Temat: Upokorzenia... gdy nazwie Ci przydupasem ! Jak teraz żyć ?!
Jarosław Mackiewicz:
Gdy się dowiesz od osób III , że jesteś jej tylko przydupasem...
Pierwsze pytanie brzmi: kto jest ta trzecia osoba i jaki ma swój własny interes aby mówić. Jeśli mówi bez własnego interesu, tylko np. w ochronie "oskarżonego", to bynajmniej nic:
Czy takie upokorzenie warto brać na klatę ,
A tak właśnie:
może wyjaśniać i dalej jak gdyby nic się nie stało żyć,
bo być może osoba trzecia roznosi plotki, jest źle nastawiona do zainteresowanych, sama ma chrapkę na dziewczynę/chłopaka, mści się za swoje stare sprawy, czy cokolwiek innego...
Natomiast, jeśli potwierdzenie dostaniemy od samego zainteresowanego, lub sami tak właśnie się czujemy, to nie ma co się oglądać, bo partner nielojalny to nie jest partner. Traktuje drugiego jak poczekalnię. Wykorzystuje. Marnuje nasz cenny czas.
I nie ma to nic wspólnego z dumą. To ma związek z szacunkiem do samego siebie.
Myślę sobie, że kiedy okazuje się, że ktoś był z nami dla potrzeb ekonomicznych i seksualnych, ale nie jest nami zainteresowany na poważnie, to może to nieźle nadszarpnąć nasze samopoczucie. Jednak takie rzeczy zdarzaja się nagminnie i nie oznacza, że jesteśmy "gorszi", że i nam się przytrafiło. Oznacza, że nie wolno decydować się na poważniejsze związki z niesprawdzonymi partnerami na głodzie uczuciowym. Bo może się okazać, że wielkie uczucie jest jednostronne.