Magdalena
H.
Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.
konto usunięte
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
WitamAkurat moge się podzielić świeżymi doświadczeniami bo sprzed 1,5 tygodnia. Mam dwa koty- 7-mio miesięcznego kocura przygarniętego 1,5 miesiąca temu i 2 miesięczną kotkę, którą około 1,5 tygodnia temu przyniosłam do domu. Na początku było identycznie. Skrzat ilekroć widział Maluchę to na nią syczał, zaganiał ją pod komodę, kiedy ja go brałam na ręce to prychał, miauczał i nie chiał dać się głaskać. Po okołu 5-ciu dniach mu przeszło a dzisiaj oba śpią na kanapie przytulone do siebie :D
konto usunięte
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
To chyba ściśle zależy od charakteru - w moim przypadku starsza kota przez kilkanaście dni chodziła obrażona i próbowała wygnać intruza z domu, potem było kilka tygodni gdy futrzaki ustalały kolejność dziobania. Teraz mamy pełną harmonię, wzajemne mycie futerka i leniwe przepychanki.Maciej Karczewski doradztwo-IT
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
Psiakrew, dwa razy próbowaliśmy i dwa razy nasza kota miała mord w oczach i pianę na pysku. Gdyby ją Hitchcock zobaczył, to angaż do filmu murowany :-( Z chęcią bym się dokocił, ale obawiam się, że skończyło by sie krwawo... Kota jakaś psychiczna jest.Pozdr,
eMKa
Karolina I. właściciel Kito Team
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
Mój kocurek (nieżyjący już niestety ;( ) jak przyniosłam do domu mini kocie (3 tygodniwą) był obrażpony- 3 miesiące!!! Żadnego ocierania się, żadnego przymilania, miauczenia, zwracania na siebie uwagi, nawet spojrzenia- NIC! Tylko jadł i znikał. Trzy miesięczny foch!Natomiast owa kocia (teraz "pani w średnim wieku") za 2 mini kocurki była obrażona tylko tydzień (objawy te same). Od razu ustawiła kociaki do pionu i teraz, mimo, że większe od niej, młodsze i silniejsze, nie próbują jej podskoczyć a ona jest dalej moją kochaną kocią :):):) No ale starałam się bardzo pokazać jej, że to ona jest najważniejsza, a te dwa "wypierdki" to kocie pospulstwo (ale jakie słodkie.. ;) No i jakoś się udało :)Karolina I. edytował(a) ten post dnia 06.11.07 o godzinie 14:23
Monika
A.
Marketing
Communication
Academy
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
Moja kocinka też się obraziła. Było to krótkotrwałe, ale intensywne ;).Obraziła się nie tylko na małą (wtedy) Koalkę, ale i na mnie... Prychanie, syczenie, nie dawała się głaskać itp.
konto usunięte
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
Ważne jest aby ingerować między koty, tylko w krytycznych momentach. Niech same się poznają :-)
Anna
Berner
Regionalny Kierownik
Sprzedaży,
Multimedia Polska
S.A.
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
ło matko, ja przed dokoceniem w Wy mi tu takie historie???? :))
Monika
A.
Marketing
Communication
Academy
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
Kasia L.:
Ważne jest aby ingerować między koty, tylko w krytycznych momentach. Niech same się poznają :-)
Ja nie ingerowałam. I po kilku dniach złości kotki zaczęły się razem bawić i ganiać :).
Joanna
C.
Psychlog, Doradca
Personalny i
Specjalista
ds.Rekrutacji ...
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
kota "stara" lat 5, kota mała ok 5 tyg jak została przygarnięta (bo właściciele ją porzucili)Wiewiórka - czyli starsza
pierwszy tydzień foch na maxa - 3 dni bez jedzenia i bez załatwiania się (mała korzystała z jej kuwety)
generalnie bała się małej uciekała i syczała
po tygodniu stwierdziła że to jest jej mieszkanie i nie będzie uciekac przed intruzem - powróciła do swojego trybu życia
małą raczej ignoruje - no chyba że się zbliży to wtedy syczy, buczy i gania po mieszkaniu
ma też za sobą epizod wchowawczy - jak mała wchodziła do kwiatków dostała parę razy po głowie że tak nie wolno
Pchełka - czyli mała
nastawienie zabawowe - nic i nikt jej nie przeszkadza :)
Monika Hałucha redaktorka
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
Za tydzień minie 2 miesiące odkąd adoptowalismy Miecia. :)Stefek (który był u nas od roku) obraził się klasycznie. Po kilku dniach przestał małego ignorować i zaczęły sie walki. Krew sie nie lała, ale na przyjacielskie przepychanki to tez nie wygladało ;)
teraz są w miarę zakolegowani ;) Biegają sobie razem i zdarza się coraz częściej, że blisko siebie zasypiają. Czekam na to wzajemne mycie... ;)
Ale jedno jest pewne - Stefek zmienił sie nie do poznania! Nie gryzie nas (a potrafił do krwi!). Przychodzi się potulić nawet :) Jak prawdziwy kot :D
Magdalena
H.
Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
Drops jest rasy scottish straight shorthair po ojcu brytyjczyku, leniwiec jakich mało, nie naprzykzał się, to raczej typ samotnika, czasmi przychodzi po pieszczoty wieczorem. W poprzednim domu mieszkał z kocurem po tej samej matce, ale starszym, wojowali w domu na całego stąd decyzja znajomej o oddaniu Dropsa nam, u nas się uspokoił i tamten którego znajoma sobie zostawiła również się uspokoił.To maleństwo które zgarnęłam do domu to kociczka, mam nadzieję, że kotkę szybko zaakceptuje i będą razem fikać.
Danuta
L.
Business Development
and Marketing
Manager
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
Ja mam dwa kociaki - 7-miesięczną kotkę i 3-miesięcznego kocurka. Koteczka wzięłam specjalnie dla Trinki, żeby miała towarzystwo. Trochę była zaskoczona nowym kolegą i przez pierwsze dwa dni fukała i warczała na niego. Cały czas chodziła za nim i go obserwowała (od czasu do czasu pacając łapką). Mały nie zwracał na nią wogóle uwagi. Teraz, od tego dnia minęło półtora tygodnia, koteczki szaleją ze sobą, śpią obok siebie, jedzą z jednej miski. A co najważniejsze nie zwracają uwagi jak wychodzę z domu. Mam tylko problem po powrocie, bo obydwoje bardzo zdecydowanie dopominają się o swoją porcję mizianek.konto usunięte
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
Moja Kotenka (6 lat) przez 3 tygodnie była obrażona jak wzięłam 4 tygodniowe kocię do domu.... najpierw fukała, później traktowała jak swoją zabawkę (polowanie na szczura), przełom był jak ktoś obcy zbliżył się do jej kociaka...oczywiście pierwsza pcha się na kolana,w końcu Kociambra musi wiedzieć kto był pierwszy:)
polubiły się, razem śpią i ganiają, myją pyszczki sobie:) sielanka
Magdalena W. Księgowa
Temat: Nowy lokator - stary obrażony....
A mój koci arystokrata obraził się do tego stopnia, że nie chciał nawet jeść..oczywiscie przy nas, gdy tylko nas nie było miska była opróżniana. Ale nie trwało to długo..tak około 5 dni.Najdziwniejsze jest to, że obraził się nie na nowego kota w domu tylko na powrót kotki od lekarza po kastracji. Pachniała mu inaczej i za nic nie chciał jej zaakceptować.
Podobne tematy
-
Właściciele Kotów » nowy lokator od wczoraj - pomocy!! -
-
Właściciele Kotów » Obrażony futrzak :( -
-
Właściciele Kotów » Nowy kot na 10 Downing Street -
-
Właściciele Kotów » zyczenia na Nowy Rok -
-
Właściciele Kotów » Nowy członek rodziny - kot :-). Poprosze o dobre rady -
-
Właściciele Kotów » Powstaje nowy serwis dla hodowców z fajną nagrodą -
-
Właściciele Kotów » Nowy Kot -
-
Właściciele Kotów » Nowy (czwarty) kot w domu? -
Następna dyskusja: