Temat: Naśladownictwo
Dorota U.:
A dlaczego mam tak negatywne nastawienie?
Bo jestesmy juz osobami doroslymi nie raz walczacymi o awans w Firmie albo jakas pozycje. I jezeli osoba ktora ma sie za bardzo sprytna przechwytujac zachowania innych chce awansowac i na tej podstawie sie lansowac (sama nic od siebie nie wnoszac) to nie postrzegam tego jak pozytywu.
rozumiem, ze opisujesz swoje wlasne wrazenia... nie ma sensu pisac w liczbie mnogiej, ze "jestesmy osobami doroslymi nie raz walczacymi o awans" gdyz zapewniam Cien ze nie wszystkie osoby dorosle walcza o awans. awans mozna otrzymac za zaslugi dla firmy, mozna otrzymac poprzez podniesienie kwalifikacji, mozna go otrzymac po odpowiednim stazu pracy, naturalnie takze o niego walczyc... jest wiele mozliwosci.
Twoje okreslenia, ze ktos "od siebie nic nie wnosi" jest dla mnie dosc zaskakujacym, rozumiem, ze robisz audyt tej osobie i na koncu jest ocena... dla mnie zjawisko walki o awans jest zjawiskiem naturalnym, ktory moze ale nie musi wystapic, jezeli kierownictwo nie ustalilo odpowiednich kryteriow moze dojsc do roznych dziwnych zachowan... dziwne zachowanie jest wg mnie walka o awans i walka z walczacym o awans...
osobiscie, jezeli mnie cos drazni mam okazje zrozumiec siebie i jest dla mnie wazniejsze dlaczego akurat to na mnie tak dziala... co Ci da, jezeli dowiesz sie, ze "Papuga" chce awansowac aby zrobic przyjemnosc umierajacej matce? co Ci to da jezeli okaze sie, ze jest niezrownowazona psychicznie? co Ci to da jezeli nie chodzi o awans sam w sobie ale o gratyfikacje finansowe, ktore potrzebne sa dla pomocy biednym ?
hmmm... a tak na marginesie, dlaczego tak emocjonalnie do tego podchodzisz?-)