Temat: Jak radzić sobie z przeniesieniem uczuć?
Ale jest taka forma ho'oponopono(czytaj: uzdrawiania relacji, też:-)) wzglednie latwa do przeprowadzenia, krótsza lub dłuższa wizualizacja:
1. Tworzysz sobie scenę i zapraszasz na nią wszystkich ludzi jaką znasz.
2. Po kolei każdej z tych postaci zadajesz pytanie: czy wpełni chcesz wspierać moje szczęście i pomyślność na wszystkich poziomach?
Jeśli tak - ofiarowujesz tej osobie kwiat/owoc i pozwalasz jej zejsc ze sceny.
Jeśli nie - prosisz wyzsze ja, o uzdrowienie tej sprawy, relacji z tą osobą..pozwalasz przez moment sobie na tworzenie odczucia tego uzdrowienia .. (tu mozna dowolnej symboliki uzyc, ale najczesciej nawet nie trzeba: dzieje sie samo).
3. Kontynuujesz proces, aż wszystkie osoby zejdą ze sceny.
Robione systematycznie służy to przede wszystkim budowaniu w nas poczucia, że relacje z ludźmi oparte są na pozytywnych intencjach i budowaniu takiego stylu reagowania na świat na poziomie swiadomym i podswiadomym. Pierwsze sesje są oczywiscie dluzsze, ale po chwili- 5-10 minut wystarczy.
Dobre dla osób czujacych ze wiele z zachowan osób wokół je rani, lub też uważających, że ranią ludzi swoim zachowaniem.