Temat: PILNA SPRZEDAŻ WARSZAWA Bez prowizji
Tomasz Błeszyński:
Mam inne zdanie na ten temat.
Domyślam się ,że chodziło o tzw. „oferty bezpośrednie”.
Niestety w ogłoszeniu wyglądało to inaczej.
A że „prowizja to WYNAGRODZENIE za pośrednictwo w zawieraniu umowy”- również się nie zgadzam i odsyłam do lektury ustawy o gospodarce nieruchomościami .
Zapewne chodzi Panu o ten artykuł, nie wiem tylko co to ma do rzeczy:
Art. 180. 1. Pośrednictwo w obrocie nieruchomościami polega na zawodowym wykonywaniu czynności zmierzających do zawarcia umów:
1) nabycia lub zbycia praw do nieruchomości,
2) nabycia lub zbycia własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego, spółdzielczego prawa do lokalu użytkowego lub prawa do domu jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej,
3) najmu lub dzierżawy nieruchomości.
2. Pośrednik wykonuje czynności, o których mowa w ust. 1, osobiście lub przy pomocy innych osób działających pod jego nadzorem, ponosząc za ich czynności odpowiedzialność zawodową określoną w ustawie.
3. Zakres czynności pośrednictwa w obrocie nieruchomościami określa umowa pośrednictwa. Umowa wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności.
4. Przez umowę pośrednictwa pośrednik lub przedsiębiorca, o którym mowa w art. 179 ust. 3, zobowiązuje się do dokonywania dla zamawiającego czynności zmierzających do zawarcia umów wymienionych w ust. 1, a zamawiający zobowiązuje się do zapłaty pośrednikowi lub przedsiębiorcy wynagrodzenia.
5. Sposób ustalenia lub wysokość wynagrodzenia za czynności pośrednictwa w obrocie nieruchomościami określa umowa pośrednictwa. W razie nieokreślenia wynagrodzenia w umowie, przysługuje wynagrodzenie zwyczajowo przyjęte w danych stosunkach.
6. Czynności pośrednictwa w obrocie nieruchomościami mogą być wykonywane w stosunku do wszelkich nieruchomości, a także na rzecz wszystkich osób fizycznych i prawnych oraz jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej.
Nic tu nie ma o tym, że nie można wynagrodzenia nazwać prowizją. Powiem więcej. Kwestia ta pozostawiona jest do ustalenia przez strony, a nawet jeżeli nie zostanie ustalona (co ustawodawca wyraźnie dopuszcza w ust. 5!), przysługuje wynagrodzenie zwyczajowo przyjęte w danych stosunkach. Co z tego wynika?
Ano to, że jeżeli strony w umowie określą wynagrodzenie, którego wysokość liczona będzie wprost proporcjonalnie do wynegocjowanej ceny - taki zapis umowy będzie je obowiązywał.
Jeżeli strony w umowie ustalą, że koszty wynagrodzenia ponosi sprzedający - taki zapis też będzie je obowiązywał.
Jeżeli natomiast strony NIE wspomną o wynagrodzeniu, wtedy przysługuje wynagrodzenie zwyczajowo przyjęte, CZYLI (!) liczone prowizyjnie (bo takie właśnie jest zwyczajowo przyjęte).
Ciekawe czy na egzaminach na pośrednika padało tego typu pytanie: Czy wynagrodzenie można nazwać prowizją...
Tomasz Alot edytował(a) ten post dnia 27.05.08 o godzinie 21:02