Aleksandra
Lemańska
Epino Polska -
www.epino.net.pl
Temat: Nie daj się naciąć;-)
Niestety coraz mniej kobiet decyduję się na poród naturalny ze względu na strach przed bólem związanym także z rutynowym nacinaniem krocza. W Polsce w 2008 roku prawie 40% rozwiązań przebiegło przy zastosowaniu cesarskiego cięcia. Wiadomo, że jest to forma ratowania życia i w przypadku zagrożenia zabieg konieczny. Jednak coraz więcej tych zabiegów jest przeprowadzana na życzenie i bez wskazań medycznych.Na „zachodzie” zapanował jednak trend porodów naturalnych, co wiąże się ze zwiększoną świadomością kobiet rodzących. Mało która przyszła mama zastanawia się, że „cesarka” to ciężki zabieg chirurgiczny i w konsekwencji bardziej bolesny niż poród naturalny. Po porodzie naturalnym, który przebiegł bez komplikacji kobieta jest w stanie sama wstać i szybko wraca do formy. Przy cesarskim cięciu rekonwalescencja często trwa tygodniami. Nie wspominając o ranie, która gojąc się pozostawia szpecącą bliznę i przy zmianach pogody może być odczuwalna latami. Podobna sytuacja rysuje się w kwestii nacinania krocza. Nacięcie krocza jest najczęściej stosowanym zabiegiem chirurgicznym podczas porodu, pomimo tego, że jego skuteczność nigdy nie została udowodniona. Wręcz przeciwnie, prowadzone od początku lat 1980. badania dostarczają nowych dowodów na szkodliwość tej procedury. Są dwie przeciwstawne teorie. Jedna głosi, że lepiej naciąć, gdyż prosta rana lepiej się goi. Jednak według przeciwników tego zabiegu panuje przekonanie, że samoczynne pęknięcie tworzy się na miejscu dobranym naturalnie i dlatego goi się łatwiej.
Dwie trzecie kobiet rodzących jest nacinana lub pęka podczas porodu. Może to prowadzić do komplikacji podczas gojenia, takich jak zakażenia, nieprawidłowe zabliźnianie ran, co bywa bardzo bolesne. Może to skutkować trudnościami przy późniejszym wypróżnianiu, ale także obniża wrażliwość seksualną. W późniejszych latach życia skutkiem pęknięcia lub nacinania może być niezdolność trzymania moczu lub obniżanie się macicy.
Mimo wszystko, jedno jest pewne: narodziny to cud natury, towarzyszą im szczęście i wielkie
emocje. Poród to także ciężki wysiłek dla kobiety. Dlatego, by pomóc dziecku łagodnie przyjść na świat, należy się przygotować. Obecnie istniej wiele nowych metod, które przygotowują kobietę do porodu i pomagają zapobiegać pękaniu lub nacinaniu.
Po pierwsze decydując się na położną, która będzie przy porodzie , należy ustalić jej podejście do tej kwestii. Położna zawsze powinna dawać wsparcie i dzielić przekonania pacjentki, jak i szanować jej wybór. Krótka rozmowa często wyjaśnia ewentualne nieporozumienia.
Kolejna ważna rzecz to ogólna sprawność fizyczna. Im zdrowsza przyszła mama i sprawniejsza fizycznie tym lepiej zniesie wysiłek związany z ciążą i porodem. Planując potomka warto zadbać o swoje ciało, zapisując się na siłownie bądź rozpocząć regularny wysiłek fizyczny taki jak jogging lub jazda rowerem. Jeśli chodzi o mięśnie najbardziej przydatne do porodu (mięśnie dna miednicy-Kegla) to Joga jest najlepszą formą aktywności, która nie tylko pozytywnie wpłynie na kondycję fizyczną ale także ukoi nerwy i wyciszy każdego.
Coraz częściej mówi się jednak o przygotowaniu samego krocza do porodu. Położne zalecają regularne stosunki seksualne przed porodem, co ma na celu rozciągnięcie krocza. Ważnym elementem jest także masaż krocza. Proste porady i zestawy ćwiczeń jak i akcesoria w postaci olejków naturalnych stały się łatwo dostępne w Internecie.
Nowością w kwestii przygotowania do porodu jest balonik Epino, niemiecki opatentowany przyrząd stawiający na naturalność. Jest on dostępny w Polsce od początku roku i regularnie używany przynosi niesamowite efekty. Pomysł stworzenia zainspirowany został położnictwem afrykańskim, gdzie od dawna, przygotowując kobietę do porodu,
stosuje się tykwy – skorupę owocu zwanego kalebasem. Jego naturalny kształt pozwala kobietom wykonywać podobne ćwiczenia jak z Epino, co obniża ryzyko pęknięcia krocza. W ten oto sposób podpatrzona tradycyjna afrykańska medycyna naturalna zainspirowała niemieckich lekarzy do stworzenia przyrządu przygotowującego do porodu i regeneracji poporodowej.
Jak widać wracamy do korzeni, nowoczesna medycyna jest stopniowo wypierana przez stare sprawdzone metody naturalne i coraz więcej kobiet właśnie takie metody preferuje. Świadomość kobiet w Polsce wzrasta i trend ku naturalności jest już nie do zatrzymania.
Zapraszam na http://epino.net.plAleksandra Lemańska edytował(a) ten post dnia 29.08.09 o godzinie 15:28