Temat: ryzyko operacyjne a bancassurance
Jerzy P.:
Przemysław,
mnie bardzo ciekawe wydaje się wspomniane powiązanie VBM z ZR bo to temat słabo zbadany. Choćby w kontekście bancassurance. O ile nawet znalazłem kiedyś ZR pomiędzy value drivers to raczej jako temat poboczny, inne źródła wogóle temat pomijają, a przecież choćby w ISO 31000 pierwsza fundamentalna reguła brzmi "creates value". Ja wierzę, że tak jest i to w różnych wymiarach.
Mam właśnie w ręku książkę oprac. Marek Jabłoński "Zarządzanie wartością przedsiębiorstw, finanse - strategie - kompetencje", Dąbrowa Górnicza 2011.
Na stronach 166 - 168 znajduje się podrozdział napisany przez dr Marka Jabłońskiego zatytułowany "Zarządzanie ryzykiem a model biznesu". Przedstawiono tutaj związek kategorii ryzyka z kategorią wartości. Nie jest on kwestią wiary, lecz faktem, w moim przekonaniu trywialnym.
[Swoją drogą powyższy podrozdział stanowi część rozdziału dr Marka Jabłońskiego "Geometria modelu biznesu a procesy kreacji wartości przedsiębiorstwa" - z uśmiechem przeczytałem ten tytuł, bo właśnie za to lubię Autora, że tak zręcznie żongluje fajnymi słowami i ogromną liczbą elementów - ale to tylko taka ciekawostka].
Wcześniej na stronach 140 - 143 jest podrozdział napisany przez dr Pawła Kosiń "Możliwości redukcji ryzyka strategii przywództwa kosztowego".
Ogólnie w wielu miejscach książki pojawia się nawiązanie do zarządzania ryzykiem, stąd wydaje mi się intuicyjnie OCZYWISTe, że ZR to przyjaciel VBM.
Natomiast mi w pracy magisterskiej zależy na uchwyceniu specyficznych szczegółów, które obserwuje na przykładach konkretnych przedsiębiorstw, podrasowanie bancassurance'm i na stworzeniu papieru -> proszę bardzo, lean banking tak, a zarządzanie ryzykiem operacyjnym pełni zasadniczą rolę w kreowaniu propozycji wartości dla klienta, szczególnie w sytuacji powstawania aliansów, sojuszy, klastrów. A skoro tak, to specjaliści od ryzyka powinni... więcej zarabiać?