Barbara Dziopak

Barbara Dziopak www.e-dystanse.pl

Temat: Dyskryminacja przez ojca

Temat już mocno zakurzony, ale jednak pozwolę sobie go odświeżyć :)
Ewa Szydłowska:
Płeć dziecka nie ma tu nic do rzeczy; jeśli ktoś jest złym ojcem, będzie taki bez względu na to czy jego dziecko jest dziewczynką czy chłopcem

Zgadzam się z przedmówczynią. Płeć dziecka wcale nie musi być powodem dyskryminacji. Jednak niezależnie od powodów skutki takiej dyskryminacji dziecko odczuwa do końca życia.Barbara Dziopak edytował(a) ten post dnia 07.05.08 o godzinie 08:26

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja przez ojca

Oczywiście, że taka dyskryminacja się zdarza, jest o czym rozmawiać. Niektórzy ojcowie (oraz matki) forsują tradycyjne role plciowe, przydzielają dzieciom zadania wg plci i tak powielają stereotypy. Powinno się uczyć każdego dziecka takiej samej odpowiedzialności np. za dom, ale w praktyce to dziewczynki są przyuczane do prac domowych.

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja przez ojca

drogi Emanuelu!
Problem który opisujesz w kulturze polskiej jest rzadko spotykany.
dotyczy on takich kultur w których urodziny dziewczynki związane są z wieloma długotrwałymi wydatkami a brakiem przychodów. mieszkałam przez pewiem czas w Egipcie i by może tam urodziny chłopca można fetowac jako przychód dla rodziny a dziewczynki jako klęska, podobnie np. w kulturach azjatyckich( niektórych), oraz w dawnych rodzinach królewskich choc de facto królowe rządziły z niezwykła sprawnością poddanymi;-)

Inną sprawą jest jakaś trudno wytłumaczalna niechę do dziewczynek u ojca, ale to można rozpatrywa także jako niechęc matki do syna, oba te przypadki to społeczne inwalidztwo, może nie patologia ale coś co można juz podciągnąc pod pewne skrzywienie psycho-społeczne.

Temat: Dyskryminacja przez ojca

.Maria K. edytował(a) ten post dnia 20.11.12 o godzinie 10:52

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja przez ojca

Emanuel Marcin K.:
Nowy temat proponuję, dyskryminacja córki dlatego, że jest córką a nie synem. Co o tym sądzicie ?[edited]Emanuel Marcin
Oj ja osobiście w to nie wierze - to chyba dość rzadkie w naszej obecnej kulturze. Ja jestem córką tatusia, mam też brata i myśle ze oboje nas traktował w miarę podobnie.

Temat: Dyskryminacja przez ojca

Zjawisko dyskryminacji przez ojca faktycznie istnieje, ale umówmy się w naszym kręgu kulturowym nie jest to problem, aż tak często spotykany i na pewno nie w takim wymiarze jak w innych krajach np. w Turcji. Oczywiście należałoby tu wyjaśnić o jaką dyskryminację konkretnie chodzi. Jeśli weźmiemy pod uwagę np. oczekiwania wobec poziomu wykształcenia dziecka, to okazuje się, że polscy rodzice nie różnicują dzieci. WEdług CBOS (2004)84% procent rodziców chce, żeby ich córka posiadała wyższe wykształcenie, w przypadku synów to 85%.

Dla mnie przejawem dyskryminacji przez ojców jest wykorzystywanie seksualne. Jeśli dokładnie prześledzi się doniesienia prasowe na ten temat,często można dojść do wniosku, że u podłoża tego problemu leży przekonanie, że "ona należy do mnie, jest moją włąsnością, mam do niej prawo". Bardzo wielu oprawców myśli takimi kategoriami.Joanna Wójcik edytował(a) ten post dnia 09.01.09 o godzinie 18:17
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Dyskryminacja przez ojca

Joanna Wójcik:
Zjawisko dyskryminacji przez ojca faktycznie istnieje, ale umówmy się w naszym kręgu kulturowym nie jest to problem, aż tak często spotykany i na pewno nie w takim wymiarze jak w innych krajach np. w Turcji.
Turcja to chyba nie najlepszy przykład, no chyba że mówimy o rejonach rolniczych, słabo rozwiniętych, ale podejście do kobiet na wsi nie jest specyfiką kraju, a samej wsi, więc można spotkać się z dyskryminacją w wielu zakątkach świata, także w Polsce.

Dla mnie przejawem dyskryminacji przez ojców jest wykorzystywanie
seksualne. Jeśli dokładnie prześledzi się doniesienia prasowe na ten temat,często można dojść do wniosku, że u podłoża tego problemu leży przekonanie, że "ona należy do mnie, jest moją włąsnością, mam do niej prawo". Bardzo wielu oprawców myśli takimi kategoriami.Joanna Wójcik edytował(a) ten post dnia 09.01.09 o godzinie 18:17

to już dla mnie nie jest dyskryminacja, a patologia, zboczenie, kazirodztwo - jak zwał tak zwał. nie mylmy pojęć. jeśli pójdziemy tym tokiem, dojdziemy do tego, że pedofilia jest dyskryminacją dzieci ze względu na wiek.

To o czym pisze Emanuel owszem, można spotkać w niektórych krajach arabo-muzułmańskich, ale także w Indiach czy na Dalekim Wschodzie, ale tam nie chodzi o płeć, a względy ekonomiczne.

Natomiast prawdą jest, że odrzucenie przez ojca (nie zawsze związane z dyskryminacją czy będące nią w istocie) skutkuje różnymi odchyleniami, ale bzdurą jest określanie tylko jednego typu kobiet. Każdy człowiek różnie reaguje na odrzucenie przez bliskich i każdy inaczej sobie z nim radzi, ale na pewno nie przez robienie sobie "faszystowskich makijaży". Problem leży znacznie głębiej, w sferze emocji, często niestety nieuświadomionych i o jednej osoby objawi się anoreksją, a u innej egocentryzmem i egoizmem.

Temat: Dyskryminacja przez ojca

Turcja to chyba nie najlepszy przykład, no chyba że mówimy o rejonach rolniczych, słabo rozwiniętych, ale podejście do kobiet na wsi nie jest specyfiką kraju, a samej wsi, więc można spotkać się z dyskryminacją w wielu zakątkach świata, także w Polsce.

Do przypadku Turcji odniosłam się nieprzypadkowo. Znam doskonale kulturę tego kraju i to bynajmniej nie z przekazu medialnego. Osobiście znam wielu turków. Przez ostatnie kilka lat miałam bezpośredni kontakt z ich kulturą. Między innymi moja bliska przyjaciółka pochodzi z tego kraju. Nie są to soby pochodzące z obszarów wiejskich, ale z samego serca Turcji. Myślę, że byłaby Pani zaskoczona widząc, jak żyją i funkcjonują na co dzień turczynki studiujące na europejskich uniwersytetach. Kobiety, na pierwszy rzut oka nowoczesne i niezależne, a na drugi...no cóż o tym można by wiele pisać,ale to temat na inną dyskusję.

to już dla mnie nie jest dyskryminacja, a patologia, zboczenie,

Całkowicie się z Panią zgadzam. Zabrakło tego w moim poście, ponieważ probowałam maksymalnie skrócić swoja wypowiedź. Poza tym wydaje mi się to oczywiste. Tak, to przede wszystkim patologia i zboczenie. Pani Emilio to niepodlega żadnej dyskusji. Ale niekażdy zboczeniec traktuje swoja ofiarę jak własność do której ma wyłączne prawo. Natomiast wielu ojców, którzy dopuszczają się seksualnego wykorzystania swoich córek takimi kategoriami właśnie myśli.Joanna Wójcik edytował(a) ten post dnia 10.01.09 o godzinie 21:35

Temat: Dyskryminacja przez ojca

Emilia B.:
Joanna Wójcik:
Zjawisko dyskryminacji przez ojca faktycznie istnieje, ale umówmy się w naszym kręgu kulturowym nie jest to problem, aż tak często spotykany i na pewno nie w takim wymiarze jak w innych krajach np. w Turcji.
Turcja to chyba nie najlepszy przykład, no chyba że mówimy o rejonach rolniczych, słabo rozwiniętych, ale podejście do kobiet na wsi nie jest specyfiką kraju, a samej wsi, więc można spotkać się z dyskryminacją w wielu zakątkach świata, także w Polsce.

Dla mnie przejawem dyskryminacji przez ojców jest wykorzystywanie
seksualne. Jeśli dokładnie prześledzi się doniesienia prasowe na ten temat,często można dojść do wniosku, że u podłoża tego problemu leży przekonanie, że "ona należy do mnie, jest moją włąsnością, mam do niej prawo". Bardzo wielu oprawców myśli takimi kategoriami.

to już dla mnie nie jest dyskryminacja, a patologia, zboczenie, kazirodztwo - jak zwał tak zwał. nie mylmy pojęć. jeśli pójdziemy tym tokiem, dojdziemy do tego, że pedofilia jest dyskryminacją dzieci ze względu na wiek.

To o czym pisze Emanuel owszem, można spotkać w niektórych krajach arabo-muzułmańskich, ale także w Indiach czy na Dalekim Wschodzie, ale tam nie chodzi o płeć, a względy ekonomiczne.

Natomiast prawdą jest, że odrzucenie przez ojca (nie zawsze związane z dyskryminacją czy będące nią w istocie) skutkuje różnymi odchyleniami, ale bzdurą jest określanie tylko jednego typu kobiet. Każdy człowiek różnie reaguje na odrzucenie przez bliskich i każdy inaczej sobie z nim radzi, ale na pewno nie przez robienie sobie "faszystowskich makijaży". Problem leży znacznie głębiej, w sferze emocji, często niestety nieuświadomionych i o jednej osoby objawi się anoreksją, a u innej egocentryzmem i egoizmem.


To o czym pisze dotyczy takze Polski. Mysle ze w szczegolnosci wschodniej...

I religia nie gra roli.

To wynik agrarnej gospodarki i powiazania srodkow produkcji.Emanuel Marcin K. edytował(a) ten post dnia 10.01.09 o godzinie 23:19

Temat: Dyskryminacja przez ojca

Emilia B.:
Joanna Wójcik:
Zjawisko dyskryminacji przez ojca faktycznie istnieje, ale umówmy się w naszym kręgu kulturowym nie jest to problem, aż tak często spotykany i na pewno nie w takim wymiarze jak w innych krajach np. w Turcji.
Turcja to chyba nie najlepszy przykład, no chyba że mówimy o rejonach rolniczych, słabo rozwiniętych, ale podejście do kobiet na wsi nie jest specyfiką kraju, a samej wsi, więc można spotkać się z dyskryminacją w wielu zakątkach świata, także w Polsce.

Dla mnie przejawem dyskryminacji przez ojców jest wykorzystywanie
seksualne. Jeśli dokładnie prześledzi się doniesienia prasowe na ten temat,często można dojść do wniosku, że u podłoża tego problemu leży przekonanie, że "ona należy do mnie, jest moją włąsnością, mam do niej prawo". Bardzo wielu oprawców myśli takimi kategoriami.

to już dla mnie nie jest dyskryminacja, a patologia, zboczenie, kazirodztwo - jak zwał tak zwał. nie mylmy pojęć. jeśli pójdziemy tym tokiem, dojdziemy do tego, że pedofilia jest dyskryminacją dzieci ze względu na wiek.

To o czym pisze Emanuel owszem, można spotkać w niektórych krajach arabo-muzułmańskich, ale także w Indiach czy na Dalekim Wschodzie, ale tam nie chodzi o płeć, a względy ekonomiczne.

Natomiast prawdą jest, że odrzucenie przez ojca (nie zawsze związane z dyskryminacją czy będące nią w istocie) skutkuje różnymi odchyleniami, ale bzdurą jest określanie tylko jednego typu kobiet. Każdy człowiek różnie reaguje na odrzucenie przez bliskich i każdy inaczej sobie z nim radzi, ale na pewno nie przez robienie sobie "faszystowskich makijaży". Problem leży znacznie głębiej, w sferze emocji, często niestety nieuświadomionych i o jednej osoby objawi się anoreksją, a u innej egocentryzmem i egoizmem.


Laur uznania za sformuowanie "faszystowski makijaz", obawiam sie ze to sie nie konczy na tym, to sie konczy w rozszezajac na operacjach plastycznych etc.

Brak akcepatacji naprawde jest przykry dla takich osob.

A mechanizm wyparcia i wysmiewania problemu jest tez mechanizmem obronnym takiej osoby.

Moze tutaj glosy krytyczne typu:

Nie ma czegos takiego, temat jest taki czy inny sa glosami zbyt kategorycznymi,
uderz w stol a nozyce sie odezwa.

Swiadomosc realnej sytuacji jest nie do przyjecia dla takiej osoby.

Wiec wystepuje psychologiczny mechanizm wyparcia ze swiadomosci.
I ten mechanizm sie utrwala rozwija.

To sa tematy trudne i bagatelizowane w Polsce. Niezauwazane.

Bo sa niewygodne, sypie sie mit ze taka rodzina jest dysfunkcyjna, toksyczna etc.

A te "Faszystowskie makijaze" to jest jeden z elementow, do granic perfekcji stroj bez okazji, "Faszystowska elegancja" taka dziewczyna nie ma dnia w ktorym jest zmeczona, chora, przemeczona, ma miesiaczke. Ona zaczyna przypominac Cyborga w swej perfekcji.
dla niej ona istnieje nie od momentu kiedy sie obudzi...

Dopiero od momentu kiedy wlozy swoja cybozbroje z "Faszystowskiego Makijazu", kiedy wybierze kompozycje stroju etc.
I po kilku godzinach ona sie ze tak powiem "Wlacza" czy aby na pewno jest wlaczona ? Przeciez ucieka przed sama soba...
I tak moze cale zycie...

A sprobuj cos powiedziec.. to jest mega konflikt bo jej probojesz
"Zbroje rozkrecic"...

Zal mi takich osob...

Moga przezyc swoje zycie sie z nim mijajac...Emanuel Marcin K. edytował(a) ten post dnia 11.01.09 o godzinie 23:55
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Dyskryminacja przez ojca

Emanuel Marcin K.:
Emilia B.:
Joanna Wójcik:
Zjawisko dyskryminacji przez ojca faktycznie istnieje, ale umówmy się w naszym kręgu kulturowym nie jest to problem, aż tak często spotykany i na pewno nie w takim wymiarze jak w innych krajach np. w Turcji.
Turcja to chyba nie najlepszy przykład, no chyba że mówimy o rejonach rolniczych, słabo rozwiniętych, ale podejście do kobiet na wsi nie jest specyfiką kraju, a samej wsi, więc można spotkać się z dyskryminacją w wielu zakątkach świata, także w Polsce.

Dla mnie przejawem dyskryminacji przez ojców jest wykorzystywanie
seksualne. Jeśli dokładnie prześledzi się doniesienia prasowe na ten temat,często można dojść do wniosku, że u podłoża tego problemu leży przekonanie, że "ona należy do mnie, jest moją włąsnością, mam do niej prawo". Bardzo wielu oprawców myśli takimi kategoriami.Joanna Wójcik edytował(a) ten post dnia 09.01.09 o godzinie 18:17

to już dla mnie nie jest dyskryminacja, a patologia, zboczenie, kazirodztwo - jak zwał tak zwał. nie mylmy pojęć. jeśli pójdziemy tym tokiem, dojdziemy do tego, że pedofilia jest dyskryminacją dzieci ze względu na wiek.

To o czym pisze Emanuel owszem, można spotkać w niektórych krajach arabo-muzułmańskich, ale także w Indiach czy na Dalekim Wschodzie, ale tam nie chodzi o płeć, a względy ekonomiczne.

Natomiast prawdą jest, że odrzucenie przez ojca (nie zawsze związane z dyskryminacją czy będące nią w istocie) skutkuje różnymi odchyleniami, ale bzdurą jest określanie tylko jednego typu kobiet. Każdy człowiek różnie reaguje na odrzucenie przez bliskich i każdy inaczej sobie z nim radzi, ale na pewno nie przez robienie sobie "faszystowskich makijaży". Problem leży znacznie głębiej, w sferze emocji, często niestety nieuświadomionych i o jednej osoby objawi się anoreksją, a u innej egocentryzmem i egoizmem.


Laur uznania za sformuowanie "faszystowski makijaz", obawiam sie ze to sie nie konczy na tym, to sie konczy w rozszezajac na operacjach plastycznych etc.

Brak akcepatacji naprawde jest przykry dla takich osob.

A mechanizm wyparcia i wysmiewania problemu jest tez mechanizmem obronnym takiej osoby.

Moze tutaj glosy krytyczne typu:

Nie ma czegos takiego, temat jest taki czy inny sa glosami zbyt kategorycznymi,
uderz w stol a nozyce sie odezwa.

Swiadomosc realnej sytuacji jest nie do przyjecia dla takiej osoby.

Wiec wystepuje psychologiczny mechanizm wyparcia ze swiadomosci.
I ten mechanizm sie utrwala rozwija.

To sa tematy trudne i bagatelizowane w Polsce. Niezauwazane.

Bo sa niewygodne, sypie sie mit ze taka rodzina jest dysfunkcyjna, toksyczna etc.

A te "Faszystowskie makijaze" to jest jeden z elementow, do granic perfekcji stroj bez okazji, "Faszystowska elegancja" taka dziewczyna nie ma dnia w ktorym jest zmeczona, chora, przemeczona, ma miesiaczke. Ona zaczyna przypominac Cyborga w swej perfekcji.
dla niej ona istnieje nie od momentu kiedy sie obudzi...

Dopiero od momentu kiedy wlozy swoja cybozbroje z "Faszystowskiego Makijazu", kiedy wybierze kompozycje stroju etc.
I po kilku godzinach ona sie ze tak powiem "Wlacza" czy aby na pewno jest wlaczona ? Przeciez ucieka przed sama soba...
I tak moze cale zycie...

A sprobuj cos powiedziec.. to jest mega konflikt bo jej probojesz
"Zbroje rozkrecic"...

Zal mi takich osob...

Moge przezyc swoje zycie sie z nim mijajac...

Emanuelu, ale takie kobiety (i mężczyźni) nie muszą być zaraz ofiarami dyskryminacji. Wystarczy, że osoba była odrzucona w dzieciństwie, traktowana jako ta gorsza ( z różnych powodów) i niestety jednym z objawów jest dążenie do perfekcji, ale nigdy nie jest ono tylko i wyłącznie skutkiem dyskryminacji kobiet przez ojców, ale odrzucenia jako takiego przez kogoś, kto odgrywał w naszym życiu ważną rolę, lub kogoś takiego, kto nas bardzo skrzywdził.

Temat: Dyskryminacja przez ojca

Emilia B.:
Emanuel Marcin K.:
Emilia B.:
Joanna Wójcik:
Zjawisko dyskryminacji przez ojca faktycznie istnieje, ale umówmy się w naszym kręgu kulturowym nie jest to problem, aż tak często spotykany i na pewno nie w takim wymiarze jak w innych krajach np. w Turcji.
Turcja to chyba nie najlepszy przykład, no chyba że mówimy o rejonach rolniczych, słabo rozwiniętych, ale podejście do kobiet na wsi nie jest specyfiką kraju, a samej wsi, więc można spotkać się z dyskryminacją w wielu zakątkach świata, także w Polsce.

Dla mnie przejawem dyskryminacji przez ojców jest wykorzystywanie
seksualne. Jeśli dokładnie prześledzi się doniesienia prasowe na ten temat,często można dojść do wniosku, że u podłoża tego problemu leży przekonanie, że "ona należy do mnie, jest moją włąsnością, mam do niej prawo". Bardzo wielu oprawców myśli takimi kategoriami.

to już dla mnie nie jest dyskryminacja, a patologia, zboczenie, kazirodztwo - jak zwał tak zwał. nie mylmy pojęć. jeśli pójdziemy tym tokiem, dojdziemy do tego, że pedofilia jest dyskryminacją dzieci ze względu na wiek.

To o czym pisze Emanuel owszem, można spotkać w niektórych krajach arabo-muzułmańskich, ale także w Indiach czy na Dalekim Wschodzie, ale tam nie chodzi o płeć, a względy ekonomiczne.

Natomiast prawdą jest, że odrzucenie przez ojca (nie zawsze związane z dyskryminacją czy będące nią w istocie) skutkuje różnymi odchyleniami, ale bzdurą jest określanie tylko jednego typu kobiet. Każdy człowiek różnie reaguje na odrzucenie przez bliskich i każdy inaczej sobie z nim radzi, ale na pewno nie przez robienie sobie "faszystowskich makijaży". Problem leży znacznie głębiej, w sferze emocji, często niestety nieuświadomionych i o jednej osoby objawi się anoreksją, a u innej egocentryzmem i egoizmem.


Laur uznania za sformuowanie "faszystowski makijaz", obawiam sie ze to sie nie konczy na tym, to sie konczy w rozszezajac na operacjach plastycznych etc.

Brak akcepatacji naprawde jest przykry dla takich osob.

A mechanizm wyparcia i wysmiewania problemu jest tez mechanizmem obronnym takiej osoby.

Moze tutaj glosy krytyczne typu:

Nie ma czegos takiego, temat jest taki czy inny sa glosami zbyt kategorycznymi,
uderz w stol a nozyce sie odezwa.

Swiadomosc realnej sytuacji jest nie do przyjecia dla takiej osoby.

Wiec wystepuje psychologiczny mechanizm wyparcia ze swiadomosci.
I ten mechanizm sie utrwala rozwija.

To sa tematy trudne i bagatelizowane w Polsce. Niezauwazane.

Bo sa niewygodne, sypie sie mit ze taka rodzina jest dysfunkcyjna, toksyczna etc.

A te "Faszystowskie makijaze" to jest jeden z elementow, do granic perfekcji stroj bez okazji, "Faszystowska elegancja" taka dziewczyna nie ma dnia w ktorym jest zmeczona, chora, przemeczona, ma miesiaczke. Ona zaczyna przypominac Cyborga w swej perfekcji.
dla niej ona istnieje nie od momentu kiedy sie obudzi...

Dopiero od momentu kiedy wlozy swoja cybozbroje z "Faszystowskiego Makijazu", kiedy wybierze kompozycje stroju etc.
I po kilku godzinach ona sie ze tak powiem "Wlacza" czy aby na pewno jest wlaczona ? Przeciez ucieka przed sama soba...
I tak moze cale zycie...

A sprobuj cos powiedziec.. to jest mega konflikt bo jej probojesz
"Zbroje rozkrecic"...

Zal mi takich osob...

Moge przezyc swoje zycie sie z nim mijajac...

Emanuelu, ale takie kobiety (i mężczyźni) nie muszą być zaraz ofiarami dyskryminacji. Wystarczy, że osoba była odrzucona w dzieciństwie, traktowana jako ta gorsza ( z różnych powodów) i niestety jednym z objawów jest dążenie do perfekcji, ale nigdy nie jest ono tylko i wyłącznie skutkiem dyskryminacji kobiet przez ojców, ale odrzucenia jako takiego przez kogoś, kto odgrywał w naszym życiu ważną rolę, lub kogoś takiego, kto nas bardzo skrzywdził.

Fakt.

Lecz nie zawsze, duzo tych wyjatkow.Emanuel Marcin K. edytował(a) ten post dnia 12.01.09 o godzinie 00:01

Następna dyskusja:

dyskryminacja...




Wyślij zaproszenie do