Piotr Antos

Piotr Antos Science, Marketing,
BHP

Temat: Prowizja za sprzedaż energii

Preferowany klient:
firmy - wydatek miesięczny na energie elektryczną minimum 1000 zł
duże firmy do 20 GWh zużycia rocznie.
Krzysztof K.

Krzysztof K. wlasciciel

Temat: Prowizja za sprzedaż energii

Szanowny Panie
proszę o ibliższe informacje.

z poważaniem

Krzyżaniak Krzysztof
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Prowizja za sprzedaż energii

Krzysztof K.:
Szanowny Panie
proszę o ibliższe informacje.

z poważaniem

Krzyżaniak Krzysztof
Jesteśmy dla kolegi Piotra (w pewnym sensie) konkurentem, więc nie bardzo wypada mi się wypowiadać, ale doradzam nieco realizmu w ocenie przedstawionej przez niego oferty.

20GWh to roczne zużycie energii przez dwa - trzy powiaty. Oczywiście są i takie pojedyncze zakłady... Jednak problem z takimi ofertami polega na tym, że w rzeczywistości przedstawiciele dostawców nie są zainteresowani tym, żeby sprzedać energię jak najtaniej - wręcz przeciwnie, im drożej, tym mają więcej prowizji. W związku z tym polecenie takiej firmy, i to jeszcze za wynagrodzeniem, może zostać bez trudu uznane za korupcję.

Czym innym jest prowizja za polecenie usług naszej firmy, ponieważ nie reprezentujemy żadnego z dostawców, a na dodatek nasze działania gwarantują uzyskanie najkorzystniejszych warunków. A prowizji wcale nie żałujemy...
Piotr Antos

Piotr Antos Science, Marketing,
BHP

Temat: Prowizja za sprzedaż energii

Krzysztof W.:
Krzysztof K.:
Szanowny Panie
proszę o ibliższe informacje.

z poważaniem

Krzyżaniak Krzysztof
Jesteśmy dla kolegi Piotra (w pewnym sensie) konkurentem, więc nie bardzo wypada mi się wypowiadać, ale doradzam nieco realizmu w ocenie przedstawionej przez niego oferty.

20GWh to roczne zużycie energii przez dwa - trzy powiaty. Oczywiście są i takie pojedyncze zakłady... Jednak problem z takimi ofertami polega na tym, że w rzeczywistości przedstawiciele dostawców nie są zainteresowani tym, żeby sprzedać energię jak najtaniej - wręcz przeciwnie, im drożej, tym mają więcej prowizji. W związku z tym polecenie takiej firmy, i to jeszcze za wynagrodzeniem, może zostać bez trudu uznane za korupcję.

Czym innym jest prowizja za polecenie usług naszej firmy, ponieważ nie reprezentujemy żadnego z dostawców, a na dodatek nasze działania gwarantują uzyskanie najkorzystniejszych warunków. A prowizji wcale nie żałujemy...


Znam kilka zakładów o zużyciu rocznym powyżej 10 GWh (choć realny i ciekawy klient to oczywiście najczęściej właściciele obiektów o dużo mniejszych zużyciach).
W moim przekonaniu zarabia się nie na wysokich prowizjach tylko na wysokich obrotach dzięki odpowiedniej ilości atrakcyjnych ofert.
(Przynajmniej ja mam takie założenia - choć wiem że robi się różnie).

Ps. Przypominam, że temat nazywa się dam prowizję, a nie dam łapówkę.
Sieć Play proponuje 50 zł za przyprowadzenie klienta. Uważa Pan że duży krajowy operator komórkowy działa poza prawem?
W takim razie cały ten temat należałoby zamknąć skoro z góry zakładamy nieczyste intencje?

Ps 2. Gratuluje pomysłu na biznes, dążymy w tym samym kierunku.

Tak na marginesie, Panie Krzysztofie jak Pan to zrobił ze jest multibrokerem energetycznym?!
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Prowizja za sprzedaż energii

Piotr Antos:
Znam kilka zakładów o zużyciu rocznym powyżej 10 GWh
Ja też, pisałem przecież.
Ps. Przypominam, że temat nazywa się dam prowizję, a nie dam łapówkę.
Sieć Play proponuje 50 zł za przyprowadzenie klienta. Uważa Pan że duży krajowy operator komórkowy działa poza prawem?
W takim razie cały ten temat należałoby zamknąć skoro z góry zakładamy nieczyste intencje?
Rozróżnijmy podstawowe rzeczy : jeśli dostawca płaci Panu za pozyskanie klienta, jest OK. Analogicznie, jeśli ktoś przekaże informację "na pewno powinno się to nam przydać, rozmawiajcie z panem Zdzichem, który u nas jest za to odpowiedzialny" - też jest OK. Jeśli jednak zrobi to sam pan Zdzichu, będzie to łapówka, szczególnie niewątpliwa w sytuacji, gdy zakład, w którym on pracuje może kupić energię drożej albo taniej (a im drożej kupi, tym jest więcej pieniędzy do podziału).
Tak na marginesie, Panie Krzysztofie jak Pan to zrobił ze jest multibrokerem energetycznym?!
Kompletnie nie wiem, skąd taki wniosek. Zresztą termin również : jest się albo brokerem, albo multiagencją. Moja firma nie jest ani jednym, ani drugim - na życzenie mogę podać informację, czym się różnią. Tak czy inaczej, w obu przypadkach bierze się prowizję od dostawców, czego nie robimy. Zarabiamy TYLKO jako część oszczędności, uzyskiwanych przez klienta.
Piotr Antos

Piotr Antos Science, Marketing,
BHP

Temat: Prowizja za sprzedaż energii

Mmmm przepraszam za przejęzyczenie. Pańską stronę odwiedziłem, rzeczywiście wygląda to na coś innego.
Różnicy miedzy brokerem a multiagentem osobiście nie czuje.

Z branży ubezpieczeniowej:

Broker ubezpieczeniowy:
Pośrednik ubezpieczeniowy wykonujący czynności w imieniu lub na rzecz „podmiotu poszukującego ochrony ubezpieczeniowej” (tj. klienta), polegające na zawieraniu lub doprowadzaniu do zawarcia umów ubezpieczenia, wykonywaniu czynności przygotowawczych do zawarcia umów ubezpieczenia oraz uczestniczeniu w zarządzaniu i wykonywaniu umów ubezpieczenia.

Multiagent:
Agent ubezpieczeniowy oferujący ubezpieczenia więcej niż jednego ubezpieczyciela z danego działu ubezpieczeń (tj. ubezpieczeń na życie oraz innych ubezpieczeń osobowych i ubezpieczeń majątkowych).

Jeden i drugi są pośrednikami między klientem a dostawcą usługi, obaj mają do dyspozycji więcej niż jednego dostawcę na dana usługę/produkt, broker zwykle działa sam a multiagent w grupie.
Chętnie poznam zasadniczą różnicę, jeśli już Pan zaproponował.
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Prowizja za sprzedaż energii

Piotr Antos:

Chętnie poznam zasadniczą różnicę
Pojęcie brokera ma faktycznie swoje prawne umocowanie jedynie w przypadku ubezpieczeń, dlatego wszyscy ci, którzy nazywają się szumnie "brokerami energetycznymi" to w rzeczywistości multiagencje. Czyli : mają w ofercie dwóch - trzech dostawców i wobec klienta udają, że dokładnie wybierają najlepszego :) W rzeczywistości - na pewno tego, z kim mają podpisaną umowę lub przy większej zachłanności - tego, co im płaci lepsze prowizje... Bo wynagrodzenie dostają od dostawców. Tak więc multiagencja nie jest żadnym złem wcielonym, jeśli ktoś robi to uczciwie, tylko nie ma jak tego zagwarantować.

Broker (w ubezpieczeniach) przede wszystkim dokładnie określa potrzeby zamawiającego (temat - rzeka), a następnie pisze tzw. list brokerski do dostawców, którzy przedstawiają swoje oferty. Oczywiście teoretycznie można by to samo zrobić w energetyce, tylko... nie ma po co. Prąd ma tzw. ustalone standardy jakościowe, a więc nie ma potrzeby zatrudniania odpowiednika brokera - trzeba po prostu zliczyć odpowiednie parametry na rachunku. Co ciekawe, broker też bierze pieniądze od dostawców, ale - przynajmniej teoretycznie - jego uczciwość gwarantuje kodeks etyki zawodowej i zdany egzamin brokerski. Broker musi posiadać nawet ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej w przypadku błędu.

Czyli w energetyce nie ma brokerów, ponieważ nie ma stosownych regulacji prawnych, egzaminów itd.

Następna dyskusja:

prowizja za sprzedaż energii




Wyślij zaproszenie do