konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

W sanktuarium w Licheniu powstaje klinika leczenia niepłodności - informuje tygodnik "Newsweek". W ośrodku stosowana jest naprotechnologia - metoda zgodna z nauczaniem Kościoła, ale kwestionowana przez medycynę. Jedna wizyta u specjalisty kosztuje 100 zł. Wg "Newsweeka", klinika "przeżywa oblężenie".

Leczenie zaczyna się od ogólnego spotkania z lekarzem i trenerami, później następuje seria spotkań z trenerami. Jak opowiada jedna z pacjentek, sesje z "trenerami" polegają głównie na wypełnianiu ankiet, rozmowie o relacjach małżeńskich, diecie itp. Leczenie może trwać od kilku miesięcy do kilku lat, każda wizyta jest płatna.
(...)

- Najpierw patrzymy, co się dzieje, potem dokładnie badamy w kierunku rozpoznania symptomów, a następnie leczymy to, co rozpoznamy - tak o metodzie mówił pod koniec listopada ksiądz Piotr Kieniewicz z lubelskiego KUL. - Naprotechnologia nie jest panaceum, nie oferuje gwarancji posiadania potomstwa, ale oferuje solidną medycynę - przekonywał duchowny.

Większość lekarzy jest jednak innego zdania. - To jedynie absurdalnie długo rozciągnięte w czasie próby diagnozowania - mówi w rozmowie z "Newsweekiem" prof. Jerzy Radwan, jeden z prekursorów metody in vitro w Polsce, emerytowany kierownik Kliniki Ginekologii i Rozrodczości Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.

- Dla mnie to jedno wielkie oszustwo wobec kobiet, bo daje im nadzieję na macierzyństwo - podkreślał jesienią ub. roku w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prof. Marian Szamatowicz z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,98993,8808409...

czy jest to działanie etyczne?Daniel D. edytował(a) ten post dnia 15.12.10 o godzinie 23:29

konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Świat się chyba kończy! Kaznodzieja w sutannie bierze się za leczenie, a w sukurs tego procederu przychodzą mu jacyś lekarze(?)Dodajmy, długotrwałe leczenie, gdzie każda wizyta kosztuje 100 zł. Toż to praktyka droższa niż ten nasz cały ZUSowski młyn.

Jednak, jeśli znajdują się osoby chętne by płacić? Wszystko jest OK. Popyt kształtuje podaż. Nie wiem tylko jakim okiem z góry spogląda na to wszystko "eteryczny, dobry Bóg"
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Joanna C.:
Świat się chyba kończy! Kaznodzieja w sutannie bierze się za leczenie, a w sukurs tego procederu przychodzą mu jacyś lekarze(?)Dodajmy, długotrwałe leczenie, gdzie każda wizyta kosztuje 100 zł. Toż to praktyka droższa niż ten nasz cały ZUSowski młyn.

Jednak, jeśli znajdują się osoby chętne by płacić? Wszystko jest OK. Popyt kształtuje podaż. Nie wiem tylko jakim okiem z góry spogląda na to wszystko "eteryczny, dobry Bóg"

ciesz się Joanno, bo nastąpił ogromny postęp. Dziś Kościół leczy słowem za 100 złotych.
Przez cztery wieki leczył przez stos...

konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Adam Bulandra:
Joanna C.:
Świat się chyba kończy! Kaznodzieja w sutannie bierze się za leczenie, a w sukurs tego procederu przychodzą mu jacyś lekarze(?)Dodajmy, długotrwałe leczenie, gdzie każda wizyta kosztuje 100 zł. Toż to praktyka droższa niż ten nasz cały ZUSowski młyn.

Jednak, jeśli znajdują się osoby chętne by płacić? Wszystko jest OK. Popyt kształtuje podaż. Nie wiem tylko jakim okiem z góry spogląda na to wszystko "eteryczny, dobry Bóg"

ciesz się Joanno, bo nastąpił ogromny postęp. Dziś Kościół leczy słowem za 100 złotych.
Przez cztery wieki leczył przez stos...

No tak. Jeszcze lepie by było, gdyby stosowano tzw. imperatyw zniechęcająco-dopingujący: nie masz 100 zł, to na stos! :)
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Czy ktoś zadał sobie trud aby dowiedzieć się więcej zanim coś definitywnie potępi?

http://www.napromedica.pl/
Tu pracują lekarze, strona jest sensowna i można się sporo dowiedzieć.

"Istnieje możliwość uzyskania porady bezpłatnej w
ramach ubezpieczenia."

Można dyskutować o konkretnych przypadkach oszustwa, ale wydaje mi się że krytyka całej metody jest przedwczesna.

Poza tym myślę, że ludzie mają prawo wyboru jaką metodą chcą się leczyć. A Wy chcecie decydować za nich?

konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Dlaczego od razu potępiać?
Kto wie, może przyczyną niepłodności u licheniowskich pacjentek jest brak seksu? A ktoś inny na to nie wpadł?
Stosując serie spotkań, ankiet i innych nieinwazyjnych metod naturalnych, może uda się postawić skuteczną diagnozę i zlikwidować przyczynę? Po bożemu, bez in vitro...

konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Kasia K.:
Dlaczego od razu potępiać?
Kto wie, może przyczyną niepłodności u licheniowskich pacjentek jest brak seksu? A ktoś inny na to nie wpadł?
Stosując serie spotkań, ankiet i innych nieinwazyjnych metod naturalnych, może uda się postawić skuteczną diagnozę i zlikwidować przyczynę? Po bożemu, bez in vitro...

Osobiście nie potępiam wcale: jak ktoś chce, to niech stosuje leczenie "licheńskie" (napisałam to z resztą wyżej). Ja jednak wolałabym, aby to profesjonaliści się nim zajęli (jeśli to brak seksu ma być przyczyną schorzeń pacjentem to myślę, że zwykły seksuolog lub ginekolog by pomógł), a księża zaczęli robić to, do czego są powołani, czyli do tzw. opieki duchowej. No i te opłaty, mój Boże...

PS. W swoich wypowiedziach opieram się na tym, co napisał w pierwszym poście Daniel, który zapoczątkował temat.

konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Asia, moja wypowiedź jest ironiczna.... bo ja bym w Licheniu niepłodności nie leczyła. Z resztą jako matka dwójki potomstwa, problemu nie mam.
Z innej beczki, dla wielu osób księża to są profesjonaliści: "leczą" nasze dusze, to czemu by nie ciała? I tak dobrze, że za tę stówkę nie każą pościć i modlić się żarliwie w intencji poczęcia.
Z tym brakiem seksu to mi się od razu Doktor Pasikonik przypomina:)

konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Kasia K.:
Asia, moja wypowiedź jest ironiczna.... bo ja bym w Licheniu niepłodności nie leczyła. Z resztą jako matka dwójki potomstwa, problemu nie mam.
Z innej beczki, dla wielu osób księża to są profesjonaliści: "leczą" nasze dusze, to czemu by nie ciała? I tak dobrze, że za tę stówkę nie każą pościć i modlić się żarliwie w intencji poczęcia.
Z tym brakiem seksu to mi się od razu Doktor Pasikonik przypomina:)

A, jeśli ironicznie, to zmienia postać rzeczy, ale zaraz nas pewnie Gosia uświadomi, że jednak to etyczne działanie księży jest, bo... Gosia, prosze uaktywnij się :)

konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Istnieje taki imperatyw :etyczne działanie księży? Ja nieuświadomiona...

Tak w ogóle, do tej pory "podczytywacz" byłam, ale z racji dorastania dziecięcia do wieku szkolnego i przewidywalnych trudności w znalezieniu lekcji etyki, będę częściej zasięgać porad jak etycznie brnąć przez religijny kraj.
przepraszam za OT
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Daniel D.:
Leczenie może trwać od kilku miesięcy do kilku lat, każda wizyta jest płatna.
(...)

czyli jakiekolwiek potwierdzenie skuteczności metody staje się w zasadzie niemożliwe
czy jest to działanie etyczne?

w moich oczach tak samo etyczne jak sprzedawanie leków homeopatycznych, zamawianie czy egzorcyzmy...ale to jest obszar z gatunku "wiara czyni cuda" więc akurat ta "lecznica" ma chyba nie tylko moralne prawo leczyć właśnie tą metodą...Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 16.12.10 o godzinie 13:35
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Joanna C.:

A, jeśli ironicznie, to zmienia postać rzeczy, ale zaraz nas pewnie Gosia uświadomi, że jednak to etyczne działanie księży jest, bo... Gosia, prosze uaktywnij się :)

No właśnie, czy księża mają prawo propagować coś co jest zgodne z tym co głoszą?
:o)

W podanym przeze mnie linku jest przykład szpitala, gdzie pracują lekarze a nie księża.

Jeśli poczytacie więcej o naprotechnologii, to dowiecie się, że o ile do badań obserwacyjnych organizmu nie potrzeba lekarza, to później "głębszą" diagnostykę prowadzają lekarze (USG i inne badania) i zabiegi chirurgiczne prowadzą również lekarze. Nie księża!

Komentowanie typu że kaznodzieja w sutannie bierze się za leczenie jest nie fair. Księża marianie z Lichenia popierają i może nawet wspomogą finansowo nową klinikę, podobnie jak już w tej chwili prowadzą Centrum Pomocy Rodzinie (alkoholicy i uzależnieni) oraz hospicjum. Ale oczywiście o tym się nie mówi bo to mało medialne no i głupio tak przed wszystkimi tutaj chwalić Kościół bo się na frajera wychodzi :o)))

Nie wypowiadam się na temat skuteczności, ale słyszałam bardzo dobre opinie ginekologów o naprotechnologii. Są lekarze którzy już teraz kształcą się w USA w tej dziedzinie, aby uzupełnić swoją praktykę właśnie o metody naturalne (naprotechnologię).

Jeszcze raz powtarzam, że ludzie powinni mieć wybór, czy życzą sobie in vitro czy wolą spróbować najpierw w inny sposób.

Co do kosztów.....in vitro też kosztuje.

Czyżby in vitro było już od lat refundowane? Czy dopiero będzie?
Ile pacjentek musiało zostawić grube tysiące złotych za zabieg?
W dodatku bez gwarancji.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

kilka moich pragmatycznych wątpliwości...
Jeśli poczytacie więcej o naprotechnologii, to dowiecie się, że o ile do badań obserwacyjnych organizmu nie potrzeba lekarza, to później "głębszą" diagnostykę prowadzają lekarze (USG i inne badania) i zabiegi chirurgiczne prowadzą również lekarze.

co to jest "badanie obserwacyjne"? Nie potrzeba lekarza? To co i jakim językiem zapisze laik z obserwacji, jaką wartość będą miały takie notatki dla profesjonalisty? Bo jeśli takie jak opis wymagań na oprogramowanie wykonany językiem zamawiającego to na 99% będzie to bełkot.
Nie wypowiadam się na temat skuteczności, ale słyszałam bardzo dobre opinie ginekologów o naprotechnologii. Są lekarze którzy już teraz kształcą się w USA w tej dziedzinie, aby uzupełnić swoją praktykę właśnie o metody naturalne (naprotechnologię).

podobnie jak Ci od homeopatii, każdy zawód ma swoich szamanów i sam fakt, że w Ameryce ktoś coś robi o niczym nie świadczy, to raczej "perswazyjna mowa", to się nazywa w psychologii perswazji "społeczny dowód słuszności", bardzo często stosowana metoda manipulacji...
Jeszcze raz powtarzam, że ludzie powinni mieć wybór, czy życzą sobie in vitro czy wolą spróbować najpierw w inny sposób.

owszem, ale powinni być uczciwie informowani o tym co dostają, ukrywanie samo z siebie jest nieetyczne mimo, że nikt nikogo nie okłamuje a jedynie "coś przemilcza"...

Co do kosztów.....in vitro też kosztuje.

ale też działa znacznie lepiej niż placebo i modlitwa...
Ile pacjentek musiało zostawić grube tysiące złotych za zabieg?
W dodatku bez gwarancji.

Żadne leczenie nie daje żadnej gwarancji ale czym innym jest sytuacja, w której wśród płatnie leczonych sukces zdarza się w np. 80% przypadków w porównaniu z grupa porównawczą, a czym innym jak żadne dane nie potwierdzają skuteczności danej metody (efekty są identyczne jak w grupie porównawczej).

Nie istnieje żaden dowód skuteczności tej metody...

konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Hi, hi, hi...
Prędzej raczej uwierzyłabym w to, że jestem wiatropylna niż w to, że za darmo jakiś ksiądz mnie natchnie i będę miała szansę na szczęśliwe macierzyństwo. Gdybym miała z tym jakiekolwiek kłopoty to już raczej in vitro, nawet za grubą kasę, byłoby rozważaną możliwością działania. Szczęściem jednak dla mnie są to jedynie teoretyczne rozważania.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Jarek Żeliński:
kilka moich pragmatycznych wątpliwości...
Jeśli poczytacie więcej o naprotechnologii, to dowiecie się, że o ile do badań obserwacyjnych organizmu nie potrzeba lekarza, to później "głębszą" diagnostykę prowadzają lekarze (USG i inne badania) i zabiegi chirurgiczne prowadzą również lekarze.

co to jest "badanie obserwacyjne"? Nie potrzeba lekarza? To co i jakim językiem zapisze laik z obserwacji, jaką wartość będą miały takie notatki dla profesjonalisty?


No widzisz, nie poczytałeś chyba o tej metodzie bo inaczej wiedziałbyś że można obserwować wydzieliny, ich cechy oraz temperaturę ciała czy samopoczucie. Takie szkolenie od bardzo dawna prowadziły już przykościelne poradnie przedmałżeńskie - te przyzwoite. Chodzi o metodę Billingsów

Bo jeśli takie jak opis wymagań na oprogramowanie wykonany językiem zamawiającego to na 99% będzie to bełkot.

Dlaczego przerysowujesz sytuację? To też manipulacja :o)

Nie wypowiadam się na temat skuteczności, ale słyszałam bardzo dobre opinie ginekologów o naprotechnologii. Są lekarze którzy już teraz kształcą się w USA w tej dziedzinie, aby uzupełnić swoją praktykę właśnie o metody naturalne (naprotechnologię).

podobnie jak Ci od homeopatii, każdy zawód ma swoich szamanów i sam fakt, że w Ameryce ktoś coś robi o niczym nie świadczy, to raczej "perswazyjna mowa", to się nazywa w psychologii perswazji "społeczny dowód słuszności", bardzo często stosowana metoda manipulacji...


Nadinterpretujesz.
Nie chodzi o to że akurat USA jest lepsze, tylko chodzi o to że tam ta metoda jest dłużej znana i jest więcej fachowców u których można zasięgnąć wiedzy. I czy tam ktoś robi raban z powodu że niektórzy ludzie chcą wybrać taką metodę a nie inną?
Tak powinna wyglądać wolność wyboru.
A nie tak jak w Polsce - że każdy kto dokonuje innego wyboru niż "powszechnie właściwy", jest ośmieszany i opisywany jako ciemniak i głupek.

Jeszcze raz powtarzam, że ludzie powinni mieć wybór, czy życzą sobie in vitro czy wolą spróbować najpierw w inny sposób.

owszem, ale powinni być uczciwie informowani o tym co dostają, ukrywanie samo z siebie jest nieetyczne mimo, że nikt nikogo nie okłamuje a jedynie "coś przemilcza"...


Ktoś został konkretnie oszukany? Ktoś podał do sądu jakiegoś specjalistę naprotechnologii? Czy też piszemy takie zaokrąglone zdanie wynikające z naszego wyobrażenia? No bo przecież coś co ma związek z Kościołem nie może być dobre...
Jakiś konkret?


Co do kosztów.....in vitro też kosztuje.

ale też działa znacznie lepiej niż placebo i modlitwa...

Nie u każdego. Nie ma reguł. Jest statystyka, bo metoda in vitro już działa jakiś czas. Dajmy szansę spróbować specjalistom naprotechnologii, może udoskonalą metody i uzyskają lepsze wyniki?


Żadne leczenie nie daje żadnej gwarancji ale czym innym jest sytuacja, w której wśród płatnie leczonych sukces zdarza się w np. 80% przypadków w porównaniu z grupa porównawczą, a czym innym jak żadne dane nie potwierdzają skuteczności danej metody (efekty są identyczne jak w grupie porównawczej).


Czy wyniki in vitro w pierwszych kilku latach od razu były tak dobre?
Aby coś porównać, trzeba dać podobne szanse czyli warunki i czas.


Nie istnieje żaden dowód skuteczności tej metody...

Dla wyjaśnienia: ja nie mam nic przeciwko in vitro - uważam że to wspaniałe osiągniecie medycyny i szansa dla wielu małżeństw na stanie się rodzicami.

Natomiast jestem za tym aby ludzie mieli prawo wyboru gdzie i u kogo chcą się leczyć.
Ja dla moich dzieci wybrałam starannie lekarkę, która moim zdaniem była najlepsza (stosowała metody naturalne i homeopatię) i miała rewelacyjne wyniki leczenia dzieci.

Ale rozumiem rodziców którzy wolą lekarza stosującego wyłącznie leki chemiczne - ich sprawa, ich wybór.

Podobnie powinno być i w przypadku naprotechnologii. Tylko tyle.

Nie traktujmy polskiego społeczeństwa jak zbiorowiska głupców, których trzeba wciąż prowadzić i kontrolować ich wybory.
Każdy ma już teraz dostęp do wiedzy i internetu, ludzie czytają na temat różnych metod i mają swoje zdanie.
A że inne od naszego.....No cóż :o)
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Joanna C.:
Hi, hi, hi...
Prędzej raczej uwierzyłabym w to, że jestem wiatropylna niż w to, że za darmo jakiś ksiądz mnie natchnie i będę miała szansę na szczęśliwe macierzyństwo. Gdybym miała z tym jakiekolwiek kłopoty to już raczej in vitro, nawet za grubą kasę, byłoby rozważaną możliwością działania. Szczęściem jednak dla mnie są to jedynie teoretyczne rozważania.


No dobra, takie jest Twoje zdanie i Twój (na szczęście niedoszły) wybór.

Chcesz zmusić wszystkie kobiety żeby myślały tak jak Ty?

W imię czego? Bo Twoja racja jest Twojsza?
:o)))
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Małgorzata G.:
No widzisz, nie poczytałeś chyba o tej metodzie bo inaczej wiedziałbyś że można obserwować wydzieliny, ich cechy oraz temperaturę ciała czy samopoczucie. Takie szkolenie od bardzo dawna prowadziły już przykościelne poradnie przedmałżeńskie - te przyzwoite. Chodzi o metodę Billingsów

Hm... a do tego szkolenia z obserwacji wydzielin to jakieś zapisy i kolejka wśród kleru?
Bo jeśli takie jak opis wymagań na oprogramowanie wykonany językiem zamawiającego to na 99% będzie to bełkot.

Dlaczego przerysowujesz sytuację? To też manipulacja :o)

nie, to tylko praktyka, naczytałem już w życiu się produkcji "specjalistów po kursach i szkoleniach" i niestety z reguły jest to bełkot...
Nie chodzi o to że akurat USA jest lepsze, tylko chodzi o to że tam ta metoda jest dłużej znana i jest więcej fachowców u których można zasięgnąć wiedzy.

podobnie jak z homeopatią... tam też jest to najdawniej i najwięcej specjalistów...

Tak powinna wyglądać wolność wyboru.

jak tylko o tej uczciwej informacji przypominam, nic więcej...
A nie tak jak w Polsce - że każdy kto dokonuje innego wyboru niż "powszechnie właściwy", jest ośmieszany i opisywany jako ciemniak i głupek.

no cóż, takie zjawisko nie raz ma miejsce i ja także je piętnuje...
Ktoś został konkretnie oszukany?
Ktoś podał do sądu jakiegoś specjalistę naprotechnologii? Czy też piszemy takie zaokrąglone zdanie wynikające z naszego wyobrażenia? No bo przecież coś co ma związek z Kościołem nie może być dobre...
Jakiś konkret?

to jest właśnie największy cynizm speców od manipulacji jaki nie raz widuję: skoro ktoś uważa, że "nie wolno kłamać ale wolno przemilczać" to toleruje sprzedaż maści na szczury, systemów na totolotka, tabletek na otyłość itp. oczywiście, że wprost nikt nikogo nie oszukał ale czy etycznie jest dawać nadzieję, o której się wie, że jej nie ma? Kim bym był, sprzedając za 100zł wodę z Wisły (przemilczając to, że to tylko woda z Wisły) jako lek na raka mówiąc, że podobno działa, osobie chorej na raka i nie potrafiącej bez emocji ocenić czy to ma sens?

Przykład bliższy życiu? Jakiś pacan wcisnął córce w aptece "Błonnik w kapsułkach", 60 sztuk za 25 zł. Jednak ja wysiliłem wzrok i poczytałem skład (ulotki nie było ale był maczkiem na butelce bo prawo wymaga - na szczęście) i co tam mamy? ano, że cała ta butelka zawiera mniej błonnika niż jeden kęs bułki grahamki (podkreślam kęs a nie cała bułka), która kosztuje ok złotówki.

Jak to nazwiesz? (bo córki, wybaczcie, nie zacytuje z przyzwoitości).

Co do kosztów.....in vitro też kosztuje.

ale też działa znacznie lepiej niż placebo i modlitwa...

Nie u każdego. Nie ma reguł. Jest statystyka, bo metoda in vitro już działa jakiś czas. Dajmy szansę spróbować specjalistom naprotechnologii, może udoskonalą metody i uzyskają lepsze wyniki?

niech to sobie, jak w prawdziwej medycynie, sprawdzają w laboratorium a nie na ludziach oszukując ich po protu samym dawaniem nadziei. Jak pokażą potwierdzoną badaniami skuteczność to pogadamy, a jak na razie są tak samo wiarygodni jak ci od homeopatii - specjaliści od dawania nadziej i "wiary".
Nie istnieje żaden dowód skuteczności tej metody...

Dla wyjaśnienia: ja nie mam nic przeciwko in vitro - uważam że to wspaniałe osiągniecie medycyny i szansa dla wielu małżeństw na stanie się rodzicami.

ja tylko namolnie dodam: i niech dostają ulotkę z informacją, że nikt nie potwierdził skuteczności tej metody, wtedy będzie uczciwie.
Ja dla moich dzieci wybrałam starannie lekarkę, która moim zdaniem była najlepsza (stosowała metody naturalne i homeopatię) i miała rewelacyjne wyniki leczenia dzieci.

a ja znam ludzi, którzy wygrali w lotto grając raz w życiu i takich którzy zbankrutowali stosując system. Jak zapewne zdajesz sobie sprawę z tego: o tych wynikach mówią ona i zadowoleni pacjenci, to zadowolenie jest także prostą manipulacją (znowu psychologia: człowiek nakłoniony do inwestycji, nawet jeśli nie jest do niej przekonany sam przed sobą chwali swoja decyzje z czystego zachowania twarzy - także przed sobą by uzasadnić sobie za wszelka cenę racjonalność podjętej decyzji. Znam na prawdę mało ludzi, którzy w towarzystwie zanegowali by skuteczność leku homeopatycznego na katar za który zapłacili kilkadziesiąt złotych.

Być może wiesz, że skuteczności leku nie da się potwierdzić inaczej niż statystyką o metodami porównawszy. Twoje jednoosobowe doświadczenia, wybacz, na prawdę niczego nie dowodzą poza faktem wyzdrowienia. Nie wie czy wiesz, że na świecie wielu rodzicom odebrano prawa rodzicielskie za działanie na szkodę dziecka przez zaniechanie leczenia (zamiast podać skuteczne leki podawali nieskuteczne zioła i placebo), znam z prasy przypadek, gdzie matce vegance zagrożono odebraniem dziecka jeśli nie zacznie go normalnie karmić, doprowadziła niemowlę do granicy wycieńczenia, na szczęści przytomna babcie doniosła do na policję.
Ale rozumiem rodziców którzy wolą lekarza stosującego wyłącznie leki chemiczne - ich sprawa, ich wybór.

nie manipuluj treścią, jeśli czasami można sobie zaserwować sok malinowy zamiast aspiryny to jednak tylko czasami, a po drugie nie każda "chemię" zastąpisz zielem, masz coś zamiast antybiotyków? Tylko nie mów mi o czosnku....

Nie traktujmy polskiego społeczeństwa jak zbiorowiska głupców,

a z tym się zgadzam w 100%Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 16.12.10 o godzinie 15:38
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Jeśli tylko kogoś wyleczą to... to proszę bardzo, mają moje "rozgrzeszenie" :-)

konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Ja pierdziu! Czarna mafia wzmacnia swój hokus-pokus, a przy okazji znalazła nowe źródło dochodu. Głupich w Polsce jest na pęczki, a więc kleszy pomiot znowu zbije giga kasę na kolejnym oszustwie.
Już niedługo Polska prześcignie Talibów i Świadków Jehowy.
Normalnie wierzyć się nie chce, że coś takiego może istnieć w 21 wieku w środku Europy i jest legalne.

konto usunięte

Temat: Leczenie niepłodności w Licheniu. Metodą kwestionowaną...

Jarek Żeliński:
Daniel D.:
Leczenie może trwać od kilku miesięcy do kilku lat, każda wizyta jest płatna.
(...)

czyli jakiekolwiek potwierdzenie skuteczności metody staje się w zasadzie niemożliwe

Komentarz pod wcześniej cytowanym artykułem:
Przecież tak to można doić pacjentów non stop. Co wizyta 100zł i następne 100 i następne. Źle to wygląda a i wątpliwości jest bardzo dużo, aż za dużo. Jeśli to by było za darmo to w miarę by to jakoś wyglądało. Czytałem w artykuł w jednym z tygodników i za pomocą tej metody urodziło się zaledwie 6000 dzieci a za pomocą in vitro ok 4 milionów. To mówi samo za siebie. Taką metodę obserwacji kobiecych dni itp. przecież w domu każda kobieta może sama prowadzić. Nie potrzebny jest do tego żaden trener a tym bardziej sto zł :-)

Nie wiem jak to policzyli, bo przy tak rozwleczonym czasie to można spekulować co i czy zadziałało... czy to może działanie samego przypadku po prostu.
Poza tym nawet jeśli, to liczby rzeczywiście pokazują diametralną różnicę.

To trochę przypomina sytuację, jakby dziś lekarz zamiast lekami chciał leczyć depresję naturalnie... dziurawcem...
Jest pełno badań pokazujących korzystne działanie dziurawca, jednak w głębokiej depresji (tzw. wielkiej), to raczej nikomu skutecznie nie pomoże.
I za takie "leczenie" myślę, że spokojnie można by nawet pozwać lekarza do sądu oskarżając go o błąd w sztuce.
Ale tu - mamy kościół - i tzw. wolność sumienia. Jeśli lekarz nie ma przekonania do pewnych metod z powodu sumienia, to jego problem, ale leczenie ludzi wbrew wiedzy medycznej jest już nadużyciem zawodu, którego jest się reprezentantem.

Aż mi się znów ciśnie na usta temat "psychologów chrześcijańskich", ale to już tu wałkowałem i nie będę tego tematu na nowo wzbudzać.

Pozwólmy ludziom wybierać, świadomie, czyli dajmy im szansę wyboru. A niestety mam wrażenie, że kk ją odbiera przedstawiając jedynie słuszny pogląd na pewne sprawy i tylko takie, a nie inne rozwiązania, bo wszystkie inne potępia.

Ostatnio w "Rozmowach w toku", których widziałem fragment było o parach, które chciały począć naturalnie... zmuszanie się do seksu, bo owulacja... nieważne czy on i ona chcą, ważny cykl i że trzeba każdą szansę wykorzystać, obsesyjne i mechaniczne traktowanie mężczyzny jako dawcy nasienia... i przepraszam to ma być to naturalne poczęcie w łożu małżeńskim pełnym miłości?
Po raz kolejny kk nie widzi, jak sam rodzi i wspiera patologię. Tego typu próby mogą wyniszczyć obydwoje małżonków psychicznie włącznie z doprowadzeniem do rozpadu związku. Ale przecież to nie jest ważne, ważne, że nie było in vitro, bo to jest największe zło.
I potem psycholodzy muszą w swoich gabinetach ludzkie cierpienia leczyć... a wiele z tych cierpień wcale nie jest potrzebne. I niestety o to do kościoła mam największe pretensje, za te wszystkie cierpienia, które powodują swoją ślepą ideologią doprowadzając ludzi niejednokrotnie do tragedii. Zwłaszcza że jak się przyjrzeć dokładnie to w kościele wcale nie o bronienie teologii idzie, wiele zasad ma uzasadnienie czysto ekonomiczne i jest w interesie kościoła (np. celibat).

Następna dyskusja:

Przez wpisy w internecie




Wyślij zaproszenie do