Marcin Nowak

Marcin Nowak Handel B2B

Temat: Wpływy Chin szerzą się na świecie - Pogonowski

Wpływy Chin szerzą się na świecie

Od lat rosnąca gospodarka Chin ma wpływ na życie ludzi zachodniej cywilizacji za pomocą „made in China” metek i wydruków na wszystkich towarach począwszy od ubrań a skończywszy na komputerach. Obecnie wzrost gospodarczy Chin sięga dalej niż sprzedarz tych towarów. Obserwujemy wzrost potęgi Chin w stosunku do reszty świata.

Chiny są importerem surowców nawet z niedostępnych terenów pustynnych Afryki i Australji, jak również dżunglji brazylijskiej nad Amazonką. Polityczna i dyplomatyczna obecność Chin rośnie w Afryce, gdzie Chiny strategicznie inwestują miliardy towarów w ramach pomocy, a jednocześnie na wszystkich rynkach świata, już są ważnym czynnikiem w formowaniu stylu życia ludzi, podobnie jak obecnie czyniłą to Stany Zjednoczone. Powoli 1.3 miliarda Chinczyków ma coraz większe wpływy, zwłaszcza że za pomocą telewizji unowocześniają oni swój własny styl życia.

Wewnętrzny rynek Chin będzie dugim z rzędu najwięszym rynkiem po USA w 2015 roku. Już dziś Chińczycy zjadają 32% ryżu produkowanego na świecie, w budowach zużywają 47% cementu światowego i wypalają co trzeci papieros globalnego spożycia przez palaczy tytoniu.

Chiny sprowadzają z Brazylji wartościowe drzewo do instalacji podłóg w drapaczach chmur budowanych w miastach w chińskich i chętnie nawiązują kontakty handlowe z Brazylijczykami etnicznie chińskiego pochodzenia. Inwestorzy chińscy finansują budowę tartaków w tym celu i importują około 30% ich produkcji. Import ten ma wpływ na giełdę w Brazylji, gdzie 10 lat temu mało kto interesował się Chinami.

Chiny kupują w Polsce wyposarzenie do kopalń węgla i wiercą szyby ropy naftowej oraz gazu ziemnego w Etiopji i Nigerji, ku niezadowoleniu korporacji międzynarodowych. Chiny inwestują setki milionów dolarów w kopalnie miedzi w Zambji i w bieżącym roku sprowadzą 520 milionów telefonów komórkowych do użytku w Chinach.

Chińczycy wszędzie szukają zbytu dla swoich towarów. Masowo sprzedają stosunkowo tanie generatory do wytwarzania elekrtyczności w Afryce, gdzie jest duże zpotrzebowanie na używane generatory chińskej produkcji, znacznie tańsze niż europejskie lub amerykańskie, mimo tego że generatory chińskie częściej psują się, ale łatwiej jest je reperować, co przyczynia się, obok niższej ceny, do rosnącego popyt na generatory chińskiej produkcji.

Od czasu kiedy zaczęto wprowadzać reformy gospodarcze w Chiunach w 1978 roku, dużo się zmieniło, tak że dochody rolników wzrosły sześciokrotnie do 2005 roku do 400 dolarów rocznie i dochody w miastach osiągnęły średnią 1,275 dolarów rocznie, według rządowych statystyk.

Chińczycy nie chcą robić poodbojów wojskowych, wolą prowadzić podbój gospodarczy świata, za pomocą konkurencji w sprzedarzy towarów. Jeżeli uda się Chińczykom nadal utrzymać ich tempo rozwoju to w 2027 roku będą mieli większą gospodarkę niż USA, według bankierów giełdy nowojorskiej. Chiny mają większy zasób robotnika niż Japonia oraz wytwarzają coraz większą własną klasę średnią.

Wielu analityków uważa, że Chiny mają potencjał dalszego dużego wzrostu przez następne 20 lat pod komunistycznym reżymem, który naturalnie nie szerzy nigdzie jakiekolwiek typu demokracji liberalnej.

Inwestycje i pomoc ekonomiczna Chin w Afryce ma się podwoić od 2006 do 2009 roku do trzech miliardów dolarów w pożychkach i pięć miliardów dolarów w kredytach handlowych, bez względu na częsty brak poszanowania praw człwieka w Afryce. Wiele o tym mówi propaganda neokonserwatystów-sjonistów rządzących w USA, mimo tego, że neokonserwatywny rząd Bush’a często sam gwałci konwencje genewskie i stosuje tortury w Iraku i innych krajach. Chiny nie zwracają uwagi na łamanie praw człowieka w Kambodży i na Filipinach w ich tranzakcjach handlowych. Chiny kupują blisko 70% produkcji ropy naftowej z Sudanu.

Chiny pomagają budować wielkie projekty infrastruktury w Afryce, za pomocą firm i robotników chińskich, finansowanych przez African Development Bank w Szanghaju. Mimo tego postępu Chiny natrafiają na truności i krytykę, że postępują jak kolonialne potęgi oraz że jakość ich towarów często pozostawia wiele do życzenia.

Miarą sukcesu Chin i Japońii jest fakt że już połowa wszystkich pieniędzy na świecie jest w Azji wschodniej. Nic dziwnego że w USA w szkołach żydowskich uczą dzieci żydowskie języka chińskiego jako najważniejszego języka obcego.

Zadarza się jednak w Ameryce Łacińskiej, że kupcy usuwają znaki „Made in China,” żeby łatwiej sprzedawać towary chińskie. Natomiast firma Boeing ocenia, że w następnych dwu dekadach, chińscy pasażerowie będą najwięcej podróżować samolotami w świecie poza Amerykanami i że zakupią samoloty pasażerskie wartości stu miliardów dolarów. W przyszłym roku samoloty chińkiej konstrukcji, na około 80 pasażerów, odbędą próbne loty, a w 2020 roku planowana jest w Chinach budowa samolotów na 150 pasażerów.

Przypomina to doświadczenie USA i Japoni w przemyśle samochodowym w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej, gdzie w zeszłym roku, Chińy sprzedały 325,000 tanich ciężarówek i autobusów, a obecnie sprzedają małe samochody osobowe produkcji chińskiej. Za dwa lata wspólnie z firmą Chrysler, firma chińska Chery Automobile Co planuje sprzedaż samochodów w Europie i w USA, według raportów korespondentów Associated Press zebranych w Australji. Chińczycy działają w bardziej partnerski sposów w trzecim świecie, niż czynią to kraje z tradycją kolonializmu i to też przyczynia się do wzrostu wpłwów Chin na świecie.

http://www.pogonowski.com/display_pl.php?textid=653