Temat: palacze:-)
No niestety większość palaczy ma w dalekim poważaniu innych, których skazują na wdychanie ich dymu. Palenie na przystankach/klatkach/w klubach/pubach to już jest standard i wkurza mnie to niemiłosiernie. Do tego jeszcze należy dorzucić pociągi PKP (osobowe i głównie pośpieszne) gdzie mimo zakazu to ludzie i tak palą.
W chwili jak widzę takiego matoła co pali np na przystanku to mnie po prostu trafia. W takim momencie zastanawiam się - gdzie jest straż miejska jak jest potrzebna (na tak pewnie wlepia mandaty za złe parkowanie :/). Zapłaciłby jeden z drugim mandat za palenie w miejscach zabronionych to by się nauczył.
Poziom kultury części palaczy sprawia, że popieram pomysł który się co chwilę pojawia (i w dziwnych okolicznościach znika) w Sejmie a dotyczy całkowitego zakazu palenia - wszędzie. Ale sam przepis nic nie zmieni, trzeba by było jeszcze to egzekwować czyli to już zadanie dla naszych służb mundurowych. Nie udało sie palaczom przemówić do rozsądku, ze innym to przeszkadza? To po łapkach (a raczej po kieszeni) i może teraz zrozumieją.
Swoja drogą zauważyliście, że teraz to tak jakby pali więcej kobiet niż mężczyzn?