Temat: W domu przykładny mąż, a w pracy ... dziwkarz!
Moment, moment.
Po pierwsze wyluzujcie. Pies to pies, a suka to suka. Takie zwierzęta, jakby nie było. "Pies" i "suka" to również TYLKO słowa. Nie warto dawać ponosić się emocjom z powodu że ktoś użył jakiegoś słowa.
Po drugie nikt nikogo nie obraża, ponieważ żadna osoba na świecie nie ma możliwości obrażenia innej osoby, gdy tamta mu na to nie pozwoli. To nie wypowiedź jest poniżająca, to człowiek w swojej głowie poniża sam siebie czytając słowa napisane na ekranie. Nie ma sensu pozwalać sobie na to.
Po trzecie to ja jestem właścicielką grupy i to ja zdecyduję, czy osoba będzie pisać w grupie, czy nie. W chwili obecnej nie widzę powodu, aby kogokolwiek wyrzucać, czy zabraniać wyrażania swoich myśli. Także żaden facet nie musi wyjeżdzac, a wrecz przeciwnie, zapraszam do pozostania, bo wtedy dyskusja jest ciekawsza. Wszak rozwijamy się wtedy, gdy poznajemy inne perspektywy, zwlaszcza, gdy sie z nimi nie zgadzamy, a nie tylko własne.
Po czwarte - proszę się wypowiadać bez tzw. wycieczek personalnych i bez domorosłej psychoanalizy. Do tego typu spraw należą wrażenia o leczeniu swoich kompleksów przez facetów i samowolne próby wyrzucania ich z wątku. Również do tego typu spraw należy generalizowanie i stawianie kobiet na równi z sukami.
Jeśli coś nie do końca dobrze zrozumiałam to proszę o wyjaśnienie.
Po piąte - bez atakowania proszę, uczmy się raczej od siebie, a nie walmy po gębach, za przeproszeniem. To do wszystkich.