Dariusz Mazurczak

Dariusz Mazurczak Opolskie Centrum
Rozwoju Gospodarki

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Witam
Na początek parę słów o sobie, jako że jestem osobą dopiero co wstępującą w obszary zarządzania ryzykiem:
Poprzedni etap mojego życia zawodowego to dwadzieścia lat prowadzenia własnej działalności gospodarczej /serwis samochodowy/. Z uwagi na "rozjechanie" się celów moich i wspólnika, w ubiegłym roku rozwiązałem spółkę, i obecnie pracuję w UMWO /Opole/, będąc jednocześnie na podyplomówce z audytu w przedsiębiorstwie.

To tyle tytułem wstępu, a teraz do pytania zawartego w temacie:
Po przeanalizowaniu wielu zarządzeń ustanawiających kontrolę zarządczą, od ministerstw do urzędów gmin, nie natknąłem się na procedurę szeregowania proponowanych działań zapobiegawczych /korekcyjnych/ ze względu na koszt tychże, w stosunku do wyrażonych w zł. skutków ziszczenia się zagrozeń. Jak to rozumieć? Nie mając zapewnionego finansowania działań zaradczych, a te powinny być ujęte w budżecie urzędu, naszych analiz można by w ogóle nie tworzyć. Mówiąc trywialnie, jeśli "nie ma kasy" na działania związane z reakcją na ryzyko, to same dokumenty przyczyniają się jedynie do wzrostu frustracji u osób świadomych zagrożeń.

Wdrażanie reakcji naryzyko kosztuje. Możecie podać przykłady samorządów, które rezerwują na ten cel odpowiednie środki?
Jerzy Podlewski

Jerzy Podlewski ryzykonomia.pl

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Witam serdecznie "na grupie" !
I ja nie natknąłem się na ślad informacji na ten temat, choć niekoniecznie takie działania musiałyby mieć formę zarządzenia. Jest też taki pogląd, że skoro czegoś nie widać to pewnie jest i tylko my o tym nie wiemy.
Oczywiście analiza koszty-korzyści (CBA) ma 125 % sens, tu najlepsze byłoby jeszcze przeanalizowanie ryzyka w formacie inherentne- rezydualne i dalej kosztów-zysków z istniejących mechanizmów kontroli. To dałoby właściwy obraz.
Dariusz Mazurczak

Dariusz Mazurczak Opolskie Centrum
Rozwoju Gospodarki

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Jest też taki pogląd, że skoro czegoś nie widać
to pewnie jest i tylko my o tym nie wiemy.
Dariusz Mazurczak

Dariusz Mazurczak Opolskie Centrum
Rozwoju Gospodarki

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Jerzy Podlewski: Jest też taki pogląd, że skoro czegoś nie widać to pewnie jest i tylko my o tym nie wiemy.
Nadużycia, korupcja? :-)
A tak poważnie, mam wątpliwości, czy ZR w JST osiągnie status podobny do ZR w przedsiębiorstwach rynkowych. Bo jak dotąd to JST są monopolistą na własnych "rynkach" i ZR obowiązuje tam chyba jedynie z uwagi na standardy kontroli zarządczej. A jeśli tak, to gdzie motywacja do działania?
Jarosław M.

Jarosław M. CGAP, QMS, ISMS

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Najprostszym kosztem reakcji na ryzyko jest ubezpieczenie. Oczywiście koszty są, jednak czy są wykazywane w budżecie jako reakcja na ryzyko? Ja się z tym nie spotkałem. Bardziej będą ujmowane w innych zadaniach np utrzymanie łączy, serwis IT, napełnienie gaśnic ppoż, szkolenia, utrzymanie infolinii, itd.
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

To bardzo ciekawe zagadnienie! Mam pewne wątpliwości co do konieczności szeregowania oraz porównania kosztu z korzyścią. Korzyść to często niedopuszczenie do złamania prawa a tego się wyrazić jednoznacznie w pieniądzu nie da. Natomiast zdecydowanie ciekawym pomysłem jest konieczność szacowania ewentualnych kosztów wprowadzenia mechanizmów kontrolnych czy też innego sposobu na ograniczenie ryzyka. Zdecydowanie urealniłoby to te "pobożne życzenia". Jako, że jestem w grupie roboczej MF ds zarządzania ryzykiem właśnie pozwolę sobie taki pomysł przedstawić.
Dariusz Mazurczak

Dariusz Mazurczak Opolskie Centrum
Rozwoju Gospodarki

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Marcin D.:
To bardzo ciekawe zagadnienie! Mam pewne wątpliwości co do konieczności szeregowania oraz porównania kosztu z korzyścią. Korzyść to często niedopuszczenie do złamania prawa a tego się wyrazić jednoznacznie w pieniądzu nie da. Natomiast zdecydowanie ciekawym pomysłem jest konieczność szacowania ewentualnych kosztów wprowadzenia mechanizmów kontrolnych czy też innego sposobu na ograniczenie ryzyka. Zdecydowanie urealniłoby to te "pobożne życzenia". Jako, że jestem w grupie roboczej MF ds zarządzania ryzykiem właśnie pozwolę sobie taki pomysł przedstawić.
Dziękuję za dobre słowo. :-)
To "urealnienie" na pewno by się przydało, choćby ze względu na zapowiadany od pewnego czasu budżet zadaniowy. Konieczność zapewnienia środków na działania zapobiegawcze i korekcyjne byłaby niezłym hamulcem do tworzenia papierowej fikcji.
Jerzy Podlewski

Jerzy Podlewski ryzykonomia.pl

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

COSO II rozd 6 "Reakcja na ryzyko" podtytuł "Ocena kosztów i korzyści" polecam
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

No właśnie nie za wiele tam jest, poza naszymi wątpliwościami, że trudno jest oszacować nawet nie tylko korzyści ale i koszty. Dalej obstaje przy tym, że takiej analizy w jsfp nie da się zrobić a nawet robić się nie powinno. Prezydent Warszawy HGW grozi za nieujawnienie danych osób, którym zleciła obsługę imprez (ok 30 tys zł) na umowę zlecenie kara w wys 2 tys. - i to nie jej osobiście a miastu.
Dariusz Mazurczak

Dariusz Mazurczak Opolskie Centrum
Rozwoju Gospodarki

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Z całym szacunkiem dla doświadczenia p. Marcina
Art. 68 z takiej jednej broszurki pt.: Ustawa o finansach publicznych:
Kontrolę zarządczą w jednostkach sektora finansów publicznych stanowi ogół
działań podejmowanych dla zapewnienia realizacji celów i zadań w sposób
zgodny z prawem, EFEKTYWNY, OSZCZĘDNY i terminowy
+ COSO II rozd 6 "Reakcja na ryzyko" podtytuł "Ocena kosztów i korzyści".
Są jakieś wyłączenia od tych zasad dla jsfp ?
Pytam bez ironii, po prostu mnie to zainteresowało. Jak mam weryfikować, czy wydaję publiczne pieniądze "oszczędnie i efektywnie"?
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Co do oszczędności to jest to kwestia regulacji w zakresie wydatków w ramach PZP i tych poniżej - czyli przede wszystkim zapewnienie konkurencyjności, więc jest to w miarę proste. Zapisy COSO oraz SKZ znam bardzo dobrze i tym bardziej twierdzę, że jest to niemożliwie w naszych jsfp. Jeżeli duża część jednostek nie ma systemu wyznaczania i rozliczania celów, nie ma formalnego procesu zarządzania ryzykiem, nie mówiąc już o budżecie zadaniowym i kalkulacji kosztów to o czym my tu mówimy?

To pytanie które postawiłeś na końcu należy zadać ministrowi Rostowskiemu oraz kierownikom jednostek.
Dariusz Mazurczak

Dariusz Mazurczak Opolskie Centrum
Rozwoju Gospodarki

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

:-)
Jerzy Podlewski

Jerzy Podlewski ryzykonomia.pl

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

To zazdroszczę że znasz tak dobrze bo ja z tego kobylego poematu COSO musze zawsze wyszukiwać i trzy razy czytać żeby coś zrozumieć :-) ale to akurat mi sie wydaje jasne i przedsiębiorstwa tak robią.
Analiza kosztó i korzyści (cost benefit analysis) o ile wiem nie jest jakość na sztywno w teorii zdefiniowana i ścieżki mogą być różne; uważam że jak najbardziej można i należy to mierzyć nawet szcególnie w przypadku celów miękkich , bo to pole do największej "ściemy" .
W podanym przykładzie może być trudniej obliczyć koszty niedopuszczenia do złamania prawa jako szanse ( ale i tu bym się upierał bo takie controlsy zawsze kosztują) , nawet jeżeli nie alternatywnie można liczyć koszty właśnie złamania prawa jako zagrożenia. Weźmy pierwszą z brzegu "reformę".....
Inna spraw co się u nas "da" i "nie da zrobić" , to prawda ale to wykracza poza nauki o zarządzaniu :-((
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Nie, nie znam oczywiście tak dobrze by strzelać z głowy takimi szczegółami :) miałem na myśli znajomość koncepcji i idei. Wciąż jednak powtarzam, że aby dojść do punktu C, trzeba najpierw zaliczyć A i B. Jeżeli jsfp nie analizują kosztów osiągnięcia celów to jak można liczyć koszty mechanizmów kontrolnych? Tzn można ale po co, bo nie ma ich z czym porównywać. Nasza dyskusja to poziom absolutnie wykraczający poza rozumienie przeciętnego kierownika jednostki, więc nawet jak coś wymyślimy potężnym nakładem wysiłku umysłowego to będzie to jak aramejski dla Texańczyka.
Jerzy Podlewski

Jerzy Podlewski ryzykonomia.pl

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Marcin,
popieram ten kierunek tzn. aramejski . Co nam szkodzi. Czy to nie budujące w końcu ?
ps.
Jak np. byśmy coś wydyskutowali możnaby wydać podręcznik np. "KZ 3.0: Analiza kosztów-korzyści wprowadzenia mechanizmów kontrolnych ryzyk inherentnych dla kierowników żłobków i przedszkoli" :-)))) .
Poza tym jak mówił poeta : "Jeszcze nigdy tak niewielu nie dyskutowało tak wiele dla tak wielu, którzy tak niewiele słuchają. ;-)
Dariusz Mazurczak

Dariusz Mazurczak Opolskie Centrum
Rozwoju Gospodarki

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Czy nasza dyskusja nie zmierza aby do próby przewrotu? Zaczynam się obawiać, że zbudzimy smoka, a on nas pożre...

konto usunięte

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Ciekawa dyskusja ...

Ja jestem zwolennikiem powiedzenia "jeżeli chcesz czymś zarządzać, zacznij to liczyć" w każdej dziedzinie.
Jarosław M.

Jarosław M. CGAP, QMS, ISMS

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Dokładnie TAK. Jak coś się nie da zliczyć nie można tym efektywnie zarządzać. Zawsze można się umówić co ile jest warte. Realnie lub mniej realnie, ale zawsze. Sektor prywatny wylicza wiedzę i doświadczenie pracowników, i wskazuje jako realną wartość firmy.

Co do kosztów zawsze można je zliczyć. Utworzyć np dodatkowe konta analityczne, zespół 4, 5. Kiedyś trzeba będzie zacząć szczególnie, że zaczynamy zabawę z budżetami zadaniowymi i WPF. Trudność polega na tym, że mechanizmy ograniczające ryzyko najczęściej są wbudowane w procesy. Koszty tych działań są trudne do uchwycenia.

Może to dobry moment na szerszą dyskusję jaką wywołał założyciel wątku. Ostatnio czytałem w sprawozdaniu z działalności NIK za 2010 rok, że korzyści jakie przyniosły ich kontrole trzykrotnie przewyższyły wydatki budżetowe na NIK!?!?!? Jakoś to wyliczyli?
Jerzy Podlewski

Jerzy Podlewski ryzykonomia.pl

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

Przekaz dotychczasowej wymiany jest chyba zdecydowanie taki, że trzeba liczyć !!!!

Podejście do problemu może być takie:
określamy koszt zredukowania ryzyka powiedzmy o 1 punkt na skali ryzyka. Metodycznie nie jest to niemożliwe.
Pomyślmy: obniżamy ryzyko rezydualne procedury zamówień publicznych z 4 do 3 (np.)
za pomocą :
szkolenia pracowników (wylicz koszt),
nowej procedury (nakład dodatkowej czasopracy - oszacuj koszt),
zewnętrznego eksperta ( koszt).
Płacimy monitorujemy wielkość rezydualnego po n-miesięcach i mamy wynik.
Oczywiście część to szacunki ale zawsze w PLN , a to już coś i można to walidować.
ps.
NIK ma zapewne specjalny algorytm opierający się na rachunku różniczkowym.
A nie ma tu kogoś z NIK , może coby nam wyjasnił? Może ktoś może doprosić znajomych ?
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: reakcja na ryzyko a jej koszt

A czy może mi ktoś wyliczyć najpierw co oznacza "obniżamy ryzyko rezydualne procedury zamówień publicznych z 4 do 3". Chce konkretne dane, co to oznacza itp. Bo nie wiem co to, a może mam poziom akceptowalny, tylko co on oznacza w tym modelu?

NIK raczej nie robi tego, bo po co analizować koszt cudzych procedur?



Wyślij zaproszenie do