konto usunięte

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Zastanawiam się obecnie nad wyborem studiów podyplomowych i rozpatruję również tą opcję: wycena nieruchomości na SGH.
Do tej pory, przyznam, nie interesowałem się w ogóle rynkiem nieruchomości, przeto moje pytania mogą być naiwne, proszę jednak o życzliwe odpowiedzi :-).
Jak w tym zawodzie się zarabia? Ile razy średnia krajowa? Czy istnieją - i jakie - możliwości awansu? Czy łatwo znaleźć pracę? [Nie chcę prowadzić własnej działalności].
Przemysław B.

Przemysław B. MBA, Aby dojść do
źródła trzeba płynąć
pod prąd.

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Piotr Stefaniak:
Zastanawiam się obecnie nad wyborem studiów podyplomowych i rozpatruję również tą opcję: wycena nieruchomości na SGH.
Do tej pory, przyznam, nie interesowałem się w ogóle rynkiem nieruchomości, przeto moje pytania mogą być naiwne, proszę jednak o życzliwe odpowiedzi :-).

Ja właśnie skończyłem studia podyplomowe w tym zakresie.

Dalej planuję praktyki (12 miesięcy) oraz zdawać egzamin na rzeczoznawcę majątkowego, który nie jest łatwo...

Myślę, że RzM ma sens i ma przyszłość, ponieważ patrząc na inne rynki, szczególnie na Wielką Brytanię, gdzie zawód ten ma 150letnią tradycję(najdłuższą) oraz to, że RICS jest instytucją królewską.
Ze statystyk tamtych rynków podobno 50% wycen jest dla banków, 40% aktualizacji majątku przedsiębiorstw lub ich wycen, a reszta inne.
W Polsce jeszcze tak nie jest...
Jak w tym zawodzie się zarabia? Ile razy średnia krajowa?
Żaden RzM nie powie Ci ile zarabia, jak każdy. Jedynie można się dowiedzieć ile mniej więcej wycena kosztuje np.: dla banku około 300-500 zł za mieszkanie i około 1000zł za dom...

narazie znalazłem jedną stronę z cennikiem wycen:

Poniżej przedstawiamy proponowane ceny za operat szacunkowy różnych nieruchomości (ceny netto, należy doliczyć 22%VAT).
W każdym przypadku negocjujemy terminy i ceny, w szczególności, gdy zlecenie dotyczy wyceny kilku nieruchomości a zwłaszcza nieruchomości podobnych (np. wycena wszystkich lokali w kamienicy lub bloku wielorodzinnym):
za lokal mieszkalny do 70 m2 450 zł 4 dni
za lokal mieszkalny powyżej 70 m2 500 zł 5 dni
za apartament, lokal dwupoziomowy 600 zł 6 dni
za typową działkę budowlaną (do 1000 m2) 450 zł 4 dni
za działkę nietypową - do 0,5 ha 800 zł 6 dni
za działkę budowlaną powyżej 0,5 ha od 1.000 zł 8 dni
za typowy dom jednorodzinny w mieście 750 zł 5 dni
za duży dom jednorodzinny w mieście 800 zł 5 dni
za dom jednorodzinny poza miastem 800 zł 5 dni
za duży dom jednorodzinny poza miastem 900 zł 6 dni
za typowy dom jednorodzinny w budowie (konieczność wykonania prognozy wartości po zakończeniu inwestycji) w mieście lub poza miastem 1.000 zł 6 dni
za lokal użytkowy typowy na danym rynku 1.200 zł 8 dni
za nieruchomość przemysłową złożoną 1.000 zł 6 dni
za pierwszy rodzaj powierzchni do 300 m2 1.200 zł 10 dni
za pierwszy rodzaj powierzchni do 1000 m2 1.600 zł 10 dni
za pierwszy rodzaj pow. ponad 1000 m2 min.2.000 zł 10 dni
za kolejny rodzaj powierzchni do 300 m2 800 zł 4 dni
za kolejny rodzaj powierzchni do 1000 m2 1.000 zł 4 dni
W przypadku nieruchomości przemysłowej posiadającej różne powierzchnie rozróżniamy:
powierzchnię biurową
powierzchnię handlową
powierzchnię magazynową
powierzchnię produkcyjną
place utwardzone
powierzchnię socjalną, jeżeli jest rozbudowana, np. stołówka.
Termin wykonania wyceny określony jest w dniach roboczych (od poniedziałku do piątku), a czas zaczynamy liczyć od dnia dostarczenia kompletu dokumentów.
Jeżeli termin ma zostać skrócony o połowę, to cena za usługę wzrasta o 40%.
Jeżeli termin wykonania wyceny może zostać wydłużony o połowę dajemy upust do 10%.
Jeżeli wycena nieruchomości wiąże się z jednoczesnym podpisaniem umowy pośrednictwa sprzedaży na wyłączność to dajemy 20% upustu.
Aktualizacja wyceny w ciągu roku 40% w/w ceny;
Wycena po upływie roku 80 % w/w ceny;
Jeżeli brak dokumentacji i trzeba wykonać inwentaryzację nieruchomości - do ceny należy doliczyć 20%.
Jeżeli wycena ma zostać wykonana dwoma podejściami to doliczamy 50%;
Dla osoby, która poleciła naszą firmę dajemy przy kwocie netto powyżej 500 zł:
do kwoty 1100 zł - 50 zł netto
do kwoty 2200 zł - 100 zł netto
powyżej 2200 zł dajemy 200 zł netto
KAŻDY NASZ OPERAT ZAWIERA RZETELNĄ ANALIZĘ KONKRETNEGO SEGMENTU RYNKU NIERUCHOMOŚCI

tutaj źródło: http://www.peruccy.pl/?id=306
są to ceny z jednego z biur na pomorzu...

Jest to zawód specjalistyczny, więc jeśli wyspecjalizujesz się w jakimś wąskim zagadnieniu to pewnie i nie będziesz narzekał na brak zleceń.
Czy istnieją - i jakie - możliwości awansu?
Awans to zależy gdzie trafisz...bo będąc RzM awansu w zasadzie nie ma, chyba że na menadżera zespołu jeśli to jest większa firma, ale z mojego rozeznania takiej nie, ma przynajmniej na pomorzu. Możesz też trafić do innej instytucji, gdzie będziesz przyjmował i oceniał operaty wykonane przez innych RzM, to wtedy pewnie i szansa jest na awans.

Zdarza się, że jest 1 RzM i jego licencja oraz kilka osób robi na jego rzecz operaty, a on sprawdza i podpisuje. Najczęściej są to osoby na praktyce. Wielu RzM prowadzących swoją działalność nie przyjmuje praktykantów, ponieważ uważają, że wychowują sobie konkurencję.

I tu jest po części odpowiedź na kolejne pytanie
Czy łatwo znaleźć pracę? [Nie chcę prowadzić własnej działalności].

Może cię to nie ominąć, chociaż pojawiają się już oferty pracy dla RzM, ale jakie są warunki to nie wiem. Znając życie to pewnie będzie ustalony procent od wynagrodzenia za operat, może jakaś podstawa.
Paweł Piotr Duciak

Paweł Piotr Duciak ekspert z zakresu
wyceny nieruchomości
i rzeczoznawstwa
m...

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Witam,
generalnie dość ciekawa analiza zaowdu, więc tylko celem uzupełnienia dwóch wątków:
Zdarza się, że jest 1 RzM i jego licencja oraz kilka osób robi
na jego rzecz operaty, a on sprawdza i podpisuje. Najczęściej
są to osoby na praktyce.

Opisane powyżej działania stanowią naruszenie przepisów prawa. Czynności z zakresu wyceny nieruchomości, w tym sporządzanie opinii o wartości nieruchomości (operatów szacunkowych) stanowią wyłączną domenę osoby posiadającej uprawnienia zawodowe w zakresie szacowania nieruchomości (rzeczoznawcy majątkowego), która za tego typu czynności ponosi trzy rodzaje odpowiedzialności (cywilną, karną, zawodową).
Zawód rzeczoznawcy majątkowego jest w tym wypadku potraktowany przez ustawodawcę wyjątkowo - pośrednik w obrocie nieruchomościami czy zarządca nieruchomości mają prawo mieć "pomocników", którzy, pod ich nadzorem, mogą wykonywać tzw. czynności pomocnicze. W przypadku rzeczoznawcy majątkowego takiej możliwości nie ma i czynności zawodowe, w tym operat szacunkowy może on robić wyłącznie osobiście.
Inna sprawa, że tego typu sytuacja stanowi klasyczny przykład tzw. użyczania posiadanych uprawnień zawodowych. Częściej występuje to w przypadku licencji pośrednika w obrocie nieruchomościami (a może i nie częściej, ale częściej jest zgłaszane do Komisji Odpowiedzialności Zawodowej) ...
Wielu RzM prowadzących swoją działalność nie przyjmuje praktykantów, ponieważ uważają, że wychowują sobie konkurencję.

Pewnie jest w tym trochę prawdy, chociaż samo prowadzenie praktyk zawodowych do najprzyjemniejszych rzeczy na świecie nie należy. Kandydaci z reguły (choć oczywiście są chlubne wyjątki!), mimo ukończenia studiów podyplomowych, nie posiadają odpowiedniej wiedzy, by mogli od razu zacząć ją "praktykować". W praktyce takie osoby należy ponownie przeszkolić, wyjaśnić (chociaż teoretycznie mieli to już na studiach podyplomowych) zasady wyceny, podstawowe pojęcia z nieruchomości itp. Typowa praca nauczyciela, która, jak wiadomo, do łatwych nie należy :)
A, dodatkowo, rzeczoznawca majątkowy, zamiast zająć się zarabianiem pieniędzy, zajmuje się nauką innych, która, w przypadku, gdy praktyka jest w całości odbywana u jednego prowadzącego, trwa rok. I wtedy średnia cena (a przynajmniej takie mi są znane) 5.000 zł za praktykę nie jest dla takiego rzeczoznawcy oszałamiająca (rok, 5.000/12 miesięcy = niewiele ponad 400 zł za miesiąc).

Więc opinia, że rzeczoznawcy majątkowi nie chcą brać osób na praktykę, bo w ten sposób mogą wyszkolić swoją własną konkurencję nie jest oczywiście opinią błędną i prawdopodobnie można na pewnej ilości przykładów ją udowodnić, ale należy spojrzeć również na inne (np. wskazany powyżej) powody takiej niechęci. Może się okazać, że to właśnie te inne powody są dominujące.

Pozdrawiam.Paweł Piotr Duciak edytował(a) ten post dnia 09.07.08 o godzinie 22:08
Przemysław B.

Przemysław B. MBA, Aby dojść do
źródła trzeba płynąć
pod prąd.

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Paweł Piotr Duciak:
Witam,
generalnie dość ciekawa analiza zaowdu, więc tylko celem uzupełnienia dwóch wątków:

Dziękuję.
Zdarza się, że jest 1 RzM i jego licencja oraz kilka osób robi
na jego rzecz operaty, a on sprawdza i podpisuje. Najczęściej
są to osoby na praktyce.

Opisane powyżej działania stanowią naruszenie przepisów prawa. Czynności z zakresu wyceny nieruchomości, w tym sporządzanie opinii o wartości nieruchomości (operatów szacunkowych) stanowią wyłączną domenę osoby posiadającej uprawnienia zawodowe w zakresie szacowania nieruchomości (rzeczoznawcy majątkowego), która za tego typu czynności ponosi trzy rodzaje odpowiedzialności (cywilną, karną, zawodową).

Zgadzam się w 100%.
Zawód rzeczoznawcy majątkowego jest w tym wypadku potraktowany przez ustawodawcę wyjątkowo - pośrednik w obrocie nieruchomościami czy zarządca nieruchomości mają prawo mieć "pomocników", którzy, pod ich nadzorem, mogą wykonywać tzw. czynności pomocnicze. W przypadku rzeczoznawcy majątkowego takiej możliwości nie ma i czynności zawodowe, w tym operat szacunkowy może on robić wyłącznie osobiście.
Inna sprawa, że tego typu sytuacja stanowi klasyczny przykład tzw. użyczania posiadanych uprawnień zawodowych. Częściej występuje to w przypadku licencji pośrednika w obrocie nieruchomościami (a może i nie częściej, ale częściej jest zgłaszane do Komisji Odpowiedzialności Zawodowej) ...

Powiem tak, osobiście się z tym nie spotkałem, napisałem fakt faktem to co usłyszałem. Może nie potrzebnie, bo nie sprawdziłem, a nie chcę też rozsiewać jakiś nieprawdziwych informacji.
Każdy jest odpowiedzialny za siebie, więc jeśli ktoś tak robi to tylko na swoją odpowiedzialność. (i pewnie w pogoni za pieniądzem)

Wielu RzM prowadzących swoją działalność nie przyjmuje praktykantów, ponieważ uważają, że wychowują sobie konkurencję.

Pewnie jest w tym trochę prawdy, chociaż samo prowadzenie praktyk zawodowych do najprzyjemniejszych rzeczy na świecie nie należy. Kandydaci z reguły (choć oczywiście są chlubne wyjątki!), mimo ukończenia studiów podyplomowych, nie posiadają odpowiedniej wiedzy, by mogli od razu zacząć ją "praktykować". W praktyce takie osoby należy ponownie przeszkolić, wyjaśnić (chociaż teoretycznie mieli to już na studiach podyplomowych) zasady wyceny, podstawowe pojęcia z nieruchomości itp. Typowa praca nauczyciela, która, jak wiadomo, do łatwych nie należy :)

I dlatego zostały stworzone praktyki, aby tej wiedzy praktycznej nabyć...
Gdzieś tę wiedzę TRZEBA zdobyć. Wiem, że każdy nowy RzM to wydzieranie kawałka tortu do podziału, ale myślę, że tort rośnie i znajdzie się kawałek dla każdego.

Może jest lepiej niż u prawników, ale nie najlepiej. Nie jestem zdania, aby rozdawać licencję. Sprawdzenie kompetencji powinno odbywać się rzetelnie, aby osoba wykonująca operaty była kompetentna.

Z drugiej strony nie ma nic lepszego i piękniejszego jak przekazywanie wiedzy. Wtedy zawód rozwija się i rośnie, a tak to czasami wiedza umiera wraz z jej twórcą...

Wiem że swoje know-how trzeba chronić, bo to jest przewagą, ale przekazanie może ukoronować cały dorobek RzM.
A, dodatkowo, rzeczoznawca majątkowy, zamiast zająć się zarabianiem pieniędzy, zajmuje się nauką innych, która, w przypadku, gdy praktyka jest w całości odbywana u jednego prowadzącego, trwa rok. I wtedy średnia cena (a przynajmniej takie mi są znane) 5.000 zł za praktykę nie jest dla takiego rzeczoznawcy oszałamiająca (rok, 5.000/12 miesięcy = niewiele ponad 400 zł za miesiąc).

Zgadza się, jednak myślę dobrze poprowadzona praktyka i współpraca może poskutkować tym, że dana osoba zostanie i powiększy firmę, przez co będzie można więcej operatów wykonać i zajmować się większymi sprawami, gdzie jeden RzM może nie podołać.
Więc opinia, że rzeczoznawcy majątkowi nie chcą brać osób na praktykę, bo w ten sposób mogą wyszkolić swoją własną konkurencję nie jest oczywiście opinią błędną i prawdopodobnie można na pewnej ilości przykładów ją udowodnić, ale należy spojrzeć również na inne (np. wskazany powyżej) powody takiej niechęci. Może się okazać, że to właśnie te inne powody są dominujące.
No niestety spotkałem się z taką wypowiedzią osobiście.
W związku z tym postanowiłem praktyki robić w organizacji, która przeprowadza takie praktyki.

Są plusy:
- kilku RzM prowadzi praktyki, co pozwala na w miarę sprawne wykonanie wszystkich operatów, ponieważ dana organizacja zapewnia opiekę nad wszystkimi dziedzinami, np. lasy lub inne nietypowe nieruchomości, z którymi jest najwięcej problemów, a nie wszyscy RzM zajmują się wszystkimi dziedzinami wyceny.
i minusy:
- jeśli są to warsztaty w weekend, a niestety tak najczęściej jest, ponieważ w większości osób zanim uzyskają uprawnienia to pracują gdzie indziej, więc w tygodniu nie mają czasu, aby z RzM chodzić po nieruchomościach - nie ma się takiej styczności z zawodem.

Teraz już napiszę: To są tylko i wyłącznie moje opinie i przemyślenia, więc mogę się mylić, a to jest rzeczą ludzką :)
Chętnie wysłucham uwag, jeśli się mylę w jakiejś dziedzinie.

Pozdrawiam.
Paweł Piotr Duciak

Paweł Piotr Duciak ekspert z zakresu
wyceny nieruchomości
i rzeczoznawstwa
m...

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Dziękuję.

Proszę :)

To może tylko do kwestii praktyk zawodowych (chociaż i tak we wszystkim się zgadzamy :).
I dlatego zostały stworzone praktyki, aby tej wiedzy praktycznej nabyć...
Gdzieś tę wiedzę TRZEBA zdobyć.

Pisząc o tym, że kandydaci na rzeczoznawców majątkowych, którzy kończą studia podyplomowe i idą na praktyki zawodowe, nie znają podstawowych terminów, definicji, że trzeba ich uczyć od początku wszystkiego, miałem na myśli dosłowne uczenie od początku.
W pełni zgadzam się, że praktyki są od tego, by nabyć wiedzę praktyczną - chodziło mi jednak o to, że kandydaci nie posiadają wiedzy teoretycznej, że nie wiedzą co to jest wycena nieruchomości, jakie występują prawa do nieruchomości, jakie są podejścia, metody, techniki - czyli nie wiedzą tego wszystkiego, co powinni już wiedzieć po studiach podyplomowych. I to pod tym względem (ogromnych braków w przygotowaniu teoretycznym kandydatów) oceniałem praktykę jako niezbyt przyjemną i dość uciążliwą i pracochłonną dziedzinę dla osób prowadzących takie praktyki. Oczywiście wszystko zależy tak naprawdę od kandydata. Już od dawna wychodzę z założenia, że gdy ktoś jest osobą pracowitą i chętną do nauki, to nawet ucząc się w najgorszej szkole uzyska odpowiednią wiedzę. Z drugiej strony, gdy ktoś jest osobą leniwą, która w ogóle nie jest zainteresowana jakimkolwiek kształceniem, to nawet uczęszczanie do najlepszych szkół nic nie da, bo z tej fantastycznej wiedzy, którą ta osoba mógłaby tam uzyskać, niewiele skorzysta ...
Może jest lepiej niż u prawników, ale nie najlepiej. Nie jestem
zdania, aby rozdawać licencję. Sprawdzenie kompetencji powinno
odbywać się rzetelnie, aby osoba wykonująca operaty była kompetentna.

Zgadzam się w 100% :)
Z drugiej strony nie ma nic lepszego i piękniejszego jak przekazywanie wiedzy. Wtedy zawód rozwija się i rośnie, a tak
to czasami wiedza umiera wraz z jej twórcą...

W pełni się zgadzam, z zastrzeżeniem, o którym pisałem wcześniej. By praktyki były rzeczywiście już praktykami, próbą stosowania przepisów prawa i zasad wyceny w praktyce, nauce tej praktyki, a nie dopiero uczeniem się teorii ...
Zgadza się, jednak myślę dobrze poprowadzona praktyka i współpraca może poskutkować tym, że dana osoba zostanie i powiększy firmę, przez co będzie można więcej operatów wykonać i zajmować się większymi sprawami, gdzie jeden RzM może nie podołać.

Idea szczytna i godna pochwały - powiedziałby mój profesor z socjologii :) Ależ oczywiście, że tak. To jest tyko kwestia ludzi, również i tych, którzy praktykę prowadzą i mają do tego serce (inaczej: bez tego zaangażowania, to jednak chyba się nie da :).
W związku z tym postanowiłem praktyki robić w organizacji, która przeprowadza takie praktyki.
Są plusy:
- kilku RzM prowadzi praktyki, co pozwala na w miarę sprawne wykonanie wszystkich operatów, ponieważ dana organizacja zapewnia opiekę nad wszystkimi dziedzinami, np. lasy lub inne
nietypowe nieruchomości, z którymi jest najwięcej problemów, a > nie wszyscy RzM zajmują się wszystkimi dziedzinami wyceny.
i minusy:
- jeśli są to warsztaty w weekend, a niestety tak najczęściej
jest, ponieważ w większości osób zanim uzyskają uprawnienia to pracują gdzie indziej, więc w tygodniu nie mają czasu, aby z
RzM chodzić po nieruchomościach - nie ma się takiej styczności
z zawodem.

Kwestia, czy lepiej jest odbywać praktyki indywidualne czy też w organizacji zawodowej, występuje od dawien dawna (można powiedzieć, że od początków zawodu). Tak naprawdę bardzo wiele zależy od samych prowadzących i organizacji takiej praktyki.

Rzeczywiście praktyka indywidualna może mieć ten podstawowy minus, że osoba, u której odbywamy praktykę, nie zajmuje się na co dzień np. wyceną lasów. Mimo, iż uprawnienia zawodowe uprawniają do wyceny dla wszelkich celów, to jednak u rzeczoznawców majątkowych można bez problemu wyróżnić nieformalne specjalizacje, wynikające w głównej mierze z podstawowego profilu wykształcenia (np. leśnicy będą dużo chętniej wyceniać lasy niż np. wielkopowierzchniowe obiekty handlowe, a rolnicy np. wyceniać siedliska i nasadzenia na nieruchomości niż techniką dyskontowania strumieni dochodów określać wartość nieruchomości handlowych - tutaj znowu chętniej się tym zajmą ekonomiści, a bedą z daleka trzymać się od lasów), dostępności danych, zainteresowań danego rzeczoznawcy majątkowego (np. interesuje się II Wojną Światową, więc chętnie pracuje z archiwalnymi dokumentami, np. przy wycenie mienia "zabużańskiego").
Więc, wracając już do czasów nam współczesnych i praktyk zawodowych, na pewno lepiej jest mieć praktykę u takiego rzeczoznawcy majątkowego, który we wszystkich tych tematach czuje się dobrze - niestety są to wyjątkowe przypadki (człowiek-orkiestra) - i tutaj praktyka "grupowa" pokazuje swoją wyższość.

Z drugiej strony praktyki "grupowe" często ostatecznie przyjmują formę przedłużenia studiów podyplomowych - co 2 tygodnie zjazd, na którym omawiany jest jakiś temat, krótkie spojrzenie na operaty szacunkowe przygotowane przez kandydatów, brak czasu na dłuższą rozmowę z prowadzącym, brak dostępu do warsztatu rzeczoznawcy majątkowego (praktykanci zdani wyłącznie na siebie). Oczywiście jest to przejaskrawienie i są praktyki "grupowe" prowadzone na odpowiednim poziomie, z dostępem do różnego rodzaju materiałów, czasami nawet z nieograniczonym dostępem (w ramach rozsądku oczywiście!) do prowadzącego, ze stałym wsparciem ze strony organizatora itp. Ostatnio koleżanka, która uczęszcza teraz na praktyki dla kandydatów na pośredników w obrocie nieruchomościami, opowiadała mi o nich w samych superlatywach, że ogromna ilość materiałów, że częste spotkania, że omawianie case study, wspólne analizy dokumentów itp.

Podsumowując, zarówno praktyki indywidualne (nic nie stoi na przeszkodzie, by robić je u np. 3 rzeczoznawców, z poszczególnych tematów - np. u jednego tematy generalne, powszechne typu podejście porównawcze, u drugiego kwestie dochodowe, u trzeciego lasy i nieruchomości rolne) jak i grupowe mogą być dobrym rozwiązaniem. I tak, jak pisałem o niezbyt dobrym przygotowaniu części kandydatów, tak można to samo powiedzieć o prowadzących praktyki - są po prostu lepsi i gorsi. I cały ambaras polega na tym, by znaleźć tych lepszych i to u nich uczyć się sztuki wyceny :)
Teraz już napiszę: To są tylko i wyłącznie moje opinie i przemyślenia, więc mogę się mylić, a to jest rzeczą ludzką

To samo mogę powiedzieć w odniesieniu do siebie - to tylko moje oceny i przemyślenia i też się mogę mylić. Choć, wygląda na to, że razem z moim przedmówcą wyrażamy podobny pogląd. Ale obaj możemy też się mylić :)

Pozdrawiam.Paweł Piotr Duciak edytował(a) ten post dnia 10.07.08 o godzinie 19:10
Przemysław B.

Przemysław B. MBA, Aby dojść do
źródła trzeba płynąć
pod prąd.

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Paweł Piotr Duciak:

To może tylko do kwestii praktyk zawodowych (chociaż i tak we wszystkim się zgadzamy :).

:)
I dlatego zostały stworzone praktyki, aby tej wiedzy praktycznej nabyć...
Gdzieś tę wiedzę TRZEBA zdobyć.

Pisząc o tym, że kandydaci na rzeczoznawców majątkowych, którzy kończą studia podyplomowe i idą na praktyki zawodowe, nie znają podstawowych terminów, definicji, że trzeba ich uczyć od początku wszystkiego, miałem na myśli dosłowne uczenie od początku.
W pełni zgadzam się, że praktyki są od tego, by nabyć wiedzę praktyczną - chodziło mi jednak o to, że kandydaci nie posiadają wiedzy teoretycznej, że nie wiedzą co to jest wycena nieruchomości, jakie występują prawa do nieruchomości, jakie są podejścia, metody, techniki - czyli nie wiedzą tego wszystkiego, co powinni już wiedzieć po studiach podyplomowych. I to pod tym względem (ogromnych braków w przygotowaniu teoretycznym kandydatów) oceniałem praktykę jako niezbyt przyjemną i dość uciążliwą i pracochłonną dziedzinę dla osób prowadzących takie praktyki.

(ciach...)

Patrząc po swoim spostrzeżeniach po studiach podyplomowych to się zgodzę. Jak dany kandydat - praktykant ma wynieść wiedzę, kiedy nie przebywa na zajęciach. Część ludzi widziałem tylko na testach semestralnych i na co po niektórych zajęciach... i dopiero wtedy dowiadywałem się, że są w naszej grupie.
Czy skończyli nie wiem, bo nie wszyscy w terminie podeszli do obron.
Oczywiście wszystko zależy tak naprawdę od kandydata. Już od dawna wychodzę z założenia, że gdy ktoś jest osobą pracowitą i chętną do nauki, to nawet ucząc się w najgorszej szkole uzyska odpowiednią wiedzę. Z drugiej strony, gdy ktoś jest osobą leniwą, która w ogóle nie jest zainteresowana jakimkolwiek kształceniem, to nawet uczęszczanie do najlepszych szkół nic nie da, bo z tej fantastycznej wiedzy, którą ta osoba mógłaby tam uzyskać, niewiele skorzysta ...
(ciach...)

Ja starałem się być na wszystkich, aby jak najwięcej wynieść z nich i najlepsze właśnie było to co było mówione między wierszami o warsztacie RzM, czego z książek i konspektów nie można się dowiedzieć. Fakt, że czasami jak się człowiek z tą wiedzą przespał to pojawiały się pytania i olśnienia, ale to było najlepsze z tego wszystkiego.

To, że posiadam już większy zasób wiedzy i tak mnie nie zwalniało z obecności na zajęciach, ponieważ zawsze można dowiedzieć się nowych, rzeczy lub spojrzeć na zagadnienie z innego punktu.
Z drugiej strony też to, że chcę chociaż skorzystać z tego za co zapłaciłem.
Podsumowując, zarówno praktyki indywidualne (nic nie stoi na
przeszkodzie, by robić je u np. 3 rzeczoznawców, z poszczególnych
tematów - np. u jednego tematy generalne, powszechne typu podejście
porównawcze, u drugiego kwestie dochodowe, u trzeciego lasy i
nieruchomości rolne) jak i grupowe mogą być dobrym rozwiązaniem. I
tak, jak pisałem o niezbyt dobrym przygotowaniu części kandydatów,
tak można to samo powiedzieć o prowadzących praktyki - są po prostu
lepsi i gorsi. I cały ambaras polega na tym, by znaleźć tych
lepszych i to u nich uczyć się sztuki wyceny :)

Trochę to idealistyczne marzenie, aby znaleźć 3 RzM, jeden już jest sukcesem, a co dopiero trzech... :)

Pozdrawiam.Przemysław Bednarski edytował(a) ten post dnia 11.07.08 o godzinie 12:03

konto usunięte

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Witam serdecznie.
Może trochę odbiegnę od tematu ,ale jakie obecnie są wymogi po nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami z dnia 21 sierpnia 1997r., co do ukończonych studiów wyższych by podjąć naukę na podyplomowych studiach z wyceny nieruchomości?

Musi być to nadal wyłącznie wykształcenie prawnicze, ekonomiczne i techniczne ?Michał S. edytował(a) ten post dnia 15.07.08 o godzinie 16:29
Przemysław B.

Przemysław B. MBA, Aby dojść do
źródła trzeba płynąć
pod prąd.

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

No cóż .... :)

poniżej masz treść artykułu, odnośnie wymagań zostania RzM.

Art. 177. (ustawy o gospodarce nieruchomościami z ostatnimi zmianami)
1. Uprawnienia zawodowe w zakresie szacowania nieruchomości nadaje się
osobie fizycznej, która:
1) posiada pełną zdolność do czynności prawnych;
2) nie była karana za przestępstwa przeciwko mieniu, dokumentom, za
przestępstwa gospodarcze, za fałszowanie pieniędzy, papierów warto-
ściowych, znaków urzędowych, za składanie fałszywych zeznań oraz za
przestępstwa skarbowe;
3) posiada wyższe wykształcenie magisterskie;
4) ukończyła studia podyplomowe w zakresie wyceny nieruchomości;
5) odbyła praktykę zawodową w zakresie wyceny nieruchomości;
6) przeszła z wynikiem pozytywnym postępowanie kwalifikacyjne, w tym
złożyła egzamin dający uprawnienia w zakresie szacowania nieruchomości.

Tutaj źródło

Pozdrawiam.

Michał S.:
Witam serdecznie.
Może trochę odbiegnę od tematu ,ale jakie obecnie są wymogi po nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami z dnia 21 sierpnia 1997r., co do ukończonych studiów wyższych by podjąć naukę na podyplomowych studiach z wyceny nieruchomości?

Musi być to nadal wyłącznie wykształcenie prawnicze, ekonomiczne i techniczne ?
Przemysław Bednarski edytował(a) ten post dnia 15.07.08 o godzinie 17:43
Urszula A.

Urszula A. geodeta,
Przedsiębiorstwo
Usług Geodezyjnych i
Kartografi...

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Mam pytanie czy ktoś odbywał praktykę zawodową w rzeczoznawstwa majątkowego organizowaną przez Towarzystwo Oświatowe Profil? Chciałbym się dowiedzieć jak to się odbywa :)
Włodzimierz Barchacz

Włodzimierz Barchacz Fotograf,
dziennikarz, pisarz
o fotografii, autor
kilku w...

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Panie Pawle :).

Ja trochę może niezupełnie na temat, ale chciałem Pana prosić o pomoc w doradzeniu.
Otóż zmarł mój Brat, w Jego mieszkaniu pozostała konkubina. Mieszkanie, o ile nie stanie się cud, a w cuda nie wierzę, sąd przyzna mnie, bo Brat nie ma dzieci, rodzice nie żyją.
Konkubina chce mieszkać w mieszkaniu Brata.
Przystaję na to, pod warunkiem, że to mieszkanie mi spłaci.

No i - jak się Pan domyśla - musi być określona jego wartość.

I tu "zaczynają się schody", albowiem konkubina upiera się, że wartość mieszkania określi spółdzielnia mieszkaniowa, nie kto inny.
Ponieważ mieszkanie będzie moją własnością, prawo decyzji będzie oczywiście należało do mnie. Zarazem chcę uniknąć jakichkolwiek niesnasek, jednocześnie prawidłowo mieszkanie wycenić.

Proszę o poradę: jak najlepiej będzie - czy jeśli wyceni je spółdzielnia (rodzi się pytanie, dlaczego konkubina uparła się na wycenę przez nią?), czy ktoś inny - w tym przypadku najlepiej kto?

I jeśli można, jeszcze jedno. Ile - zupełnie orientacyjnie rzecz jasna; proszę o odpowiedź całkowicie nieobligatoryjną :) - może to mieszkanie kosztować? Znajduje się w bodaj dziesięciopiętrowym (jedenasto-?; nie pamiętam) budynku z okresu Gierka w Warszawie, na Bemowie, przy ul. Sołtana, na 9. piętrze; dwa pokoje, widna przestronna kuchnia, całość liczy ok. 50 m. kw. Nb. umeblowanie w większości z drewna (rękodzieło Brata).

W
Paweł Piotr Duciak

Paweł Piotr Duciak ekspert z zakresu
wyceny nieruchomości
i rzeczoznawstwa
m...

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Szanowny Panie,
podsumowując informacje zawarte w Pana poście - liczy Pan na to, że sąd przyzna mieszkanie po bracie Panu, a jednocześnie chce je Pan sprzedać konkubinie (mowa jest o spłacaniu mieszkania).
Dodatkowo pojawia się wątek spółdzielni mieszkaniowej, co może oznaczać, że mamy tu do czynienia nie z prawem własności ale np. spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu (przypadek, gdy okazałoby się, że jest to lokatorskie prawo pominę).

Generalnie zatem, przy założeniu, że sąd przyzna Panu wspomniane mieszkanie, spółdzielnia mieszkaniowa do tego nic nie ma. Spółdzielnia nie jest podmiotem, który byłby uprawniony zawodowo do świadczenia usług wyceny - to mogą robić tylko rzeczoznawcy majątkowi, o czym mówi art. 7 ustawy o gospodarce nieruchomościami:
"Jeżeli istnieje potrzeba określenia wartości nieruchomości, wartość tę określają rzeczoznawcy majątkowi, o których mowa w przepisach rozdziału 1 działu V."

Oczywiście nie musi Pan korzystać z usług rzeczoznawcy majątkowego i może Pan sam spróbować określić wartość nieruchomości, którą będzie Pan sprzedawał, jednak niewątpliwie sporządzony przez rzeczoznawcę majątkowego operat szacunkowy będzie tym dokumentem, który będzie mógł stanowić podstawę Państwa rozliczeń.

Jeżeli chodzi o Pana drugą prośbę - by mniej więcej określić wartość tego mieszkania przeze mnie - to proszę mnie z tego obowiązku zwolnić i dać zarobić jakiemuś rzeczoznawcy majątkowemu :)
Rafal Waniuga

Rafal Waniuga Student, Wyższa
Szkoła Turystyki i
Hotelarstwa w
Gdańsku

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Witam !!! Ja mam pytanko , koncze Wyzsza szkole turystyki i hotelarstwa w Gdańsku , bede mial tytul mgr i czy po takich studiach moge isc na podyplomowe na rzeczoznawce czy trzeba miec ukonczone studia wyzsze kierunkowe ktore nawiązują do tej tematyki ??? Z gory dzieki za odpowiedz :)
Dariusz Czarnecki

Dariusz Czarnecki specjalista
informatyk

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Witam,
Moje pytanie:
Czy osoba nie posiadająca uprawnień rzeczoznawcy majątkowego, może założyć firmę świadczącą usługi m.in. wykonywanie operatów szacunkowych, z założeniem że w przypadku takiego zlecenia zatrudni rzeczoznawcę z uprawnieniami na umowę o dzieło.
Operat zostanie wykonany osobiście przez zatrudnionego rzeczoznawcę.
??
Paweł Piotr Duciak

Paweł Piotr Duciak ekspert z zakresu
wyceny nieruchomości
i rzeczoznawstwa
m...

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

rafal waniuga:
Witam !!! Ja mam pytanko , koncze Wyzsza szkole turystyki i hotelarstwa w Gdańsku , bede mial tytul mgr i czy po takich studiach moge isc na podyplomowe na rzeczoznawce czy trzeba miec ukonczone studia wyzsze kierunkowe ktore nawiązują do tej tematyki ??? Z gory dzieki za odpowiedz :)

Jednym z warunków, jakie stawia się kandydatowi na rzeczoznawcę majątkowego jest posiadanie tytułu magistra (ukończenie studiów wyższych magisterskich). Ustawodawca, przy ostatniej nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami, zrezygnował z zamkniętego katalogu kierunków po których możliwe jest uprawianie zawodu (poprzednio obowiązywała zasada, że można mieć wykształcenie wyższe I stopnia, ale kierunkowe: prawnicze, ekonomiczne lub techniczne). Teraz co prawda wymóg został podwyższony (mowa jest o studiach II stopnia - magisterskich), ale jednocześnie rozszeżony (w ustawie w ogóle nie odniesiono się do kierunku ukończonych studiów). W związku z powyższym w Pana przypadku jak najbardziej będzie mieć Pan prawo, po uzyskaniu tytułu magistra, do rozpoczęcia studiów podyplomowych w zakresie wyceny nieruchomości, a po ich pomyślnym ukończeniu oraz odbyciu obowiązkowej praktyki zawodowej (trwającej co najmniej 12 miesięcy), do przystąpienia do postępowania kwalifikacyjnego prowadzonego przez Państwową Komisję Kwalifikacyjną.
Paweł Piotr Duciak

Paweł Piotr Duciak ekspert z zakresu
wyceny nieruchomości
i rzeczoznawstwa
m...

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Dariusz Czarnecki:
Witam,
Moje pytanie:
Czy osoba nie posiadająca uprawnień rzeczoznawcy majątkowego, może założyć firmę świadczącą usługi m.in. wykonywanie operatów szacunkowych, z założeniem że w przypadku takiego zlecenia zatrudni rzeczoznawcę z uprawnieniami na umowę o dzieło.
Operat zostanie wykonany osobiście przez zatrudnionego rzeczoznawcę.
??

Po pierwsze, w przedmiocie/zakresie prowadzonej działalności osoba taka musi mieć wpisane, że prowadzi działalność w zakresie szacowania nieruchomości. Jeżeli jest to działalność oparta na wpisie do ewidencji prowadzonej przez gminę to wystarczy odpowiedni wpis w ewidencji, jeżeli natomiast na wpisie do KRS, na odpowiednim wpisie do tego rejestru. Dzięki temu osoba taka stanie się w świetle ustawy o gospodarce nieruchomościami "przedsiębiorcą prowadzącym działalność w zakresie szacowania nieruchomości", o którym mowa w art. 174 ust. 6 ww. ustawy;

Osoba taka oczywiście nie może wykonywać operatów szacunkowych ani generalnie żadnych czynności zawodowych - tego zabrania ustawa o gospodarce nieruchomościami (art. 198), wskazując, że tylko osoba fizyczna posiadająca uprawnienia nadane zgodnie z ustawą ma prawo określać wartość nieruchomości oraz wartość maszyn i urządzeń trwale związanych z nieruchomością (art. 174 ust. 3). Może jednak, jako przedsiębiorca, zatrudnić rzeczoznawcę majątkowego, który będzie te czynności wykonywał i brał za nie odpowiedzialność, w szczególności odpowiedzialność zawodową. Możliwość wykonywania zawodu rzeczoznawcy majątkowego na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej u przedsiębiorcy prowadzącego działalność w zakresie szacowania nieruchomości określona jest w art. 174 ust. 7 ww. ustawy.

Podsumowując, osoba nie posiadająca uprawnień zawodowych w zakresie szacowania nieruchomości może prowadzić działalność gospodarczą (nie zawodową!) w zakresie szacowania nieruchomości poprzez posiadanie odpowiedniego wpisu w ewidencji/rejestrze, pod warunkiem, że czynności zawodowe (wycena, sporządzanie operatów szacunkowych) będzie wykonywał rzeczoznawca majątkowy zatrudniony w firmie tej osoby na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej (czyli również umowy o dzieło).

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Witam bardzo serdecznie!

W imieniu Domu Maklerskiego BZ WBK S.A. mam przyjemność zaprosić do dyskusji w nowej grupie poświęconej produktom strukturyzowanym.
http://www.goldenline.pl/grupa/tajne-przez-poufne/

Eksperci Domu Maklerskiego BZ WBK S.A. będą bezpośrednio omawiali i komentowali najbardziej aktualne tematy na rynku produktów strukturyzowanych. Już dziś zapraszam do dołączenia i udziału w dyskusji.

Z pozdrowieniami,
Tomek Szymanowski
Karolina J.

Karolina J. Exemplis discimus

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Stary temacik, odgrzewam, a mam pytanie - jak wygląda i przebiega egzamin na rzeczoznawcę po całej drodze (studia+praktyka) na wycenie nieruchomości? tak konkretnie - pytania? testy? zadania do zrobienia? Czy ktoś mógłby mi to przybliżyć?

konto usunięte

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Karolina Ż.:
Stary temacik, odgrzewam, a mam pytanie - jak wygląda i przebiega egzamin na rzeczoznawcę po całej drodze (studia+praktyka) na wycenie nieruchomości? tak konkretnie - pytania? testy? zadania do zrobienia? Czy ktoś mógłby mi to przybliżyć?
http://www.mi.gov.pl/files/0/1791049/Poz496.pdf

oraz

http://www.mi.gov.pl/files/0/1787411/rNadawanie2008.pdf

ale konkretnie to nie pomoge:) chyba na innym forum nawet rozwiazywali razem:)Piotr F. edytował(a) ten post dnia 09.09.09 o godzinie 13:38
Karolina J.

Karolina J. Exemplis discimus

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Piotr F.:
Karolina Ż.:
Stary temacik, odgrzewam, a mam pytanie - jak wygląda i przebiega egzamin na rzeczoznawcę po całej drodze (studia+praktyka) na wycenie nieruchomości? tak konkretnie - pytania? testy? zadania do zrobienia? Czy ktoś mógłby mi to przybliżyć?
http://www.mi.gov.pl/files/0/1791049/Poz496.pdf

oraz

http://www.mi.gov.pl/files/0/1787411/rNadawanie2008.pdf

ale konkretnie to nie pomoge:) chyba na innym forum nawet rozwiazywali razem:)Piotr F. edytował(a) ten post dnia 09.09.09 o godzinie 13:38


O dziękuję, to pierwsze mi się otworzyło, właśnie studiuję, a drugie niestety z błędem. Ale czy rzeczywiście jest tak tragicznie? Porównując statystyki zdawalności rzeczoznawców a np obrotu nieruchomościami to widać różnicę.. Ale gdzie obrotom do rzeczoznawcy... to akurat oczywiste..

konto usunięte

Temat: rzeczoznawca - co powiecie o tym zawodzie?

Karolina Ż.:
Piotr F.:
Karolina Ż.:
Stary temacik, odgrzewam, a mam pytanie - jak wygląda i przebiega egzamin na rzeczoznawcę po całej drodze (studia+praktyka) na wycenie nieruchomości? tak konkretnie - pytania? testy? zadania do zrobienia? Czy ktoś mógłby mi to przybliżyć?
http://www.mi.gov.pl/files/0/1791049/Poz496.pdf

oraz

http://www.mi.gov.pl/files/0/1787411/rNadawanie2008.pdf

ale konkretnie to nie pomoge:) chyba na innym forum nawet rozwiazywali razem:)Piotr F. edytował(a) ten post dnia 09.09.09 o godzinie 13:38


O dziękuję, to pierwsze mi się otworzyło, właśnie studiuję, a drugie niestety z błędem. Ale czy rzeczywiście jest tak tragicznie? Porównując statystyki zdawalności rzeczoznawców a np obrotu nieruchomościami to widać różnicę.. Ale gdzie obrotom do rzeczoznawcy... to akurat oczywiste..
W obrocie nie ma juz egzaminu takze jesli ktos sie stara to zdobycie tytulu to formalnosc. Egzamin tez slyszałem ze nie łatwy ale z drugiej str odpowiedzialnosc tez duza. Mozna go zdawac po kolei - sklada sie z 3 etapów i jelsi zdasz jeden to masz go za soba i przy kolejnym podejsciu zdajesz jzu tylko 2 i 3 etap. Ktoś tam załozył forum z pytaniami i można je razem rozwiązywać. Słyszałem ze najtrudniejsze z tego wszytskiego to ogarnięcie wszytskich praw jakie powinno się znac, zadania podobno nie sa takie trudne ale to tylko slyszałem takze nie moge potwierdzic doswiadczeniem.

Następna dyskusja:

Hotele w Polsce -> co o ...




Wyślij zaproszenie do