Temat: Wojsko idzie na wojnę z chamskimi wpisami internautów
Witam
Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię - to nie ulega wątpliwości.
Również na tak delikatny temat, jak śmierć polskiego żołnierza w Afganistanie.
A tego właśnie dotyczy artykuł przytoczony za GazetaWyborcza.pl.
Jednak czy etycznym jest pisać, aż tak obraźliwe komentarze, i jednocześnie nie mieć „odwagi” żeby się pod nimi podpisać?!
Wolność słowa tak, chamstwo nie!
I nie ma tu znaczenia czy ktoś „nosi mundur", czy też jest „cywilem”.
Mundur nie ma tu najmniejszego znaczenia. Po prostu człowiek jest człowiekiem.
(Oczywiście obraza funkcjonariusza publicznego na służbie, to już zupełnie inna sprawa.)
Udział polskich żołnierzy w „misjach pokojowych” jest „tematem rzeką”.
Pewne jest, że misje te są pokojowymi tylko z nazwy.
Natomiast zupełnie inną sprawą jest to, do kogo należałoby kierować tak „celne” uwagi jak: "jednego gestapowca mniej", "a niech giną!", "każdy okupant powinien wrócić w trumnie", "won, bydlaku", "każdy okupant powinien tak skończyć", "najeźdźców się zabija, a on był najeźdźcą".
Czy oby na pewno do żołnierza, który zginął śmiercią tragiczną?!
Czy może do decydentów, którzy wysyłają tam polskich żołnierzy?!
A z drugiej strony, niektóre z „wypowiedzi” kierowane są bezpośrednio do zmarłego – czy ma to jakiś sens?
Przecież oczywistym jest, że nie on to przeczyta, a pogrążona w żalu rodzina.
Sam osobiście, jestem przeciwko takiej formie udziału polskiego wojska w misjach w Afganistanie i w Iraku.
Ale nigdy, nawet nie przyszło by mi do głowy, kierować tak obraźliwe słowa do zmarłych tragicznie żołnierzy.
Adresatem tych słów jest zupełnie ktoś inny.
Pozdrawiam