. Już nawet nie chodzi o cz-b, czyli ten zapach i smak ciemni, tylko np pracę z diapozytywem. Każda dziedzina sztuki zmienia sie. Przychodza nowe techniki , materiały itp. Podobnie fotografia. Tylko że biorąc sie do nauczania trzeba przejść przez poprzednie etapy (przynajmniej te najbliższe). Tak jest na wszystkich uczelniach artystycznych. Bez fundamentów nie można budować stabilnego domu. Dla fotografii cyfrowej fotografia klasyczna (patrz poprzednie wypowiedzi) jest na swój sposób pomocna. A to czy uczniowie, uczestnicy warsztatów spróbują fotografii klasycznej, to już odrębna sprawa. Ja uważam, że dla ich dobra i rozwoju byłoby to pożyteczne, ale wybór należy do nich.NO WŁAŚNIE PANIE ADAMIE, PO CHOLERĘ KTOKOLWIEK OPRÓCZ PASJONATÓW MA WCHODZIĆ DO CIEMNI.BEZ PASJI NIE OSIĄGNIE SIE NICZEGO ZNACZACEGO. TO W PEWNYM SENSIE ODPOWIEDŹ NA TWOJE PYTANIE
2. Napisałem też, że prowadzącym brak jest w ogóle doświadczenia. 5-10 lat pracy w fotografii to za mało żeby uczyć, albo wystarczy tylko na byle jakie uczenie. Mówię o przeciętnych ludziach. Ja uważam siebie za przeciętnego i wiem ile rolek filmu zmarnowałem zanim doszedłem do tego czym jestem teraz. Brak im, to poważny zarzut, ale tak często jest ogólnego wykształcenia historii fotografii i sztuki. Może to wystarczy, bo sie zagalopuje za daleko.
3. Teraz o innych sprawach. Realia w agencjach.Piotr Bujanowski) Teraz nie mam o tym pojęcia. W latach 1995-2003 silnie współpracowałem z kilkoma agencjami, mniejszymi i dużymi (kalendarze firmowe, billboardy, materiały reklamowe - krajobraz i architektura była jednak czasami potrzebna). Co zapamiętalem, to ciągłe zmiany pracy. Brak zakotwiczenia. Ale też i takie sytuacje: Art buyer: Panie Piotrze, ma Pan może zdjęcia z polskich klasztorów. Ja: To do Bujaka. On (art buyer): a Kto to? Co ciekawe wraz ze zdecydowanym wtargnięciem cyfry zapotrzebowanie na krajobraz raptownie spadło. To odrębny temat. Dlatego panie Piotrze trudno mi poqwiedzieć, co sie obecnie dzieje w agencjach. Praktycznie mam bardzo mały kontakt.
4. Panie Zbigniewie, nawet Pan nie wie ile ja sam się uczę od uczniów. W końcu po 30 latach pracy rutyna może ograniczać , a te spotkania to idealne lekarstwo na rutynę. Teraz do grabienia liści i palenia. Pozdrawiam wszystkich

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Piotr Cieśla:
1. ja wyraźnie napisałem, że PROWADZĄCYM często brak wiedzy o fotografii klasycznej, ponieważ nigdy nie pracowali aparatem klasycznym. [...] Tylko że biorąc sie do nauczania trzeba przejść przez poprzednie etapy (przynajmniej te najbliższe).

Po co? Serio pytam. Po co?

Z jednej strony mamy część wspólną, praktycznie zupełnie niezależną od sprzętu, a całkowicie zależną od patrzącego i naciskającego spust. Ale do tego to nie jest potrzebne doświadczenie z ciemnią, tylko dobre oko.

Z drugiej - mamy kwestie techniczne, które jednak różnią się dość mocno w zależności od wykorzystywanego sprzętu. Niepoważne byłoby, gdyby nie brać pod uwagę tego kim jest klient takich warsztatów, i z jakiego sprzętu będzie korzystał.
A będzie korzystał najpewniej ze stosunkowo niedrogiej amatorskiej lustrzanki cyfrowej, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Będzie miał aparat z komputerem w środku, tysiącpolowy pomiar światła, matrycę którą - żeby wycisnąć z niej co najlepsze - to jednak trzeba naświetlać inaczej niż np. czarno-biały negatyw.
Po co takiego gościa uczyć np. systemu strefowego? Nie dość że najpewniej jego pomiar matrycowy w większości wypadków zrobi tą samą robotę w ułamku sekundy, to jeszcze można na miejscu, na bieżąco sprawdzić rezultaty - i to jak! Masa aparatów ma przecież możliwość obejrzenia histogramu rozbitego na składowe RGB.
I moim skromnym zdaniem, to świadomego wykorzystania takich narzędzi trzeba ich uczyć, tak żeby wiedzieli jak działa ich aparat, i potrafili dobrze go kontrolować, tak żeby cała ta elektronika robiła dokładnie to co chcą.
Gdzie tu jest miejsce na wykorzystanie doświadczeń, których nie można zdobyć inaczej niż fotografując na kliszy?

Zresztą, przeklinana nie wiem czemu łatwość w dostępie do rezultatów sprawia, że proces uczenia się jest dużo, dużo szybszy niż kiedyś. Oczywiście dla kogoś, kto uczyć się chce, i wyciąga wnioski. Tylko błagam, nie mówcie mi że kiedyś za czasów kliszy to ludzie myśleli nad każdym ujęciem, a teraz jest cyfra i walą serią bez sensu. Bo to wierutna bzdura jest. Kiedyś większość wywoływanych zdjęć - tak samo jak i teraz - to były robione na pamiątkę kwiatki, pieski, kotki i drzewka, ustrzelone "małpą" na kliszę przez ciocię i wujka na wakacjach.

No, w każdym razie sam mając raptem ze trzyletnie może doświadczenie w amatorskim właściwie całkowicie robieniu zdjęć myślę, że mógłbym sporo nauczyć ludzi co właśnie dostali aparat na gwiazdkę, zrobili już zdjęcia wszystkiemu co było w domu i zaczyna im czegoś brakować. Nauczyciel ma mieć bowiem rzetelną wiedzę w zakresie który przekazuje, i przede wszystkim umiejętność przekazania tejże. Nie musi mieć dziesięciu wystaw i nagrody world press photo. Tak samo zresztą jak trener boksu nie musi mieć pasa mistrzowskiego.

-edit-

a zdjęcia robię takie: http://www.maxmodels.pl/adamd.htmlAdam D. edytował(a) ten post dnia 18.11.11 o godzinie 19:00

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Pozostaje przy swoim zdaniu. Zresztą co tu dużo mówić w czterech najważniejszych szkołach fotograficznych w W-wie oraz na dwuletnim studium fotografii ZPAF obowiązkowe są zajęcia z fotografii klasycznej zarówno w wykonywaniu zdjęć jak i w ciemni. To samo na świecie. Widocznie przejście przez ten etap uważane jest za ważne dla przyszłego rozwoju fotografujących

Obejrzałem stronę i zdjęcia innych autorów na tym portalu. . Nie jestem specjalistą w tego typu fotografii. Może moja ocena nie jest obiektywną. Większość zdjęć jest do siebie podobna, ale to tylko moje zdanie. Dwa tygodnie temu byłem w Berlinie w Muzeum Fotografii przy dworcu S-bahn Tiergarten Tam też mieści się stała wystawa Helmuta Newtona. Powiem otwarcie, nie jest to mój ulubieniec, ale cenię go za indywidualność i wyrażny, niepowtarzalny styl. Portfolio z "walizki" i wszystkie odbitki robione już w XXI wieku były robione metodą klasyczną. Jeśli się nie mylę, to nawet nie używał cyfry do końca przed wypadkiem. Są tam wystawione wszystkie jego aparaty. Żeby podsumować. Kto nie chce nie musi, ale wykładowcy, prowadzący warsztaty powinni.

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Piotr Cieśla:
Pozostaje przy swoim zdaniu.

Szkoda tylko, że tak trochę słabo popierasz je argumentami :(
Zresztą co tu dużo mówić w czterech najważniejszych szkołach fotograficznych w W-wie oraz na dwuletnim studium fotografii ZPAF obowiązkowe są zajęcia z fotografii klasycznej zarówno w wykonywaniu zdjęć jak i w ciemni. To samo na świecie. Widocznie przejście przez ten etap uważane jest za ważne dla przyszłego rozwoju fotografujących

Taaa... tyle że zupełnie nieprzypadkowo nie trafiają tam ci sami ludzie, którzy trafiają na kursy fotografii, na które tak psioczysz. Argumentacja trochę jakby "skoro każdego absolwenta kierunków ścisłych uczy się na algebrze teorii pierścieni, to zapewne jest to wiedza niezbędna do prowadzenia korepetycji z matematyki dla leniwych gimnazjalistów". Tak się składa że uczyłem się o tych cholernych pierścieniach, oraz dawałem korki. Doświadczenie życiowe pokazuje, że do uczenia tych głąbów była potrzebna wiedza z zakresu gimnazjum, trochę cierpliwości, oraz umiejętność jej przekazania. Nic więcej.
Muzeum Fotografii przy dworcu S-bahn Tiergarten Tam też mieści się stała wystawa Helmuta Newtona. [...] Są tam wystawione wszystkie jego aparaty. Żeby podsumować. Kto nie chce nie musi, ale wykładowcy, prowadzący warsztaty powinni.

Czyli co, Twoim zdaniem nauczyciele fotografii powinni mieć doświadczenie w fotografowaniu metodami tradycyjnymi, bo tak robił zdjęcia gość, który umarł w czasie kiedy fotografia cyfrowa zaczynała się właściwie rozwijać? Przyznam że nie nadążam za tokiem rozumowania...

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

To się nazywa tradycjonalizm.
Nie występuje tylko u ludzi w wieku średnim.

konto usunięte

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Piotr Bujakowski:
To się nazywa tradycjonalizm.
Nie występuje tylko u ludzi w wieku średnim.

Patrz, a ja myślałem że występuje tylko u tych w wieku ponad-średnim jako zgrabne wytłumaczenie pozostania w tyle...
Zbigniew Piotr Kotarba

Zbigniew Piotr Kotarba Redaktor naczelny,
Pozytywny Portal
Informacyjny
www.pols...

Temat: Warsztaty i kursy fotograficzne

Nie jestem przeciw fotografii cyfrowej. To tak jakbym zamiast komputerem posługiwał się w dalszym ciągu maszyną do pisania. Nie mniej jednak tak jak napisał Pan Piotr, trzeba zaliczyć wszystkie etapy, by mieć nieco pojęcia o temacie fotografii jako dziedziny sztuki. Ja sam do tej pory zaglądam często do roczników "FOTO" - mam takie, gdzie jest wspaniała kreacyjna fotografia. I choć rzeczywiście jest teraz wielu doskonałych "pstrykaczy" - nie umiejszając ich zasług, to warto mieć choć odrobinę wiedzy na temat tradycyjnej fotografii.
O ile się orientuje, bo mówili mi absolwenci tej uczelni, w Pradze wciąż jednym z przedmiotów jest historia fotografii (od dagerotypu po najnowsze zdobycze).

Następna dyskusja:

warsztaty fotograficzne




Wyślij zaproszenie do