Temat: inwestycje w nieruchomości
Ciężko mi mówić o Głogowie, więc zaprezentuję Ci Agnieszko tą kwestię na przykładzie Krakowa, który znam dość dobrze:
Wskaźnik odtworzeniowy metra kwadratowego według GUS dla Krakowa wynosi w zaokrągleniu 6500 zł, co w dużym uproszczeniu znaczy, że, aby wybudować 60 mkw mieszkania inwestor musi wydać 6500 x 60 = 390 000 zł. Przy założeniu podwojenia kwot, które podałaś, czyli kaucji na poziomie 100 000 zł i 1000 zł czynszu (który przecież nie jest w całości przychodem inwestora, należy od niego odliczyć średni czynsz w "normalnych" mieszkaniach - 5 x 60 = 300 zł). Daje nam to 700 x 12 = 8400 przychodu rocznie. Zakładając, że czynsz będzie waloryzowany o inflację, to zwrot z inwestycji zostałby uzyskany po... blisko 35 latach, a mówimy tu tylko i wyłącznie o zwrocie zainwestowanego kapitału, pomijając w całości koszta uzyskania przychodu i koszta alternatywne. Prosta matematyka mówi, że o ile taka inwestycja nie byłaby finansowana przez państwo, to żaden trzeźwo myślący człowiek się na nią nie zdecyduje. Natomiast jeśli państwo miałoby zapewnić takie mieszkania, to powstaje podstawowe pytanie - za co?! Na całe szczęście jeszcze żaden minister finansów nie zrealizował takiego pomysłu, bo nasza gospodarka przestała by istnieć w bardzo krótkim okresie czasu.
Robercie - przyjmując bardzo daleko idące założenia, co do stanu i wielkości kamienicy, o której wspominasz - bez kapitału liczonego w kilku-kilkunastu milionach złotych nie ma się nad tym nawet po co zastanawiać. Sam koszt nabycia kamienicy to 800 000 - kilkudziesięciu milionów PLN.
EDIT: Zgodnie z obowiązującymi od około 10 lat normami prawa budowlanego, jeżeli blok ma więcej niż 4 kondygnacje (a więc 3 piętra), to musi być wyposażony w windę.
Michał Sakowski edytował(a) ten post dnia 26.06.10 o godzinie 01:28