Temat: Polecane firmy consultingowe SAP
Dariusz Michalski:
Jaromir W.:
Dokładnie - jak napisał Hubert - w tej branży bardziej liczą się konsultanci ("nazwiska") i ich kompetencje niż etykietki firm, w których pracują - migracje są dość częste i dzisiaj konsultant X pracuje w firmie A a jutro w B.
Jarek,
wszystko fajnie tylko że sam sobie trochę przeczysz - bo kontrakt podpisujesz z konkretną firmą a nie z nazwiskiem - i zadna firma nie da Ci gwarancji że dany człowiek którego ma "na pokładzie" będzie tam za np. pół roku. I co wtedy?
Dlatego IMHO lepiej zaufać firmie o dobrej renomie na rynku (np. IDS Scheer - REKLAMA ;)) idealnie jeśli jeszcze ma właściwych ludzi - ale jeśli nawet ich nie będzie miała za chwilę, to da radę znaleźć inne zasoby. Tu moim zdaniem dodatkową przewagę mają firmy duże/międzynarodowe, bo mają po prostu większe możliwości. W przeciwieństwie do dobrego PM i paczki freelancerów, jak to było proponowane powyżej. Proszę o dobre zrozumienie: nie podważam komptencji w/w specjalistów, chodzi mi o wypadki losowe
Darku, trochę źle mnie zrozumiałeś (a ja tego nie dopisałem) - oczywiste jest że przy takich kontraktach nikt nie podpisuje umowy z kilkama gostkami "co znają się na SAPie" - chodzi mi o to że nie szuka się firmy po nazwie (bo mi się podoba firma na "I" albo na "B"...) - firmę tworzą ludzie - konsultanci...
Aby zagwarantować odpowiednią jakość wdrożenia i bezpieczeństwo projektu - kontrakt podpisujemy z taką firmą, która daje takie gwarancje... ale z punktu widzenia klienta - ważne jest żeby oprócz "etykietki" i zagranicznie brzmiącej nazwy posiadała konsultantów o odpowiednich (jak najwyższych) kompetencjach.
Bo co mi po współpracy, z wielką miedzynarodową firmą konsultingową, która ma super nazwę, jak z racji pozornych oszczędności w budżecie projektu (bo klient chciał jak najtaniej) do projektu daje konsultantów z niewielkim doświadczeniem (albo zaraz po szkoleniach) ?
Znając co-nie-co rynek usług konsultingowych wybrałbym
taką firmę która jest w stanie zgromadzić takie znane mi nazwiska konsultantów (i jest mi obojętne czy będa tam zatrudnieni czy na kontrakt) - z którymi jestem pewien że projekt się powiedzie. Im więcej tym lepiej...
Podpisywanie kontraktu bez zapewnienia sobie gwarancji udziału konsultantów do końca projektu jest nieco ryzykowne (dla klienta!) - zwłaszcza że branża ta - jak potwierdzasz - nie jest odporna na częste migracje.
Wiemy też, że często firmy podkupują sobie konsultantów dla zdobycia konkretnych klientów - takie jest życie...
Z drugiej strony wypadki losowe decydują o tym że konsultanci zmieniają firmy lub branże - tego też nie da się uniknąć...
Idealnym rozwiązaniem jest znalezienie firmy takiej, która pozwoli na dowolny wybór konsultantów o odpowiednich dla klienta kompetencjach (jeśli takich nie posiada, choć wiadomo że będzie się starała "wcisnąć" swoich) i da gwarancje utrzymania ich do końca projektu - nawet przy jednoczesnym transferze wiedzy do swoich ludzi (licząc na późniejszy support podwdrożeniowy). i tu dochodzimy do tego, że właśnie tylko duże firmy moga sobie pozwolić na trzymanie takich zasobów - niestety (dla klientów) wiąże się to z dużymi kosztami - i koło się zamyka...
Jaromir W. edytował(a) ten post dnia 14.02.08 o godzinie 18:34