Temat: A jak to wygląda na zachodzie?:)

Właśnie,jak wygląda proces sprzedaży struktur na zachodzie, mam tu na myśli rynek niemiecki, szwajcarski, USA? Czy się różni od tego w Polsce?

Temat: A jak to wygląda na zachodzie?:)

wg mnie przede wszystkim rzadko robi sie to w formie polis. A reszt a to juz chyba kwestia modelu biznesowego danej instytucji, choc przyznam, ze pytanie postawiles tak szerokie, ze ne wiem o co konkretnie pytasz...

Temat: A jak to wygląda na zachodzie?:)

Wiesz, bardziej chodziło mi o model zachowania się instytucji sprzedących struktury. W polsce nadal liczy się troche na niewiedze konsumentów w tej dziedzinie. Chodzi o :
1- kulture sprzedaży
2 - świadomość klientów
3 - gamę produktów

and so on... :)

Proszę o wypowiedzi:)

Temat: A jak to wygląda na zachodzie?:)

Kultura sprzedazy jest wyzsza, co zreszta dotyczy innych produktow tak samo. A wiaze sie bezposrednio z tym, co piszesz w pkcie 2 - czyli swiadomoscia klientow.

Nauczeni wieloletnim (a nie jedynie blisko 20-letnim) doswiadczeniem z inwestowania na gieldach, cyklow koniunkturalnych, poniesionych strat i zdobytych zyskow po pierwsze inwestorzy "tam" swiadomie okreslaja zarowno horyzont inwestycji w struktury (i odpowiednio inne produkty) a z drugiej strony - oczekiwany zysk.

Kiedy koledze z Brux tlumaczyem, ze nasze wspolne produkty musza walczyc na rynku z innym, dajacymi (wtedy) w ciagu roku blisko 100% zysku on lapal sie za glowe. Tam jasne jest, ze aby zrobic dobra strukure z gwarancja i dobrym potencjalem zysku ptrzebne jest maturity 5-6 letnie a nawet dluzsze (to wynika przeciez z matematyki) a dobry zysk w ciagu roku to 10% SREDNIOROCZNIE.

Takie podejscie pozwala z jednej strony udowac ciekawe i uczciwe produkty, z drugiej strony kupuja je Ci, dla ktorych to odpowiednia inwestycja, z trzeciej - unika sie obiecanek-cacanek i finalnie mamy korzystne inwestycje, w ktorych nie gra sie jedynie na fakcie ich bezpodatkowosci czy potencjale sektora a czy b.

Do niewiedzy podchodze z pewna ostroznoscia: z jednej strony niewiedza, z drugiej: wybujale oczekiwania, na ktore odpowiedzia bywaja abstrakcyjne pomysly. Popyt vs podaz :)

Gama produktow jest PRZEOGROMNA i nieporownywalna. Wyobraz sobie to tak: jesli emisje niepublicznego EMTNa mozna na zamowienie zrobic w 14 dni od decyzji klienta - elastycznosc jest gigantyczna. Tzw. underlyingow masz cala mase, zakres strategii, ktore mozna i jest sens stosowac w produktach o takim maturity jest o niebo szerszy niz w przypadku produktow o krotkiej zapadalnosci.

Kolejny istotny aspekt to waluty: dla USD czy EUR duzo wiecej rzeczy jest oplacalnych bo nie ma np. kosztu opcji quanto.

Krotko mowiac, jest to bardziej rozwiniety rynek, swiadomy nie tylko potencjalu ale i ograniczen.

[pisze to wszystko w oparciu o praktyczne doswiadczenia, ktore pewnie sa wycinkowe i nie obejmuja calosci lub tez wynikaja z patrzenia z okreslonego kacika n rynek :)]Przemek G. edytował(a) ten post dnia 05.06.09 o godzinie 15:49

Temat: A jak to wygląda na zachodzie?:)

Super,bardzo fajna wypowiedź. Rozumiem,że tyczy się to rynku Niemieckiego? Głównym graczem, jest DB? i jeszcze pytanie o ludzi sprzedających struktury- czy są tak jak u nas z przypadku, czy ludzie którzy mają za sobą jakąś wiedzę bądź licencje które naprawdę coś dają, a nie jak u nas z knf-u :)

Temat: A jak to wygląda na zachodzie?:)

Filip Więsyk:
Super,bardzo fajna wypowiedź. Rozumiem,że tyczy się to rynku Niemieckiego? Głównym graczem, jest DB? i jeszcze pytanie o ludzi sprzedających struktury- czy są tak jak u nas z przypadku, czy ludzie którzy mają za sobą jakąś wiedzę bądź licencje które naprawdę coś dają, a nie jak u nas z knf-u :)

Skad takie przypuszczenie?:) O rynku niemieckim to ja akurat mam raczej mgliste pojecie :) I o db sie nie wypowiadam ;)

Co do licencji i wiedzy to nie zalezy to od samej sprzedazy struktur tylko raczej od tego gdzie kto pracuje (bank, dm, doradcy...)