konto usunięte

Temat: Depresja po studiach

W końcu "finito" :) studia ukończone, magisterka obroniona, na tą chwilę długo się czekało... I kiedy przyszła to nagle przyszedł taki opad emocji i jakiś żal że coś się skończyło, że człowiek ma wszystko - tego magistra drogę do kariery stojącą otworem i w sumie to nie ma nic :( Tzn brak praktycznych podstaw i wymaganych kwalifikacji.

Nie ma mieć co żalu do pracodawców w epoce kapitalizmu (jaki tam u nas kapitalizm...), że wysokie stawiają wymagania wobec pracownika. Ja także jakbym miała własną firmę to nie wiem czy zaryzykowałabym zatrudnienie i przeszkolenie osoby np zupełnie niedoświadczonej.

Na dobrą sprawę po studiach ciężko powiedzieć konkretnie co by się chciało w życiu robić, ma się milion pomysłów i równocześnie tyle dylematów co w końcu robić... I jeszcze jeden dołujący element do tego dochodzi: nauka (i pewne wyrzeczenia dla osoby spoza Krakowa) która trwała pięć lat kontra oferowana płaca na poziomie minimalnej krajowej!

Powiem szczerze, mam raczej mocny charakter i wszelkiego rodzaju chandry i dołki długo u mnie nie zagoszczą, ale po obronie (teraz już nie) naprawdę gdzieś przez dwa tygodnie czy nawet trzy (dla mnie to długo) czułam taką kompletną pustkę i ten okropny brak zapału, chęci działania, nawet chęci wyjścia z domu, że coś strasznego... Dobrze że to już po mnie spłynęło. Chyba po wyprawie w góry :) Każdy ma jakiś dopalacz co stawia na nogi :)

Też tak mieliście może zaraz po obronie??????? Może depresja to za mocne słowo?
Sylwia K.

Sylwia K. Senior Project
Coordinator,
Marketing House

Temat: Depresja po studiach

Rozumiem, że czujesz pustkę. W końcu kilka lat studiowania, wysiłku intelektualnego i jakby nie patrzeć jakiś plan dnia - obowiązki itd. Teraz to się skończyło i myślisz o znalezieniu dobrej pracy. Niestety, tak to jest w naszym kraju że osoby po studiach zaczynają od niskich stanowisk. Sam fakt ukończenia studiów nie jest gwarancją na znalezienie bardzo dobrej pracy. Myślę że w dzisiejszych czasach pracodawca stawia w dużym stopniu na doświadczenie zawodowe które jest jakby podsumowaniem Twoich umiejtęności i możliwości radzenia sobie w różnych sytuacjach w pracy. Wiem, że to przykre ale musisz być cierpliwa i dać sobie trochę czasu. Pracodawca nie zatrudni Cię na wysokie stanowisko bez doświadczenia, gdyż nie weźmie na siebie takiego ryzyka. Możesz być intelektualnie i teretycznie przygotowana jak najlepiej do danej pracy, jednak praktyka jest zdecydowanie bardziej cenna na rynku pracy. Każda osoba po studiach musi od czegoś zacząć - zwłaszcza że jeszcze nie wiesz do końca co chciałabyś robić. Zatem masz teraz czas na to aby kolokwialnie mówiąc "popróbować" różnych zajęć i zobaczyć w której działce chcesz się rozwijać. Dużo osób w dzisiejszych czasach ma pokończone studia na różnych kierunkach, jednak nie pracują w swoich zawodach, gdyż ścieżki kariery ułożyły sie inaczej. Pomyśl może o płatnym stażu w jakiejś firmie :) To by Ci napewno pomogło. Trzymam kciuki i życzę powodzenia!:)
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: Depresja po studiach

Mnie tam po obronie (a właściwie dwóch) kamień z serca spadł:)
Tylko, że i pracowałam i studiowałam, a mgr tylko mnie zmobilizował do działania - tzn. zmiany pracy.
Zgadzam się z poprzedniczką, że praktyka dzisiaj i doświadczenie zawodowe ceni się bardziej, ale mi dyplom pomógł znaleźć pracę w branży - dodam, że mniej więcej po roku.
Zdobywanie doświadczenia to teraz dla ciebie podstawa. Ale szanuj się dziewczyno! Nie za najniższą krajową! Musisz cenić siebie i swoje wykształcenie a znajdziesz coś dla siebie. Z góry zgadzając się na kiepskie zarobki pokazujesz się swojemu pracodawcy jako osoba, która nie wierzy w siebie i uwierz mi, praca za takiom kaskie, na pewno cię nie usatysfakcjonuje tylko ci nerwy zeżre.
Płatne staże, praktyki - to faktycznie dobry pomysł. Pomyśl o jakimś kursie doszkalającym, dotyczącym tematycznie wiedzy nabytej w okresie studiów.
Cierpliwości i przede wszystkim dużo szacunku dla siebie. Praca w W-wie jest! Kiedyś zrealizujesz swoje cele zawodowe - tylko to normalne, że najpierw musisz zakosztować kilku posadek, aby być przekonaną do tego co chcesz robić. A może to zająć kilka lat...
Mnie "olsniło" po kilku latach (dodam, zmarnowanych) w pewnej firmie-molochu i powiem ci, że bardzo żałuję, że od razu po studiach dałam się w taką robótkę wmanewrować,czasem trzeba cierpliwie poczekać i dokładniej poszukać - no ale wiadomo, rachunki, pożyczki, rodzinka na utrzymaniu.

W każdym bądź razie życzę powodzenia i cierpliwości.

konto usunięte

Temat: Depresja po studiach

Dzięki
Zdaję sobie z tego sprawę że doświadczenie jest najważniejsze i może właśnie dlatego zaraz po obronie nie byłam aż tak szczęśliwa jak się wcześniej mogło wydawać...

Racja, że teraz będzie dla mnie czas na poznanie siebie lepiej. To tez jest bardzo cenne. Teraz już jestem raczej pozytywnie nastawiona na to wszystko:) Najważniejsze to zacząć coś robić, a tego się nie boję, bo raczej łatwo się odnajduję w nowym środowisku.

Dzięki za odzew i wiarę:)
Pozdrawiam serdecznie.

konto usunięte

Temat: Depresja po studiach

Nie jest mi znana depresja po studiach pewnie dlatego,że tak jak Dorota studiowałam pracując i z ogromną ulgą przyjęłam fakt,że już po licencjacie i mgr.Nareszcie wolne weekendy :)
Przyznam się,że niedawno układając w dokumentach zerknełam na datę dyplomu marzec 1999r.i zaskoczona byłam,że to tak dawno.
Zaraz po ukończeniu studiów otworzyłam przewód doktorski-wiem,że wrócę do tego lecz jeszcze nie teraz :)
Ukończenie studiów to owszem zamknięcie pewnego rozdziału w życiu lecz otwiera się nowy :)Pozdrawiam.
Dorota N.

Dorota N. "Wyobraźnia jest
wszystkim. Stanowi
zapowiedź
nadchodzący...

Temat: Depresja po studiach

Koniec zawsze jest początkiem:) Myślę.że najważniejsza jest nadzieja i upór.Przez pewien czas może być nie tak jak byśmy chcieli,żeby było.Ale realia na rynku pracy są twarde. Rzeczywiście pracodawcy są nieubłagani w swoich wymaganiach, szczególnie co do długoletniego doświadczenia.Ale przecież każdy kiedyś zaczynał.Dorota Niewiadoma edytował(a) ten post dnia 19.08.08 o godzinie 12:10
Michał D.

Michał D. Ekspert ds. funduszy
UE i programów
publicznych, Bank
Pek...

Temat: Depresja po studiach

Ciekawy wątek :)

Mnie również zakończenie studiów kosztowało trochę smutku.
Przede wszystkim z punktu widzenia towarzyskiego. Jak by nie było człowiek codziennie widywał się z rówieśnikami, niektórych lubiło się bardziej, innych mniej, ale zawsze coś się działo (a dopiero czas po zakończeniu studiów pokazał jak krucha była większość z tych znajomości). Teraz w życiu zawodowym bywa różnie, a niestety w pracy spędzamy przeciętnie 8 godzin dziennie i jest ważne abyśmy czuli się w tej materii komfortowo.
Okres studiów to chyba także otatnie "dni dziecka" w życiu człowieka. Jeżeli chcesz przebimbać studia nikt nie będzie miał o to do ciebie pretensji (student ma w końcu swoje prawa ;) ). Co innego teraz - teraz zostały do podjęcia już tylko decyzje z kategorii "ważne" i "super ważne", no i trzeba być bezbłędnym...

konto usunięte

Temat: Depresja po studiach

Moze nie odczulam tak mocno ukonczenie i obrony - bo juz od 2 lat pracowalam. Studia i prace, praca i studia - marzylam zeby juz zamknac te studia i przejsc na normalny staly etat.

Teraz jak przychodza do nas do Firmy studenci - leca na sesje czy egzamin - to taka nostalgia... eh... zeby musiec wrocic do domu, otworzyc ksiazke, pouczyc sie czegos nowego, w miedzyczasie jak to bywa - posprzatac mieszkanie, podlac kwiatki, i zrobic milion innych rzeczy... tak, teskni sie teraz za studiami.

Za znajomymi - za wyskokami, imprezami itp.

teraz tak nie ma. zeby sie spotkac trzeba zadzwonic tydzien wczesniej , umowic sie - bo jedna, druga trzecia osoba pracujace i nie maja czasu albo sil...

Za rok przejrzyj sobie ten temat :-)
Mirosław C.

Mirosław C. Fundusze UE

Temat: Depresja po studiach

...Mirosław C. edytował(a) ten post dnia 18.02.11 o godzinie 10:34

Temat: Depresja po studiach

Udałem się na leczenie http://vertor.pl/najskuteczniejsze-sposoby-leczenia-de... znakomity rezultat.

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Depresja...




Wyślij zaproszenie do